Głośna cisza w Hebronie
Jeśli ktoś nie do końca rozumie, na czym polega konflikt między Izraelem i Palestyną, powinien wybrać się do Hebronu.
W poniedziałek agencje światowe obiegła sensacyjna wiadomość, że izraelskie wojsko zgodzi się na otwarcie 70 sklepów, zamkniętych przed 15 laty przy ulicy Sahla w Hebronie – to jedna z ulic prowadzących w okolice meczetu Ibrahima i Groty Patriarchów.
Sklepy zamknięto w czasie drugiej intifady, podobnie jak jedną z głównych ulic okalających stare miasto, czyli Szuhadę. Sklepiki, warsztaty i mieszkania nad nimi – opustoszały. W sumie zamknięto pół tysiąca takich punktów. Tysiące Palestyńczyków musiało się wynieść gdzieś indziej.
Idąc ulicą Sahla lub Szuhadą, trudno uwierzyć, że Hebron to jedno z największych miast na Zachodnim Brzegu, gdzie mieści się uniwersytet i kwitnie przemysł. Mijając kolejne zamknięte na głucho domy i sklepiki, zrujnowane stragany, które kiedyś były miejskim targiem, trudno oprzeć się wrażeniu, że to może nie jest prawdziwe miasto, ale scenografia filmowa, którą ktoś zapomniał uprzątnąć. Panuje tu kompletna cisza. Miasto duchów.
To jednak nie jest scenografia filmowa. Nawet jeśli akurat ich nie widać, to oni tam są. Kilkuset osadników, chronionych przez kilka tysięcy izraelskich żołnierzy, mieszka na kilku osiedlach. 700 osób otoczonych przez 300 tys. palestyńskich mieszkańców. Część osadników mieszka na osiedlu Avraham Avinu, przyklejonym do dawnego targowiska, wżynającym się w kasbę. Znienawidzeni i nienawidzący. Przekonani, że to miejsce należy do nich.
Przecież zaledwie kilkaset metrów dalej jest grób praojca Abrahama i jego żony Sary. To przecież tu „zaczął się świat”, bo tę ziemię obiecał im Bóg, więc to jest ich ziemia, tu chcą żyć i nie zamierzają nigdzie się wynosić. Owładnięci misją wyrwania ziemi, która „im się należy”. Uważają, że to tu Kain zabił Abla, to tu Bóg wysłał Adama po wygnaniu z raju, to tu pochowani są Adam i Ewa… Prócz oczywiście Praojców, uważanych za proroków również przez muzułmanów i chrześcijan.
Każdy chciałby więc mieć kawałek Hebronu dla siebie. Ale przecież czyjeś to było „najpierwsze” i czyjeś to jest „najmojsze”. Wiara w „najpierwszość” i w „najmojszość” owładnęła umysły tych kilkuset osób. Tkwią w tym zabójczym klinczu i z niego nie zrezygnują, bo musieliby przecież wyrzec się swej wiary.
Ostrą granicę między ich domami a palestyńskimi sąsiadami wyznaczają druty kolczaste i gęste siatki, które mają chronić Palestyńczyków przed tym, co może im spaść na głowę: śmieciami, kamieniami, zdarzały się też niebezpieczne płyny. Palestyńczycy odpowiadają własnymi kamieniami, koktajlami Mołotowa. Ofiarą agresji padają też okoliczne drzewa oliwne, co chwila słychać, że kolejne spalono lub wyrwano z korzeniami. Przemoc jest częścią tego miejsca.
Jednak jeszcze po tej stronie kasby, idąc w górę ulicą Szuhada, patrząc na ropiejące od rdzy zamknięte witryny sklepików, opuszczone domy, można pomyśleć, że to właśnie jest ten Hebron. Pusty, martwy, dziwny. Jeszcze dziwniejsze jest to, co dalej, za posterunkiem izraelskiej policji granicznej.
Przejście na palestyńską stronę jest jak wkroczenie do innego świata. Koniec ciszy. Świat ciszy od świata dźwięku dzieli kilkanaście kroków. Po tej stronie świata trąbią samochody, jeżdżą taksówki, dziecko płacze na ulicy, wszędzie porozstawiane stragany z owocami, warzywami. Miasto atakuje wszystkie zmysły: jest głośno, gwarno, duszno od zapachów ulatujących z mijanych knajpek. W wąziutkich kamiennych tunelach kasby panuje przyjemny chłód. Gdyby nie te koszmarne siatki rozpięte nad głowami co krok, byłoby całkiem przyjemnie i zwyczajnie – jak na aleppijskim m’dine czy jerozolimskim suku.
Ale Hebron to przecież nie jest zwykłe miasto. Za chwile wąskie tunele kasby się kończą i znów pojawi się posterunek policji oddzielający żywe miasto od miasta ciszy. Tu przebiega jeden z głównych frontów konfliktu. Tu w ciągu niespełna 100 lat rozlało się wiele krwi. W 1929 r. doszło do okrutnego pogromu Żydów. Z arabskich rąk zginęło 67 osób, w tym kobiety i dzieci. Wiele ofiar zadźgano nożami.
To krwawe zdarzenie ma też jaśniejszą stronę: ponad 200 Żydów znalazło jednak schronienie w arabskich domach. Ostatecznie ocalałych ewakuowano do Jerozolimy. Kilkadziesiąt rodzin wróciło jeszcze do Hebronu na kilka lat, ale po 1936 r. została tu tylko jedna żydowska rodzina Ezra. Byli w Hebronie do 1947 r. Wielki powrót Żydów nastąpił po wojnie sześciodniowej. Wówczas w podupadłym miejskim hoteliku w wigilię święta Pesach zameldowało się 88 osób. Gotówkę za pokoje wyłożył rabin Lewinger. Kilka dni później rabin oświadczył, że zamierzają zostać w mieście na dobre.
Ostatecznie ponad 100 osób przeniosło się do bazy wojskowej w Kiryat Arba. 10 lat później, nocą 1979 r., 10 kobiet i 40 dzieci udało się do budynku Beit Hadassa, w którym przed pogromem w 1979 r. mieścił się szpital. Wśród nich była żona i dzieci rabina Lewingera. Izraelski rząd Begina, choć niechętny powstaniu żydowskiego osiedla w centrum Hebronu, w końcu dał zielone światło na powstanie tu żydowskiej społeczności. W latach 80. żydowscy osadnicy wprowadzili się do kilku punktów w mieście, ich obecność stała się faktem.
W 1994 r. doszło do kolejnej masakry. Tym razem to żydowski osadnik w mundurze izraelskiej armii, lekarz pogotowia Baruch Goldstein, pociągnął za spust M-16 w meczecie Ibrahima, zabijając podczas piątkowych modłów 29 osób i raniąc ponad 100. Sam zamachowiec został skatowany na śmierć przez tych, którzy wtedy byli w meczecie. W mieście wybuchły zamieszki, znów polała się krew, ofiarami padli zarówno Palestyńczycy, jak i Żydzi.
Rząd Icchaka Rabina nie ugiął się jednak pod naciskami i nie zdecydował na wycofanie 400 osadników z Hebronu. Dziś przy osiedlu Kiryat Arba znajduje się grób Goldsteina. Na małej polance-skwerku stoi tylko ten jeden skromny grób, więc sprawia wrażenie, jakby to był pomnik. Co roku czci się kolejną rocznicę jego śmierci. Na nagrobku kłuje w oczy napis: (w wolnym tłumaczeniu) „Tu spoczywa święty, dr Baruch Kappel Goldstein, błogosławiona niech będzie pamięć sprawiedliwego i świętego człowieka, niech Pan pomści jego krew. Poświęcił swą duszę dla narodu żydowskiego, jego Torę i jego ziemię. Jego ręce są niewinne, a jego serce czyste. Zamordowany czczący Pana 14 dnia miesiąca adar, w Purim roku 5754”.
Kiedy się stoi w tym miejscu, przed oczami rozpościera się doskonały widok na Hebron.
W 1997 r. podzielono miasto na część H1 (18 km kw. pod kontrolą palestyńską) i H2 (4,3 km kw. pod kontrolą izraelską, gdzie prócz kilkuset osadników mieszka 35 tys. Palestyńczyków). Druga intifada jeszcze bardziej zaostrzyła sytuację po obu stronach. Zamknięto sklepy. Część miasta pogrążyła się w ciszy.
Hebron stawał się powoli bastionem Hamasu na Zachodnim Brzegu, dziś mieszka tu wielu jego sympatyków. To tu co chwila likwidowane są jego kolejne komórki szykujące się do zamachów terrorystycznych, to z tych okolic pochodzili porywacze trzech żydowskich nastolatków, porwanych i zamordowanych niespełna rok temu, co doprowadziło do kolejnej izraelskiej interwencji w Gazie.
A teraz na ulicę Sahla ma wrócić życie, czyli hałas, zapachy, ludzie. Pytanie, czy już na dobre?
Komentarze
Zdjęcie numer trzy przypomina mi tzw. Zieloną Linię na Cyprze, dokładnie w Nikozji, okolice Ledra Street (Οδός Λήδρας) a także Berlin, okolice Bramy Brandenburskiej z lat Zimnej Wojny. Pytanie do prezydenta Obamy: dlaczego, wzorem prezydenta Kennedy nie powie on „Jestem Palestyńczykiem” oraz wzorem prezydenta Reagana, nie wezwie on do rozbiórki muru dzielącego dziś Palestynę?
Czy do pomyślenia jest dziś w Berlinie albo Wiedniu pomnik czy nawet „tylko” zaznaczony grób Hitlera, z obojętnie z jakim napisem? Jak można twierdzić, ze Izrael jest państwem prawa, skoro toleruje to państwo gloryfikację przemocy i rasizmu, z napisu na pomniku tego żydowskiego terrorysty (zapewne z polsko-żydowskimi korzeniami)?
do pani Zagner
Dlaczego nie opisala pani swobody z jaka Arabowie poruszaja sie w Izraelu ?
Dlaczego nie musza byc tam ( w Izraelu) chronieni przez wojsjko i druty kolczaste ?
I wreszcie dlaczego kazdy pani blog to zawsze ” szukanie dziury w calym” ?
Ben
1. Aby dostać się do Izraela, to Arab musi mieć najpierw izraelską wizę i przejść dość gruntowny egzamin na granicy. Zaś Polacy mieszkający w Generalnej Guberni, a szczególnie na ternach włączonych do III Rzeszy, którzy zostali uznani przez władze III Rzeszy za obywateli Niemiec, też mieli swobodę poruszania się po terenie Niemiec.
2. Poza tym, to Arabowie w Izraelu są tak nieliczną i tak bezbronną mniejszością, że nie stanowią oni zagrożenia dla Żydów. Ale też nie mają oni wstępu n.p. do synagog oraz do dzielnic zamieszkałych przez ortodoksyjnych Żydów.
3. Dyskryminacja Palestyńczyków w Izraelu to nie jest „szukanie dziury w całym”. Czy nazwałbyś „szukaniem dziury w całym” krytykę polityki apartheidu prowadzonej przez władze RPA, jeszcze w latach 1980tych?
O, pani Zagner podrzuciła nową porcję karmy dla swojego stadka antysemitów.
https://pracownia4.wordpress.com/2015/05/25/zydowska-wykladnia-idei-solidarnosci-z-palestyna/
Jeszcze raz polecam swietna ksiazke Tuvii Tenenboma :
„Catch the Jew !”.
Autor opisuje jak naprawde wyglada „konflikt” ( w duzym cudzyslowie) i kto i co jest jego ( konfliktu) przyczyna, kto czerpie z niego korzysci i dlaczego.
Warto przeczytac.
@Ben
“Dlaczego nie opisala pani swobody z jaka Arabowie poruszaja sie w Izraelu” Może dlatego że artykuł nie jest o tym. A może dlatego, że sytuacja w Hebronie różni się od sytuacji w Izraelu tym, ze w Izraelu prawo obowiązuje Żydów i Arabów, a w Hebronie obowiązuje „prawo” wojskowe, a każdy żołdak rozumie je na zasadzie „ja mam karabin a ty kamień”.
„dlaczego kazdy pani blog to zawsze ” szukanie dziury w calym” Jak ci się nie podoba to po co czytasz (pytanie retoryczne, praca w Hasbarze. Płacą to trzeba). A jeśli obecna sytuacja to jest to „całe” to gratuluję samopoczucia”
Bardzo gorzki felieton.
I pomyslec, ze 100 lat temu mniej niz 10% calej ludnosci Palestyny stanowili Zydzi.
Syjoniści brali (jako ziemie dla panstwa zydowskiego) pod uwagę część obszaru Turcji, Cypr, półwysep Synaj lub część Ugandy.
Nawet Nowa Kaledonie.
Gdyby padlo na innych tubylcow to oni byliby dzisiaj wepchnieci do obozow, otoczeni zasiekami i murami by zrobic miejsce dla wybranego narodu i wyzszej cywilizacji.
Andrzej Falicz
Współczesny Izrael to jest USA z XIX wieku, kiedy to dokonywał się w Ameryce Holocaust na tamtejszych Indianach. 🙁
midaro
A co ty rozumiesz pod pojęciem „antysemita”? Nie mylisz ty przypadkiem antysemityzmu z jak najbardziej usprawiedliwioną krytyką rasistowskiej polityki obecnych władz Izraela?
Ben Adam
Konflikt na ternach okupowanych nielegalnie przez Izrael wygląda paskudnie, tak samo jak każdy konflikt pomiędzy okupantem a okupowanym. Jego najważniejszą przyczyną jest zaś syjonistyczna inwazja na Palestynę i skolonizowanie tejże Palestyny przez syjonistów. Korzyści z tego konfliktu czerpie zaś głównie, jak to zwykle bywa, światowa, głównie zachodnia, finansjera.
@Leonid 16 czerwca o godz. 20:58
„2. Poza tym, to Arabowie w Izraelu są tak nieliczną i tak bezbronną mniejszością, że nie stanowią oni zagrożenia dla Żydów. Ale też nie mają oni wstępu n.p. do synagog oraz do dzielnic zamieszkałych przez ortodoksyjnych Żydów.”
Arabowie stanowią ponad 20 % populacji i mają 13 miejsc w parlamencie.
Mają dostęp wszędzie tam gdzie każdy inny obywatel Izraela.
Jest natomiast odwrotnie – Żydzi nie mają wstępu do meczetów na Wzgórzu Świątynnym.
slawek, masz racje, placa slono !
i masz jeszcze wieksza racje ze w Izraelu obowiazuje prawo, a w Hebronie kroluje bezprawie – stad te srodki ostroznosci.
Jak bedziesz kiedys w Izraelu ( moze zreszta juz byles ) to sprobuj policzyc te tysiace Arabow wszedzie, ktorych nikt nie musi chronic.
A ta garstke w Hebronie Panstwo Izrael musi chronic.
Jaki wniosek ?
Bezprawie panuje w Hebronie.
garstke Zydow w Hebronie Panstwo Izrael musi chronic.
midaro – dla stadka szczurow antysemitow. rodzaj zwierzecia trzeba zawsze okreslic.
krotka pilka – Izrael musi istniec i wybrac zycie bo powrot do dzsiejszej europy to sa znowu piece Auschwitz. Poziom antysemityzmu w Europie ok. 25 panstw dzisiaj nie odbiega daleko od tego co sie dzialo w czasie WW2 .Kiedy 25 ? plus minus panstw europy fizycznie lub (to delikatni ) logistycznie bralo udzial w Holocaust. To jest ziemia Zydow ! i Arabow. A arabowie powinni troszeczke poczytac historie WW2 i zrozumiec ze NIGDY nie bedzie innej opcji , ale wiem ze tam z czytaniem idzie kiepsko.
Bardzo to dziwny Holocaust. W momencie zajęcia Gazy i Zachodniego Brzegu przez Izrael w 1967 r. populacja Gazy wynosiła 356261 osób, a Zachodniego Brzegu 598637.
W roku 2014 populacja Gazy to ponad 1,8 miliona; Zachodniego Brzegu ponad 2,7 miliona. Określanie Holocaustem wielokrotnego zwiększenia się populacji nie musi znaczyć, że autor takiego określenia nie wie czym jest Holocaust lub ludobójstwo. Może świadczyć, że dla niego każda obelga jest dobra, jeśli jest rzucona na Izrael.
janussss
Dlaczego według ciebie Żydzi mają stać ponad prawem? Dlaczego mamy tolerować ich przestępstwa w nielegalnie okupowanej przez nich Palestynie? Tylko dla tego, że oni kiedyś byli ofiarami? Idąc za twą logika, to murzyńscy przestępcy powinni być bezkarni w USA, jako potomkowie niewolników.
I co ma II Wojna Światowa do usprawiedliwienia rasizmu i nietolerancji ze strony syjonistów? Dlaczego według ciebie to nie ma innej opcji niż kolonizacja Palestyny przez Żydów? Możesz to nam wyjaśnić? Przecież Niemcy też długo twierdzili, że nie ma dla nich innej opcji niż tylko Drang nach Osten!
Koraszewska
Holocaust nie musi polegać od razu na fizycznej eliminacji ludności. Może on polegać także na sprowadzeniu innego narodu do roli podludzi (ekonomicznie, politycznie i kulturowo), a istnieje także Holocaust moralny, czyli zniszczenie ducha danego narodu, a tego właśnie Żydzi dokonują w Palestynie!
Określenie przez P. Agnieszkę Hebronu, jako ilustracji konfliktu pomiędzy syjonistycznymi intruzami i rdzennymi mieszkańcami Palestyny jest bardzo trafne.
Hebron to problem bliskowschodni w miniaturze – maleńka grupka fanatycznych intruzów, opętanych plemiennymi mitami, religią i szowinizmem, z dodatkiem traumy i paranoji prześladowczej, przemocą i grabieżą wepchnięta w całkowicie zdominowaną przez „tubylców” lokalizację. Jedyny sposób na utrzymanie ich na zagrabionym to brutalna bezprawna przemoc, finansowana i zbrojona z zewnątrz, usprawiedliwiana bezczelnymi kłamstwami i wszechobecną nachalną propagandą.
Pisze Pani: „Jeśli ktoś nie do końca rozumie, na czym polega konflikt między Izraelem a Palestyną, powinien wybrać się do Hebronu.” Tak się składa, że należę do tych, którzy nie rozumieją, ale do Hebronu się nie wybieram. Zaczyna się od tego, że nie wiem gdzie jest Palestyna? Rzymianie nazwali Palestyną region, z którego wygnano Żydów. Brytyjski Mandat Palestyński mniej więcej pokrywał się z tym regionem. W dotychczasowej historii nigdy nie było żadnego państwa „Palestyna”. Określenie „Palestyńczyk” jest również bardzo niedawne. Początkowo tak nazywano Żydów osiadłych w Palestynie. Z przeznaczonego na „dom Żydów” Mandatu Palestyńskiego Brytyjczycy wykroili Transjordanię (dzisiejszą Jordanię) państwo, w którym 80 procent ludności stanowią Palestyńczycy (czytaj Arabowie pochodzący z regionu nazywanego Palestyną), ale są obywatelami drugiej kategorii. Judea i Samaria, nazywana przez Jordanię „Zachodnim Brzegiem” została przyznana jako część „domu Żydów”, którego uznanie okazało się trudniejsze niż uznanie niepodległości Jordanii. Jeśli wierzyć mapom wydawanym w krajach arabskich oraz przez Autonomię Palestyńską, Palestyna to dzisiejszy Izrael plus Zachodni Brzeg i Gaza. Nie wiem jak Pani rozumie konflikt między Izraelem i Palestyną? Powiada Pani, że wizyta w Hebronie pozwala to wszystko zrozumieć i po tej wizycie wszyscy będziemy mieli pełną jasność. Pisze Pani, że rząd Begina nie był entuzjastyczny jeśli idzie o to osiedle w Hebronie. To prawda. (Tu ukrywa sie drobny przyczynek do pytania, czy Konwencja Genewska ma w przypadku izraelskich osiedli na Zachodnim Brzegu zastosowanie, to ciekawa kwestia prawna, ale nie warto jej tu rozwijać, odsyłam do Kontorovicha). Nie wspomina Pani w swojej analizie historii okresu okupacji Zachodniego Brzegu przez Jordanię i dokonanej przez tę armie czystki etnicznej, czy to był zamiar, czy przeoczenie, bo o wojnie sześciodniowej Pani wspomina? Wydaje się Pani sądzić, że zrozumiała Pani konflikt Izrael- „Palestyna”. Pani narodowo-socjalistyczni towarzysze podróży, są o swoim zrozumieniu tego konfliktu całkowicie przekonani. Jordańsko-palestyński dysydent ma tu nieco inny pogląd niż Pani http://www.listyznaszegosadu.pl/brunatna-fala/niebezpieczenstwa-bojkotowania-izraela. Osobiście uważam, że trudno zrozumieć konflikt Izrael-„Palestyna” nie umieszczając go w kontekście Izrael – kraje arabskie. Uczciwie mówiąc w ogóle trudno ten konflikt zrozumieć. Próbować warto. Kluczem może tu być religia, warto również uważnie spojrzeć na problem dzieci. Więcej: http://www.listyznaszegosadu.pl/listy-do-pani-z/ludzkosc-w-lapach-humanistow
Koraszewski
A gdzie jest Izrael? Przecież współczesne państwo Izrael (Medinat Jisra’el) ma według syjonistów swoje korzenie w tzw. Ziemi Izraela (Erec Jisrael), ale jest to przecież tylko termin religijny a nie historyczny czy też geograficzny. Prawda jest taka, że choć Żydzi twierdzą na podstawie swych wierzeń (Tora etc.), że około XI wieku p.n.e. pierwszy z wielu izraelskich królów rozpoczął swoje panowanie nad tzw. Ziemią Izraela, to zanim została ona podbita przez muzułmanów w VII wieku n.e., przechodziła ona kolejno pod panowanie Asyrii, Babilonii, Persji, Grecji, Rzymu i Bizancjum. Żydowska obecność w tym regionie osłabła już po klęsce powstania Bar-Kochby przeciwko Cesarstwu Rzymskiemu w roku 135 n.e., a skutkiem tego była emigracja olbrzymiej większości Żydów z owej „Ziemi Izraela”. Za czasów panowania bizantyńskiego cesarza Herakliusza (VII wiek n.e.), liczba Żydów zamieszkałych na terenie obecnego Izraela osiągnęła swoją najniższą liczebność. Oczywiście, resztki Żydów wciąż tam mieszkały, ale wyraźnie przemieścili się oni wtedy z Judei do Galilei. Tzw. Ziemia Izraela została około roku 636 n.e ostatecznie podbita przez Muzułmanów, a następnie przechodziła ona kolejno pod panowanie Ummajjadów, Abbasydów, Fatymidów, Seldżuków, Krzyżowców, Sułtanatu Egiptu i Mameluków. W roku 1517 n.e. tzw. Ziemia Izraela stała się częścią Imperium Osmańskiego, które rządziło tym regionem aż do XX wieku n.e. Dopiero po I Wojnie Światowej ówczesna Liga Narodów zgodziła się na stworzenie tzw. Mandatu Palestyny pod brytyjskim protektoratem, z celem utworzenia tzw. żydowskiej siedziby narodowej. W roku 1947 Organizacja Narodów Zjednoczonych zgodziła się na podział Palestyny na dwa państwa: żydowskie i arabskie. Dnia 14 maja 1948 współczesne państwo Izrael proklamowało jednostronnie swą niepodległość, jednakże okoliczne państwa arabskie odmówiły zaakceptowania tej unilateralnej deklaracji i rozpoczęły wojnę w swej obronie. I wojna izraelsko-arabska, w której po stronie Izraela stanął m. .in. Związek Radziecki (jako że Arabowie byli wówczas pod panowaniem feudalnych, reakcyjnych monarchów, a w ówczesnym Izraelu dominowali politycznie socjaliści z Partii Pracy), poszerzyła granice obecnego państwa żydowskiego daleko poza zasięg przewidziany przez plan ONZ. Od tamtej pory, aż do dzisiaj, Izrael nieustannie tkwi więc w konflikcie z praktycznie wszystkimi państwami arabskimi i przez ten czas prowadził on z nimi wiele wojen, a od momentu swego powstania granice współczesnego Izraela ze wszystkimi sąsiednimi państwami są tematem licznych sporów.
