Nowe prawa dla Saudyjek

Kolejne dobre wiadomości dla Saudyjek. Ale to jeszcze nie koniec walki.

Dekretem króla Saudyjki po ukończeniu 21. roku życia będą mogły bez zgody męskiego opiekuna dostać paszport, zarejestrować narodziny dziecka, ślub czy rozwód. To duży przełom w ich świecie, w którym do tej pory bez zgody ojca, męża czy brata nie miały szans na wyjazd za granicę – na studia, wakacje czy po prostu po to, żeby uciec.

W ostatnim czasie sporo było historii Saudyjek, które próbowały wszelkimi sposobami uciec z królestwa – jedną z najgłośniejszych była opowieść Rahaf al-Qunun, która próbowała przedostać się do Australii, ale utknęła w strefie tranzytowej na lotnisku w Bangkoku. Jej historia zakończyła się szczęśliwie – dzięki zaangażowaniu organizacji międzynarodowych i aktywności Rahaf na Twitterze udało się ją szczęśliwie wydostać.

Mniej szczęścia miała Dina Ali Laslum, która też chciała dotrzeć do Australii, ale podczas przesiadki w Manili została zatrzymana, a następnie siłą zawrócona do Arabii Saudyjskiej.

Nowe prawo luzuje rygory, jakim do tej pory były poddawane Saudyjki. Otwartą kwestią pozostaje to, czy nowe prawo będzie przestrzegane. Zarówno Rahaf, jak i Dina miały paszporty, ale mimo to próbowano ściągnąć je z powrotem do kraju.

Mimo to Saudyjki uważają, że to dla nich historyczny dzień – i taki jest w istocie. Ale to nie koniec walki. Nadal to mężczyźni w dużej mierze są „panami” ich życia. Bez ich zgody nie mogą wziąć ślubu ani pozwolić na ślub córki (sam wymóg uzyskania pozwolenia jest zniewoleniem), nie mogą wyprowadzić się z domu czy opuścić aresztu. Ta ostatnia sprawa jest szczególnie dotkliwa. Nawet po odbyciu kary kobieta nie może opuścić więzienia bez zgody męskiego opiekuna. Zdarza się, że taka zgoda nie następuje i kobieta bezterminowo umieszczana jest w specjalnym ośrodku, de facto w kolejnym więzieniu.

Co więcej, w aresztach wciąż przebywają kobiety, których jedyną „winą” było pragnienie zmian, jak np. Loujain al-Hathlou, twarz walki o prawo kobiet do prowadzenia samochodów.

Dlatego wciąż jest wiele do zrobienia. Tyle że najważniejsze zmiany muszą najpierw zajść w głowach, przede wszystkim mężczyzn. Dziś obawiają się, że dzięki paszportom kobiety po prostu ich zostawią. Ale może trzeba pomyśleć, co należy zrobić, by zechciały zostać.