Test czarnej rękawiczki, czyli jak się żyje w Mosulu pod okiem Państwa Islamskiego
Zasłonięta czarnym nikabem od stóp do głów kobieta słyszy na ulicy Mosulu reprymendę. Jej strój okazuje się wciąż niekompletny, brakuje rękawiczek. W mieście, w którym od roku panuje Państwo Islamskie, brak rękawiczek na dłoniach kobiety to spore przewinienie.
O tym, jak wygląda codzienne życie w Mosulu, dowiadujemy się z nagranego z ukrytej kamery filmu BBC. Na stronie BBC można znaleźć fragmenty filmu, podzielone tematycznie. Sporo miejsca poświęcono kobietom, w których życiu zaszło sporo zmian, od kiedy w mieście pojawili się dżihadyści spod znaku ISIS. Kobiety nie mają już prawa wychodzić na zewnątrz bez męskiego opiekuna, a jeśli decydują się na wyjście z domu, muszą mieć szczelnie osłonięte ciało.
Jedna z bohaterek BBC, opisywana jako Hannaa, opowiada, jak po wielu miesiącach spędzonych w domu chciała wyjść z mężem na kolację. Pierwszy szok przeżyła, gdy okazało się, że może opuścić dom dopiero po zasłonięciu twarzy. Już na miejscu poproszona przez męża odsłoniła twarz, ale wówczas pojawił się właściciel i poprosił, by jednak ją zasłoniła, ponieważ zdarzają mu się nieoczekiwane inspekcje Państwa Islamskiego i jeśli coś jest nie tak, czeka go chłosta.
Taka sama kara spotyka również mężczyzn, jeśli towarzyszące im kobiety nie włożyły rękawiczek. Ale także za np. palenie papierosa. Chłosta i tortury są na porządku dziennym. Jeden z bohaterów filmu opowiada, że wsadzono go do więzienia zamiast brata, którego akurat nie było w domu. W więzieniu mężczyzna był torturowany psychicznie i bity kablem elektrycznym. Nawet kiedy jego brat zgłosił się do więzienia i okazało się, że zarzuty przeciwko niemu są fałszywe, mężczyzny nie zwolniono do czasu, aż „dostatecznie go osądzono”.
Inna kobieta, która pracowała w Mosulu jako ginekolożka i której pasją były książki, opowiada, że musiała wyjechać z miasta i porzucić spory zbiór lektur. Od znajomych dowiedziała się, że książki zostały wyrzucone na ulice, a jej dom oznaczony literą „N” (z arabskiego „nasara” – chrześcijanie). Chrześcijańskie domy przeszły na własność Państwa Islamskiego, dziś stoją puste po tym, gdy miasto opuścili niemal wszyscy chrześcijanie – w sumie ok. 60 tys.
Na filmie widać też wysadzane w powietrze meczety: szyicki i sunnicki. Powód? W meczetach znajdowały się grobowce, a to dla Państwa Islamskiego wystarczający dowód, że takie meczety służą apostazji, a nie modlitwie…
To Państwo Islamskie decyduje, co jest dozwolone, a co jest „haram”. Okazuje się, że „haram” jest prawie wszystko, w tym pikniki, kolorowe kredki i flamastry. Mieszkańcy muszą oddawać jedną czwartą pensji na odbudowę miasta, w meczetach wymieniono imamów na swoich, właściciel sklepu, który nie zamknął go na czas modlitwy, dostał 20 batów…
Miasto właściwie zamarło. Budowy nowych domów zostały wstrzymane, nikt nie wywozi śmieci. Mieszkańcom brakuje wody i opału. Wiele szkół zostało zamkniętych, a w tych, które działają, uczy się według programu Państwa Islamskiego. Ideologia sączona jest na każdym kroku – z filmów propagandowych wyświetlanych w sklepach, w autobusie, na ulicy. Państwo Islamskie z dumą prezentuje przejęty sprzęt armii irackiej, a w obawie przed nalotami umieszcza go w dzielnicach zamieszkałych przez ludność cywilną…
Te obrazki i opis, jaki im towarzyszy, to właściwie nic nowego, w mediach pojawia się sporo podobnych relacji, także z Syrii. Dzieci w ekwipunku wojskowym, kamieniowane i rozstrzeliwane za cudzołóstwo kobiety, zrzucani z dachów za praktyki homoseksualne mężczyźni, „wrogowie” powieszeni na ulicach, niszczone zabytki, relacje zmuszanych do „małżeństwa” i wykorzystywanych seksualnie kobiet…
Za każdym razem kiedy jednak pojawia się nowy materiał, oglądamy go z niepokojem, a może trochę niedowierzaniem, że tak wygląda życie w Państwie Islamskim. I nam trudno pogodzić się z tym, że dla wielu „zwykłych” Europejczyków, często ze zwykłych świeckich domów, taka Rakka czy Mosul są wymarzonym miejscem do życia. I jeszcze trudniej uwierzyć, że zrobią wszystko, by się tam znaleźć.
Komentarze
W Izraelu też tak jest. Są miejsca, w których widuje się całkiem sporo kobiet, mimo ponad trzydziestostopniowego upału, całkowicie zasłoniętych i w rękawiczkach. Niemało jest również przypadków tzw morderstw honorowych oraz przemocy fizycznej i psychicznej. Ponieważ prywatne szkoły mają dużo swobody w wyborze programu edukacji, można nauczać tam praktycznie każdej bzdury. Wszystko to, podobnie jak w Mosulu, jest oczywiście winą amerykańskiego imperializmu, żydowskiego kolonializmu no i oczywiście cyklistów, którzy wraz z nastaniem lata coraz liczniej wylegają na przesiąknięte palestyńską krwią, izraelskie szosy.
No i pomyslec, ze ISIS nigdy by nie zaistnial gdyby nie amerykanska (rowniez w imieniu i w intteresie Izraela) interwencja zbrojna na Bliskim Wschodzie destabilizujaca i topiaca we krwii caly region.
Duza czesc zaplecza intelektualnego tej polityki to ludzie z podwojnym amerykansko-izraelskim obywatelstwem.
POLECAM:
„…Richard Lukas: Wydałem pracę o relacjach Ameryki z Sowietami w czasie II wojny światowej. Potem zająłem się wojennymi relacjami USA i Polski. Wtedy zacząłem natrafiać na coraz więcej relacji i dokumentów dotyczących straszliwych okupacyjnych cierpień Polaków. Zorientowałem się, że są na Zachodzie i w Ameryce sprawy zupełnie nieznane.
Ta niewiedza wynika z ignorancji czy jest świadoma?
Wynika z pewnego specyficznego podejścia do okupacji Polski. Polska i Polacy dla historyków amerykańskich zajmujących się tym okresem są wyłącznie tłem, a Holokaust jest najważniejszym i centralnym wydarzeniem, do którego doszło podczas okupacji waszego kraju. Cała historia Polski XX w. jest na Zachodzie pisana z perspektywy cierpienia Żydów.
A Polacy?
Nie mają znaczenia. Gdy zabierałem się do pisania książki (jej pierwsze wydanie pojawiło się w 1986 r.), postanowiłem sprawdzić, co amerykańscy historycy napisali już do tej pory o cierpieniach Polaków podczas II wojny światowej. Okazało się, że… nic. Książek o Holokauście w okupowanej Polsce było zaś tysiące. Tymczasem straty wojenne wśród Polaków katolików były mniej więcej takie same jak wśród Polaków żydów. Nie ma więc powodu, dla którego nie można nazwać tego, co spotkało Polaków, Holokaustem. (…)..”