I zgoda, Palestyna to jest dzisiejszy Izrael plus Zachodni Brzeg i Gaza, czyli tereny, na których przed rokiem 1948 Palestyńczycy stanowili zdecydowaną większość. Poza tym, to Konwencja Genewska ma zastosowanie do wszelakich terenów znajdujących się pod okupacją. I zgoda także, że trudno jest zrozumieć konflikt Izrael-Palestyna nie umieszczając go w kontekście Izrael–kraje arabskie, jako że powstanie współczesnego Izraela tak naruszyło równowagę sił w regionie Bliskiego Wschodu, że tylko powrót do sytuacji sprzed z roku 1948 oraz wypłacenie Palestyńczykom odszkodowań za wieloletnią okupację ich terytorium, może ją przywrócić. Chodzi tu oczywiście o powrót Izraela do granic z deklaracji ONZ z roku 1947, a pokazanymi na tej oto oficjalnej mapie:
en.wikipedia.org/wiki/United_Nations_Partition_Plan_for_Palestine#/media/File:UN_Palestine_Partition_Versions_1947.jpg.
Patrz także: whatreallyhappened.com/WRHARTICLES/mapstellstory.html.
Panie Koraszewski!
A co z sadami należącymi do Palestyńczyków, które są rozmyślnie niszczone przez izraelskiego okupanta? Czy napisze Pan jakiś list z tych sadów?
Audacter calumniare, semper aliquid haeret.
Wydawaloby sie, ze porzadne lewicujace pismo w XXI wieku.
A prosze ludzie powoluja sie na wyroki wydane przez starszego Pana z broda siedzacego na chmurce i traktuja to powaznie.
Prawa wspolczesnych Zydow do rozpychania sie w Palestynie jako ich ziemi (!) wygladaja tak
jak uzasadnienie Bibiego, ktory podal w ONZ fakt znalezienia w Jerozolimie starozytnego pierscienia za napisem Netanyahu.
Zapomnial dodac, ze tatus jego zmienil nazwisko na Netanjahu…zeby wygladalo na starozytnie hebrajskie…w ramach zasiedlenia Palestyny.
Faktem jest, ze Izrael jako panstwo dla Zydow jest jedynym w swoim rodzaju projektem kolonizacji stworzonym na bazie religijnych bajek i rasowego eksluzywizmu.
Nie da sie tego porownac ani do apartheidu w RPA ani do kolonizacji i ekterminacji Indiach w Ameryce majacych miejsce w zupelnie innej erze politycznej gdy nawet niewolnictwo bylo w pelni akceptowalne.
Ideologiczny fundament Izraela najblizszy jest niemieckiemu faszyzmowi i koncepcji lebensraum.
Najdziwniejsze jest to, ze dzieje sie to w XXI wieku gdzie ogolnie przyjeto za jedyne akceptowalne normy wspolzycia rownosc ludzi niezaleznie od rasy czy przekonan.
Cale to dzielenie wlosa na czworo na temat praw od boga czy od Imperium brytyjskiego nie zmienia faktu, ze Izrael powstal kosztem tubylcow, ktorzy do dzis nie moga wrocic do swoich domow by przydarzylo im sie wyznawac gorsza religie.
Zydzi po rozwazeniu innych mozliwosci (Herzl tworca syjonizmu chcial to zrobic kosztem Ugandyjczykow) wybrali Palestyne naz wlasna ziemie – inni musieli sie z powodow zasadniczych jako nie-Zydzi posunac.
Bo co do rasy to jedynie izraelscy naukowcy potrafia wymierzyc i okreslic prawdziwego przedstawiciela narody wybranego.
Jakże wygodnie robią sobie w życiu panowie Leonidy, Falicze i Herstoryki. Kiedy już nie da się uciec od faktów, to zmieniają znaczenie słów: Holocaust i ludobójstwo nie znaczą już dla nich tego, co znaczą, czyli wymordowania grupy ludzi, apartheid nie znaczy już prawnej i codziennej dyskryminacji grupy. Samych słów jednak chcą używać i używają nadal, bo przecież ich konotacje są paskudne, a oni wiedzą, że Żydzi są paskudni, więc im to pięknie pasuje. Ochoczo zapominają również o historii narodu żydowskiego, tułacza i wygnańca przez dwa tysiące lat, o marzeniu o powrocie do tego jedynego miejsca na ziemi, gdzie kiedyś mieli niepodległość, o corocznym życzeniu „Następnego roku w Jerozolimie”. Zapominają o traktowaniu Żydów w Europie jako niższej od wspaniałych Aryjczyków rasy śródziemnomorskiej, o okrzykach ich przodków „Żydzi do Palestyny”, o traktowaniu Żydów w krajach islamskich (a może w ogóle nie znają pojęcia dhimmi, tylko, że tym panom ignorancja własna nigdy w niczym nie przeszkadzała). Udają, że nie wiedzą o całkowicie świeckich korzeniach nowoczesnego syjonizmu i o tym, że syjonizm to ruch narodowo-wyzwoleńczy Żydów. Nie obchodzi ich fakt, że w obliczu narastającego antysemityzmu na świecie przywódcy syjonistyczni XIX i XX wieku gorączkowo szukali jakiegoś schronienia dla Żydów, ani fakt, że gdyby to schronienie znaleźli wcześniej, to 6 milionów europejskich Żydów nie poszłoby z dymem krematoriów. Wspominają zamierzchłe czasy niewolnictwa i pomijają fakt, że niewolnictwo odrodziło się z całą mocą wśród tych, którym chcieliby oddać Żydów izraelskich, by wreszcie dokończyć wiekopomnego dzieła Hitlera. Dość to ohydna trójca nieświęta, ci trzej panowie.
Koraszewska
Może ja mam wygodne życie, ale nie można tego powiedzieć o Palestyńczykach, zmuszonych do wegetowania pod syjonistyczną okupacją i to od roku 1948. Poza tym, to Holocaust nie był tylko jeden, a było ich sporo: poza tym żydowskim z pierwszej połowy lat 1940tch, znamy też wcześniejsze Holocausty, takie jak n/p. Holocaust Indian Amerykańskich i Kanadyjskich, na którym zbudowano obecny dobrobyt USA i Kanady, Holocaust Aborygenów Australijskich, podczas którego na owych Aborygenów polowano jak na zwierzęta, a na którym zbudowano obecny dobrobyt Australii, Holocaust Murzynów Kongijskich, który pociągnął za sobą znacznie więcej ofiar niż ten o którym do znudzenia przypominają nam Państwo Koraszewscy czy też, last but not least, Holocaust Ormian, który procentowo pociągnął za sobą więcej ofiar niż ten o o którym do znudzenia przypominają nam Państwo Koraszewscy. Jako rodzaj Holocaustu można też uznać liczne klęski głodu w Bengalu, które także pociągnęły za sobą miliony ofiar, a które zostały przecież celowo spowodowane przez ówczesnych brytyjskich kolonizatorów.
Co do apartheidu to ja znam ten system nie tylko z literatury, ale też i z własnej obserwacji, a wobec tego wiem doskonale, że jest on obecnie de facto polityką państwa Izrael, jako że polega on na osobnych instytucjach dla kolonizatorów i dla tubylców: w RPA dla białych osadników i murzyńskich tubylców, a w Izraelu dla Żydów i dla Palestyńczyków, a w praktyce oznacza on osobną administrację dla różnych, nazwijmy to dla uproszczenia, „ras”, osobne prawa i przywileje, n.p. w zakresie swobody poruszania się, zamieszkania i wyboru miejsca oraz rodzaju pracy, w tym osobne dzielnice w miastach, osobne szkoły, szpitale i oczywiście świątynie a nawet toalety czy środki transportu publicznego.
I co tu ma do rzeczy owa historia tzw. narodu żydowskiego? Czy to, że Żydzi od czasu do czasu byli, gdzie nie gdzie dyskryminowani, daje im prawo do dyskryminowania innych narodów? Koraszewscy zapominają też, że to właśnie w tej „strasznej” Europie, to Żydzi należeli i dalej należą do najbogatszych klas i warstw ludności, że to właśnie w Europie i w jej kolonach Żydzi doszli do ogromnych pieniędzy, a nawet i władzy (n.p. w Wielkiej Brytanii czy Francji a także i w tej „antysemickiej” Polsce).
Co też z tego, że Żydzi żyli kiedyś n.p. w Jerozolimie? Niemcy żyli przecież dawniej w Breslau i Danzig ,a Polacy we Lwowie. Czy to jednak daje dziś Niemcom jakiekolwiek przywileje we współczesnym Wrocławiu czy Gdańsku a Polakom w mieście zwanym dziś Lviv (Львів)? Oczywiście, że nie, a więc z jakiej racji ma ktokolwiek uznać jakikolwiek specjalne prawo Żydów do Jerozolimy? Powywoływanie się tu na wolę jakiegoś żydowskiego boga sprzed tysięcy lat jest zaś wręcz śmieszne w XXI wieku oraz trąci, i to mocno, religijnym fanatyzmem.
I co też z tego, że syjonizm miał świeckie korzenie, skoro zredukował się on obecnie do ruchu czysto religijnego, jako że jedynym co łączy współczesnych Żydów jest tylko kultura oparta na religii mojżeszowej. W Izraelu żyją bowiem Żydzi biali (n.p. aszkenazyjscy) i czarni (n.p. etiopscy), Żydzi używający na codzień języków takich jak nowohebrajski, żydowski (jidysz), ladino, rosyjski a nawet i polski, czy też Żydzi wyznający nie tylko judaizm (w wielu jego odmianach), ale także i Żydzi chrześcijanie.
Poza tym, to nie można nazwać syjonizmu „ruchem narodowo-wyzwoleńczym Żydów”, jako że jest to typowa ideologia kolonialistów, polegająca w praktyce na dyskryminacji tubylców, czyli w tym przypadku Palestyńczyków. Poza tym, to nic nie usprawiedliwia kolonizacji, nawet groźba zagłady. Polacy mogli by też rościć sobie, idąc za tokiem rozumowania Pani Koraszewskiej, prawo do skolonizowania n.p. Madagaskaru, jako że w II Wojnie Światowej zginęło co najmniej 6 milionów obywateli Rzeczypospolitej, w tym co najmniej połowa to byli etniczni (słowiańscy) Polacy! Ohydna jest więc ta cała retoryka Koraszewskich, jako ze jest ona przepojona zwierzęcą wręcz nienawiścią do Polski i Polaków oraz oparta jest ona na rasistowskiej wręcz idei rzekomej unikalności Żydów,oraz na stawianiu ich ponad prawem i moralnością. 🙁
Koraszewska
Holocaustu nie organizowali Palestynczycy.
Dlaczego oni maja placic za zbrodnie Niemcow.
Dwa zla nie robia po dodaniu dobra.
Nie widze zadnej „sprawiedliwosci dziejowej” w fakcie trzymania Palestynczyka w studni dzisiaj,,, za kare, ze Niemcy zorganizowali obozy koncentracyjne 70 lat temu.
Jezeli w ogole to mogli zaoferowac Zydom Bawarie a nie Palestyne.
Co do narastajacego „antysemityzmu” to niech Izrael po raz kolejny zabije we snie kilkaset dzieci, niech cala diaspora to poprze jako „usprawiedliwiony akt” niech Bibi podrze kolejny raport ONZ-etu,i niech lobby zalatwi kolejna dostawe bialego fosforu i bomb kasetowych do Izraela, by mial czym pacyfikowac tubylcow – I wtedy bedzie fala antysemityzmu rosla.
I trudno zeby bylo inaczej.
Nie mieszaj Koraszewska przyczyn ze skutkami.
Tych, którzy mówią, że Izrael wywołuje antysemityzm własnymi działaniami, zawodzi logika (i uczciwość). Skoro życie i cierpienia Palestyńczyków są tak szczególnie drogie ich sercu, to każde cierpienie Palestyńczyków powinno wywoływać taką samą niechęć do sprawców tych cierpień. Jakoś nie widzę podobnej nienawiści do Alawitów, Szyitów, Maronitów, Beduinów, którzy zabili znacznie więcej Palestyńczyków niż zrobili to Żydzi przez całe 67 lat istnienia Izraela. Dzieci z Jarmuk, ginące pod bombami, torturami i z głodu (bo Alawici założyli oblężenie Jarmuk i nie wwożą tam żywności, jak to robi Izrael do Gazy) nie wzbudzają większego oburzenia, a już na pewno nie wywołują tak żywiołowej nienawiści do sprawców. Tylko kiedy Palestyńczycy giną od kul żydowskich nagle okazuje się, że te kule, wystrzelone w samoobronie do chowających się za tymi dziećmi bandytów, są pełnym usprawiedliwieniem nienawiści do Żydów.
W sprawie Holocaustu i niewinnych Palestyńczyków: Izrael powstał dlatego, że go Żydzi zbudowali, a budowali od końca XIX w. Holocaust przyczynił się do tego tylko o tyle, że „świat”, w krótkim wybuchu wyrzutów sumienia, że dopuścił do wymordowania sześciu milionów ludzi (w tym 1,5 miliona dzieci) na tym najbardziej „cywilizowanym” kontynencie, bardzo niechętnie udzielił formalnej zgody. Po czym przyglądał się sytuacji i czekał – nie udzielając Żydom żadnej pomocy – aż 7 armii arabskich zmiecie te resztki Żydów do morza. O „niewinności” Palestyńczyków też można dużo poczytać: o finansowaniu ruchu Hadż Amina Al-Husseiniego przez Niemcy nazistowskie, o jego przyjaźni z Hitlerem, o jego wizytach w Auschwitz i gotowych planach wybudowania podobnych obozów na Bliskim Wschodzie, o tym za śmierć ilu Żydów europejskich był bezpośrednio odpowiedzialny i o tym jaką popularnością cieszył się wśród Arabów palestyńskich. Al-Husseini, Hitler i Niemcy nazistowskie nadal są idolami bardzo, bardzo wielu Palestyńczyków. Masakry Żydów w Palestynie w 1929 r., w 1936 r., w 1939 r., Farhud (pogrom w Iraku) w 1941 r. – to wszystko działo się za pieniądze niemieckie i pod wpływem propagandy niemieckiej. Doprawdy, przy tej ilości ujawnionych dokumentów i opracowań historycznych bardzo jest trudno udawać, że tego wszystkiego nie ma. Jak widać jednak, niektórym się udaje i próbują siać swoją kłamliwą propagandę, gdzie się tylko da.
Pani Koraszewska,
Nie piszemy o nienawisci.
To Ty piszesz.
Probujesz wplesc w ta dyskusje watki emocjonalne i metafizyczne – to typowa zagrywka.
Ale to nie jest dyskusja rozhustanych panius na etapie menopauzy wiec daruj sobie.
Piszemy o zbrodniach Izraela bo o Izraelu jest ten blog.
Mozesz zalozyc blog o zbrodniach Szyitow czy Alawitow.
Zadne zbrodnie nie sa usprawiedliwieniem innych zbrodni.
Izrael jest panstwem najblizszym naszej historii i „jedyna demokracja ” Bliskiego Wschodu podobno.
Wystepuje tez kolo Polski w Eurowizji i eliminacjach do Europejskich (!?) Mistrzostw Europy np.Za dzialania Izraela jestesmy w ten sposob wspolodpowiedzialni.
Dlatego Izrael wymaga krytyki i to bez taryfy ulgowej.
Wymaga przede wszystkim intelektualnej uczciwosci i nazwania rzeczy po imieniu.
Ach te problemy z semantyką: holocaust może być wszystkim innym niż zabijaniem ludzi, apartheid może być różnymi prawami dla obywateli państwa i jego nieobywateli, niewygodne, dość suche fakty, mogą być wątkami emocjonalnymi i metafizycznymi. I ta rozczulająca „bliskość z Izraelem”. Zgadzam się z panem Faliczem, Izrael wymaga intelektualnej uczciwości i nazywania rzeczy po imieniu, a przede wymaga by w imię tej intelektualnej uczciwości nazywać rzeczy prawdziwym imieniem. Z tym zaś, jak wyraźnie widać, pan Falicz i jemu podobni mają wielkie kłopoty.
A w sprawie pana uwagi o mnie osobiście: niewątpliwie jestem kobietą, więc określenie „paniusia” mogłoby od biedy pasować. Menopauzę jednak zostawiłam bardzo daleko za sobą, więc z tym „rozhuśtaniem” niezbyt się zgadza.
A blog nie nosi tytułu „Plujmy na Izrael”, tylko „Orient Express”.
W tej chwili zyje 5 milionow wygtnancow i ich bezposrednich potomkow.
To Palestynczycy, ktorych planowo i systematycznie wyrzuconoi z domow by zrobili miejsce dla narodu wybranego.
Przed powstaniem ruchu syjonistycznego na tamtych terenach Zydzi stanowili 4% spoleczenstwa przez stulecia.
Tak jak otwarcie mowil Ben Gurion z …Plonska.
Dlugo przed 1948 rokiem , ze nalezy usunac Arabow z „Ziemi Izraela” – ludzie, ktorzy mieszkali tam od stuleci mieli sie wyniesc by zrobic miejsce dla przybyszow z Europy.
W tej chwili sa sterty dokumentow udawadniajacych ten fakt.
„…Od początku lat ’80 nowa generacja historyków, w większości Izraelczyków, opierając się na nieudostępnianych wcześniej dokumentach archiwalnych armii izraelskiej, rządu brytyjskiego i – w mniejszym stopniu – rządów państw arabskich, zrewidowała oficjalną historię powstania państwa Izrael. Nieznane wcześniej dokumenty publikowane są m.in. przez Benny’ego Morrisa, profesora Uniwersytetu Bena Guriona.
Raport izraelskiego wywiadu, zamykający się w połowie 1948 r., obejmujący mniej więcej połowę wszystkich uchodźców, podaje 11 głównych przyczyn exodusu.
Przytoczę 5 najważniejszych:
1.Bezpośrednie wrogie operacje żydowskie (Hagany/Sił Obronnych Izraela) przeciwko siedzibom arabskim. (Hagana to armia żydowskiej wspólnoty w Palestynie, poprzedniczka Sił Obronnych Izraela).
2.Efekt naszych (Hagany/SOI) wrogich operacji w bezpośrednim sąsiedztwie siedzib arabskich (szczególnie zniszczenie dużych sąsiednich centrów).
3.Operacje żydowskich dysydentów (Irgunu Menachema Begina i Stern Gangu [Lehi] Icchaka Szamira).
4.Żydowskie operacje tzw. szeptanej propagandy (wojna psychologiczna), mające przestraszyć i skłonić do ucieczki arabskich mieszkańców.
5.Rozkazy ostatecznego opuszczenia domów (wydawane przez Haganę/SOI).
Opisując te czynniki wywiad izraelski podkreśla, iż „bez wątpienia wrogie operacje (Hagany/SOI) miały decydujące znaczenie na przemieszczanie się populacji”. Fala emigracji w każdym z rejonów, jak wskazuje raport, była „ściśle związana z natężeniem naszych (Hagany/SOI) operacji w tym rejonie. Nieobecność Brytyjczyków ułatwiła oczywiście ewakuację Arabów, ale okazało się, że wycofanie Brytyjczyków w większym stopniu rozwiązało nam ręce do działania niż wpłynęło na decyzję Arabów w kwestii emigracji.”
Już Teodor Herzl, założyciel Światowej Organizacji Syjonistycznej, mówił w 1892 r.: „(Musimy) uświadomić nędzarzom żyjącym wzdłuż granicy, iż nie znajdą tu zatrudnienia. Oba procesy – ekspropriacji i usunięcia z ziemi biedaków muszą być przeprowadzone dyskretnie i ostrożnie.”