Tak sobie poszczulem paru stalych bywalcow tego blogu.
Do ataku!
Mieszkalem dwa lata w Arabii Saudyjskiej.
Duzo sie ostatynio mowi o zblizeniu izraelsko-saudyjskim (Dawid Warszawski pisze o tym GW).
Sredniowieczni despoci tak jak kiedys RPA idealnie nadaja sie na sojusznika Izraela.
Otoz Panstwo Islamskie funcjonuje juz od dawna wlasnie w Arabii Saudyjskiej – pod parasolem opiekunczym swiatowego krzewciela demokracji…
USA.
NASZE wzorce kulturowe sa najlepsze?
A przecież zmieniały sie przez tysiąclecia.
Islam jest młodszy o 600 lat od naszej grecko- łacińskiej cywilizacji, więc i automatycznie mniej rozwinięty, idący w nieco innym kierunku, z innymi wzorcami zachowania i kryteriami.
Krzyżowcy zdobywający Jerozolimę nie zachowywali się inaczej niż ci z IS na podbitych terenach…..
W więszości krajów świata rola kobiety jest zdefiniowana całkowicie inaczej niż w naszej kulturze- to kolejny wątek. Poza wąskim marginesem pół miliarda liczącym w skali globu, jest raczej przedmiotem niż podmiotem.
Nawet w krajach latynoamerykańskich jej rola jest poślednia.
Europocentryzm z tego tekstu aż bije……
============
Andrzej Falicz
10 czerwca o godz. 9:18
Bardzo trafne spostrzeżenie.
Państwa budowane na ortodoksyjnych fundamentach religijnych, muszą być podobne.
A nic tak nie łączy jak INTERESY- nawet pomimo religijnych różnic.
Wspólnym wrogiem jest Iran, więc wróg mojego wroga staje się przyjacielem…..
Sojusz taktyczny trwa zresztą chyba znacznie dłużej wbrew retoryce.
Rola Legionu Arabskiego w 1948 roku jest niejasna.
A to wstrzymanie przez niego działań bojowych umożliwiło izraelskie zwycięstwo.
Andrzej Falicz 10 czerwca o godz. 9:18
Możesz rozwinąć ten temat roli Legionu Arabskiego w konflikcie z roku 1948?
Pani Agnieszko,
Zacznijmy od tego, że gdyby nie interwencja USA w Iraku, a wcześniej także w Iranie (obalenie legalnie wybranego premiera doktora Mohammad Mosaddegha, urzędującego w latach 1951-1953, co umożliwiło zainstalowanie w Iranie prozachodniego totalitarnego reżymu, obalonego dopiero przez antyamerykańską rewolucję z roku 1979) a później także w Syrii (tzw. demokratyczna opozycja wobec Asada, o której ostatnio jakby nie było słychać, jako że jej miejsce zajęli radykalni islamiści), to nie było by dziś tzw. państwa islamskiego w tym regionie. Poza tym, to w czyim interesie jest aby Arabowie bili się między sobą? Wiadomo w czyim. I rest my case, Your Honour!
Przypominam też, że nie tak dawno w Polsce burzono chrześcijańskie świątynie: za Sanacji były to cerkwie (n.p. ta w Warszawie na Placu Saskim, obecnie Piłsudskiego, czy też w Lubelskiem), że w XVII wieku wygnano z Polski Arian i burzono ich świątynie, a protestanci demolowali nie tak znów dawno temu (XVI-XVII wiek) wnętrza katedr katolickich, usuwając z nich rzeźby i obrazy, które ich zdaniem obrażały przykazanie dane Mojżeszowi przez Jehowę (JHWH), a które w tłumaczeniu księdza Wujka brzmi: „Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną. Nie uczynisz sobie ryciny, ani żadnego podobieństwa, które jest na niebie w górze, i które na ziemi nisko, ani z tych rzeczy, które są w wodach pod ziemią. Nie będziesz się im kłaniał, ani służył: ja jestem Pan, Bóg twój, mocny, zapalczywy, nawiedzający nieprawość ojców nad synami, do trzeciego i czwartego pokolenia tych, którzy mnie nienawidzą (…)”.
A to samo (czyli stosowanie w praktyce Dekalogu) robią dziś islamscy fundamentaliści na Bliskim Wschodzie. Zauważmy, że Reformacja nastąpiła dopiero jakieś 1500 lat po powstaniu kościoła rzymsko-katolickiego, a obecne fundamentalistyczne ruchy muzułmańskie mają miejsce jakieś 1400 lat po powstaniu Islamu, czyli że Islam znajduje się dziś mniej więcej w tym samym miejscu, w którym znajdowało się Chrześcijaństwo w okresie Reformacji! Jak to się mówi, „przyganiał kocioł garnkowi”. Historia Europy, czyli tzw. Zachodu, nie daje owemu Zachodowi prawa do oceniania innych kultur, na dodatek czyniących dokładnie to samo, co Zachód robił jeszcze jakieś 300-400 lat temu!
A swoją drogą, to ta „ginekolożka” to jest po jakiemu? Czy kobieta-rabin to jest według Rani „rabinka”? „Rabinowa” to jest bowiem zdecydowanie żona rabina, a zdarzają się przecież takie panie na stanowisku rabina, z tym ze raczej nie w Izraelu, ale n.p. w Australii, w najbardziej liberalnych synagogach, oczywiście nieuznawanych przez władze izraelskie (w tym sensie, że władze Izraela uznają tylko certyfikaty żydowskości wydane przez ortodoksyjnych rabinów).
Tak ze wspomnień z dzieciństwa…..
Jak wyglądały nasze kobiety jeszcze w latach pięćdziesiątych?
Te chusty na głowach pamiętacie?
Taka fraza mi utkwiła jako kilkulatkowi- „elegancka kobieta NIGDY nie wychodzi z domu z gołą głową i bez rękawiczek”……
Powiedziała babcia do wnuczki kilkunastoletniej.
Wzorce kulturowe jak widać, szybko sie zmieniają, ale nie wszędzie….
Na litość boską!!! ginekolog a nie ginekolożka. Prenumeruję POLITYKĘ od 20 lat ale takich ostatnio występujących praktyk językowych mam powyżej uszu. Pomimo wszystko pozdrawiam.
Dobrze pamiętam Libię z przełomu lat 70-80. Może to, nie to samo co IS w Mosulu, ale to także było państwo policyjne, w którym ludzie bali się głośno mówić co myślą, w którym znikali nagle bez wieści, państwo analfabetów i braku jakiejkolwiek rozsądnej myśli ekonomicznej. Ogromne pieniądze z ropy były bezpowrotnie trwonione. Pamiętam w Trypolisie całe nowoczesne osiedla, gdzie między niezamieszkałymi, zniszczonymi, dziesięciopiętrowymi budynkami hulał wiatr z pisakiem i pasły się kozy. Pamiętam kobiety, które nie rozbierały się nawet przed lekarką. Proszony obiad u miejscowego intelektualisty podany był na podłodze, a jadło się rękoma. Kobiety przynoszące z kuchni jedzenie, stawały w drzwiach a mężczyźni odbierali je od nich, by płożyć na stole. Mężczyzna paradujący po ulicach w krótkich spodniach, albo, o zgrozo bez koszuli, nawet w okolicy plaży narażony był na ukamienowanie (były przypadki). Jedyne kino w okolicy, było w rosyjskiej bazie lotniczej. Trudno przypisać winę za taki stan rzeczy amerykańskiemu imperializmowi. Wtedy już Kadafi miał wystarczająco dużo czasu i pieniędzy żeby coś zrobić. Izrael, USA czy europejski kolonializm nie przeszkadzały mu raczej w rozwoju gospodarczym.