Zaś w 1937 r. Ben Gurion uważał, że: „Przymusowy transfer Arabów z rejonów przeznaczonych państwu żydowskiemu daje nam coś, czego nigdy nie mieliśmy, nawet w czasach Pierwszej i Drugiej Świątyni.” A w liście do syna, również z 1937 r., dodaje: „Musimy wyrzucić Arabów i zająć ich miejsce. Gdybyśmy musieli użyć siły, aby zagwarantować nasze prawo do tej ziemi – użyjemy jej.
Konkluzja IZRAELSKIEGO raportu z 1948 roku jest taka:
„Można powiedzieć, że 55 proc. całego exodusu spowodowały operacje Hagany/SOI. Efekty operacji żydowskich organizacji dysydenckich (Irgunu i Stern Gangu) przyczyniły się w ok. 15 proc. do emigracji.” Wywiad ustalił, że aktywność Irgunu i Stern Gangu była szczególnie istotna na obszarze Jafa – Tel Awiw, północnym wybrzeżu i wokół Jerozolimy. Raport wspomina również o „efektach specjalnych” operacji Irgunu i Stern Gangu w Dajr Jasin.
Akcja w Dajr Jasin miała szczególny wpływ na świadomość uchodźców arabskich, można powiedzieć, że decydujący. W wiosce Dajr Jasin 9 kwietnia 1948 r.
Izraelczycy wymordowali 240 bezbronnych mężczyzn, kobiet i dzieci, dokonując przy tym licznych gwałtów i okaleczeń. To nie jedyna masakra dokonana w tamtym czasie przez Haganę, Irgun i Stern Gang. Było ich więcej – według obliczeń profesora Uniwersytetu w Hajfie, Ilana Pappego, Izraelczycy zamordowali wówczas od dwóch do trzech tysięcy bezbronnych Palestyńczyków. Ale masakra w Dajr Jasin jest najlepiej znana i udokumentowana, jest niejako znakiem firmowym działalności Irgunu i Stern Gangu.
Reasumując, według cytowanego raportu, żydowskie oddziały wojskowe (Hagana/SOI, Irgun, Stern Gang) odpowiedzialne są za exodus 70 proc. Arabów z Palestyny…”
To nie jest „plucie na Izrael”
Pani Koraszewska (i…”jej podobni”).
To jest pisanie prawdy i z reguly cytowanie izraelskich dokumentow i powszechnie juz dzis znanych faktow historycznych.
I tak sie sklada, ze ten felieton jest wlasnie o nastepstwach etnicznej czystki przeprowadzonej w ramach syjonistycznego programu stworzenia panstwa na podstawach anachronicznego eksluzywizmu rasowo-religijnego.
To poklosie XIX wiecznego niemieckiego romantyzmu, z ktorego narodzil sie nacjonalizm, niemiecki faszyzm i wlasnie syjonizm.
Ideologiczne usprawiedliwienie dla zbrodniczego politycznego projektu.
Jeszcze jedno.
Moja akurat bliskosc jest zwiazana z tym, ze konkretnie spedzilem w tym rejonie swiata lata zycia i pracy.
Doswiadczylem realnej rzeczywistosci a nie jedynie prasowo-medialnych glupawek.
O co podejrzewam Pania Koraszewska.
Po za tym konsekwencje popierania takiego a nie innego Izraela sa olbrzymie, wieloplaszczyznowe i dotycza bezposrednio Polski i Polakow.
Uchodźców arabskich z terenów Mandatu Palestyńskiego było między 475 tys. a 850 tys. (najniższe i najwyższe oszacowanie). Większość Palestyńczyków, która dzisiaj nazywa się uchodźcami, to ich potomkowie, czasami już czwartego pokolenia urodzonego w tym samym miejscu, ale trzymanego w obozach uchodźców przez kraje arabskie (i Autonomię Palestyńską). Według normalnej definicji ONZ, stosowanej do wszystkich pozostałych milionów uchodźców na całym świecie, nie są oni uchodźcami, jako że tytuł ten nie jest dziedziczny. W tym samym mniej więcej czasie z krajów muzułmańskich wygnano lub uciekło przed prześladowaniami 820 tys. Żydów, z których przeważająca większość przyjął Izrael (ich potomkowie stanowią ponad 50% ludności Izraela). Czyli powinno to było być traktowane jak wymiana ludności, okrutna, ale często zdarzająca się w historii. Nie ma dzisiaj obozów niemieckich uchodźców tuż za Odrą, nie ma obozów polskich uchodźców tuż przed granicami z Ukrainą i Litwą, nie ma obozów hinduskich uchodźców nad granicą z Pakistanem, ani muzułmańskich uchodźców nad granicą z Indiami. Tylko uchodźców palestyńskich trzyma się w obozach, żeby była broń przeciwko Izraelowi. Polecam przeczytanie tego artykułu: http://www.americanthinker.com/articles/2015/06/the_real_root_cause_of_the_conflict_in_the_middle_east.html#ixzz3dWyLWC4J (warto czasem przeczytać coś innego niż propagandowe pisma przeciwników Izraela, z których Pan Falicz tak obszernie cytuje prawdy, półprawdy i kłamstwa)
Pani Koraszewska,
Co Pani wlasciwie chciala udowodnic swoim wpisem.
Ze swiat jest pelen zbrodni i niesprawiedliwosci czy moze, ze Izrael nie powstal kosztem wygnanych tubylcow i obecnie jest okupantem.
Bo jedno i drugie jest prawda.
Nie bardzo rozumiem dlaczego Palestynczycy maja byc zamknieci w obozie i wyrzuceni z wlasnych domow …bo Zydow tez przesladowano.
Albo, ze jest to OK bo w Indiach tez bylo be.
I jak to niby jest?
Dla Arabow 2 pokolenia to za duzo a Zydzi maja prawo po 60-ciu…pokoleniach?
W kolko stosuje Pani te sama taktyke.
Albo Palestynczykow trzeba wyrzucic z domow bo Niemcy odpowiedzialni sa za holocaust.
Albo Palestynczykow trzeba wyrzucic z domow bo Zydzi byli przesladowani gdzie indziej.
I prosze podac te klamstwa, ktore cytuje.
Bardzo ciekawy jestem.
Przeczytalem artykul.
Nijak sie ma do sytuacji Izraela.
Izrael nie powstal na skutek wojny czy zmiany granic.
Zydzi po 1917 roku wyjezdzali masowo z Europy by stworzyc zydowskie panstwo na koszt Palestynczykow bynajmniej nie z powodu przesladowan.
Z Polski wyjezdzali bo byla bieda.
Zydzi wyjezdzali bo byl albo kryzys gospodarczy, albo przeludnienie.
W czasie II WS nikt do Palestyny nie wyjezdzal.
Natomiast w latach 1948–1958 populacja Izraela wzrosła z 800 tys. do 2 mln
Do dzis zdecydowana wiekszosc Izraelczykow to Aszkenazyjczycy z Europy.
Ja nie mam NIC przeciw emigracji!
Pani Koraszewska.
Nic przeciwko Zydom w Palestynie tak jak Niemcom w USA.
Ja krytykuje koncepcje stworzenia panstwa dla jednej wylacznie grupy etniczno-religijnej kosztem innych.
Krytykuje te rasistowska, ekzluzywistyczna koncepcje pochodzaca z tych samych zrodel co nacjonalizm, niemiecki faszyzm, ksenofobia.
O to, dlaczego Arabowie palestyńscy stracili swoje domy, trzeba zapytać ówczesnych przywódców arabskich, którzy ich gorąco namawiali do usunięcia się z pola bitwy, i obiecywali powrót za tydzień, kiedy już wyrżnie się wszystkich Żydów. Są na to dokumenty historyczne, zapisy przemówień owych przywódców arabskich, zeznania tych, którzy ich posłuchali i gorzko tego żałowali. Dlaczego do dziś ich prawnukowie nie mają obywatelstwa krajów, w których się urodzili nie tylko oni, ale także ich rodzice i dziadkowie, też trzeba zapytać przywódców arabskich. Istnieje dostępna oficjalna decyzja Ligi Arabskiej o zakazie przyznawania obywatelstwa w krajach arabskich Arabom palestyńskim – oczywiście, motywowana ich dobrem – żeby zachowali swoje prawo powrotu. Taki mały przykład: kiedy Izrael zajął Gazę w 1967 r. Izraelczycy z przerażeniem odkryli, że nadal istnieją tam obozy dla uchodźców, w których ludzie żyli w strasznych warunkach (po 19 latach pod okupacją egipską). Izrael, który sam składał się wówczas w znacznej mierze z uchodźców z Europy i krajów islamskich, miał wielką wprawę w rozładowywaniu obozów i przywracaniu ludzi do normalnego życia, zaczął budowę normalnych osiedli mieszkaniowych z możliwościami zatrudnienia i ogólnie normalnego życia. Liga Arabska uznała to za zbrodnię i bez trudu przekonała o tym ONZ. Ostra rezolucja ONZ zakazująca Izraelowi potraktowania tych ludzi jak ludzi spowodowała, że Izrael zaniechał działań przywrócenia godności ludzkiej i możliwości wyrwania się z obozów tym, których świat nie traktuje jak ludzi, ale jak pionki w walce z Izraelem.
Pani Koraszewska,
Podawalem kawalek wyżej cytaty z izraelskich raportów i dokumentów.
Czystka rasowa była planowana i systematyczna.
Żydzi potrafili masowo gwalcic i zabijac kobiety razem z dziećmi.
Mało tego ta czystka leżała w podstawowych zalozeniach syjonizmu od samego początku.
Zapowiadał ją w imię rasowej czystości Herzl, twórca syjonizmu, Ben Gurion ojciec Izraela i inni przywódcy syjonistyczni –
Długo zanim to mogli w końcu wykonać.
Wcześniej żyli obok siebie w stosunkowej harmonii w Palestynie Żydzi, Druzowie, Arabowie.
Przez wieki!
Dopiero syjonistom przyszlo do głowy wyczyścić Izrael ze zbednego elementu etnicznego.
Bo to miało być państwo żydowskie dla Żydów.
Porównywalne jest z tym jedynie szaleństwo germanskich nadludzi pod wodzą Hitlera.
Nawet USA czy RPA bylo bardziej otwarte w odległej przeszłości.
Jeszcze raz napiszę bo chyba nie łapiesz.
Emigracja jest, była i będzie.
Zupełnie naturalne jest, że Żydzi emigrowali do Palestyny.
Miliony ludzi emigrowalo i emigruje.
Ale nie po to by stworzyć plemienno religijny kurnik dla narodu wybranego.
To bylo może normalne za czasów „blogoslawionej ” przez hebrajskiego boga rzezi Kaanejczykow ale nie w XX i XXI wieku.
Na to nie powinno być zgody.
Nie ma zgody na pana kłamstwa o masowym gwałceniu i mordowaniu przez Żydów. Albo kłamie pan świadomie, albo tylko powtarza ohydne kłamstwa propagandowe. Proszę nie epatować źródłami izraelskimi. Jest sporo Żydów, którzy tak nienawidzą własnego narodu, że chętnie o nim kłamią. Choćby sprawa rzekomej masakry w maju 1948 r. w arabskiej wsi Tantura. Doktorant uniwersytetu w Hajfie, Theodore Katz, członek partii komunistycznej „Meretz”, sfałszował dane i napisał doktorat o straszliwej masakrze dokonanej przez Żydów w tej wsi. Jego opiekunem naukowym był osławiony Ilan Pappe. Kiedy wiadomość o tym doktoracie dostała się do opinii publicznej, żyjący nadal świadkowie wydarzeń w Tantura (wywiady z niektórymi z nim Katz sfałszował) ostro zaprotestowali. Sprawa doszła do sądu. Katzowi odebrano doktorat i skazano za zniesławienie. To są materiały, z których pan Falicz czerpie swoją wiedzę o zbrodniach Izraela. Takich przykładów jest, niestety, wiele. O sprawie Tantury można przeczytać tutaj: blog.camera.org/archives/2015/06/debunking_the_lies_focus_on_ta.html
W powyższej wypowiedzi p. Falicza właściwie kłamstwem jest wszystko. Żydzi i chrześcijanie byli w krajach islamskich traktowani jako dhimmi – kiedy władca był łagodny, mieli prawo żyć i płacić pogłówne dżizja, choć nie mieli prawa świadczyć w sądach przeciwko Arabom, musieli nosić specjalne, ośmieszające ubrania, i na ulicy ustępować z drogi muzułmaninowi. Musieli również żyć w gettach. To (i wiele innych ograniczeń) było w dobrych czasach. W gorszych masakrowano ich tak, jak dzisiaj muzułmanie w Syrii i Iraku masakrują Jazydów, Druzów, chrześcijan.
Herzl nigdy nie proponował czystki etnicznej. Opowieści przytaczane przez p. Falicza są fałszywkami lub wypaczeniem rzeczywistych słów Herzla. Wręcz przeciwnie, starał się dogadać z Arabami (vide jego rozmowy z Fajsalem), by wspólnie budować ten kraj. W 1948 r. Żydzi wystosowali apel do Arabów, by nie uciekali. Golda Meir biegała po plaży w Hajfie (gdzie Arabowie wsiadali na statki) błagając ich, by zostali. Oskarżenie o czystkę etniczną brzmi absurdalnie: w Izraelu 20% ludności to Arabowie, ludzie mający takie same prawa obywatelskie, jak Żydzi. Większość krajów arabskich jest całkowicie Judenrein (w Egipcie pozostało 7 starych kobiet), a w 1948 r. żyło tam (od tysiącleci) około miliona Żydów. No to gdzie właściwie przeprowadzono czystkę etniczną i kto kogo „wyczyścił”?
Akcja w Dajr Jasin miała szczególny wpływ na świadomość uchodźców arabskich, można powiedzieć, że decydujący. W wiosce Dajr Jasin 9 kwietnia 1948 r.
Izraelczycy wymordowali 240 bezbronnych mężczyzn, kobiet i dzieci, dokonując przy tym licznych gwałtów i okaleczeń. To nie jedyna masakra dokonana w tamtym czasie przez Haganę, Irgun i Stern Gang. Było ich więcej – według obliczeń profesora Uniwersytetu w Hajfie, Ilana Pappego, Izraelczycy zamordowali wówczas od dwóch do trzech tysięcy bezbronnych Palestyńczyków. Ale masakra w Dajr Jasin jest najlepiej znana i udokumentowana, jest niejako znakiem firmowym działalności Irgunu i Stern Gangu.Oczywiscie ,ze zydowskie zrodla sa absolutnie niewiarygodne.
Arabskie rowniez nie sa obiektywne.
wiec:
Zastępca inspektora generalnego brytyjskiej policji, Richard Catling
„W dniu 14 kwietnia o godzinie 10 rano odwiedziłem wioskę Silwan w towarzystwie lekarza i pielęgniarki ze szpitala rządowego w Jerozolimie i członka Unii Arabskich Kobiet. Odwiedziliśmy wiele domów w tej wsi, w których schroniło się około dwustu do trzystu osób z Dajr Jasin. Dużo rozmawiałem z kobietami w tym celu, aby zebrać informacje na temat wszelkich okrucieństw popełnionych w Dajr Jasin, ale większość z tych kobiet była nieśmiała i niechętnie dzieliły się swoimi doświadczeniami, zwłaszcza w sprawach dotyczących przemocy seksualnej i potrzebowały licznych namówień, zanim zaczęły ujawniać wszelkie informacje. Nagrywanie sprawozdań było także utrudnione przez histeryczny stan kobiet, które często wielokrotnie przerywały podczas rejestracji nagrania. Nie ma jednak wątpliwości, że atakujący Żydzi popełnili wiele okrucieństw seksualnych. Wiele młodych uczennic zostało zgwałconych, a później zamordowanych. Stare kobiety również były molestowane. Jedna historia opisuje przypadek, w którym młoda dziewczyna została dosłownie rozdarta na pół. Również wiele dzieci zostało zmasakrowanych i zabitych. Widziałem też jedną starą kobietę, której wiek oceniam na sto cztery lata, która została dotkliwie pobita kolbami po głowie. Kobietom zrywano bransoletki z rąk, pierścionki z palców, a niektóre z kobiecych uszu zostały rozerwane przy usuwaniu kolczyków…”
NO COZ BRYTYJSKI OFICER nie ma watpliwosci.
Bzdura i propaganda
Koraszewskiej
jak zwykle.
Chrzescijanie w Imperium Osmanskim (prawie 500 lat)…
Już Mahomet, organizując pierwsze wspólnoty muzułmańskie, ustalił reguły współżycia z chrześcijanami i żydami (islam uważa chrześcijaństwo i hebraizm za tzw. religie Księgi), którzy zamieszkiwali Półwysep Arabski. Ich status określany jest słowem „dimmi”, tzn. chronieni.
W praktyce byli oni tolerowani, mieli wolność kultu i mogli pielęgnować swoje tradycje,
….
Sytuacja chrześcijan w imperim osmańskim, była szczególnie zadowalająca ze względu na stosowany tam system zwany millet („millet” w dosłownym tłumaczeniu oznacza naród).
W praktyce w imperium przyznawano różnorodnym grupom wyznaniowym specjalny status narodu-wspólnoty. Oczywiście, poszczególne millety nie utożsamiały się z jakimś terytorium, lecz z religią i kulturą mieszkańców. Na początku istniały cztery: muzułmański, hebrajski, greckoprawosławny i armeński. Najwyższy autorytet religijny danej grupy reprezentował millet przed sułtanem.
Tolerancja sułtanów i bliskie kontakty chrześcijan z Europą sprawiły, że wspólnoty chrześcjańskie rozwijały się bardzo dynamicznie nie tylko na płaszczyźnie religijnej i kulturalnej, lecz także społecznej i gospodarczej. Dzięki nowoczesnym szkołom chrześcijanie byli najlepiej wykształconą grupą społeczną w imperium.
Przed ogarnieciem Turcji tym samym nacjonalistycznym szalem, z ktorego pochodzi syjonizm – chrzescijanie stanowili prawie 1/4 imperium.
Co charakterystyczne obecne przesladowania ludnosci chrzescijanskiej zyjacej od setek lat w Syrii (bylem i goscilem jeszcze za Assada ojca) zaczely sie dopiero na skutek celowej zbrodniczej napasci i destabilizacji calego region przez USA.
Nie jest zadna tajemnica, ze to wlasnie interesy Izraela realizowala neokonserwatywna szajka w USA wiekszasc zaplecza intelektualnego i programowego Busza skladala sie z doradcow o podwojnych obywatelstwach amerykanskim i izraelskim lub blisko zwiazanych z interesami izraelskimi.
Oto Amerykanie, ktorzy stali za zbrodniczym atakiem na Irak i planem kompletnej destabilizacji muzulmanskiego Bliskiego Wschodu.
Chairman Pentagon’s Defense Policy Board – Richard Perle
Deputy Defense Secretary (Former) – Paul Wolfowitz
Under Secretary of Defense – Douglas Feith
National Security Council Advisor – Elliott Abrams
Vice President Dick Cheney’s Chief of Staff (Former) – “Scooter” Libby
UN Representative (Former) – John Bolton
Swoich zwiazkow uczuciowych i patriotycznych z syjonizmem i Izraelem nawet nie ukrywali.
Krwawe owoce zbiera caly swiat do dzis.
Przeciwnicy Izraela zawsze wypowiadają słowa „Deir Jassin” jako zaklęcie – Żydzi dokonali Deir Jassin, a więc Izrael trzeba potępiać za wszystko. Bitwa w Deir Jassin spowodowała wiele ofiar, tak wojskowych, jak cywilnych. To była wojna, nie herbatka u księdza proboszcza. Tutaj jest nieco inny opis tego, co działo się w Deir Jassin: http://www.deiryassin.org/denierspr-980309-99.html Można tu także przeczytać, do jakiego stopnia obiektywny był brytyjski inspektor policji, Richard Catling. (Może powołując się na nie do podważenia słowa Brytyjczyka warto pamiętać, że Legion Arabski był uzbrojony przez Brytyjczyków i dowodzony przez brytyjskich oficerów, kiedy ruszył na wojnę przeciwko państwu Izrael, liczącemu dokładnie jeden dzień życia. Brytyjczycy, jak pan Falicz, dawali wiarę wszystkiemu, co mówiono o Żydach, byle mówiono źle.)
Wojny zawsze są okrutne i giną na nich niewinni ludzie. Podrzynanie dzieciom gardeł, strzelanie pociskiem antyczołgowym do żółtego autobusu szkolnego, wdzieranie się do żłobków, przedszkoli i szkół, by wziąć dzieci jako zakładników – to wszystko i wiele innych rzeczy robią ludzie, przed którymi Izrael się broni. Ale o tym p. Falicz woli nie słyszeć.
Pewne rzeczy p. Falicz mógłby przeczytać nawet w Wikipedii, nie musi szukać dokumentów historycznych:
„Hazem Nuseibeh, the news editor of the Palestine Broadcasting Service at the time of the attack, gave an interview to the BBC in 1998. He spoke about a discussion he had with Hussayn Khalidi, the deputy chairman of the Higher Arab Executive in Jerusalem, shortly after the killings: „I asked Dr. Khalidi how we should cover the story. He said, ‚We must make the most of this.’ So he wrote a press release, stating that at Deir Yassin, children were murdered, pregnant women were raped, all sorts of atrocities.”[62] Gelber writes that Khalidi told journalists on April 11 that the village’s dead included 25 pregnant women, 52 mothers of babies, and 60 girls.[63]
The stories of rape angered the villagers, who complained to the Arab emergency committee that their wives and daughters were being exploited in the service of propaganda.[64] Abu Mahmud, who lived in Deir Yassin in 1948, was one of those who complained. He told the BBC: „We said, ‚There was no rape.’ He [Hussayn Khalidi] said, ‚We have to say this so the Arab armies will come to liberate Palestine from the Jews’.”[62] „This was our biggest mistake,” said Nusseibeh. „We did not realize how our people would react. As soon as they heard that women had been raped at Deir Yassin, Palestinians fled in terror. They ran away from all our villages.”
No i 67 lat po puszczeniu w świat kłamstwa o gwałtach, rozcinaniu brzuchów ciężarnych kobiet itd., po niesłychanie starannych badaniach historycznych zarówno ze strony arabskiej, jak izraelskiej, gdzie większość tych kłamstw obalono, pan Falicz nadal wierzy propagandzistom arabskim i brytyjskim z tamtych czasów.
@ A. Falicz
Po co tracisz czas i wysilek na dyskutowanie z propagandowa kukulka?? Kukulek spiewaja wylacznie na jedna i prosta, za to glosna nute.
14 lutego 1896 roku w Wiedniu został opublikowany jego słynny artykuł „Państwo żydowskie” (niem. Der Judenstaat). Napisał w nim tworca syjonizmu T.Herzl:
„Dajcie nam tylko suwerenną władzę nad skrawkiem ziemi wystarczającym dla słusznych potrzeb naszego ludu, a z resztą poradzimy sobie sami..”
Ani slowa o nieszczesnych tubylcach zamieszkujacych tek…skrawek ziemi, ktory byl dla nich ojczyzna.
Bylo tylko – My Zydzi.
Dla nas – Zydow.
Trudno o bardziej nacjonalistyczna ideologie.
z tubylcami mieli Zydzi sobie wedlug Herzla poradzic …sami jak im ktos te ziemie da.
I dokladnie to robia I robili
Wygnali Palestynczykow, zamkneli w obozach jak Gaza
Buduja nielegalne osiedla, itd
Koraszewska
Oczywiscire, ze wojny sa okrutne.
Ale to europejscy Zydzi przyjechali do Palestyny a nie Palestynczycy do Europy,
Oni sa przyczyna tych okrucienstw nie Palestynczycy.
Moge sobie wyobrazic co by teraz sie dzialo gdyby chrzescijanskie krajeuznaly powstanie Swietego Panstwa Chrzescijan na polowie Izraela I rozpoczeli masowa emigracje pod patronatem Watykanu.
To Palestynczykow wyrzucano z domow, w ktorych mieszkali kilkanascie stuleci.
To w palestynskich gajach sa dzisiaj zydowskie parki.
To w palestynskich domach mieszkaja dzieci kolonistow z Plonska.
Syjoniści przyjęli doktrynę „terra nuliuis”, podobnie jak brytyjscy najeźdźcy na Australię. Podobnie jak Brytyjczycy nie uważali Aborygenów za ludzi, tak samo syjoniści ci nie uważali Palestyńczyków za równych sobie.
Tak samo jak w niemieckich domach w Szczecinie, Wrocławiu i na całych „Ziemiach Zachodnich” mieszkają dziś Polacy, a w domu moich dziadków w Turce nad Stryjem mieszkają Ukraińcy.
Podkreślając cały czas europejskość tych Żydów, starannie zapomina pan, że ponad polowa żydowskich obywateli Izraela, nie zostawiła swoich (spalonych lub zamieszkałych obecnie przez Polaków) domów w Plońsku, ale w Jemenie, Egipcie, Syrii, Libii, Libanie, Jordanii, Iraku, Iranie i jeszcze kilku państwach muzułmańskich. W ich domach mieszkają dziś Arabowie, Persowie i pewnie jeszcze kilka nacji. Zaciera pan starannie ślad po tym, że w tzw. Pierwszej Alii, która zaczęła się w 1882 r. dużą grupę stanowili żydowscy uciekinierzy przed prześladowaniami w Jemenie.
Pani Koraszewska,tu Cie mam.
Sugeruje Pani, że Palestyńczycy jak hitlerowcy napadli na Polskę i zniszczyli cały narodowy dorobek i wymordowali 25% mieszkańców?
że Palestyńczycy robili lapanki na Żydów w Warszawie?
Ze zbombardowali dzielnicę żydowską w Lublinie?
Itd.
Jaka kolejna z wielu piramidalna bzdura i kompletnie nie trafiony przykład.
Dziś Niemcy mogą bez przeszkód mieszkać w Szczecinie.
Pracowac, kupowac itd.
Nikt ich nie będzie rozbieral dla ponizenia na granicy jak Izraelczycy Palestyńczyków. Granicy de facto nie ma.
Nie mówiąc izraelskim 7-mio metrowym murze i psach jak z filmów o Gestapo
Pani Koraszewska,
Pisałem już i chyba nawet dużymi literami dla Pani.
Żydzi tak jak inne narodowości uciekali i chronili się.
Wcześniej chronili się w Polsce.
Na naszych oczach ucieka właśnie w tej chwili miliony ludzi w dużej mierze na skutek celowej destabilizujacej polityki USA i pro-izraelskiego tam lobby.
Ale czym innym jest ucieczka przed przesladowaniami a czym innym jest nacjonalistyczna akcja budowania wlasnego narodowo-religijnego państwa kosztem zamieszkujacych tam ludzi.
To sa zupełnie dwie odrębne sprawy.
Fakt emigracji z Jemenu w niczym nie usprawiedliwia wycinania palestyńskich gajow tylko za to, że nie są żydowskie.
Mam wrażenie, że piszę do osoby, która pomimo zewnetrznych oznak wiedzy ma jakiś zasadniczy problem dysonansu poznawczego.
„Sugeruje Pani, że Palestyńczycy jak hitlerowcy napadli na Polskę i zniszczyli cały narodowy dorobek i wymordowali 25% mieszkańców? ”
Pan Falicz uznał polskich Żydów za ludzi. Brawo! Czy uznaje ich prawo do powrotu na równi z prawem do powrotu Polaków z Ukrainy, Kazachstanu, Irkucka?
Znowu wygodnie pominął pan niewygodny dla siebie fakt. Polacy z Kresów nie napadli na ZSRR, Litwę, Ukrainę. Nie wymordowali tam 25% ludności, nie zniszczyli narodowego dorobku, nie urządzali łapanek, nie zbombardowali ukraińskiej dzielnicy Lwowa. Niemniej musieli stamtąd odejść, a Polska nie wsadziła ich na 67 lat do obozów bez dania im praw obywatelskich i nie wychowywała do nienawiści wobec Litwinów, Ukraińców, Rosjan. Z drugiej zaś strony Żydzi zaakceptowali podział pozostałego skrawka Mandatu Palestyńskiego (bo już ponad 70% tej ziemi odebrała Wielka Brytania na państwo arabskie, Transjordanię, w której Żydom nie wolno było żyć i było tak Judenrein, jak tylko niektórzy sobie życzą, by był cały świat). Gdyby Arabowie zaakceptowali ten podział, mieliby swoje drugie państwo palestyńskie (obok Jordanii) i nie byłoby żadnej wojny ani żadnych uchodźców. Napadli jednak na Izrael. Zarówno oni, jak i cały świat byli przekonani, że z Żydów nie zostaną strzępy. W końcu były to regularne armie 5 krajów + oddziały z dalszych dwóch armii + oddziały Arabów palestyńskich, a naprzeciwko była garstka niedobitków z Europy, uciekinierów z Farhud, chłopów z Jemenu. Ku zdumieniu (i wielkiemu rozczarowaniu niektórych) Żydzi nie dali się zepchnąć do morza. Stracili nie 25% swojej populacji, a „tylko” jeden procent (też ku wielkiemu rozczarowaniu niektórych). Argument, że Żydów było na tych ziemiach mniej niż Arabów, jest nietrafny. Istotnie, było ich wówczas mniej. W obozach Europy nadal siedzieli Żydzi, których Hitlerowi nie udało się zabić, a których nikt nie chciał przyjąć. W Egipcie, Iraku, Syrii, Libii, tysiące prześladowanych Żydów marzyło o miejscu na Ziemi, gdzie wreszcie nie będą prześladowani. To dla nich był Izrael. Tak więc Izrael odepchnął agresję i nie wpuścił z powrotem dyszących nienawiścią arabskich uciekinierów. Wpuścił tych, którzy chcieli żyć w Izraelu w pokoju. Tutaj mówi jeden z potomków takiej arabskiej rodziny, która wróciła: http://www.listyznaszegosadu.pl/izraelski-arab-o-arabskiej-nadziei
Pan Falicz, jak w Ewangelię, wierzy we wszystko złe o Żydach. Z tymi gajami oliwnymi, to niezupełnie tak, jak podaje propaganda arabska. Mogą zdarzać się pojedyncze wypadki wandalizmu. W końcu Żydzi to zwyczajni ludzi i są wśród nich idioci i łajdacy. Niemniej udowodniono już wielekroć, że kiedy nowo posadzony gaj oliwny niszczy armia izraelska, to znaczy, że był on posadzony nielegalnie, na nie swojej ziemi. Udowodniono, że Arabowie nakręcają filmy płaczących kobiet przy stertach gałązek oliwnych, które to sterty były wynikiem normalnego, dorocznego przycinania drzew oliwnych. Wyśmiano zarzuty o wykorzenieniu w jedną noc przez mieszkańców kibucu 800 starych drzew oliwnych. Niestety, są umysły tak jednostronne, tak zakute w żelazne poglądy, że potrafią nie zauważyć absurdu i niedorzeczności propagandy, jaką je karmią.
To samo chciałem napisać – przesiedlania dotknęły nie tylko miliony Niemców, ale i Polaków. I jakoś nikt po wojnie nie zamknął ich – w tym mojej żony – w obozach uchodźców. Pomyślmy jednak przez chwilę, że takie obozy Polska lub Niemcy dla swoich przesiedleńców zbudowały, jednocześnie odbierając zamkniętym w nich ludziom możliwość uzyskania swojego obywatelstwa. Co by to znaczyło? Ano tylko jedno – uznanie dotychczasowych granic za tymczasowe i realność perspektywy zbrojnego odbicia utraconych terytoriów. Istnienie obozów palestyńskich z 4. pokoleniem „uchodźców” jest niczym innym, jak dowodem na brak akceptacji samego istnienia państwa Izrael w większości krajów arabskich i Iranie. Dowodem na traktowanie swoich „ziomków” (panarabizm) za mięso armatnie, argument w wojnie. Pan Falicz ze śmierci tysiąca nieletnich w ostatnim konflikcie w Gazie czyni zarzut Izraelowi, ale przecież z perspektywy arabskiej to byli święci szahidzi i szkoda tylko, że zginęło ich tak mało. Pan Falicz powinien płakać, że ofiar nie było 10 albo i 100 tysięcy!
Po wojnie Polacy zza Buga mieli możliwość przyjąć obywatelstwo ZSRR lub ulec degradacji do obywateli 10. kategorii, wręcz szpiegów. Czy pan Falicz uważa, że ZSRR było państwem apartheidu? Czy Pan Falicz napisze coś o konwencjach genewskich w kontekście podbojów ZSRR? Czy Pana Falicza obchodzą bliższe nam czystki etniczne i „apartheid” w Bośni, Serbii, Chorwacji, Kosowie?
Nie moge sie nadziwic ze w roku 2015 dalej istnieja Falicze, Leonidy i Herstoryki.
Zaprogramowani na nienawisc , uodpornieni na wszystkie racjonalne argumenty.
Propagandystka Koraszewska przetłumaczyła i zamieściła na Wolnych Mediach hejterski artykuł islamofobiczny http://wolnemedia.net/polityka/deislamizacja-jest-jedynym-sposobem-walki-z-isil/
Widocznie zgadza się poglądami autora oraz założeniami i celami organizacji, do której on należy. Dyskusja z kimś takim jest stratą czasu, z hejterami i propagandystami rozmawiać nie warto.
Ano nie warto. Tylko kto jest hejterem i propagandystą?
Moj zupelnie nieszkodliwy wpis „wisi” u moderator od dwocg dni…
Pani Agnieszko czy jest w nim szerzenie nienawisci albo falszywe fakty?
Izrael powstawal na terrorze.
Jeden z wielu o tym faktow swiadczacych o tym jest egzekucja mediatora ONZ, księcia Folke Bernadotte.
Morderstwa tego dokonał Gang Sterna na rozkaz Szamira. Cel: sabotaż wysiłków ONZ w tworzeniu palestyńskiego państwa.
Mialo to miejsce 17.09.1948
Szamir pozniej zostal premierem Izraela.
A morderca ksiecia Bernadotte po poczatkowej udawanej akcji scigania „terrorystow” zostal osobistym przyjacielem Ben Guriona (po ogloszeniu…amnestii).
Czym wedlug syjonistow ksiaze Bernadotte zasluzyl na morderstwo?
A no jako jeden z warunkow mediacji wymienil:
” Niewinni ludzie wysiedleni ze swoich domów przez terror i zniszczenia wojenne, mają prawo do powrotu do swoich domów, co musi być potwierdzone i wprowadzone w życie, z zapewnieniem odpowiednich odszkodowań za utraconą własność dla tych, którzy nie mogą powrócić…”
To wystarczylo bo jego morderca stal sie syjonistycznym bohaterem.
To jeden z wielu skrzetnie zamiatanych pod dywan faktow o Izraelu.
Abraham Lincoln – zamordowany, bo chciał zniesienia niewolnictwa.
Gabriel Narutowicz – zamordowany, bo chciał równych praw dla mniejszości
Anwar Sadat – zamordowany za zawarcie pokoju z Izraelem
Abd Allah ibn Hussajn – zamordowany za podejrzenie, że chce pokoju z Izraelem
Tę listę można ciągnąć, by objęła wszystkie kraje świata, ale p. Falicz chce likwidacji tylko Izraela – nie USA, Polski, Egiptu, Jordanii i wszystkich innych krajów, gdzie były morderstwa polityczne. Nie jest łatwo wyleczyć się z obsesji…
Koraszewska,
Politycznych morderstw bylo wiele jak sama cytujesz.
Pokaz mi, ktory ze zleceniodawcow cytowanych przez Ciebie morderstw zostal pozniej premierem jak Szamir i ktory z mordercow zostal objety amnestia by zostac bliskim kolega ojca panstwa…
Doloze jeszcze mordestwo Rabina przez ultraprawicowego żydowskiego ekstremistę Jigala Amira, sprzeciwiającego się zawartemu z Palestyńczykami w 1993 Porozumieniu z Oslo,
Amir jest do dzisiaj bohaterem prawicy izraelskiej.
Koraszewska tio Ty piszesz wkladajac mi dziecko w brzuch:
„… p. Falicz chce likwidacji tylko Izraela …”
Ja nigdzie nie napisalem, ze chce likwidacji Izraela.
Napisalem i to wielokrotnie, ze polityka Izraela oparta o zydowski eksluzywizm i syjonizm jest nie do zaakceptowania w naszych czasach.
Uwazam rowniez, ze Izrael powinien byc panstwem dla Izraelczykow a nie Zydow z pelnym prawem powrotu dla wszystkich mieszkancow Palestyny niezaleznie od narodowosci i religii.
Zupelnie tak samo uwazam jak uwazal ksiaze szwdzxki Bernadotte, ktory byl oficjalnym reprezntatem ONZ w 1948 roku.
Tylko tyle i az tyle.
Eligiusz Niewiadomski, jak ujął to prezes NOP, Adam Gmurczyk, w jednym z wywiadów:
„Jest symbolem patriotyzmu, poświęcenia oraz odpowiedzialności – i to także tej osobistej, którą przyjął za wybór, którego dokonał. W dzisiejszych czasach, czasach charakteryzujących się uciekaniem od podstawowych wartości należy przywrócić chwałę tym, która się ona należy. Niewiadomski, niezłomni żołnierze podziemia antykomunistycznego – to wzory, które należy postawić na piedestale. Śp. Eligiusz Niewiadomski to jeden z pierwszych w panteonie narodowych bohaterów, któremu należy się nasz hołd. Jego imię winno być otoczone szacunkiem a jego nazwisko zdobić place, ulice, pomniki i szkoły w naszym kraju. To dobry patron dla współczesnych młodych pokoleń.”
Troche dziwi mnie zawieszenie tego wpisu wiec go powtorze wraz z data i godzina…
Ben
21 czerwca o godz. 10:59
Nie moge sie nadziwic ze w roku 2015 dalej istnieja Falicze, Leonidy i Herstoryki.
Zaprogramowani na nienawisc , uodpornieni na wszystkie racjonalne argumenty.
…”
Mam pewnosc, ze jest dokladnie odwrotnie.
My piszemy po prostu o faktach.
Jaka byla Palestyna 100 lat temu.
Kto przyjechal z Europy do Palestyny.
Kto postanowil wybudowac narodowo-religijne panstwo kosztem tubylcow.
Kto jest okupantem.
Kto traktuje miliony Palestynczykow bez prawa powrotu inaczej!
– bo pochodza z innego narodu choc sa bracmi Zydow jak inni Semici.
Kto lamie prawa czlowieka.
Nie ma tu zadnej nienawisci czy innych emocji.
Jest opis faktow – opis panstwa, ktore bylo najdluzej i najblzszym przyjacielem RPA gdy RPA bylo jako panstwo rasistowskie objete powszechnym embargiem.
O tym, ze mlode pokolenie wychowuje sie w Izraelu w kulcie sily i rasy.
W nienawisci do sasiadow.
To wszystko przeciez prawda.
Nienawisc i emocje funduja takie anonimy jak Ty.
Czasem jest jakis anachroniczny sos religijnego mesjanizmu plemiennego i fanatyzmu lub z trudem ukrywany rasizm tych co uwazaja sie za wybrany narod.
Dziw bierze, ze to moze jeszcze funkcjonowac w XXI wieku gdzie powszechnie juz uznaje sie za cywilizowana norme rownosc ludzi niezaleznie od rasy czy koloru skory.
To faktycznie zadziwiajace i przerazajace – bo taki stan rzeczy niesie w sobie zapowiedz tragedii.
Twój komentarz czeka na moderację.
Czy Niewiadomski zostal objety amnestia by zostac przyjacielem Pilsudskiego…?
Cudze chwalicie, swego nie znacie…
Proszę wbić w google „Eligiusz Niewiadomski + NOP” i kliknąć „grafika”
Izrael jest państwem Żydów, w którym żyją mniejszości narodowe, tak samo jak Polska jest państwem Polaków, w którym żyją mniejszości narodowe. P. Faliczowi zupełnie nie przeszkadzają wszystkie inne państwa na świecie, w których jest jedna grupa narodowa stanowiąca większość i w których żyją mniejszości, poza tym jednym. Co więcej, wręcz popiera państwo palestyńskie, którego projekt konstytucji mówi, że będzie to państwo narodowe (arabskie) i jednowyznaniowe (islamskie), i do którego Żydzi będą mieli wstęp wzbroniony.
P. Falicz opowiada się za likwidacją Izraela. Może robi to nieświadomie (nie mogę wiedzieć, czy robi to świadomie, czy nie). Wiele jest wypowiedzi Arabów palestyńskich i Arabów jordańskich o tym, że kiedy Izrael zostanie zlikwidowany (a wpuszczenie na teren Izraela 4,5 miliona Arabów oznacza koniec Izraela i fizyczną likwidację jego żydowskiej ludności, tak jak obecnie fizycznie likwidowane są na Bliskim Wschodzie wszystkie mniejszości) Palestyna Zachodnia (obecny Izrael i Zachodni Brzeg) oraz Palestyna Wschodnia (obecna Jordania) zostaną ponownie połączone. Zacytuję Zuhaira Muhsena, przedstawiciela OWP: „Z powodów taktycznych Jordania, która jest suwerennym państwem z określonymi granicami, nie może podnosić roszczeń do Hajfy i Jaffy, podczas gdy jako Palestyńczyk ja niewątpliwie mogę żądać Hajfy, Jaffy, Beer Szewy i Jerozolimy. Jednak w momencie, w którym odzyskamy nasze prawo do całej Palestyny, nie będziemy czekać ani sekundy, by połączyć Palestynę i Jordanię” i dalej: “Nie ma żadnych różnic między Jordańczykami, Palestyńczykami, Syryjczykami i Libańczykami. Wszyscy jesteśmy częścią jednego narodu. Tylko z powodów politycznych tak starannie podkreślamy naszą tożsamość palestyńską… Istnienie odrębnej jednostki palestyńskiej służy tylko celom taktycznym. Założenie państwa palestyńskiego jest nowym narzędziem w trwającej walce przeciwko Izraelowi”.
Znów antypolska, syjonistyczna propaganda Korszewskich dominuje na tym blogu. 🙁
Małgorzata Koraszewska
23 czerwca o godz. 13:38
Izrael jest państwem Żydów, w którym żyją mniejszości narodowe, tak samo jak Polska jest państwem Polaków, w którym żyją mniejszości narodowe. P. Faliczowi zupełnie nie przeszkadzają wszystkie inne państwa na świecie, w których jest jedna grupa narodowa stanowiąca większość i w których żyją mniejszości, poza tym jednym….”
Dlatego, ze jest to panstwo funkcjonujace na zasadzie dyskryminacji i eksluzywizmu.
Pisalem to juz na okraglo.
Koraszewska Ty naprawde probujesz nazwac czarne bialym i robisz to jak nie zlewa to z prawa albo od spodu.
W Polsce obywatel narodowsci chinskiej jest dokladnie tak samo traktowany jak Polak Slazak czy Polak Zyd.
W Izraelu np. prawo do powrotu… (!?) ma Wowa z Nowosybirska, bo mial babcie z wybranego lepszego narodu a Abdul ma siedziec w obozie chociaz jego przodkowie mieszkali w Palestynie przez 14-nascie stuleci.
Jezeli wedlug Ciebie jest to panstwo…narodowe.
To na jakiej zasadzie powstalo panstwo narodowe na ziemi na ktorej kilkadziesiat lat temu mieszkal inny narod wraz z innym narodami.
Przy okazji Izrael jeszcze nie jest panstwem Zydow.
O ile sie nie myle Bibiemu jeszcze sie tego fatalnego pomyslu nie udalo w pelni uprawomocnic.