Teraz czekać tylko kiedy ciemiężona i terroryzowana ludność „wykopie” tę całą terrorystyczną hołotę.
To są bardzo ładne i prawidłowe obrazki.
Państwo islamskie już porządkuje co trzeba. teraz czas na Polskę.
Wcześniej Polska postanowiła przyłączyć się do USA i zrobić tam porządek. Bo był straszny nieporządek: kobiety łaziły same, bez kontroli mężów, pokazywały gołe ręce, a nawet gołe twarze. Niektóre szły w perwersję: pokazywały gołe kostki. I używały kolorowych sukienek, i biżuterii i kolorowych mazaków. W dodatku nie słuchały się mężów i ojców, same robiły, co uważały. Niektóre posuwały się do strasznej bezczelności: chodziły do szkoły, która w dodatku była świecka. Kilka nawet dokonało prowokacji: zaczęły studiować !
Polsce, razem z USA, bardzo się to nie podobało. Najechały Irak i zrobiły tak, żeby było prawidłowo. Co pani Zagner ładnie przedstawia.
Jak już Polacy zrobili porządek tam, pora zrobić porządek tu. Biskupi od dawna o to proszą. A wraz z nimi wszyscy prawdziwi Polacy.
Mamy dobrze wyszkolony GROM, ze znaczną praktyką w Iraku. Niech gromi. Teraz tu.
Porządek musi być !
Premier Transjordanii stwierdził podczas poufnej
dyskusji, że po wycofaniu Brytyjczyków jego władca chce przejąć
kontrolę nad arabską częścią Palestyny. Spytał wprost o zdanie brytyjskiego
ministra. Ernest Bevin zaakceptował ten plan, zaznaczył jedynie,
że Legion Arabski nie powinien wkraczać na tereny przyznane przez
uchwałę Zgromadzenia Ogólnego ONZ państwu żydowskiemu. Zarówno
sam Tawfik, jak i J.B. Glubb zaakceptowali to rozwiązanie. Opuścili
rozmowy przekonani, że strona brytyjska akceptuje i poprze zajęcie
przez Legion Arabski terenów Palestyny, które plan ONZ przyznał
Arabom. Trzeba dodać, że po tej kluczowej rozmowie nie ma śladów
w dokumentach. Natomiast cytuje ją naoczny świadek J.B. Glubb,
uznawany na ogół za człowieka wiarygodnego (Glubb 1957: 63.)
http://www.politologia.univ.rzeszow.pl/uploadUC/PiS/nr%208/artykuly/Bartosz_Wroblewski.pdf
=============
Dla ciekawych……
Sheli – pier……..dolisz – żydzi zabiją za nienoszenie rękawiczek?
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Pierwsza-wojna-izraelsko-arabska-1948-1949-r,wid,7155676,wiadomosc.html?ticaid=115054
Krótkie kalendarium…….
===========
Panie BURAK JAREK.
Zachowuj się….
Pani Zagner ma poglądy nieco naiwne, sztampowe nawet.
I dość jednostronne.
Ale niewybaczalnym jest chamskie zachowanie.
Noblesse oblige, chyba że z gminu ktoś pochodzi……
Tak sie sklada, ze bylem w Syrii za dawnych czasow.
1987 rok.
Rzadzila socjalistyczna partia BAAS.
Kupowali od Polakow czolgi – nezly interes.
Bylo wiecej studentek na wydzialach inzynieryjnych niz studentow.
Zadnych chodzacych namiotow jak dzis.
Ludzie chodzili po ulicach rozesmiani, jedli lody i przyjaznie sie usmiechali.
W kinach pelno.
Normalny pewnie najnowoczesniejszy kraj arabski.
Teraz przewinmy to dwadziescia lat do przodu i zobaczmy jak USA/Izrael przemeblowali Bliski Wschod.
W Syrie caly cza spompuje sie bron i szkolonych dywersantow.
Pracuja tam pelna para wszystkie tajne sluzby z Mosadem na czele.
I co mamy?
Panstwo Islamskie i calkowita ruine.
Izrael juz nie musi i nie ma z kim podpisywac traktau pokojowego bo Syria „jak na zamowienie” rozsypuje sie.
Jak sie pieknie udalo zsomalizowac caly region…
Jedyny blad w tej kalkulacji jest ten, ze z tego zaplanowanego chaosu moze narodzic taki potwor, ze w Izraelu zatesknia za Assadem.
A poczekajmy jak sie zacznie rewolucja w Egipcie.
Tam wrogosc wobec Izraela jest powstrzymywana jedynie krwawa wojskowa dyktatura.
Im dluzej to trwa tym bardziej pod pokrywka siue gotuje.
I jak sie wyleje to dopiero bedzie tragedia.
za cala te sytuacje ponosi odpowiedzialnosc USA/Izrael ( Izrael bo on w duzej mierze to on dyktuje USA polityke bliskowschodnia nawet wbrew interesom USA)
i reszta oslow trojanskich.
Pierwotnie tekst był wysłany 10 czerwca o godz. 11:29
Nie wiem dlaczego się nie ukazał.
Dobrze pamiętam Libię z przełomu lat 70-80. Może to, nie to samo co IS w Mosulu, ale to także było państwo policyjne, w którym ludzie bali się głośno mówić co myślą, w którym znikali nagle bez wieści, państwo analfabetów i braku jakiejkolwiek rozsądnej myśli ekonomicznej. Ogromne pieniądze z ropy były bezpowrotnie trwonione. Pamiętam w Trypolisie całe nowoczesne osiedla, gdzie między niezamieszkałymi, zniszczonymi, dziesięciopiętrowymi budynkami hulał wiatr z pisakiem i pasły się kozy. Pamiętam kobiety, które nie rozbierały się nawet przed lekarką. Proszony obiad u miejscowego intelektualisty podany był na podłodze, a jadło się rękoma. Kobiety przynoszące z kuchni jedzenie, stawały w drzwiach a mężczyźni odbierali je od nich, by płożyć na stole. Mężczyzna paradujący po ulicach w krótkich spodniach, albo, o zgrozo bez koszuli, nawet w okolicy plaży narażony był na ukamienowanie (były przypadki). Jedyne kino w okolicy, było w rosyjskiej bazie lotniczej. Trudno przypisać winę za taki stan rzeczy amerykańskiemu imperializmowi. Wtedy już Kadafi miał wystarczająco dużo czasu i pieniędzy żeby coś zrobić. Izrael, USA czy europejski kolonializm nie przeszkadzały mu raczej w rozwoju gospodarczym.
Koraszewski
1. Singapur nie jest objęty blokadą morską, lądowa i powietrzną. Singapur nie jest wciąż atakowany przez sąsiednią Malezję. W Singapurze rządzą Chińczycy, którzy są tam większością. Nie mają więc sensu twoje porównywania tego państwa do Strefy Gazy, będącej wciąż, de facto, pod kontrolą Izraela. Przecież Izrael wycofał swych osadników z tej strefy tylko dla tego, aby łatwiej móc ja kontrolować, jako że osady izraelskie przeszkadzały Żydom w dokonywaniu ataków na obszarze tej strefy. Strefa Gazy jest przecież niczym innym jak gettem, tyle że nie dla Żydów, a dla Palestyńczyków, stąd też nie ma na jej obszarze Żydów, tak samo, jak w Warsze Ghetto nie było Niemców!
2. Nie rozumie też Pan pojęcia „cywilizacja”. To jest termin naukowy, a więc wolny od jakichkolwiek ocen wartościujących. Po prostu nie można oceniać jednej cywilizacji, w zasadzie tożsamej z kulturą, z punktu widzenia innej cywilizacji (kultury). Stąd też wszelakie próby „cywilizowania” narodów nieeuropejskich przez Europejczyków kończyły się zawsze fiaskiem – zniszczeniem rodzimej cywilizacji ale bez zaprowadzenia tamże cywilizacji europejskiej, jako że ta ostatnia zupełnie nie była ona odpowiednia dla nie-europejskich ludów.
3. Przypominam także, ze Niemcy też dostarczali żywność, wodę i energię elektryczną do Warsze Ghetto.
4. Poza tym, to proszę nas nie obrażać – my goim nie jesteśmy aż tak głupi aby uwierzyć, ze w Izraelu będzie swobodny dostęp dla wszystkich do dokumentów zawierających dowody zbrodni popełnianych przez izraelskich żołnierzy…
5. Pan nie ma wykształcenia ekonomicznego, a więc nie jest Pan w stanie powiedzieć ani też napisać czegokolwiek rozsądnego na tematy ekonomiczne…
6. To nie Palestyńczycy okupują Izrael, a Izrael okupuje Palestynę, a więc to tylko i wyłącznie od Izraela oraz popierających go sił (tu głównie od USA) zależy, czy Izrael wreszcie wycofa się z tej okupacji. Pan przyjmuje zaś absurdalne wręcz stanowisko, czyli wini okupowanych za okupację. Innymi słowy, używając pańskiej logiki, to powinniśmy zrzucić winę za niemieckie zbrodnie popełnione podczas okupacji na terenie Polski na polski ruch oporu, który zamiast współpracować z niemieckim okupantem, toczył z nim walkę.
7. Dlaczego uważa Pan, że państwo palestyńskie musi być zdemilitaryzowane, a państwo izraelskie czyli żydowskie, ma pańskim zdaniem prawo zachować nawet swą, nielegalną przecież, broń jądrową? Czy nie widzi Pan, ze pańskie stanowisko jest 100% rasistowskie, oparte na 100% rasistowskim przekonaniu o rzekomej wyższości tzw. narodu żydowskiego nad innymi narodami, a szczególnie zaś nad Palestyńczykami?
8. Dlaczego uważa Pan, że opinia światowa ma wywierać nacisk na Palestyńczyków, aby pogodzili się oni z izraelską okupacją? Dlaczego odmawia Pan Palestyńczykom prawa do posiadania ich własnej Ojczyzny, prawa do samostanowienia o swoim własnym losie? Dlaczego chce ich Pan skazać na niewolę i wygnanie? Jakim prawem? Prawem nadanym rzekomo starożytnym Hebrajczykom przez ich bożka JHWH?
10. A co Rosji, to przecież oczywiste jest, że to Zachód długo prowokował Rosję, choćby organizując i finansując tzw. Pomarańczową Rewolucję i tzw. Majdan. Ale to jest temat na inny blog, ten bardzo bliskowschodni…
Wspolczuje pani p.Zagner, cokolowiek by pani nie napisala, pani blog przyciaga 100% imbecyli. Inne blogi od czasu do czasu maja szczescie do kogos normalnego.
Dziesiejszy przyklad.
Nie ma ani jednego wpisu kogos normalnego; jeden bezrobotny imbecyl goni nastepnego bezrobotnego imbecyla. Dodam, bolszewickiego imbecyla.
Zeby sie nie samoobsluzyc, tj. zakwalifikowac sie samemu do imbecyli, zegnam.
Andrzej Falicz
10 czerwca o godz. 13:42
Tak się zastanawiam, czy reset polityki USA wobec Iranu, nie jest spowodowany chęcią dostania się za wszelką cenę do złóż Kazachstanu i Uzbekistanu….
Przez Afganistan sie nie da, Gruzja odpadła.
Polepszenie stosunków, otworzyłoby drogę lądową.
A może nawet jakaś baza w okolicy by powstała.
Brak jedynie możliwości logistycznych….
Cała reszta bajek- demokracja, prawa człowieka, broń atomowa, to ściema.
Sheli
10 czerwca o godz. 11:29
Ciekawe spostrzeżenie co do Libii.
A jak wyglądali w TYM SAMYM CZASIE jej sąsiedzi?
Bardziej cywilizowani, demokratyczni, rozwinięci?
Poziom życia w Egipcie , Tunezji, Mali, Algierii, był niższy czy wyższy niż w Libii?
Jedno jest pewne.
W 20 lat później, to Libia była centrum lokalnym dla gastarbaiterów z sąsiednich krajów.
więc jednak COŚ mu się udało zrobić……
wiesiek59 – bido – jesteś pod ochrona Zagnerowej? – toż to panna bez specjalności – połazi w nikabie … – odetchnie ……..
Sheli
Wątpię, po tym co tu napisałaś 10 czerwca o godzinie 14:09, że byłaś kiedykolwiek w Libii, za rządów Kadafiego. No, może w pierwszych latach jego władzy, kiedy to Libia była jeszcze wciąż bardzo zacofanym krajem, jako konsekwencja włoskiej kolonizacji i (nie)rządów prozachodniej feudalnej monarchii.
Maciek de Placek
O sobie to piszesz 10 czerwca o godzinie 14:42?
Sir Jarek
Mind your language!
@Sir Jarek
szkoda czasu, Pani Agnieszka Zagner Koraszewskiego wyrzuciła , a tacy antysemici jak Leonid, Andrzej Falicz itd należą do jej ulubieńców.
wyrzucila i mnie.
Motyl1
Czekam na twoją definicję antysemityzmu. A na razie, to mylisz antysemityzm z antysyjonizmem i antyjudaizmem. O ile wiem, to te dwa ostatnie nie są na żadnej oficjalnej „czarnej liście”.
@Leonid 11 czerwca o godz. 9:12
„Wątpię, po tym co tu napisałaś 10 czerwca o godzinie 14:09, że byłaś kiedykolwiek w Libii”
Rozumiem, że twierdzisz, iż kłamię. Mogę to oczywiście udowodnić tylko zupełnie nie mam pojęcia w jakim celu.
Po pierwsze, zastanawiam się jaki ewentualny dowód by Cię usatysfakcjonował.