Nawet w deklaracji niepodległości z 1948 roku nie ma okreslenia, ze Izrael to panstwo zydowskie.
Jezeli to panstwo stalo sie panstwem zydowskim dzieki szalencom z izraelskiej prawicy to Pani Koraszewskiej …gratuluje.
Zaczynam rozumiec z kim mam do czynienia.
W Izraelu wszyscy mieszkający tam obywatele są absolutnie równi wobec prawa, podobnie jak ów Chińczyk w Polsce. Jeśli jednak do Polski chciałby przybyć Chińczyk i dostać obywatelstwo, musiałby 1. mieć powód przybycia (np. małżeństwo z obywatelem polskim oraz musiałby przebywać na terenie Polski określoną liczbę lat – dokładnie tak samo jest w Izraelu) ; 2. Polacy (nie będący obywatelami Polski, ale potomkami obywateli polskich) są w stosunku do takiego Chińczyka uprzywilejowani i otrzymują pozwolenie na przyjazd oraz obywatelstwo: „Obywatelstwo polskie jest co do zasady ‚dziedziczne’, nawet jeśli ktoś urodził się za granicą. Dlatego osoby pochodzenia polskiego muszą po prostu sprawdzić, czy ich przodkowie mieli obywatelstwo polskie”. Czy w p. Faliczu prawodawstwo polskie, które uprzywilejowuje potomków obywateli polskich w stosunku do wszystkich innych mieszkańców świata, wzbudza takie samo oburzenie i zarzuty „rasizmu”, „faszyzmu” i czego tam jeszcze? A jeśli nie, to dlaczego jest tak oburzony na analogiczne (z zachowaniem różnicy historycznej, że Żydzi byli przez 2 tys. lat rozproszeni po całym świecie) prawodawstwo izraelskie?
Bardzo nieuważnie czytał p. Falicz deklarację niepodległości Izraela. Jak najbardziej mowa tam o państwie żydowskim. Podobnie, rekomendacja ONZ z 1947 r. mówiła o utworzeniu na terenie Palestyny Zachodniej państwa żydowskiego i państwa arabskiego. Arabowie, jak wiadomo, odrzucili z oburzeniem godnym p. Falicza tę propozycję i napadli na państwo żydowskie.
Nie nie sa równi.
Kłamiesz.
Jeżeli Arab izraelski ożeni się z Palestynka to nie może jej ściągnąć do Izraela.
Palestynczyk nie może wrócić do domu a ktoś kto miał babcię Zydowke może w każdej chwili zostac Izraelczykiem.
To świadczy o zasadniczej różnicy w traktowaniu narodowości.
Piszesz totalne bzdury.
Do polski w kazdej chwili może przyjechać i zamieszkac na stale Czech, Słowak czy Niemiec a do wlasnego domu nie może wrócić Palestynczyk.
W ogóle porownywanie nowoczesnej demokratycznej wielonarodowej Europy do paranoicznego, nacjonalistycznego brutalnego okupanta jakim jest obecnie Izrael to groteska.
Jest lekko 30 przepisów traktujących odrebnie izraelskich Arabów i Żydów.
Nie mówiąc o powszechnym rasizmie i systemie edukacyjnym, prawa malzenskiego i nawet kwestii pogrzebów.
Jak w ogóle można mówić z jednego strony o żydowskim państwie i równości nie-zydow.
To się kupy nie trzyma na poziomie fundamentalnym.
Do Polski na stałe może w każdej chwili przyjechać i zamieszkać tu obywatel innego kraju Unii Europejskiej, ale już nie obywatel spoza Unii. P. Falicz zdaje się tego nie zauważył. Irańczyk, Ukrainiec, Ormianin itp. musi starać się o pozwolenie na pobyt i nie zawsze je otrzymuje. Arab izraelski, który żeni się z osobą z kraju, w którym nie uczy się dzieci, że Żydzi to są małpy i świnie, że są najgorszymi stworzeniami Allaha i że jest najwyższym pragnieniem porządnego muzułmanina zginąć w trakcie zabijania Żydów, ma prawo sprowadzenia swojej żony do Izraela. Po kilku wypadkach, kiedy takie małżeństwa z Palestyńczykami okazały się fikcją i do Izraela dostali się w ten sposób mordercy, którym udało się zamordować kilku Żydów, zatrzymano ten proceder. Jeszcze nie słyszałam, by jakiś słowacki mąż Polki przyjechał do Polski w celu zabicia sobie kilku Polaków. Niektórzy zdają się nie zauważać, że sąsiadami Izraela nie jest Kanada, Szwajcaria ani Słowacja.
Sami uchodźcy palestyńscy z 1948 r. w znacznej mierze byli stosunkowo nowymi przybyszami na tereny Mandatu Palestyńskiego (większość przybyła z okolicznych ziem arabskich w latach 1900-1945). Mówienie, że ich potomkowie, urodzeni po 1948 r. w Syrii, Libanie, Jordanii lub Egipcie, i potomkowie tych potomków, nie mogą „wrócić do swojego domu” brzmiałoby nieco humorystycznie, gdyby nie kryła się za tym prawdziwa tragedia ludzi, zamkniętych w obozach i szczutych od kolebki do śmierci przeciwko Izraelowi.
Koraszewska Twoje wpisy o nienawiści do Żydów pomija fakt, że jeszcze nie ma obowiązku kochania brutalnego okupanta.
Warto pamiętać, że przyczyną konfliktu była decyzja kolonizacji Palestyny przez europejskich Żydów kosztem tubylców.
Twoim kolejnym kłamstwem jest stwierdzenie, że Palestyńczycy przyjechali do…Palestyny w XIX wieku dopiero, to absurd jeden z wielu, od których się troi w Twoich wpisach.
Czytając Twoje tlumaczone teksty nie ma wątpliwości, że reprezentujesz najbardziej anachroniczne skrzydło izraelskiej szowinistycznej propagandy z oddziałem na Polskę.
Odpowiedzialność zbiorowo-plemienna, którą uważasz za oczywistą i usprawiedliwiona to jest właśnie myślenie rodem z hitlerowskich Niemiec.
Z czego jak najwyraźniej nie zdajesz sobie sprawy…
Czy śledzi Pani komentarze pod swoimi artykułami? Ja mam stałą zasadę, niczego nie puszczam na żywioł, czasami zezwalam na łajdacki czy tylko głupi komentarz, ale wtedy czytelnicy muszą mieć jasność, jakie jest moje zdanie. Komentarze, z którymi się zgadzam puszczam czasem bez uwag, może to prowadzić do błędnych wniosków, na temat stosunku innych autorów pod komentarzami pod ich artykułami. Więcej: http://www.listyznaszegosadu.pl/listy-do-pani-z/kto-i-gdzie-walczy-w-wojnie-o-umysly
specjalnie dla faliczow :
http://www.listyznaszegosadu.pl/izraelski-arab-o-arabskiej-nadziei
nie mozna autora posadzac o stronniczosc.
P. Falicz powtarza wyuczone z propagandy radzieckiej i arabskiej formułki o „kolonizacji przez europejskich Żydów”, „brutalnej okupacji” i o „myśleniu rodem z hitlerowskich Niemiec”. Nie interesuje go fakt, że państwo żydowskie nie powstało z zamysłu i polecenia jakiejkolwiek europejskiej „macierzy” (a raczej wbrew im wszystkim, włącznie z Wielką Brytania i to mimo Deklaracji Balfoura, która była jednorazowym aktem, któremu ostro potem WB przeciwdziałała), a wiec nie ma nic wspólnego z koloniami zakładanymi przez mocarstwa kolonialne w minionych wiekach. Pomija fakt, że mieszkańcami Izraela są w równej mierze Żydzi z Bliskiego Wschodu, jak z Europy. Neguje niezbity fakt historyczny, który potwierdzają sami Arabowie Palestyńscy, że ogromna ich większość to ludność, która przybyła na te tereny dopiero kiedy syjoniści ożywili tam gospodarkę. Tutaj jest minister spraw wewnętrznych Hamasu, który głośno i wyraźnie mówi, „połowa Palestyńczyków to Egipcjanie, a druga to Saudyjczycy”: http://www.youtube.com/watch?v=jc7W5smNylI&list=UUEHtd22HMpmEhStEUmblQUw&index=1&feature=plcp
Oczywiście, że żyli tam również Arabowie od kiedy podbili te ziemie w VII w., podobnie jak mimo wypędzeń, żyli tam Żydzi przez dwa tysiące lat. Ale ani jedni, ani drudzy nie stanowili większości mieszkańców Palestyny w momencie ogłoszenia powstania państwa Izrael.
Czego jednak można spodziewać się od człowieka, dla którego jest rzeczą oczywistą, że można mówić o państwie polskim, w którym nie-Polacy maja równe prawa, ale mówienie o państwie żydowskim i równości nie-Żydów – „To się kupy nie trzyma na poziomie fundamentalnym.” Pan Falicz chyba nie zdaje sobie sprawy z tego, jak wyraźnie pokazuje, kim jest „na poziomie fundamentalnym”.
Natomiast ja gdzieś wyczytałem, że na początku XX w. analfabetyzm wśród ludności arabskiej dzisiejszej Palestyny sięgał 98%. Że była to najbiedniejsza część Imperium Osmańskiego, wraz z pozostałymi Arabami Imperium Osmańskiego mentalnie tkwiąca w średniowieczu, w strukturze plemiennej. Zresztą – ci Palestyńczycy (we współczesnym sensie), którzy jakąś, zwłaszcza laicką edukację posiadali, z dużym prawdopodobieństwem byli chrześcijanami (misje), co prowadziło do napięć społeczno-ekonomicznych, bo ludziom choć trochę wykształconym wiodło się lepiej. Szkoły w dzisiejszej Palestynie zaczęli budować Żydzi; z drugiej strony wydaje się niezaprzeczalnym faktem, że współcześni Palestyńczycy są wśród ogółu Arabów najlepiej wykształconą społecznością.
szanowni Panstwo Koraszewscy,
wspolczuje Panstwu , ale nie ma sensu i szkoda uderzen w klawisze komputeru na repliki
Faliczowi, czlowiekowi semantycznie zdezorientowanemu. Radze wybrac Totschweigen, bowiem jest to przypadek urazu psychicznego, ktory przeszedl w obsesje i zawazyl na calym zachowaniu owego. Jest to moje prywatne przeswiadczenie, ale i tez dla mnie zasadnicze.
To tyle aus Schweden
i dodam…
Panstwo Izrael istnieje i ma sie dobrze, niezaleznie czy Arabowie, tacy czy inni nie uznaja egzystencji Eretz Izrael. Od 1948 faktem jest istnienie panstwa Zydow.
Kiedys moj ulubiony publicysta Leopold Unger pisal: „Prawda, ze ten dom jest ´judenrein´ , ale przeciez od poczatku bylo wiadome, ze tu nie chodzi o Zydow”. Bowiem zawsze z zydostwa czyniono swego rodzaju obelge, ktora pozniej wykorzystywano jako srodek do pietnowania wszystkiego, co ma byc unicestwione. Bowiem tacy wszyscy i wszedzie widza jedynie Zydow.
Jakze nie wiele sie zmienilo.
@ozzy Oczywiście, że szkoda czasu na p. Falicza, bo to przypadek beznadziejny. I nie o niego chodzi, ale o wszystkich tych potencjalnych czytelników, którzy nie znają faktów i którzy mogą czytać kłamliwą propagandę p. Falicza, sądząc, że tak wygląda rzeczywistość. Uważam, że takich popłuczyn po propagandzie nazistowskiej (szeroko powtarzanej w świecie islamskim od lat 1930.), propagandzie radzieckiej, układanej przez KGB wspólnie z hołubionymi tam członkami OWP, i propagandzie czysto arabskiej nie należy zostawiać bez reakcji.
Bardzo ciekawy artykuł, przynajmniej jest co poczytać w pracy 🙂
Małgorzata Koraszewska.
Wdaje się Pani w niepotrzebną dyskusję, bo dyskusja z ludźmi, u których emocje zwyciężają myślenie nie może do czegokolwiek prowadzić. Polaka może oszukać Francuz, Anglik, Włoch…. i Polak powie o nim „OSZUST” i słusznie!!! Jeśli Polaka oszuka jednak Żyd, to Polak powie, że to przecież jasne, że „Żyd żuje tylko oszukiwania innych. Wiem, że napisałem trochę nie na temat, jednak chciałem aby Pani nie męczyła się już. Oni tego nie kumają.
A polecam Pani dobrą powieść związaną w podtekście trochę holocaustem, taki politthriller: „W matni; cztery dni we Frankfurcie nad Menem”.
Miało być „ŻYD ŻYJE Z OSZUKIWANIA INNYCH”. Za szybko pisałem.
Ben
Fantastyczny tekst!
Pani Koraszewska,
Uprzejmie proszę o poprawienie w tym tłumaczeniu zagranicą -> za granicą, ten błąd staje się niestety powszechny, a doprowadza mnie do do pasji chyba jeszcze większej niż równie powszechne nierozróżnianie tę od tą.
====
Tam jest ciekawy fragment „Przyjaciele, dlaczego jest tak, że przez tak wiele stuleci Żydzi żyli w strachu? […] Ponieważ Żydzi zawsze byli inni.
[…] Mogli się integrować, ale nigdy się nie asymilowali. To stanowiło dla Europy wielkie wyzwanie przez zmuszanie jej do odpowiedzi, a przynajmniej konfrontacji z jednym z najważniejszych problemów moralności. Czy możemy tolerować naród, który upiera się by pozostać innym?”
Ja bym poszedł dalej: obecność Żydów stanowiła wyzwanie dla teologów i filozofów; była fermentem, który kwestionował tezy (pozornie) oczywiste i ciągle zmuszał do szukania nowych, coraz bardziej wyszukanych na nie odpowiedzi. To dawało asumpt nie tylko do konfliktu, ale przede wszystkim do dialogu i postępu. Tego w przeraźliwie homogenicznej Polsce XXI wieku brakuje dramatycznie, zwłaszcza że tradycyjna inteligencja oraz ziemiaństwo zanikły u nas w okolicach II Wojny Światowej, a to co pozostało, uczone było raczej odtwarzania gotowych odpowiedzi niż szukania rozwiązań nowych.
Oczywiscie, ze Izrael powstal jako projekt europejskiej diaspory i ideologii syjonizmu.
Ktos kto uwaza inaczej cierpi na dysonans poznawczy.
Obelgii i insynuacje nic tu nie pomoga.
Fakt, ze paru fanatykow oglupionych propaganda bedzie sie nawzajem chwalilo i wspieralo „ïntelektualnie” na tym blogu ( co poniekad jest naturalne jako, ze jest blog milosnikow Izrazela) nie zmienia faktow.
Mozna przytoczyc setki autorytetow swiatowych -moralnych i intelektualnych ktorzy z poblazaniem czytaliby wasze sofistyczny akrobacje propagandowe.
Narazie na kazdy argument mam..w odpowiedzi zmiane tematu albo insynuacje plus obelgii.
I to chyba wystarczy za dowod aberacji.
raczej „argument”, na pewno nie argument.
Syjonizm to nie jest wyzwisko. Syjonizm to ruch wyzwolenia narodu żydowskiego. Nowoczesny syjonizm (bo ruch ten w postaci pragnienia powrotu do ojczyzny, z której ich wygnano, trwał nieprzerwanie przez 2 tysiące lat i było wiele prób jego realizacji) narodził się w wyniku sprawy Dreyfussa i bardzo krwawych pogromów w Rosji. Dziwne, że ludzie, którzy gorąco popierają ruch wyzwolenia narodu palestyńskiego (narodu, który powstał w latach 1960. w celu walki z Izraelem), tak zapamiętale walczą z ruchem wyzwolenia innego narodu – narodu żydowskiego. Popierają powstanie w miejscu Izraela jednonarodowego, teokratycznego państwa „narodu palestyńskiego”, a uważają za rasizm i faszyzm istnienie wielonarodowego państwa żydowskiego.
Pani Koraszewska,
Moze sobie Pani nazywac syjonizmem co Pani chce.
Jednak ogolnie uznawane jest, ze syjonizm powstal w XIX wieku wsrod Zydow na terenie Europy srodkowej i wschodniej.
Na poczatku tworcom koncepcji panstwa dla Zydow bylo wszystko jedno komu zabiora kawalek ziemi.
Czy mieszkancom Ugandy czy Kapadocji…
Wuybrano Palestyne a tak wygladal ludnosciowy sklad Palestyny w kolejnych fazach kolonizacji :
Po lewej data liczba zamieszkujacych Palestyne Zydow a na koncy Palestynczycy.
Jak widac nie jest to naturalny proces ale realizacja pewnego projektu, ktory z tubbylkcami bynajmniej konsultowany nie byl.
1800 6,7 tys. 268 tys.
1880 24 tys. 525 tys.
1915 87 tys. 590 tys.
1931 174 tys. 837 tys.
1947 630 tys. 1,31 mln
W 1948 roku po zamordowaniu na zlecenie organizacji zydowskich przedstawiciela ONZ
Ksiecia Bernadotte – Zydzi zaczeli przeprowadzac planowana juz wczesniej czystke etniczno-religijna.
Liczba arabskich uchodźców została ustalona wyrzuconych przez europejskich przybyszow na skutek planowanego terroru wyniosla
711 tys. (wedlug oficjalnego dokumentu ONZ z dnia 23 października 1950 ).
Na podstawie faktow (jak powyzej)
a nie teoryjek Pani Koraszewskiej mozna ze 100% pewnoscia stwierdzic, że
syjonizm jest on formą rasizmu – co potwierdza np. polityka Izraela dotyczaca tzw. Prawa do Powrotu
(umożliwiającego każdemu Żydowi przyjazd do Izraela i osiedlenie się tam) –
Ktora nie przewiduje prawa powrotu przedstawiecielom „nizszych ras”.
Szukając schronienia dla prześladowanych w Rosji, Europie i krajach islamskich Żydów twórcy nowoczesnego syjonizmu starali się o zgodę Sułtana tureckiego i mocarstw europejskich na osiedlanie się Żydów w Palestynie. Podsuwano im różne pomysłu, m.in. Ugandę (jeśli się nie mylę koncepcja Madagaskaru była inicjatywą polską, mimo że powszechnym hasłem wśród polskich żydożerców było „Żydzi do Palestyny”). Herzl dyskutował sprawę z lokalnymi przywódcami arabskimi i z królem Fajsalem. Niestety, w wewnętrznej walce o wpływy wśród lokalnej ludności arabskiej wygrał Hadż Amin Al-Husseini, wielki wielbiciel Hitlera. Dane dotyczące stanu ludności na tych ziemiach w XIX w. pokazują, że kraj był bardzo słabo zaludniony. Oczywiście, Żydów było tam niewielu, jako że przez stulecia kolejni imperialni władcy tej ziemi nie pozwalali im się tam osiedlać. Syjonizm, ten ruch wyzwolenia narodu żydowskiego, miał na celu dostarczenie Żydom prześladowanym w diasporze miejsca, gdzie znajdą schronienie, więc gdy tylko było to możliwe, Żydzi zarówno z Europy, jak z krajów arabskich zaczęli tam przybywać. Zaczęli również tłumnie przybywać Arabowie z otaczających krajów z powodu niesłychanego ożywienia gospodarczego, jakie tam nastąpiło. Widać to po gwałtownym wzroście liczby ludności arabskiej na tym terenie, jak również są zapisy ilu Arabów imigrowało do Palestyny Zachodniej (jakoś nie pchali się do Palestyny Wschodniej, czyli po 1922 r. Transjordanii, a potem Jordanii, która była całkowicie Judenrein. Tam nie było ożywienia gospodarczego i nie było gwałtownego wzrostu liczby ludności arabskiej).
Większość uchodźców arabskich z 1948 r. to ludzie, którzy posłuchali wezwań armii arabskich, by usunęli się z drogi i pozwolili tym armiom na zmasakrowanie Żydów. Część istotnie wysiedlili Żydzi, kiedy wymagały tego względy militarne podczas wojny (rozpoczętej przez Arabów). Stanowią oni jednak ułamek liczby uchodźców arabskich z 1948 r.
W sprawie prawa powrotu, jak pisałam poprzednio, Polska ma podobne przepisy, jak również b. wiele innych krajów na świecie daje pierwszeństwo w prawie osiedlania się na swoim terytorium potomkom członków własnego narodu. Jednak tylko w wypadku Izraela mówi się o rasizmie, mimo że zasada prawna jest dokładnie taka sama we wszystkich tych wypadkach.
Pani Małgorzato Koraszewska.
Podziwiam Panią naprawdę. Ale niech mi Pani wierzy, antysemita i tak nim pozostanie. Antysemityzm w Polsce jest prawie wrodzony i wmawiany z kościelnych ambon. Mojego ojca, był chirurgiem, wiele kobiet próbowało całować po rękach z uratowanie syna czy córki. Dziwiły się, że nic za to nie chciał (mówił, że w szpitalu ma pensję). I wie Pani co? Jedna z nich opowiedziała memu ojcu, że nienawidzi, Żydów. Ojciec zapytał za co? Odpowiedziała, że jeden Żyd oszukał kiedyś jej brata. Mój ojciec zapytał ją, czy nie zna żadnego oszusta Polaka. Odpowiedziała, że zna wielu ale to przecież….. Polacy. Wtedy ojciec powiedział jej, że jest Żydem….