Po drugie, i tak nie widzę sensu, bowiem nawet jeśli udowodnię, że to prawda, to czy to cokolwiek zmieni? Czy np. przyznasz mi rację, że zacofanie Libijczyków nie było spowodowane kolonizacyjną polityką Ameryki? Wszak taki był mój zamiar tj. pokazać, że mimo ogromnych pieniędzy i wystarczającego czasu Libijczycy nie zdołali wyjść z zacofania proporcjonalnie do posiadanych środków. Od roku 1960 kiedy to odkryto tam ropę do mojego pobytu w latach 1980-82 minęło 20 lat. Nawet licząc od przewrotu Kadafiego w 69 to i tak 10 lat. Nawet nie chodzi o przyznanie mi racji, ważniejsze byłby to, żeby ktoś pod wpływem takiego argumentu zmienił, choćby w najmniejszym stopniu swoje poglądy. Wysiłek opłaciłby się wtedy. Obawiam się jednak, że w Twoim przypadku to niemożliwe, n’est ce pas? Uważam, że po prostu usiłujesz podważyć to twierdzenie poddając w wątpliwość moją wiarygodność. To najprostszy sposób, ale niestety tyleż nieuzasadniony co chybiony, chociaż dobrze pasuje do sposobu prowadzenia tu „dyskusji”. Wymyśl coś lepszego, stać Cię na to. Zresztą, ja na tym forum nie dyskutuję. Czasem wyrażę swoją skromną opinię na temat wpisu Autorki, ale nie dyskutuję. Nie zależy mi zatem na tym, czy w cokolwiek uwierzysz czy nie.
Sheli
11 czerwca o godz. 18:15
Z książek, czy wywiadów z panią Tanyą Valko, wyłania się całkiem inny obraz Libii.
Na przykład…
Państwa Zachodu bombardowały Libię we własnym interesie, a nie w interesie Libijczyków, a teraz „wypięły” się na ludzi, niewinnych cywilów, którzy najbardziej ucierpieli – mówi w rozmowie z Onetem Tanya Valko*, polska orientalistka i pisarka, która przez 13 lat mieszkała w Libii. Jej zdaniem „arabska wiosna” zrujnowała to państwo. – Przykro to powiedzieć, ale Libia jest dzisiaj jednym z najbardziej niebezpiecznych krajów arabskich – podkreśla. Mówi też o „pokrętnym planie” Zachodu, który miał zrujnować Libię i doprowadzić do przejęcia kontroli nad roponośnymi terytoriami.
http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/tanya-valko-dla-onetu-arabska-wiosna-zrujnowala-libie/tmpd0
Po 20 latach przebywania w tamtym kręgu kulturowym, ma raczej dogłębną wiedzę.
@wiesiek59
11 czerwca o godz. 19:04
Nie podważam tego co twierdzi pani Valko. Trafnie podsumowuje ona na przykład rządy Kadafiego:
„Komunistyczne rządy zawsze wyniszczały kraje, bo były nieumiejętne i zbyt wiele funduszy przeznaczały albo na bezsensowne inwestycje, albo na utrzymanie władzy.”
A wcześniej zachwyca się iście komunistycznym, dotowanym dobrobytem. Tak prawdopodobnie było i całkiem możliwe, że to właśnie doprowadziło do upadku tego kraju. Olbrzymie pieniądze zostały źle wykorzystane, panowała powszechna korupcja, prywata i samowola władzy. Tego dotyczą moje spostrzeżenia z okresu pobytu w tym kraju. To samo czeka inne kraje arabskie, bezsensownie trwoniące petrodolary, niezależnie – jak dowodzi tego przykład Libii z lat przed „wiosną” – od tego czy Amerykanie wtykają w nie swój nos czy nie.
Jeszcze jeden fragment wywiadu:
„Poza tym wszystkie te socjalne udogodnienia miały miejsce w latach 80/90 i początku lat dwutysięcznych. Później coraz bardziej były redukowane, bo Libia i jej społeczeństwo się kapitalizowało. Libijczycy niestety nie potrafią pracować, a wolą odpoczywać i ciągle liczą na „mannę” z nieba.”
To doskonała pożywka dla islamskiego fundamentalizmu, którego jak widać Kadafi nie zdołał wyplenić. I dodam już od siebie – dlatego, że stosował złe metody. Arabska wiosna zrujnowała Libię, ale musiała się wydarzyć. Kadafi „ciężko” na to pracował bez pomocy Ameryki.
Sheli
1. OK, może i byłaś kiedyś w Libii, ale co z tego, skoro, jak widać po tym co tu wypisujesz, nie rozumiesz Bliskiego Wschodu. Ja coś zaś wiem na temat tego regionu, jako że od dawna interesowałem się tematyką tego regionu, od dawna należę do Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Palestyńskiej, a poza tym, to pracując w swoim czasie na wyższej uczelni na Cyprze, miałem sporo studentów oraz kolegów po fachu z tego regionu.
2. Zacofanie cywilizacyjne Libijczyków jest głównie wynikiem ich muzułmańskiej religii oraz kolonizacji tego państwa, przede wszystkim przez Włochów, a później popierania przez Zachód reakcyjnej, feudalnej libijskiej monarchii, obalonej dopiero przez Kadafiego.
3. Jako ateista w nic nie wierzę, a więc też i w nic nie uwierzę, najwyżej zaś mogę być przekonany przez racjonalne, empirycznie weryfikowalne argumenty.
4. Kadafi NIE był komunistą, a poza tym, to komunistyczne rządy uczyniły z Rosji, państwa, które przegrało de facto I Wojnę Światową (Niemcy zwyciężali na froncie wschodnim, a tylko przegrana na froncie zachodnim zmusiła ich do kapitulacji) mocarstwo numer dwa na świecie, zaś chińscy komuniści uczynili z Chin największą i najszybciej rozwijająca się gospodarkę świata.
5. Bezsensownie zaś trwonią petrodolary takie konserwatywne reżymy arabskie jak n.p. Arabia Saudyjska, Katar, Emiraty czy też Kuwejt. Nie budują oni za te pieniądze przemysłu, nie rozwijają nauki, a tylko budują, przy pomocy importowanej technologii i gastarbeiterów, kosztowne pałace dla rodziny królewskiej i inne zamki na piasku takie jak Dubaj itp. „inwestycje”, które niebawem popadną w ruinę – wystarczy, że skończy się na Bliskim Wschodzie ropa i gaz, albo też kraje wysoko uprzemysłowione przestawią się, tak jak n.p. ostatnio Szwecja, na inne źródła energii niż ropa naftowa i gaz ziemny.
6. Lenistwo jest swoją drogą dość charakterystyczne dla większości mieszkańców Bliskiego Wschodu, szczególnie zaś dla tamtejszej klasy wyższej i średniej, nie wyłączając z nich bynajmniej mieszkańców Izraela. Ale to jest temat na osobną dyskusję.
7. Arabska wiosna była zaś, tak jak wydarzenia z lat 1980tych w Polsce, „Pomarańczowa Rewolucja” czy też ostatnio „Majdan” na Ukrainie, zorganizowana i opłacona przez Zachód, ale to też jest temat na osobną dyskusję.
Pozdrawiam
Ben Adam
Niby Cię Pani Agnieszka wyrzuciła, ale cię znów jakby wpuściła (11 czerwca o godz. 15:52). 😉
Przypuszczam że droga od kraju plemienno- klanowego, do uprzemysłowionego, jest BARDZO daleka.
Na przeszkodzie może stać tradycja, religia, struktury rodzinne, kult wojownika zamiast pracownika.
Średnio, kilkaset lat.
Plus oczywiście, sankcje nakładane przez Zachód na nieco bardziej niezależne i ŚWIECKIE władze. Na religijne i powolne Zachodowi, ich się nie nakłada.
Jedynie laickość i zamordyzm umożliwiły Turcji awans cywilizacyjny i zmianę struktury społecznej. W innych krajach islamskich się to nie powiodło.
Turystyka i rolnictwo jako jedyne źródła dochodu, szkolnictwo religijne, blokują szanse rozwoju.
Kadafi, Husein, Asad, twardą ręką prowadzili swe kraje, utrzymując pokój wewnętrzny bezwzględnymi metodami.
Ale, mieli wyniki.
Podobne metody stosują obecnie Saudowie, czy Sisi, jakie wyniki?
Bliski Wschód od czasów Picota niewiele się zmienił.
A to już prawie 100 lat……
Wiesiek
Obawiam się, że problemem numer jeden Bliskiego Wschodu jest od wielu lat religia, nie tylko zresztą muzułmańska.
Pozdrawiam.
Wiesiek,
Korea Pd. tę drogę przebyła w 60 lat.
zz
11 czerwca o godz. 22:39
Pod wodzą generała Parka, krwawo tłumiącego opozycję, mającego wizję kraju, wspierającego rodzime firmy, chroniącego swój rynek przed obcymi koncernami.
I zamordowanego na zlecenie……
Jego następca- szef ochrony osobistej, kontynuował tą samą wizję.
Demokracja nastała dopiero po nich…….
Byc może autorytaryzm jest NIEZBĘDNY w krajach na początku drogi rozwoju?
Przekształcenie Tajwanu czy Turcji, Japonii w kraje przemysłowe, też opierało się na przemocy i spływało krwią tradycjonalistów.
Tyle że czynnik religijny był mniej znaczący.
Buddyzm to nie Islam…..
Moim zdaniem, demokracja musi mieć glebe by zapuścić korzenie.
A tej w krajach arabskich, czy dalekowschodnich, nie ma.
Kończy się na fasadowych wyborach klanów rodzinnych mających największe znaczenie.
Leonid, tez sie zdziwilem…
‚Who Speaks for Islam: What a Billion Muslims Really Think?’
https://youtu.be/Bn12s19X8xU
PS.
Na deser:
https://youtu.be/UtN9NRCdg84
https://youtu.be/sffR5ctEzFg
https://youtu.be/SlnEZtG6vmY
Ależ nam grozi to samo, przecież fundamentalizm czy to islamski czy chrześcijański nie różni się niczym. Nasi biskupi nie są wcale lepsi od ajjatolahów, nasze rządy natomiast nic nie zrobiły aby to ukrócić, dzięki czemu kler rządzi naszym życiem i dyktuje co nam wolno a czego nie.
Zgadzam się z tym, że religia jest niektórym bardzo potrzebna do życia, tylko na miłość, niech ci religijni dadzą żyć myślącym inaczej po swojemu.
mr.off
Who Speaks for Judaizm: What Millions of Jews Really Think?
https://en.wikipedia.org/wiki/Haredi_Judaism
https://en.wikipedia.org/wiki/United_Torah_Judaism
Leonid,
Wielu ludziom wydaje się, że coś wiedzą.
Ja na Bliskim Wschodzie żyłem i pracowałem.
Obecnie mieszkam i pracuje w Indiach.
Tak się składa, że w Arabii Saudyjskiej budowalismy wspaniały wielki uniwersytet ( najlepsi swiatowi wykladowcy) olbrzymie centrum przemyslowe( największe takie przedsięwzięcie na świecie) oparte o tanią energię w Damman i szpitale.
11 miast dla młodych Saudyjczykow…itd
A nie palace.
Muzulmanska w większości Malezja rozwja się całkiem niezle itd.
Irak i Syria też wyglądały inaczej dwadzieścia parę lat temu.
To ingerenecja zachodu cofnela te kraje do średniowiecza.
Mało kto ma też pojęcie jak naprawdę wygląda życie w Iranie.
Poziom wykształcenia, kultura, ludzie.
Jest mnóstwo kalek myslwych i falszywych stereotypów.
Pare slow z wiki…
Dzięki ropie naftowej, inwestując około biliona USD w rozwój struktur społecznych i gospodarczych Arabia Saudyjska przeszła imponujący proces transformacji w stosunkowo krótkim okresie siedmiu dekad.
Przedtem Arabia Saudyjska zmuszona była do importu prawie wszystkich dóbr i produktów, dziś dysponuje szeroką bazą przemysłową, a saudyjskie fabryki zaspokajają w znacznej części potrzeby rynku lokalnego.
Wioski rybackie nad Morzem Czerwonym i Zatoką Arabską, które niegdyś były zbieraniną ubogich chat, zostały zmienione w tętniące życiem centra przemysłowe, produkujące i eksportujące do ponad 90 krajów wszystko od petrochemikaliów do elektroniki….”
Nie jest prawda jakoby „glupie arabusy” trwonily swoj majatek na palace.
To my trwonimy na aquaparki.
Panstwo arabskie wysyla mlodych na studia na najlepsze uczelnie swiata.
Inwestuje w edukacje, przemysl, infrastrukture.
I daj Boze zeby III RP miala chociaz w odrobinie taka polityke gospodarcza i wizje jakie maja niektore panstwa arabskie.
Panstwa, w ktorych jeszcze niedawno jedynym majatkiem byl namiot i stado wielbladow gdy w Polsce pelno bylo miast, miasteczek, palacow, zamkow czy manufaktur.
Bynajmniej nie pochwalam arabskiego despotyzmu I sredniowiecznych stsounkow spolecznych w AS.
Ale warto zachowac obiektywizm.
Dubaj tez pomimo szalenczej banki spekulacyjnej zamienil sie w jeden z glownych komunikacyjnych i finanswoych centrow swiata.
50 lat temu to bylo rybackie zadupie.
Arabia Saudyjska jest jednym z najszybciej rozwijających się państw świata, jest najbardziej dynamiczna gospodarczo w świecie arabskim i zajmuje 20 miejsce na świecie pod względem wielkości gospodarki narodowej.
Andrzej Falicz
Sam napisałeś, że Europejczycy wybudowali w Arabii Saudyjskiej uniwersytet, na którym wykładają naukowcy z Europy. Innymi słowy – Europa wybudowała w Arabii Saudyjskiej enklawę, która nijak do tejże Arabii nie pasuje i która popadnie w ruinę kiedy tylko skończy się ropa w tejże Arabii, albo też kiedy rozwinięte kraje przestawią się, tak jak n.p. Szwecja, na alternatywne źródła energii. Poza tym, to ten uniwersytet nie ma sensu, jako że w Arabii saudyjskiej obowiązuje przecież bardzo konserwatywna („ortodoksyjna”) wersja Islamu, która zwyczajnie NIE pozwala na swobodę badań naukowych. Wiadomo także, że czołówka światowej nauki składa się głównie z ateistów i agnostyków, a oni nie mają przecież szansy aby swobodnie głosić swe poglądy w feudalnej muzułmańskiej teokracji, jaką jest przecież de facto współczesna Arabia Saudyjska. Tak więc ten uniwersytet nie ma sensu, jako że to są pieniądze wyrzucone w błoto, gdyż z powodów kulturowych (głównie religijnych), nie ma szans, aby w Arabii Saudyjskiej powstała tamtejsza ich własna, saudyjska nauka uprawiana przez tamtejszych, saudyjskich uczonych. Ten uniwersytet, o którym piszesz, pasuje więc do Arabii Saudyjskiej, jak ów przysłowiowy kwiatek do kożucha, a nauczanie Saudyjczyków przypomina mi to przysłowiowe rzucanie pereł przed wieprze (aluzja do „nieczystych” zwierząt zupełnie przypadkowa), jako że Saudyjczykom zwyczajnie nie chce się studiować nauk ścisłych oraz technicznych – oni wybierają znacznie łatwiejsze studia prawnicze czy też humanistyczne, po których zresztą łatwiej jest robić karierę w administracji państwowej czy też w zarządach państwowych firm naftowych, a więc jedyną karierę, w jakiej tak naprawdę zainteresowani są młodzi Saudyjczycy.