Pani Małgorzato, naprawdę szkoda nerwów. Nie wiem czy jest Pani Żydówką czy nie ale ja mam z całą pewnością gorzej. Matka była Polką, więc dla Żydów jestem gojem a dla antysemitów Żydkiem. Tyle, że ja mam to gdzieś. Jestem ponad to
@ victorast. Przecież nie chodzi o tego nieszczęsnego osobnika. Chodzi o to, że nie można pozostawiać kłamstw o Izraelu i Żydach bez odpowiedzi. Spuścizna po dwóch gigantycznych machinach propagandowych – Niemiec hitlerowskich i komunistycznego Związku radzieckiego – oraz istniejąca dzisiaj islamska machina propagandowa finansowana miliardami z ropy naftowej (a wszystko podbudowane wielowiekową niechęcią do Żydów) sieje bezkarnie kłamstwa na całym globie, a na przeciwstawianie się temu jest garstka ludzi z dostępem do Internetu. Tamta strona wygrywa w swojej orgii kłamstw: ich największym zwycięstwem jest zamiana maleńkiego Izraela z ludnością stanowiącą ułamek ludności arabskiej (nie mówiąc już o islamskiej) w olbrzymiego Goliata. Zamienili konflikt izraelsko-arabski w izraelsko-palestyński i proszę! Walcząca o przetrwanie garstka Żydów okazuje się potęgą, na która można pluć bezkarnie. Póki mam siły będę demaskowała takich Faliczów i ich kłamstwa. Bardzo chciałabym, by robiło to więcej przyzwoitych ludzi. Jest młode pokolenie, które nie zna historii i które może uwierzyć w ten potok rodem z szamba.
Jak wygladaly przesladowania Zydow w Polsce.
200 wlasnych dziennikow i czasopism.
Teatry i wlasne wytwornie filmowe.
Szkoly i wydawnictwa.
Przedstawicielstwo w Sejmie.
Zdecydowanie wyzsza zamoznosc niz pozostali obywatele Polski.
Wlasne kluby sportowe i partie polityczne.
itd itd.
Po wojnie miejsca w na samym szczycie drabiny spolecznej w mediach, rzadie i finansach.
Ciagle za malo .
Ciagle przesladowani.
Duzo wiekszym pechem w przedwojennej Polsce bylo urodzenie sie chlopem niz Zydem.
I tak bylo przez 700-set lat.
I dotyczylo 80% Polakow nie-zydow.
Póki mam siły będę demaskowała takich Koraszewskich i ich kłamstwa
Victorast
nie jestes pierwszym Polakiem mieszkajacym w Niemczech, ktory uwierzyl, ze to nie Niemcy odpowiedzialni sa za holocaust…tylko Polacy.
Moze dzieki temu latwiej jest Ci zyc od kilkudziesieciu lat w Berlinie.
„Wszedzie antysemici”…
W dniach od 31 sierpnia do 7 września 2001 roku w południowoafrykańskim mieście Durban miała miejsce międzynarodowa Konferencja do Walki z Rasizmem, zorganizowana pod auspicjami Organizacji Narodów Zjednoczonych. W konferencji rządowej wzięły udział delegacje 153 państw, a w odbywającym się jednocześnie Forum organizycji nierządowych (FOP) uczestniczyło 6000 delegatów i dziesiątki organizacji z całego świata.
Przygotowania do konferencji trwały miesiącami i wiadomym było, co ludziom świata leży na sercu i o czym chcą dyskutować na konferencji. Na pierwsze miejsce wysunęły się dwa tematy: sprawa odszkodowań od byłych państw kolonialnych i Stanów Zjednoczonych za stosowanie przez wieki systemu niewolnictwa i czerpanie z niego korzyści oraz rasizm żydowski.
Jeśli chodzi o rasizm żydowski, to właśnie w ostatnich dniach minister spraw zagranicznych Finlandii Errki Tuomioja porównał żydowską politykę wobec Palestyńczyków do polityki histerowskich Niemiec wobec Żydów, zaznaczając, że jego uwagi w tej sprawie są zgodne z krytyczną polityką Unii Europejskiej wobec Izraela (Finnish minister equates Israel to Nazis „Australian Jewish News” 7.9.2001).
Z kolei Nelson Mandela i arcybiskup Desmond Tutu, którzy są uznanymi specjalistami od określania, co jest, a co nie jest segregacją rasową, publicznie wypowiedzieli się, że w Izraelu panuje apartheid. Należy zaznaczyć, że wielkimi krytykami polityki Izraela wobec Palestyńczyków są również humaniści żydowscy…”
Oczywiście, do powyższych wyliczeń p. Falicza, należałoby dodać ONZ, którego Rada Praw Człowieka od swojego powstania w 2006 r. (poprzednią Komisję Praw Człowieka rozwiązano, bo była zbyt jawnie antysemicka nawet jak na tę światłą organizację) wydała 61 (sześćdziesiąt jeden) rezolucji potępiających Izrael i tylko 55 (pięćdziesiąt pięć) rezolucji w sprawie pozostałych blisko 200 państw świata. Chiny, Kuba, Sudan, Syria, Arabia Saudyjska, Rosja i wszystkie pozostałe kraje są w oczach Rady Praw Człowieka nieskazitelne – tylko ten nieszczęsny Izrael zasługuje na nieustanne bicie. Żydowski kozioł ofiarny?
-:(
Zastanawiam się, co Pan Falicz myśli o kolonizacji Birobidżanu.
Tak biedny Izrael oaza toleracji i pokoju przesladowany przez 80% swiata.
Nawet najblizszy partner rasistowskie RPA odeszło.
Oj bida!
Dobrze chociaż, że w Arabii Saudyjskiej rzadzi sredniowieczny despota a w Egipcie znowu brutalna soldateska.
Izreal może mieć w rejonie sojuszników.
Zz
Ubolewam nad losem Palestyńczyków ale z drugiej strony cieszę się w imieniu Ugandyjczykow.
Gdyby jak początkowo planowali syjonisci padlo na tych drugich to oni by teraz siedzieli w obozach ( bez prawa powrotu) robiąc miejsce dla narodu wybranego.
Małgorzata Koraszewska,
Jasne, że Panią rozumiem. Wiem jednak, że traci Pani nerwy i czas a nie osiągnie Pani niczego. Wiekszość z nich wierzą bardziej ksiedzu niż komukolwiek innemu. A jesli nie ksiedzu to rodzicom, sąsiadom…. Na Polaka nie ma rady!!!! Polak (w wiekszości) wszystko „wie lepiej”. Dodam tylko, że ja zgadzam się z tym, co Pani pisze.
Pozdrawiam, victor ast
@ victorast Absolutnie się z Panem nie zgadzam. Polacy, jak każdy naród, są różni. Dzięki artykułom pisanym przez mojego męża (Polaka) i tekstom, które tłumaczę, zgłasza się do nas sporo młodzieży (i nie tylko), którzy mówią, że pokazaliśmy im sprawy Bliskiego Wschodu od innej strony i że zmienili zdanie. Człowiek (też Polak), z którym prowadziłam kiedyś na łamach Racjonalisty gorące dyskusje, całkowicie wyzwolił się od propagandy niemiecko-rosyjsko-arabskiej i obecnie pomaga mi szerzyć wiedzę o faktach. Młodziutki chłopak, wychowany w domu, w którym zdanie „szkoda, że Hitler ich wszystkich nie zabił” było (i nadal jest) powtarzane często, przejrzał na oczy i nie daje się już nabierać na takie głodne kawałki, jakie produkuje p. Falicz i jemu podobni. Jest takich więcej, może nie jest ich zbyt dużo, ale są, a przecież nie wszyscy piszą i informują mnie o zmianie swoich poglądów. Nie wolno oczerniać całego narodu z powodu działalności kilku głupców i łajdaków, tym bardziej, że dostęp do propagandy arabskiej i propagandy jej lewicowych sprzymierzeńców jest w Polsce łatwy, a o faktach w mediach głównego nurtu pisze się bardzo mało.
Pani Małgorzato Koraszewska. Mapisała Pani, że mąz pisze i Pani tłumaczy… Ja też piszę. Wiem, że zwracanie się do Pani o adres mailowy jest dość nierealne, bo pewnie nie chce Pani aby wszyscy raptem do Pani pisali. Ja nie mam żadnych obaw, więc podam Pani mój adres: victorast@arcor.de
I jesli Pani nie ma nic przeciwko temu, to mogę przesłać Pani kilka fragmentów z manuskryptu powieści, której własnie od dwóch lat nie mogę skończyć. Jest to pierwasza powieść pisana przeze mnie po polsku.
Pozdrawiam, victor ast
Czy terroryzm żydowski kiedykolwiek wyszedł poza granice Izraela i dlaczego terroryzm islamski wychodzi poza granice obszarów „islamskich”?
Wedlug ostatnich badan opinii publicznej 62 procent Niemcow potępia obecną politykę Izraela. Victor Ast jej nie potepia.
Co nie znaczy, ze on ma racje.
W innych krajach Eurpy ten procent jest nawet wyzszy.
I to nawet bez pokretnej propagandy Pani Koraszewskiej.
W swoim czasie niemal 100 procent Europejczyków wierzyło, że Żydzi zabijają dzieci chrześcijańskie na macę. Dzisiaj wierzy w to olbrzymi procent Arabów, a Europejczycy, jako ludzie oświeceni, zamienili tę wiarę w wiarę, że Izraelczycy umyślnie zabijają arabskie dzieci.
„Trzeba wszystko zmienić, żeby nic nie zostało zmienione”.
Panie Falicz, nie chciałem już nic tu pisać ale muszę. Irytują mnie wszechwiedzący idioci (nie mogę tego inaczej nazwać), do których muszę i Pana zaliczyć. Skąd Pa może wiedzieć, co potepiam a czego nie???? Skąd Pan może cokolwiek wiedzieć i mnie????? Dlatego trudno brać poważnie to, co piszą tacy jak Pan!!! Czy nie jest Pan w stanie zrozumieć, że osmiesz się Pan pisząc takie bzdury???
A do Pani Małgorzaty Koraszewskiej:
Dziękuję za maila. Bardzo zainteresowała mnie strona prowadzona przez Panią i męża.
No i czyż czytając „informację” Andrzeja Falicza o tym co popępiam a czego nie, nie widzi Pani, że nie gra Pani w tej samej lidze, w której brylują tacy, jak on?
victor ast
Ponieważ już jestem jedną nogą za drzwiami (weekend) streszczę się.
Pan Koraszewski napisał:
Audacter calumniare, semper aliquid haeret.
Hahaha … !
Tym razem to serdeczny śmiech, albo śmich.
Video barbam et pallium;philosophum nondum video.
Pani Koraszewska pisze: „Oni tego nie kumają, … ”
Oni ?
To znaczy kto ?
Ja Polak, nie kumam pani, bo pani to znaczy kto ?
100% Żydowka, 75%, 50% … ?
Czekam na procenty od pani, bo może tu tkwi sekret „niekumania” i porada praktyczna; propagandowy „kit” albo „BS” najlepiej opakować w kilka faktów – lepiej „idzie”.
victor ast does it again:
„Antysemityzm w Polsce jest prawie wrodzony … ” (36 lat poza Polską i to wie …) po czym victor ast nabrał pełnego oddechu i palnął:
„Wiekszość z nich wierzą bardziej ksiedzu niż komukolwiek innemu. A jesli nie ksiedzu to rodzicom, sąsiadom…. Na Polaka nie ma rady!!!! ”
A powinni victora ast słuchać i Koraszewskich kumać !
Panie victor ast:
Jest pan idiotą !
Powtórzę dla pewności:
Panie victor ast jest pan idiotą !
Jak wrócę z weekendu i będzie mi się chciało to podam uzasadnienie i rozwinę ten pewnik.
Za zgodą p. Zagner oczywiście.
Czarny piątek!
Dlugo będziemy zbierać owoce destabilizacji Bliskiego Wschodu, w której jedną z głównych ról pełni polityka Izraela i USA.
Nie mylmy skutków z przyczynami.
A teraz czas na słodkie gaworzenie towarzystwa przyjaciół Izraela.
Victor skoro podobno nie interesują Cię komentarze do Twoich wpisów ja również zignoruje Twój, który nie wnosi nic oprócz agresji będącej pochodną intelektualnej bezradności.
Ale rozumiem, że trudno bez uczucia frustracji złapać się lewą ręką za prawe ucho aspirujac do niemieckiego modelu poprawności politycznej jeżeli jest się Polakiem w Niemczech, trzeba być nawet bardziej niemiecko poprawnym niż Niemiec.
Bo Niemiec jak
Laureat nagrody Nobla Gunter Grass może zdobyć się na nazwanie polityki Izraela po imieniu.
Ja tez mogę opisać uczciwie fakty.
Polak Niemiec nie może.
Oczywiscie
Hahaha
Nazwales sprawy po imieniu.
zz
26 czerwca o godz. 14:04
Terroryzm, może nie, ale operacji specjalnych było sporo.
Chocby likwidacja komanda z Monachium, czy porwanie Eichmanna…….
Seria morderstw atomistów irańskich, też nieprzypadkowa.
==========
Reasumując, nikt Palestyńczyków nie chce……
Ani Izrael, ani „bracia” arabscy.
Tam gdzie w gre wchodzi religia, nie ma pokoju ani racjonalnego myślenia.
Chyba, że zbieżność interesów będzie tak duża, że przeważy to szalę.
Albo wspólny wróg- na przykład IS, czy Iran.
Co i tak nie zmieni losów potomków uchodźców, co najwyżej zostaną mięsem armatnim.
Japonii nie przeszkadza spór o Kuryle w handlu z Rosją.
Nawet brak traktatu pokojowego!!!
Arabowie też dojrzeją, tyle że zapewne jeszcze kilka pokoleń będzie trwać ta zabawa.
A tymczasem uchodźcy będą się w obozach mnożyć……
Wiesiek
Ty naprawdę poważnie uważasz, że problemem są niedojrzali Arabowie?
Nie widzisz tu roli zewnetrznej ingerencji?
Przecież od Libii przez Syrie, Irak po Afganistan dokładnie wiadomo co jest następstwem czego.
Naprawdę uważasz, że dojrzali Arabowie powinni siedzieć grzecznie w obozach i nie podskakiwac?
Andrzej Falicz,
A może przyczyną destabilizacji Bliskiego Wschodu jest niezereformowany Islam?
Weźmy stosunek do niewolnictwa. Anglia zniosła niewolnictwo w 1772 r., Arabia Saudyjska w 1962, a Mauretania w 1981 r. To jest 200 lat różnicy!
Andrzej Falicz
26 czerwca o godz. 17:24
Przecież Indianie w rezerwatach nie podskakują……
Ani Aborygeni w Australii……
Odebrano im ziemię, przyszłość, wierzenia.
Ale, jako że zrobili to Anglosasi i nie mają zewnętrznego wsparcia, są skazani na ciszę.
Palestyńscy uchodźcy są jedynie poręcznym narzędziem, krwawo używanym przez siły zewnętrzne do rozgrywek geopolitycznych.
Nawet Izrael, to pionek w rozgrywkach o większe sprawy.
Może być poświęcony w imie interesów większych- Azja……..
Arabowie nie są niedojrzali, tylko INNI.
Plemienno- klanowi.
W zhierarchizowanej strukturze społecznej, nie ma miejsca dla dużej liczby OBCYCH.
Żaden kraj arabski nie wchłonie milionowej populacji, bo rozwaliłoby to im struktury państwowe.
To potrafi jedynie demokracja.
I to w ograniczonym zakresie- do 10% populacji.
hahaha hihihi,
nie musi Pan uzasadniać. Nie interesuje mnie Pańskie zdanie o mnie. A o Polsce wiem tyle, ile każdy mieszkający w Polsce. I bywam w Polsce i czytam.., np. politykę…, no i komentatorów (takich jak Pan) a na stronach wp.pl albo onet.pl może Pan zobaczyć wpisy antysemickie i ich oceny. Tak, że nie musi Pani mi niczego uzasadniać. A jednym z dowodów kompleksu Polaka (o tym też już gdzieś pisałem) jest np fakt, że pisze Pan o wyjeździe na weekend, wielu z mieszkańców dzisiejszej Polski idzie „na lunch” albo jak niektórzy piszą „na lancz”, wielu pisze cv (siwi) zamiast po prostu życiorys, czy list motywacyjny (pochdzi z tłumaczenia z angielskiego zamiat podanie… szkoda mi czasy na dalesze pisanie… Ponieważ na tej stronie nic mnie już nie interesuje to może Pan sobie też darować dalszą dyskusję. Może Pan wysłac do mnie maila (podałem do wczesniej).
Andrzej Falicz, zamiast sie dalej wymądrzać, mógł Pan napisać skąd Pan wie co popieram a co potępiam. Bo ja tylko na to Pańskie stwierdzenie zareagowałem. Ale Pan zastosował prostackie rozwiązanie polegające na tym, że jeśli nie wiem co napisać to po prostu dowalę i będę miał psychiczny orgazm.
mimo wszystko pozdrawiam
victor ast
Pani Koraszewska
1. Niestety, ale to Izrael wywołuje wciąż antysemityzm swoimi własnymi działaniami. Nielegalna okupacja cudzego (palestyńskiego) terytorium, czystki etniczne czy też de facto polityka apartheidu bynajmniej nie sprzyjają tworzeniu Żydom dobrej opinii. Zgoda: nie każdy Żyd jest dziś syjonistą, tak samo jak nie każdy Niemiec był nazistą w latach 1933-1945, ale tak samo jak nazizm kojarzy się nam już na zawsze z Niemcami, tak samo syjonizm kojarzy się dziś z Żydami, i tylko sami Żydzi, potępiając masowo syjonizm, są w stanie poprawić swój wizerunek.
2. Zgoda, Arabowie prześladują Arabów, ale czy to w czymkolwiek zmienia to, że Żydzi prześladują Arabów?
3. Okupant nie ma prawa do tzw. samoobrony. Gdyby tak było, to Żydzi powinni uznać prawo Niemców do tzw. samoobrony przed żydowskim ruchem oporu, n.p. na obszarze Warszawskiego Getta. Czy rozumie Pani błsdm jajki Pani popełniła, piszc o tzw. prawie Żydów do samoobrony? Do samoobrony mają bowiem prawo okupowani (dziś Palestyńczycy, a dawniej n.p Polacy i Żydzi) a nie okupanci (dziś syjoniści, a dawniej n.p . naziści).
4. Izrael powstał, gdyż zwycięskie mocarstwa pozwoliły po II WŚ na jego utworzenie, nie zastanawiając się nad konsekwencjami tego kroku. A te zwycięskie mocarstwa oddały przecież w tym samym czasie Polskę pod kuratelę ZSRR. W wielkim skrócie: powstanie Izraela to jest skutek Jałty, czyli poddania świata kurateli zwycięskich w II WŚ mocarstw, tu głównie USA i ZSRR. Jak wiemy, skutki Jałty odczuwamy po dzień dzisiejszy: i te dobre, i te złe. Polska wyzwoliła się spod kurateli ZSRR (co nie koniecznie okazało się dla niej tylko dobre), ale Palestyna wciąż pozostaje pod izraelską okupacją, a jak wiemy, okupacje nigdy nie są wieczne!
5. Poza tym, o czym już zresztą pisałem, Izrael założyli żydowscy terroryści i mają oni na sumieniu nie tylko ataki terrorystyczne na Brytyjczyków (n.p. wysadzenie w powietrze hotelu King David w Jerozolimie w roku 1946), ale także masakrę Palestyńczyków w Dajr Jasin (The Deir Yassin massacre) która miała miejsce w roku 1948.
6. Holocaustów było wiele: poza tym najbardziej dziś znanym, czyli żydowskim z pierwszej połowy lat 1940tch, znamy też wcześniejsze Holocausty, takie jak n.p. Holocaust Indian Amerykańskich i Kanadyjskich, na którym zbudowano obecny dobrobyt USA i Kanady, Holocaust Aborygenów Australijskich, podczas którego na owych Aborygenów polowano jak na zwierzęta, a na którym zbudowano obecny dobrobyt Australii, Holocaust Murzynów Kongijskich, na którym zbudowano obecny dobrobyt Belgii, a który pociągnął za sobą znacznie więcej ofiar niż ten o którym do znudzenia przypominają nam Państwo Koraszewscy czy też, last but not least, Holocaust Ormian, który proporcjonalnie do liczebności narodu będącego jego ofiarą, pociągnął za sobą więcej ofiar niż ten, o którym do znudzenia przypominają nam Państwo Koraszewscy. Jako rodzaj Holocaustu można też uznać liczne klęski głodu w Bengalu, które także pociągnęły za sobą miliony ofiar, a które zostały przecież celowo spowodowane przez ówczesnych brytyjskich kolonizatorów. Zachód ma też na sumieniu Wielki Głód na Ukrainie,który był przecież bezpośrednią konsekwencją zachodniej militarnej interwencji w Rosji Radzieckiej oraz embarga nałożonego przez Zachód na Rosję Radziecką, a co przyznał człowiek tak kryształowo wręcz uczciwy jak sam Fridtjof Nansen.
7. Co do apartheidu to ja znam ten system nie tylko z literatury, ale też i z własnej obserwacji, a wobec tego wiem doskonale, że jest on obecnie de facto polityką państwa Izrael, jako że polega on na osobnych instytucjach dla kolonizatorów i dla tubylców: w RPA dla białych osadników i murzyńskich tubylców, a w Izraelu dla Żydów i dla Palestyńczyków, a w praktyce oznacza on osobną administrację dla różnych, nazwijmy to dla uproszczenia, „ras” oraz osobne prawa i przywileje, n.p. w zakresie swobody poruszania się, wyboru miejsca zamieszkania, wyboru małżonka oraz, last but not least, wyboru miejsca oraz rodzaju pracy, w tym osobne dzielnice w miastach, osobne szkoły, szpitale i oczywiście świątynie a nawet toalety czy środki transportu publicznego oraz de facto obowiązujący dziś w Izraelu zakaz małżeństw mieszanych, czyli pomiędzy Żydami i nie-Żydami (przypominam, że w Izraelu nie ma ślubów cywilnych).