Po za tym, to Arabia Saudyjska nie inwestuje w swój własny przemysł czy też w swoja własną myśl techniczną, a zdecydowanie woli budować kolejne pałace dla jakże tam licznych członków rodziny królewskiej. Takie są fakty i nic na to nie poradzę! Nawet jeśli budują tam jakieś fabryki, to są one oparte na importowanej myśli technicznej oraz na importowanej kadrze inżynierskiej, która przecież wyjedzie, gdy tylko skończą się dochody z eksportu ropy, a więc wraz z wyjazdem tych fachowców, to te fabryki zwyczajnie przestaną funkcjonować, jako że Saudyjczycy nie są przecież zainteresowani w studiach politechnicznych ani też w pracy przy produkcji – jak to już pisałem, wolą oni dobrze płatne i nie wymagające praktycznie żadnego wysiłku synekurki w administracji państwowej i w zarządach państwowych firm (głównie naftowych).
Przypominam też, ze w Arabii Saudyjskiej nie wolno wyznawać innej religii niż ortodoksyjny sunnicki a dokładniej wahhabistyczny Islam, że nie wolno tam wątpić w dogmaty wiary muzułmańskiej, że zakazany jest tam także homoseksualizm (ale zachodni geje jakoś na to nie narzekają), że kobiety tam nie mają praw politycznych i nie wolno jest tak kobietom nawet prowadzić samochodów. Cytuję z Wikipedii: „W Arabii Saudyjskiej system karny jest bardzo surowy. Za przewinienia przewidziana jest kara chłosty a np. za kradzież kara obcięcia palca, a nawet całej dłoni. Śmiercią poprzez ścięcie arabskim mieczem, karani są nie tylko mordercy i gwałciciele, ale także ludzie, którzy porzucili islam. Egzekucje wykonywane są publicznie. Turyści przybywający do Arabii Saudyjskiej nie znajdą legalnych kasyn, nocnych klubów, czy dyskotek takich jak w Europie czy innych państwach. Chrześcijanie są także objęci surowymi zasadami, jakie obowiązują muzułmanów. To znaczy, że europejska kobieta ma obowiązek zakrywania głowy, nóg i ramion. Chrześcijanin nie może ożenić się z muzułmanką, nie może też z nimi rozmawiać, ani ich fotografować. Wyznawcy innych religii, włączając w to obcokrajowców, mają całkowity zakaz sprawowania obrządków religijnych, włączając w to prywatne zgromadzenia w domach. Obowiązuje zakaz posiadania publikacji chrześcijańskich oraz krzyży, a nawet Biblii; znalezione dewocjonalia mogą zostać zniszczone przez ochronę lotnisk. Nie-muzułmanom nie wolno przebywać na terenie Mekki i Medyny, świętych miast islamu, ani na drogach prowadzących do tych miejsc. Kobiety w Arabii Saudyjskiej nie mogą prowadzić samochodu. W przypadku samotnych, pracujących kobiet są one przywożone i odwożone przez wynajętych kierowców.”
Przypominam także, że po prostu nie jest możliwy prawdziwy, jak to się mówi po angielsku „sustainable”, czyli możliwy do utrzymania w dłuższym czasie, rozwój gospodarczy w kraju z feudalną strukturą władzy, w kraju ze średniowieczną mentalnością elit władzy, kraju nie tolerującym innych religii niż ortodoksyjny Islam oraz kraju nie tolerującym swobody myślenia. Jak sobie wyobrażasz działalność prawdziwych uczonych w Arabii Saudyjskiej? Przecież oni trafili by na stos, tak samo jak Giordano Bruno, a przecież bez wolności do głoszenia swych poglądów, choćby nawet błędnych (jak to było częściowo w przypadku Giordano Bruno) niemożliwy jest przecież rozwój nauki, a co za tym idzie myśli technicznej, a z kolei oparcie przemysłu na importowanej technologii jest tylko rozwiązaniem tymczasowym, nie mającym przed sobą przyszłości.
Malezja jest zaś zupełnie innym państwem niż Arabia Saudyjska czy też Emiraty albo Katar, jako że położona ona jest w Azji Południowo-wschodniej oraz ma znaczną mniejszość chińską i hinduską oraz przykład z takich pobliskich „Tygrysów Azjatyckich” jak Korea Południowa, Singapur i Tajwan oraz oczywiście z Chin i Japonii. Poza tym to Malezja, choć dość bogata w surowce, nie miała jednak tego nieszczęścia, które spotkało Arabię Saudyjską, Emiraty, Kuwejt czy też Katar, czyli nadmiaru bogactw naturalnych. Przypomina, też, że PKB Arabii Saudyjskiej to jest w praktyce w 100% dochód z wydobycia ropy naftowej, czyli klasyczna wręcz monokultura. Nie można go więc porównywać do PKB państw o rozwiniętym przemyśle, takich jak n.p. Niemcy czy Chiny, które mają zdywersyfikowaną gospodarkę oraz własną myśl techniczną, a więc ich gospodarki odporne są na zmiany w strukturze popytu na rynkach światowych. Wystarczy przecież, jak to już pisałem, że skończy się tania ropa i tani gaz na Bliskim Wschodzie, albo też kiedy rozwinięte kraje przestawią się, tak jak n.p. Szwecja, na alternatywne źródła energii.
Podobnie jest z Dubajem, który finansuje z zysków z eksportu ropy budowę współczesnych zamków na piasku oraz linie lotnicze taki jak Emirates oraz Kuwejtem czy też Katarem – gospodarki tych państw upadną, kiedy skończą się dochody z eksportu ropy naftowej i gazu ziemnego. A wiadomo przecież, że złoża ropy i gazu w tym regionie nie są nieskończone…
Co zaś do Iranu, to nie jest to ani też nigdy nie był kraj arabski. Iran to jest starożytna Persja, a więc kultura co najmniej tak stara jak kultura Starożytnej Grecji.
I zgoda: upadek Iraku i Syrii spowodowany był interwencją Zachodu, głównie USA, ale to jest przecież oczywista oczywistość. Pomyśl tylko, kto stoi za tą zachodnią interwencją w sprawy bliskiego Wschodu. Moim zdaniem pewne państwo bliskowschodnie, położone na obszarze tzw. Ziemi Świętej. I tu leży pies pogrzebany…
Leonid, b dobra analiza, dzieki ze potwierdzasz ze IZRAEL jest wszechmocny.