8. Sama Pani przyznaje, że na początku uchodźców arabskich z terenów Mandatu Palestyńskiego było między 475 a 850 tysięcy, a to jest przecież więcej niż mamy dziś mieszkańców Gdańska (461 tys.) czy nawet Krakowa (759 tys.). Normalne też jest to, że z tego mniej więcej miliona, zrobiło się, przez ponad pół wieku i to głównie poza granicami Palestyny, kilka milionów. Przypominam też, ze podczas okupacji niemieckiej rodziło się w Polsce więcej dzieci niż dziś i że Bliski Wschód, łącznie z Izraelem, jest dziś kulturowo mniej więcej na tym samym etapie, na jakim Polska była ponad pól wieku temu.
9. Niemcy do dziś uznają, że „tytuł” uchodźcy jest dziedziczny. Przecież w organizacjach tzw. uchodźców (czy tez, jak to woli, przesiedleńców), a działających w Niemczech z pełnym poparciem rządu i pani kanclerz Merkel, więcej jest dziś potomków oryginalnych uchodźców niż właściwych, „oryginalnych” uchodźców. Nie ma tu znaczenia, że nie mieszkają oni w obozach: na Cyprze prawa uchodźców maja przecież setki tysięcy Greków, uciekinierów w Północy tej wyspy, choć mieszkają oni w normalnych domach, a nie w obozach dla uchodźców. Podobnie było też w Grecji z uchodźcami z Turcji po I WŚ. Uchodźcy z Palestyny są bowiem zbyt ubodzy, aby na nowo osiedlić się gdzieś na stałe i nie maja oni tego poparcia ze strony państwa, jakie mają uchodźcy niemieccy czy też cypryjscy!
10. Arabowie palestyńscy stracili swoje domy na skutek inwazji Izraela na tereny, które uchwałą ONZu przyznano Palestyńczykom. Niestety, ale wielkie mocarstwa pozwoliły w latach bezpośrednio po II WŚ na tę agresję ze strony Izraela, podobnie jak W. Brytania pozwoliła Turcji w roku 1974 na zajęcie północy Cypru wraz z połową Nikozji. 🙁 Ale to jest temat na osobną dyskusję.
Errata:
3. Okupant nie ma prawa do tzw. samoobrony. Gdyby tak było, to Żydzi powinni uznać prawo Niemców do tzw. samoobrony przed żydowskim ruchem oporu, n.p. na obszarze Warszawskiego Getta. Czy rozumie Pani błąd, jaki Pani popełniła, pisząc o tzw. prawie izraelskich Żydów do samoobrony? Do samoobrony mają bowiem prawo okupowani (dziś Palestyńczycy, a dawniej n.p Polacy i Żydzi) a nie okupanci (dziś syjoniści, a dawniej n.p . naziści).
falicz, wystawiasz sam sobie swiadectwo potwornego kompleksu nizszosci ( Z. Freud, tez Zyd, sie klania) wystawiajac teze, posrednio komplement, z pewnoscia nie zamierzony, ze malutki Izrael rzadzi ponad MILIARDEM muzulmanow w Afganistanie, Jemenie, A. Saudyjskiej, Nigerii,Syrii, Egipicie,Jordanii itd i moze na nich oddzialywac.
Dzieki ze masz tak wysokie mniemanie o Zydach !
C.d.
11. Dlaczego uchodźcy z Palestyny mieli by otrzymać obywatelstwo Jordanii czy też Libanu albo Egiptu? Oni nie są przecież Jordańczykami, ani też Egipcjanami czy też Libańczykami, a Palestyńczykami. To, że Jordania zajęła cześć Palestyny, niczego tu nie przesądza, szczególnie, że szybko tę część Palestyny ona utraciła! Zgoda, uchodźcy palestyńscy żyli (i nadal żyją) w ciężkich warunkach w Gazie, ale w takich samych warunkach żyła wówczas, i do dziś zresztą żyje, większość mieszkańców Egiptu. Trudno jest więc winić za to Egipcjan! A swoją drogą, to rząd Izraela nie buduje, tak jak to robił „biały” rząd RPA, mieszkań dla tubylców, a je niszczy! Tak więc pisałem, że choć było możliwe pokojowe porozumienie pomiędzy okupantami a okupowanymi w RPA, to podobne porozumienie nie jest już chyba możliwe w Izraelu. Obym się mylił!
12. Może i Herzl nigdy nie proponował czystek etnicznych, ale stworzył on ideologię, czyli syjonizm, która do tych czystek doprowadziła. Poza tym, to czy w Izraelu Arabowie zajmują 20% wysokich stanowisk w państwie, takie jak n.p. ministrowie, generałowie, prezesi czy dyrektorzy wielkich firm, profesorowie uniwersyteccy na najlepszych uczelniach wyższych w Tel Aviv czy Jerozolimie etc.?
14. Za rządów Asadów nie było dyskryminacji Żydów w Syrii. Proszę porównać to z obecną sytuacją na terenach zajętych przez przeciwników reżymu z Damaszku. Przypominam, że to Zachód,a głównie sojusznik Izraela numer 1, czyli USA, finansowały i dalej finansują walkę z legalnym rządem syryjskim!
16. Wracając do masakry w Dajr Jasin – odpowiedzialność spada tu wyłącznie na tych, którzy jej dokonali, czyli na Żydów i żadne zaklęcia tego nie zmienią, zaś rozważania nad dokładną ilością ofiar tej masakry nie mają sensu, podobnie jak nie mają sensu rozważania, ile to dokładnie osób zginęło w niemieckich obozach zagłady: 10% czy 20% w jedną czy drugą stronę niczego tu bowiem nie zmieni przy tej skali zbrodni!
17. To, że ponad polowa obecnych żydowskich obywateli Izraela nie zostawiła swoich domów w Polsce, ale w Jemenie, Egipcie, Syrii, Libii, Libanie, Jordanii, Iraku, Iranie i jeszcze kilku państwach muzułmańskich niczego nie zmienia. Skoro syjonizm polegać miał na masowej emigracji Żydów do Izraela, to syjoniści powinni się z tego powodu tylko cieszyć, nieprawdaż? I dokładnie: ilu to Żydów mieszkało w Palestynie przed wybuchem II WŚ? Poważne źródła podają, że zaledwie jakieś 175 tysięcy, czyli ok. 17% ówczesnej populacji Palestyny, co oznacza, że byli oni mniejszością w porównaniu do Muzułmanów (761 tys,. czyli 74%), niewiele większą niż Chrześcijanie (89 tys., 9%). Dziś zaś proporcje są takie: Żydzi 77%, Muzułmanie 16% a Chrześcijanie tylko 2%, czyli że nie tylko Muzułmanie, ale także Chrześcijanie stali się w Izraelu ofiarami syjonistycznych czystek etnicznych. 🙁
18. Zgoda, Polacy z Kresów nie napadli w roku 1939 na ZSRR, ale Polska napadła na ówczesną Rosję Radziecką w roku 1920 a sanacyjne rządy dyskryminowały Białorusinów i Ukraińców żyjących na wschodnich kresach II Rzeczypospolitej, przez co radziecka propaganda miała ułatwione zadanie usprawiedliwiając siłowe włączenie tychże kresów do ZSRR w roku 1939! A tak nawiasem, to od roku 1989 wychowuje się w Polsce młodzież w duchu nienawiści do Rosjan, ale to jest temat na osobną dyskusję! Pisze to tylko po to, aby zrozumiała Pani, ze ja widzę wady także u Polaków, nie tylko u Żydów.
19. To nie Arabowie napadli na Izrael, a Izrael napadł na Arabów. To, co Pani tu pisze, to jest analogia do nazistowskiej propagandy, która wybuch II WŚ zwalała na Polskę, ofiarę nazizmu! I z jakiej racji Arabowie mieli by oddać Żydom część swego terytorium? Dla tego, że Żydzi byli prześladowani przez Niemców? Przecież jeśli Żydzi byli prześladowani przez Niemców, to Żydzi powinni otrzymać, w drodze rekompensaty, część terytorium Niemiec, n.p. Krainę Saary, część Bawarii albo Szwabii, a nie Palestynę, jakże odległą od ówczesnego miejsca zamieszkania większości Żydów! Argument, że w obozach Europy nadal siedzieli Żydzi, których Hitlerowi nie udało się zabić, a których nikt nie chciał przyjąć jest więc nietrafny jako że to Niemcy, jako agresor oraz organizator i główny wykonawca Holocaustu żydowskiego powinni ponieść koszta swej agresji i swych zbrodni na Żydach, a nie, Bogu (Allachowi) ducha winni Palestyńczycy!
20. Co tu ma też do rzeczy Lincoln czy Narutowicz? Oni nie byli dyktatorami jak Sadat, którego zabito także za to, że poddał on Egipt Izraelowi.
21. Izrael jest tylko i wyłącznie państwem Żydów. Zgoda, że żyją w nim mniejszości narodowe, ale one nie maja w nim tych samych praw co Żydzi, w odróżnieniu od Polski, gdzie mniejszosci narodowe takie jak n.p. niemiecka są uprzywilejowane w stosunku do większości, czyli Polaków. W Izraelu sytuacja jest zaś wręcz odwrotna!
19. Nie jest też prawdą, ze wpuszczenie na teren Izraela 4,5 miliona Arabów oznaczało by automatyczny koniec Izraela i fizyczną likwidację jego żydowskiej ludności. Podobną argumentację słyszałem w Johannesburgu, w latach 1980tych: wpuszczenie na teren RPA (dokładnie dzielnic zarezerwowanych wówczas dla „białych”) milionów Murzynów oznaczać miało koniec RPA i fizyczną likwidację jego „białej” ludności. Jak widać, rasizm jest ten sam na całym świecie i posługuje się on zawsze podobną retoryką, 🙁
20. Nie jest też prawdą, że w Izraelu wszyscy mieszkający tam obywatele są absolutnie równi wobec prawa. Jak to już napisał Pan Falicz, jeżeli Arab izraelski ożeni się z Palestynką to nie może on jej ściągnąć do Izraela. Palestyńczyk, wygnany z Izraela przez syjonistów, nie może wrócić do domu a z kolei każdy, kto miał babcię Żydówkę, nawet w odległej Polsce czy też Ameryce albo nawet Australii, może w każdej chwili zostać Izraelczykiem. A To świadczy o zasadniczej różnicy w traktowaniu narodowości w Izraelu! Także tłumaczenie tego zakazu sprowadzania małżonków z Palestyny do Izraela tym, że ktoś kiedyś nadużył to prawo, jest typową odpowiedzialnością zbiorów, a la III Rzesza. Wstyd, że w potomkowie ofiar nazizmu posługują się tą sam, nazistowską „logiką” i że są oni zwolennikami odpowiedzialności zbiorowej.
21. Tak więc Polak, który poślubi cudzoziemkę, może ją legalnie sprowadzić do Polski i postarać się o obywatelstwo dla niej i na ogół je dostaje, chyba, że jest to w 100% lipne małżeństwo! Małżonek/Małżonka Polaka dostaje polskie obywatelstwo nawet wtedy, kiedy pochodzi on(a) z państwa prowadzącego antypolską politykę, jako że Polska nie prowadzi polityki odpowiedzialności zbiorowej, czyli karania obywateli danego państwa za czyny jego rządu. A w Izraelu, to tamtejszy Arab nie może, z definicji, sprowadzić sobie żony z Palestyny czy też innego państwa wrogiego Izraelowi, czyli że Izrael karze obywateli innych państw za czyny władców tych państw, a jak jest przecież wiadomo, na Bliskim Wschodzie zwyczajni ludzie nie mają żadnego wpływu na władze! 🙁
C.d.
20. Izrael jest tylko i wyłącznie państwem Żydów. Zgoda, że żyją w nim mniejszości narodowe, ale one nie maja w nim tych samych praw co Żydzi, w odróżnieniu od Polski, gdzie mniejszości narodowe takie jak n.p. niemiecka są uprzywilejowane w stosunku do większości, czyli Polaków. W Izraelu sytuacja jest zaś wręcz odwrotna!
21. Nie jest też prawdą, ze wpuszczenie na teren Izraela 4,5 miliona Arabów oznaczało by automatyczny koniec Izraela i fizyczną likwidację jego żydowskiej ludności. Podobną argumentację słyszałem w Johannesburgu, w latach 1980tych: wpuszczenie na teren RPA (dokładnie do dzielnic zarezerwowanych wówczas dla „białych”) milionów Murzynów oznaczać miało koniec RPA i fizyczną likwidację jego „białej” ludności. Jak widać, rasizm jest ten sam na całym świecie i posługuje się on zawsze podobną retoryką, 🙁
22. Nie jest też prawdą, że w Izraelu wszyscy mieszkający tam obywatele są absolutnie równi wobec prawa. Jak to już napisał Pan Falicz, jeżeli Arab izraelski ożeni się z Palestynką to nie może on jej ściągnąć do Izraela. Palestyńczyk, wygnany z Izraela przez syjonistów, nie może wrócić do domu a z kolei każdy, kto miał babcię Żydówkę, nawet w odległej Polsce czy też Ameryce albo nawet Australii, może w każdej chwili zostać Izraelczykiem. A To świadczy o zasadniczej różnicy w traktowaniu narodowości w Izraelu! Także tłumaczenie tego zakazu sprowadzania małżonków z Palestyny do Izraela tym, że ktoś kiedyś nadużył to prawo, jest typową odpowiedzialnością zbiorów, a la III Rzesza. Wstyd, że w potomkowie ofiar nazizmu posługują się tą sam, nazistowską „logiką” i że są oni zwolennikami odpowiedzialności zbiorowej.
23. Tak więc Polak, który poślubi cudzoziemkę, może ją legalnie sprowadzić do Polski i postarać się o obywatelstwo dla niej i na ogół je dostaje, chyba, że jest to w 100% lipne małżeństwo! Małżonek/Małżonka Polaka dostaje polskie obywatelstwo nawet wtedy, kiedy pochodzi on(a) z państwa prowadzącego antypolską politykę, jako że Polska nie prowadzi polityki odpowiedzialności zbiorowej, czyli karania obywateli danego państwa za czyny jego rządu. A w Izraelu, to tamtejszy Arab nie może, z definicji, sprowadzić sobie żony z Palestyny czy też innego państwa wrogiego Izraelowi, czyli że Izrael karze obywateli innych państw za czyny władców tych państw, a jak jest przecież wiadomo, na Bliskim Wschodzie zwyczajni ludzie nie mają żadnego wpływu na władze! 🙁
24. Raz jeszcze przypominam, że państwo żydowskie powstało z zamysłu i polecenia zwycięskich w II WŚ mocarstw, a szczególnie zaś ZSRR. Przypominam też raz jeszcze, ze przed II WŚ w Palestynie żyło zaledwie 175 tysięcy Żydów, w większości nowi osadnicy z Europy.
25. Syjonizm, o czym już zresztą pisałem, to NIE jest ruch wyzwolenia narodu żydowskiego. Nie można go nazwać „ruchem narodowo-wyzwoleńczym Żydów”, jako że jest to typowa ideologia kolonialistów, polegająca w praktyce na dyskryminacji tubylców, czyli w tym przypadku Palestyńczyków. Poza tym, to nic nie usprawiedliwia kolonizacji, nawet groźba zagłady. Polacy mogli by też rościć sobie, idąc za tokiem Pani rozumowania, prawo do skolonizowania n.p. Madagaskaru, jako że w II Wojnie Światowej zginęło co najmniej 6 milionów obywateli Rzeczypospolitej, w tym co najmniej połowa to byli etniczni (słowiańscy) Polacy! Ohydna jest więc ta cała retoryka Koraszewskich, jako ze jest ona przepojona zwierzęcą wręcz nienawiścią do Polski i Polaków oraz oparta jest ona na rasistowskiej wręcz idei rzekomej unikalności Żydów,oraz na stawianiu ich ponad prawem i moralnością. 🙁
26. I co też z tego, że syjonizm miał świeckie korzenie, skoro zredukował się on obecnie do ruchu czysto religijnego, jako że jedynym co łączy współczesnych Żydów jest tylko kultura oparta na religii mojżeszowej. W Izraelu żyją bowiem Żydzi biali (n.p. aszkenazyjscy) i czarni (n.p. etiopscy), Żydzi używający na codzień języków takich jak nowohebrajski, żydowski (jidysz), ladino, rosyjski a nawet i polski, czy też Żydzi wyznający nie tylko judaizm (w wielu jego odmianach), ale także i Żydzi chrześcijanie.
27. Co tu też ma do rzeczy, wciąż przez Panią przywoływana historia tzw. narodu żydowskiego? Czy to, że Żydzi od czasu do czasu byli, gdzie nie gdzie dyskryminowani, daje im prawo do dyskryminowania innych narodów? Koraszewscy zapominają też, że to właśnie w tej „strasznej” Europie, to Żydzi należeli i dalej należą do najbogatszych klas i warstw ludności, że to właśnie w Europie i w jej kolonach Żydzi doszli do ogromnych pieniędzy, a nawet i władzy (n.p. w Wielkiej Brytanii czy Francji a także i w tej „antysemickiej” Polsce).
28. Co też z tego, że Żydzi żyli kiedyś n.p. w Jerozolimie? Niemcy żyli przecież dawniej w Breslau i Danzig ,a Polacy we Lwowie. Czy to jednak daje dziś Niemcom jakiekolwiek przywileje we współczesnym Wrocławiu czy Gdańsku a Polakom w mieście zwanym dziś Lviv (Львів)? Oczywiście, że nie, a więc z jakiej racji ma ktokolwiek uznać jakikolwiek specjalne prawo Żydów do Jerozolimy? Powywoływanie się tu na wolę jakiegoś żydowskiego boga sprzed tysięcy lat jest zaś wręcz śmieszne w XXI wieku oraz trąci, i to mocno, religijnym fanatyzmem. 🙁
Wiesiek59
No cóż, mało wiesz o aborygeńskim ruchu oporu w Australii czy też o indiańskim ruchu oporu w Kandzie. Po prostu wiadomości o tym nie przedostają się do Polski. Ale sam pamiętam aborygeńską okupację starego budynku parlamentu w Kanberze oraz czytałem o zbrojnych starciach kanadyjskiej armii z bojówkami Indian.
wiesiek59
26 czerwca o godz. 19:11
Arabowie nie są niedojrzali, tylko INNI.
Plemienno- klanowi.
W zhierarchizowanej strukturze społecznej, nie ma miejsca dla dużej liczby OBCYCH.
…”
Wiesku,
Nasz problem polega na tym, ze poslugujemy sie streotypami.
Ilu na tym blogu znawcow mieszkalo i pracowalo na Bliskim Wschodzie (ja tak)?
Udajaca obiektywna Koraszewska jest moze wyjatkiem ale sama przyznala, ze jest Zydowka ï dlatego broni „ojczyzny Zydow” nie jest obiektywna.
Co do…”obcych” w krajach arabskich.
Polacy boja sie przyjac kilkuset uciekinierow z Afryki i Bliskiego Wschodu…!!!
W Syrii mieszka raptem z 80% Arabow reszta to Kurdowie, Ormianie i inni.
Nawet muzulmanow w Syrii jest mniej niz katolikow w Polsce.
W Libanie ponizej 60% spoleczenstwa to muzulmanie.
Arabow tez mniej niz 80%
W Libii moze 85% to Arabowie itd itd.
Wezmy taki Iran (co prawda nie Arabowie) co to „chce zepchnac Izrael do morza…”
bo tak nienawidzi Zydow – wedlug Koraszewskich i im podobnych propagandzistow z hasbary.
Otoz synagogi, szpitale, stowarzyszenia, koszerne restauracje, szkoły hebrajskie swobodnie działają w Iranie.
Zyje w Iranie prawie 50 tysiecy Zydow ( a bylo ich ponad 100 tysiecy – pozwolono im na dobrowolna emigracje – bez problemu) i w samym Teheranie funkcjonuje 13-scie synagog.
Duzo wiecej niz w Polsce.
Zydzi maja swojego przedstawiciela w parlamencie i to nie papierowego.
Obowiazuje oficjalna zasada:
– „Żydzi różnią się od Izraelczyków i są w pełni chronieni przez Republikę Islamską.
….
Tora jest dla nas świętą księgą, a my zaś sprzeciwiamy się jedynie Izraelowi. …”
-Wedlug oficjalnych slow ajatollahow.
Iranczycy dokladnie rozumieja roznice miedzy antysyjonizmem a antysemityzmem, ktorej Niemcy Jak Victor albo Zydzi jak Koraszewska nie chca rozumiec albo z intelektualnego lenistwa albo z powodow propagandowych.
I znowu na temat Twojego stwierdzenia o braku akceptacji…”obcych”
W Iranie mieszkaja
Persowie 51%, Azerzy 24%, Gilaki i Mazandarani 8%, Kurdowie 7%, Arabowie 3%, Lurowie 2%, Balochianie 2%, Turkmeni 2%.
Czyli raptem polowa Persji sklada sie z…Persow.
Pokaz mi kraj w Europie gdzie tyle narodowosci przez wieki wspolzyje w pokoju?
Panie Viktorze,
Slowa bym nienapisal o tym co Pan uwaza…ale Ja dyskutowalem z Pania Koraszewska (ja nie kto inny) i Pan wszedl w te dyskusje s tekstami typu:
” Pani Małgorzato Koraszewska.
Podziwiam Panią naprawdę. Ale niech mi Pani wierzy, antysemita i tak nim pozostanie. Antysemityzm w Polsce jest prawie wrodzony i wmawiany z kościelnych ambon….”
Czyli jestem antysemita z powodu bycia Polakiem i katolikem.
Tym pierwszym jestem tym drugim akurat nie – jestem ateista i to…od dziecka, ze tak powiem.
Potem wzial Pan udzial w mojej dyskusji z Koraszewska po raz kolejny..:
” ..Małgorzata Koraszewska,
Jasne, że Panią rozumiem. Wiem jednak, że traci Pani nerwy i czas a nie osiągnie Pani niczego. Wiekszość z nich wierzą bardziej ksiedzu niż komukolwiek innemu. A jesli nie ksiedzu to rodzicom, sąsiadom…. Dodam tylko, że ja zgadzam się z tym, co Pani pisze.
Pozdrawiam, victor ast…”
No i to ja nie wytrzymalem.