W ostatnich czasach użytkownicy mediów otrzymują wiele takich obrazków, historia jest w nich zazwyczaj nieobecna, te obrazki przypominają trochę zdjęcia z wakacji. Piotr Ibrahim Kalwas publikuje często na swoim FB zdjęcia Kairu i Aleksandrii sprzed kilku dziesięcioleci. Ubrania ludzi nie różniły się specjalnie od tego, co spotykaliśmy wówczas w Europie. Świat arabski sądził wówczas, że komunizm jest rozwiązaniem. Wcześniej Bractwo Muzułmańskie próbowało ożenić islam z nazizmem, po drugiej wojnie światowej muzułmański socjalizm był socjalizmem narodowym społeczeństw klanowych. Nie przyniósł poprawy życia ludności, ani nie stworzył arabskich narodów. W większości państw arabskich wojskowe dyktatury zastąpiły monarchie. Armia krwawo tłumiła plemienne i religijne waśnie, przy czym kadra oficerska pochodziła nieodmiennie głównie z tego samego klanu i była tej samej odmiany islamu co dyktator. Religijny ekstremizm tłumiono i wspierano równocześnie. Tłumiono, kiedy zagrażał monarsze czy dyktatorowi i wspierano głównie poza granicami własnego kraju. Gospodarcza niesprawność królewskich i wojskowych dyktatur otwierała pole dla radykalnej religijnej ideologii. Test rękawiczki jest nieco starszy niż ISIS. Policję religijną mamy w Arabii Saudyjskiej, w Iranie, w Afganistanie, w Gazie i w kilku innych miejscach. O jej wcześniejszej fazie pisze Phyllis Chesler w książce American Bride in Kabul. to były lata 60. Od kilku dziesiątków lat obserwujemy konkurencję w świecie muzułmańskim o to, kto będzie bardziej radykalny. Amerykanie nie narzucali ani reform, ani demokracji, pilnowali swoich interesów. Swoich interesów pilnował również Związek Radziecki i pod pewnymi względami robił to skuteczniej niż Ameryka. Rósł popyt na hasło „islam jest rozwiązaniem”. ISIS to tylko kontynuacja trwającego od pewnego czasu sporu o to, kto jest najlepszym muzułmaninem, kto idzie wierniej śladami Proroka i jego towarzyszy. Udział Wschodu i Zachodu jest tu bardziej skomplikowany niż to się wydaje niektórym wiernym czytelnikom tego blogu. Więcej: http://www.listyznaszegosadu.pl/brunatna-fala/pol-wieku-czerwonej-nienawiscihttp://www.listyznaszegosadu.pl/brunatna-fala/pol-wieku-czerwonej-nienawisci
W sferze symbolicznej, próba wysadzenia Pałacu Kultury przez naszego taliba- Radka, niczym się nie różni od tych realnych działań na Bliskim Wschodzie.
Obalanie pomników Lenina, też…..
Tym samym było wprowadzanie nowego kalendarza w porewolucyjnej Francji.
Maksymaliści niszczący przeszłość, jakby nigdy nie istniała i zaczynała się dziać w chwili zdobycia przez nich władzy, to norma ludzka.
Ps.
Panie Koraszewski
Świetne teksty na tym portalu pod linkiem…..
Pod tym są jeszcze lepsze: http://www.listyznaszegosadu.pl/listy-do-pani-z/pol-wieku-czerwonej-nienawisci
Apologeta ostatniego „izmu” dalej próbuje zaklinać rzeczywistość, podając linki do swego wylewu emocjalnych bzdetów o „nienawiści” i subtelnych oskarżeń paskudnych komuchów z ZSRR, którzy zarazili nią dzisiejszy dyskurs.
Może on, mogę i ja, odwołując się do Alana Hart’a, korespondenta w syjonistycznej kolonii (http://www.globalresearch.ca/history-of-the-june-1967-war-some-israeli-leaders-do-sometimes-tell-the-truth/5453660), który głosi co innego podpierając się wypowiedziami, które „wypsnęły” się oficjelom syjonistycznego reżymu. Jeśli weźmie się pod uwagę typowe postępowanie „najbardziej moralnej armii świata” od 1948 r. aż do dziś, jeremiada Kosygina dziwnie trafia w sedno, które spore jest niestety i wciąż jakby rośnie.
W temacie zaś czarnych rękawiczek, przypomniało mi się spotkanie na dworcu kolejowym w Achwaz z fundamentalistą pielgrzymującym z rodziną do grobu Imama Rezy w Maszhadzie. Wszystkie towarzyszące mu 3 kobiety (matka, siostra i żona) były dokładnie zakutane w czerń i nosiły ww. rękawiczki. Próbował mnie i moją połowę namówić do towarzyszenia mu w pielgrzymce, abyśmy doznali objawienia i przyjęli prawdziwą wiarę. Gdy grzecznie odmówiłem zadał mi retoryczne pytanie „gdzie trafią po śmierci chrześcijanie (w domyśle do piekła)”. Gdym mu odparł, że dobrzy tam gdzie dobrzy muzułmanie a źli tam gdzie źli, uśmiechnął się i zaczął gadać na tematy neutralne, a żona poczęstowała jego panie pistacjami i na tym się skończyło.
W normalnych, nie wojennych sytuacjach, bez dronów nad głową, nie taki diabeł straszny i nie zawsze.
PS. Test jak żyje się w okupowanej Palestynie, pod okiem najbardziej moralnej armii świata można zobaczyć tu: http://www.haaretz.com/misc/article-print-page/.premium-1.660994
Koraszewski
Policję religijną mamy też de facto w Izraelu, gdzie pilnuje ona, aby nie zakłócać szabasu super-ortodoksyjnym Żydom. Także: „Sąd Najwyższy Izraela wydał wyrok, który zobowiązuje władze miejskie Tel Awiwu do udaremnienia sobotniej działalności supermarketów. Decyzja sądu zaogniła spór o szabat – wielu obywateli państwa żydowskiego sprzeciwia się egzekwowaniu w życiu publicznym religijnego nakazu odpoczynku w sobotę. Co można załatwić w Izraelu od zachodu słońca w piątek do soboty wieczorem? Prawie nic – transport publiczny nie działa, większość sklepów – z wyjątkiem sieci handlu wielkopowierzchniowego – jest zamknięta. A jeśli sklep w Tel Awiwie otworzy się w szabat bez specjalnego pozwolenia, musi liczyć się z karą w wysokości 730 szekli (667 złotych). Dla supermarketów to mały wydatek, dla małych sklepów spożywczych – już nie.”
Więcej tu:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,14190632,Spor_o_szabat_w_Izraelu__Jedna_piata_obywateli_pracuje_.html
@Agnieszka Zagner:
Around the Web:
The Hasidic Community Is Not a Cult – Opinion – Forward.com
Israel Police Bust „Hasidic” „Messianic” Prostitution Cult …
I was a Hasidic Jew – but I broke free | New York Post
Skeletons in the Closet of Hasidism – Jewish Ideas Daily
Hasidic Jew Runs Away From Her Orthodox Roots After Arranged …
What Happens When Hasidic Jews Go Secular — Science of Us
‚THE WANTED 18’
http://www.democracynow.org/2015/6/12/the_wanted_18_us_israel_bar