Nie potrzebuje sugestii iz moje opinie o Izraelu pochodza od ksiedza lub od…sasiada.
Wiem o nim zapewne duzo wiecej niz Pan.
Inaczej mowiac jest to doskonaly przyklad zasady „przyganial kociol garnkowi”.
Pan sie zgadza z Koraszewska co pisze Pan wyraznie.
A jak dopiero zostalem sprowokowany.
Zastanawiała się Pani dlaczego ta mała kropka na mapie ogniskuje tyle emocji? Musi Pani znać to powiedzenie, że Niemcy nigdy nie wybaczą Żydom tego, co im zrobili. Głupie powiedzenie, przekreśla naszą chrześcijańską cywilizację i dokonania innych narodów. Rosjanie, Francuzi, Brytyjczycy, Hiszpanie, powinni być oburzeni. O nas nie mówię, bo te nasze pogromy, podpalone stodoły, wyrzucanie ludzi z pędzących pociągów, wydawanie sąsiadów Gestapo, były jednak skromniejsze niż dokonania bardziej cywilizowanych krajów. Cywilizacja muzułmańska ma też na tym polu ogromne osiągnięcia. Prawdziwy antysemita przekonuje się, że wszystko jest w porządku. Jeśli wszyscy nienawidzą Żydów, to coś w tym musi być i on też jest usprawiedliwiony. Więcej: http://www.listyznaszegosadu.pl/listy-do-pani-z/kochac-i-byc-madrym
@panstwo Koraszewscy,
czytanie tekstow Falicza, prosze sobie darowac – szkoda cennego czasu a wszystko prowadzi do slepego zaulka. Falicz et consortes, o czym sie przekonalem z roznych stron
blogowych… wie lepiej!
Byla kiedys taka postac promoczarowska o nazwisku Kur, ktory wiedzial lepiej, jak owczesna Maria Osiadacz (piszaca pod pesudonimem „mo”) czy tez Anna Klodzinska („akl”— ktorej alias St. Baranczak wykladal jak „ania klamczuszek”).
„Kraj Zydow nie lubi”, tak Delegat Podziemia meldowal do Londynu w czasie okupacji
Polacy sami psuja swoja reputacje. I ciagle odwraca sie zwiazki przyczynowo-skutkowe a takze chronologie. Ale o tym sie milczy. Zydzi, ktorzy pozostawali w Polsce az do roku 1968, nie mogli miec zadnych wrodzonych antypolskich zachowan.
Czytelnikom bloga polecam intersujaca prace Jakuba Karpinskiego „Mowa do ludu.Szkice o jezyku polityki. wyd.Puls, Londyn 1984, w ktorej jest wysmienicie udokonetowana nagonka polityczna i prasowa z marca 68.
Tak, spoleczenstwo polskie ma bardzo duzy zbior wyboru tozsamosci. Nie z tlumem kieleckich zbirow, czy tez z jakims oddzialem AK /tak, tak!), ktory wymordowal ukrywajaych sie Zydow np z kims, ktorej/-ego pamiec zostala zapisana Yad Vashem: ot, chociazby z proste kobieta, pobozna wdowa, ktora nie wydala akowcom kryjowki i sama ponosla smierc.
Ozzy
Jeżeli się ze mną nie zgadzasz bo ja wiem lepiej to nic prostszego tylko zmienić zdanie i zgodzić ze mną.
Też będziesz wiedział lepiej zamiast gorzej.
Na poczatek poczytaj sobie…
Piszemy,
Przynajmniej ja.
O polityce Izraela i syjonizmie.
Mieszanie tego z antysemityzmem już na szczęście nie działa.
Polityka Izraela ma bardzo dużo wspólnego np. Z czarnym piatkiem
Bez rozwiązania okupacji Palestyny i prawa powrotu nie da się znaleźć prawdziwego dialogu ze światem muzułmańskim.
A bez tego będą ginąć Brytyjczycy, Polacy, Niemcy itp.
Dlatego europejska kolonia w sercu świata islamskiego i jej POLITYKA ogniskuje naszą uwagę choć jest kropką na mapie.
Pani Koraszewska.
Abstrahując od oczywistości, że właśnie o Izraelu i okupacji Palestyny jest felieton, pod którym piszemy.
I dlatego Pani jak zgaduje na ten bloga zawitała.
Nie jest felieton o zbrodniach hitlerowców, nie jest to felieton o Jedwabne, ani o AK.
To felieton o fanatyzmie i okupacji TERAZ i o Hebronie, który jak w soczewce pokazuje cenę jaką płacą DZIŚ ludzie za nacjonalistyczne mzonki.
Proponuje Pani przeczytać felieton jeszcze raz ze zrozumieniem i empatia dla ludzi nie z punktu widzenia Arabów czy Żydów bez wlasnego plemiennego zacietrzewienia.
Ciekawa jest taka dwoistość myślenia i dzielenie Żydów na tych „dobrych” i tych „plemiennie zacietrzewionych”. Noam Chomsky, Max Blumenthal, Szlomo Sand, Ilan Pappe – ich słowa się cytuje jako prawdę objawioną, bo „to mówią sami Żydzi”. Natomiast kiedy pokazuje się drugą stronę medalu, to jedynym, co interesuje takich osobników, jest pochodzenie etniczne mówiącego i jeśli to Żyd, to skreśla się argumenty jako nic nie warte, bo podane z „plemiennym zacietrzewieniem”. Tak, ciekawa konstrukcja psychiczna tych ludzi. Osobiście wolę patrzeć na poglądy i sprawdzać fakty niż zaglądać moim rozmówcom w metryki.
Ciekawa sprawa z tym Hebronem także. W Izraelu Arabowie nie muszą żyć za ogrodzeniem, pilnowani przez wojsko. Żydzi w Hebronie muszą, bo inaczej zostaliby zabici. Oczywiście, mogliby nie mieszkać w Hebronie (jak sama nazwa wskazuje, jednym z najstarszych, nieprzerwanie zasiedlonych przez Żydów miejsc na świecie do 1929 r., kiedy to część ich wymordowali ich sąsiedzi, a resztę wygnali. Przypominam, że żadnego Izraela ani „okupacji” jeszcze wtedy nie było). Mogliby nie mieszkać w Izraelu, mogliby nie mieszkać w Warszawie, we Francji, Anglii, żadnym z krajów islamskich, Ameryce Południowej, a ostatnio nawet przebąkuje się coraz częściej, że mogliby nie mieszkać w Ameryce Północnej. Niestety, mimo niesłychanych osiągnięć naukowych i technicznych Izraela jeszcze nie wymyślili, jak dałoby się żyć na Księżycu. A z jakiegoś niezrozumiałego dla wielu Faliczów powodu nie chcą popełnić zbiorowego samobójstwa.
No i ciekawe, czy Pakistańczycy przestaną walczyć o Kaszmir, kiedy już powstanie Palestyna? Czy Sisi pogodzi się z Bractwem Muzułmańskim i w duchu braterstwa będą budowali Egipt, kiedy już powstanie Palestyna? Czy mułłowie w Iranie przestaną publicznie wieszać homoseksualistów na dźwigach, kiedy już powstanie Palestyna? Czy Saudyjczycy przestaną publicznie obcinać głowy przestępcom, publicznie wymierzać chłostę ateistom, wsadzać do więzień staruszki, bo przebywały sam na sam z młodym sąsiadem, który przyniósł im zakupy i czy uścisną ręce szyickim mułłom irańskim jako swoim braciom w wierze, kiedy już powstanie Palestyna? A Jemen po powstaniu Palestyny, też będzie sielanką? Sudan, Somalia, Nigeria – o tak, Boko Haram niewątpliwie porywa kobiety i dziewczynki i gwałci je, bo nie ma Palestyny. ISIS, po powstaniu Palestyny, odbuduje wszystkie spalone kościoły i pomoże niedobitkom Jazydów odbudować swoje domy, gdy tylko powstanie Palestyna…
Oczywiscie, że mozemy w kazdej nacji znaleźć ludzi o nastawieniu ksenofobiczno-nacjonalistycznym i ludzi progresywnych, otwartych i tolerancyjnych.
Pani Koraszewska,
Nikt Żydów nie dzieli „dwoiscie”..sami się dzielą jak każda nacja.
My też na tym blogu.
Pani reprezentuje anachronizm i nacjonalizm poparty sofistyka, stereotypami i manipulacją a ja cierpliwie próbuje przedstawiać fakty w szerszym nie plemiennym kontekscie.
„Fakt” p. Falicza, że bez rozwiązania problemu 6 milionów Żydów izraelskich nie da się nawiązać dialogu ze światem muzułmańskim liczącym 1,6 miliarda ludzi jest równie oparty o rzeczywistość, co większość innych podawanych przez niego progresywnych, otwartych i tolerancyjnych „faktów”.
@ Falicz
Polecam dluzszy pobyt w Izraelu, skutecznie by wyleczyl…
Liczby nie maja to zadnego znaczenia.
Izrael to mocarstwo atomowe z 4-ta najsilniejsza armia swiata.
To nie problem Zydow ale jest to problem DLA Zydow i dla reszty zachodu.
Zydzi europejscy sami wybrali takie a nie inne sasiedztwo i forme tworzenia panstwa kosztem tubylcow.
Z sasiadami, ktorych sie samemu wybralo trzeba ulozyc sobie stosunki.
Nie da sie zbyt dlugo i wygodnie siedziec na bagnetach.
Liczby mają znaczenie, bo ta „4-ta najsilniejsza armia świata” to praktycznie wszyscy zdolni do noszenia broni Izraelczycy – armia zawodowa jest niewielka, po prostu nie ma tam dosyć ludzi. Natomiast kraje arabskie (nie mówiąc już o islamskich) mają gigantyczne rezerwy ludzkie i nie przejmują się zanadto stratami w ludziach. Pewien egipski intelektualista, ówczesny przewodniczący związku pisarzy egipskich, powiedział, że warto poświęcić 10 milionów Egipcjan, by zniszczyć Izrael. (Dla niego, podobnie jak dla p. Falicza, liczby nie mają żadnego znaczenia.) Jego pogląd podziela wielu przywódców politycznych i religijnych oraz intelektualistów w krajach arabskich.
Do ułożenia stosunków potrzeba dwóch stron. Istnieje taka dobra karykatura, a ponieważ nie umiem jej tu wstawić, to opiszę:
Przy stole negocjacyjnym siedzi Arab (przypuszczalnie z Hamasu), John Kerry i Benjamin Netanjahu. Arab trzyma plakat z napisem: „Zabić wszystkich Żydów”. Kerry mówi do Netanjahu: „Mógłbyś spotkać się z nim w pół drogi”.
No i proszę, jak łatwo dać się nabrać na „fakty” p. Falicza. Właśnie sama dałam się nabrać i uwierzyłam w tę czwartą najsilniejszą armię na świecie. Teraz sprawdziłam rozmaite rankingi największych, najsilniejszych i mających największą siłę ogniową armii świata. Trzy z nich podają tylko pierwszych dziesięć armii – i nie ma wśród nich Izraela. Czwarty podaje dalsze kraje również i Izrael zajmuje miejsce 11. Polska jest o osiem pozycji dalej na miejscu 19.
Dziekuje,
mialem stare i niescisle dane.
Sila armii pomylila mi sie z arsenalem nuklearnym.
Wedlug niektorych danych arsenał jądrowy Izraela wynosi około 500 głowic i zajmuje czwarte miejsce na świecie pod względem liczebności.
Faktycznie znalazlem dane , ze armia izraelska jest uznawana za 11 najpotezniejsza armie swiata.
Natomiast wedlug innych interesujacych danych
Izrael jest najbardziej zmilitaryzowanym krajem świata.
Na drugim krancu jest Islandia.
Dodalbym, ze Izrael jest jednym z niewielu krajow, ktore nie ratyfikowaly udzialu w miedzynarodowym trybunale haskim…i nalezy do czworki wybrancow…panstw , ktore nie podpisaly układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej.
Obok Pakistanu, Indii i Sudanu Poludniowego.
To tak przy okazji izraelskiego pokrzykiwania na Iran co to moze probuje zdobyc wlasna bombe atomowa.
ozzy kogoś cytuje:
„Kraj Zydow nie lubi”, tak Delegat Podziemia meldowal do Londynu w czasie okupacji – ”
Może ozzy poda autora cytatu i cytat w całości. I dalej ozzy:
„Zydzi, ktorzy pozostawali w Polsce az do roku 1968, nie mogli miec zadnych wrodzonych antypolskich zachowan.”
… nie mogli mieć żadnych wrodzonych antypolskich zachowan !
Co ich powstrzymywało ?
Mutacja w DNA ? Nagły przypływ miłości ? Eee tam …
Przecież ciągle żyło „miliony” szmalcowników, byłych akowców, tych z NSZ-tu, itp. ? Dlaczego ja Polak, 70 lat po zakończeniu wojny odczuwam w Żydach (których spotykam – spotkałem) nieukrywaną antypolskość, brak szacunku do RzP i arogancję ?
Czy ozzy zapoznał się z rozkazem Rządu Polskiego w Londynie wydanego podległym mu oddziałom AK, BCh, NSZ-tu, by przystąpiły do energicznej walki z bandytyzmem sowieckich i żydowskich „oddziałów partyzanckich” terroryzujących i mordujących Polaków ? Przykład; „partyzanci” braci Bielskich.
Pani z pięknym polskim nazwiskiem.
Czy pani wie co jest jedną z najcięższych zbrodni popełnianych codziennie w tym rejonie Bliskiego Wschodu ?
Nie „zasłony dymne”, clusters bombs, mur graniczny (widoczny z Kosmosu) czy nawet praktyki strzeleckie na uciekajacych Palestyńczykach, ale …
Dostęp do wody.
Proszę teraz zajrzeć do swego podręcznika i przeczytać rodział o tym jak rząd Izraela „udostępnia” Palestyńczykom wodę dla ich rolnictwa.
Jeśli kogoś naprawdę interesuje kwestia wody na terenach Izraela, Autonomii Palestyńskiej i Gazy (nie zaś kłamliwe broszurki propagandowe, z których całymi garściami czerpią tak szlachetne ongiś instytucje jak Amnesty International, Human Right Watch i cały szereg innych), to tutaj jest obszerny i udokumentowany raport:
http://www.water.gov.il/Hebrew/about-reshut-hamaim/The-Authority/FilesWatermanagement/Presentation-The_Water_Issue_Between_Israel_and_the_Palestinians.pdf
Inny raport znajduje się tutaj: http://www.biu.ac.il/SOC/besa/MSPS94.pdf
Laktura uzupelniajaca:
Jan T. Gross „Polish Society under German Occupation: Generalgouvernement 1939-1944,
Princeton University Press, NJ 1979
Shmuel Krakowski, Polish Society in Confrontation with Jewish Fugitives in Hiding (Oustside Warsaw), 1942-1945, Oxford Symposium 1984
Co słyszy, widzi turysta, pielgrzym oprowadzany przez przewodników Izraelczykow-Żydów.
– Tu wszyscy widzą jak jest zielono, jak rolnictwo prowadzone przez Żydów stoi na najwyższym poziomie, itd. – rozpocznie przewodnik.
A tu państwo widzą – ciągnie przewodnik, gospodarstwa, sady oliwne należące do Palestyńczyków – jak są zaniedbane, nic nie rośnie albo niewiele, itd.
Widziciecie państwo, dodaje przewodnik, jak Izrael przyniósł cywilizacje na Bliski Wschód.
W żadnej ze swych opowieści, żaden Izraelczyk – Żyd przewodnik nie powie słowa o wodzie. A to tylko czubek góry lodowej. Będziecie państwo poddawani nieustannej propagandzie, mniej lub bardziej prymitywnej, w zależności od „przekroju intelektualnego” grupy. Młodzież i dzieci pochodzenia żydowskiego z Polski jest wręcz torturowana propagandą.
Chcecie państwo wybrać się do Izraela, zachęcam do wyboru jako przewodników i zakwaterowanie prowadzone przez obywateli Izraela, ale Palestyńczyków. Prowadzą biura podróży, hotele i w większości to chrześcijanie.
Dowiecie się wy pielgrzymi, turyści o innym Izraelu – równie prawdziwym.
ozzy. Prosiłem o pełny cytat i autora.
Ja z kolei polecam lekturę tegoż samego autora – J.T.Grossa pt:
„Revolution from Abroad: The Soviet Conquest of Poland’s Western Ukraine and Western Belorussia”w której to autor z wahaniem (półgębkiem) i wyraźną niechęcią pisze o mordach popełniach przez Żydów na swoich sąsiadach Polakach.
„Polish Society under German Occupation … „przeczytałem kilka lat temu i nie przypominam sobie tego cytatu.
Warto posłuchać emerytowanego pułkownika brytyjskiego, Richarda Kempa, głównodowodzącego wojskami brytyjskimi w Afganistanie, który przez cały czas wojny w Gazie w 2014 r. był tam w charakterze obserwatora, a dzisiaj przemawiał w Radzie Praw Człowieka ONZ. To wideo jest z dzisiejszego przemówienia i ma polskie podpisy (jeśli ich nie widać, należy nacisnąć CC):
Potępienie zbrodni Hamasu w ONZ
http://youtu.be/kqO9TK3ejXE
Dear lady with a beautiful Polish name.
I don’t need closed captioning in Polish; my English is well and healthy.
Yes, thank you very much, indeed.
However you, Dear Lady with a beautiful Polish name, but you … face it …
Like Col Nathan R. Jessup would say:
„You Can’t Handle the Truth!”
Bye, bye …
Małgorzata Koraszewska
Miejsce pana Kempa jest przed Trybunałem do Spraw Zbrodni Wojennych NATO w Afganistanie, a nie na forum ONZ!
https://www.youtube.com/watch?v=c4ZfnpN4Dfc
Tez warto posluchac.
Syn generala i bohatera armii izraelskiej opisuje prawde o Izraelu.
Oj zaboli Pania Koraszewska.
Chyba, ze zatka sobie uszy… co jest raczej pewne.
Miko Peled
„General’s son.”
Hahah hi hi
Nie daj sie wpuscic.
To stara metoda.
Felieton jest o zbrodniach Izraela i okupacji na przykladzie Hebronu.
Jest na temat terazniejszosci.
Zawsze jak sie zaczyna o tym pisac albo mowic – propaganda izraelska zmienia temat.
Mozna przeciez pisac o Czyngis Chanie albo o niewoli babilonskiej…
Zawsze ktos podchwyci.
I juz nie bedzie o zbrodniach Izraela, ktore dzieja sie na naszych oczach.
Historii zmienic soie nie da ale przyszlosc tak.
A swiry blogowe wyciagaja Jedwabne ale nie wyciagaja Jüdischer Ordnungsdienst…bo troche glupio.
Ben / 16 czerwca o godz. 20:06
Pozwole sobie na te pytania z mojej storny odpowiedziec:
„do pani Zagner
Dlaczego nie opisala pani swobody z jaka Arabowie poruszaja sie w Izraelu ?”
… Bo takich swobod niema. Izrael zamknol Palestynczykow w KZtach, zamurowal betonem i nie moze zrozumiec dlaczego ludnosc arabska poprostu sie nie rozproszyla nie wymarla w tych nieluckich warunkach. Arabowie sa niewolnikami i i zakladnikami syjonistycznego kliki. Izrael pracowal nawet na tzw. Ethnic bioweapon!
„Dlaczego nie musza byc tam ( w Izraelu) chronieni przez wojsjko i druty kolczaste ?”
… snajperzy izraelscy strzelaja do dzieci idacych do szkoly. Piloci z helikopterow odpalaja rakiety do pojazdow penych cywili, lotnictwo izraelskie pali fosforem i rowna z ziemia cale bloki mieszkalne wlacznie z inwentarzem.
„I wreszcie dlaczego kazdy pani blog to zawsze ” szukanie dziury w calym” ?!
… Miom zdaniem dzieki bogu Pani Agnieszka Zagner nie nalezy do Jude Propaganda Division i Fox News politycznych oficerow, ktorzy blogi i internet bombarduja przesyconych jadem nienawisci klamstw i pomowien.
Ciekawe, że państwo Koraszewscy udają, że nie przeczytali moich wpisów z dnia 26 czerwca b.r., a widocznych na tym blogu. No cóż, jak widać, brak jest im argumentów do dyskusji ze mną… 🙁
Interesowała się Pani historią rasizmu? Rasizm, tak jak go rozumiemy, to dość nowy wynalazek. Czy starożytni preferowali jasną skórę? Trudne pytanie. Platon (i nie on jeden) wysoko cenił Egipcjan i nawoływał, by wzorować się na ich systemie szkolnictwa. Ale jak u licha wyglądali starożytni Egipcjanie? Spierano się o to całkiem niedawno, już pod wpływem naszych nowoczesnych rasistowskich ideologii uwielbianych przez Pani stałych czytelników. Więcej: http://www.listyznaszegosadu.pl/listy-do-pani-z/czy-mozna-mowic-o-ewolucji-rasizmu
Koraszewski
Starożytni Egipcjanie byli klasycznymi wręcz rasistami: byli oni dumni ze swej miedzianej skóry i gardzili zarówno czarnymi mieszkańcami Afryki środkowej i południowej jak też i białymi mieszkańcami Europy oraz żółtymi mieszkańcami Azji centralnej i wschodniej. Rasizm żydowski wywodzi się zaś z Tory, czyli z wierzeń Starożytnych Hebrajczyków, z którymi jednak współcześni Żydzi mają wspólne tylko niektóre elementy religii, jako że współczesny, talmudyczno-kabalistyczny judaizm nie ma już wiele wspólnego z Torą, tak samo jak współczesne chrześcijaństwo (może poza niektórymi, najradykalniejszymi i najbardziej konserwatywnymi odłamami protestantyzmu) nie ma już wiele wspólnego z Biblią. A o tym ostatnim to powinien Pan wiedzieć, jako były zastępca redaktora naczelnego „Racjonalisty!