Oscar dla Białych Hełmów

Białe Hełmy nie dostały Pokojowego Nobla, ale dostały Oscara. Wymowne.

W październiku zeszłego roku, kiedy na wschodnie Aleppo niemal nieustannie spadały bomby, a miasto umierało na oczach świata, pisałam o tym tekst. Kontaktowałam się wtedy z kimkolwiek się dało, chciałam dowiedzieć się, jak żyje przecięte linią frontu Aleppo. Kontaktowałam się również z Białymi Hełmami, organizacją, która chyba jako ostatnia została w mieście, w którym nie było już niczego. Pamiętam rozmowę z Ismailem Alabdullahem, który tak mówił, jakby jedyne, o czym myślał, to sen. I tak było w istocie.

Wrócił właśnie z 24-godzinnej zmiany i zdążył tylko na chwilę się położyć, a ja wyrwałam go z głębokiego snu. Byliśmy umówieni na tę rozmowę, ale i tak czułam się jak intruz. Prócz niego w Aleppo było wówczas ok. 130 ochotników, którzy kiedy jeszcze mięli sprzęt, dzięki niemu wyciągali ludzi spod gruzów. Potem zostały im tylko gołe ręce, bo we wschodnim Aleppo kończyło się paliwo, a z pięciu ambulansów został tylko jeden sprawny. Bomba doszczętnie zniszczyła im jedno z dwóch centrów dowodzenia.

Wtedy też skontaktowałam się z Khaledem Khatibem, kamerzystą Białych Hełmów. Kilkakrotnie umawialiśmy się na rozmowę, ale Khaledowi ciągle coś wypadało, przepraszał mnie bardzo, że nie da rady, a to przecież ja powinnam go przeprosić, że wciąż zawracam mu głowę jakimiś pytaniami, kiedy on był zajęty naprawdę sprawami życia i śmierci. Khaled był jednym z operatorów i bohaterów krótkometrażowego filmu dokumentalnego „Białe Hełmy”, który właśnie tej nocy otrzymał Oscara.

Mówi się, że to „film” otrzymuje nagrodę, ale przecież film sam się nie robi – pracuje przy nim cała ekipa. W przypadku tego filmu brytyjski reżyser Orlando von Einsiedel zatrudnił Khaleda w 2015 r. Khaled nie miał wtedy nawet 20 lat! Dla tego młodego chłopaka Oscar to pewnie nie byle sprawa, miał zresztą (podobnie jak szef organizacji Riad Saleh) pojawić się na ceremonii w Los Angeles. Ale nie pojawił się, z oficjalnego oświadczenia Białych Hełmów wynika, że obaj dostali amerykańskie wizy, ale w przypadku Khaleda syryjski reżim anulował mu paszport, zaś Riad odwołał wyjazd ze względu na intensywne bombardowania w Syrii.

Podczas oscarowej gali Khaled na Twitterze zamieszczał dramatyczne informacje, że właśnie syryjski reżim użył chloru w Harasta. Tam suknie, dekolty, brylanty i blichtr, a w Syrii wciąż krew i śmierć. Białe Hełmy nie dostały Nobla, choć pewnie i na tę nagrodę zasłużyli. Patrząc jednak na to, jak działa współczesny świat, dzięki Oscarom będzie o nich głośniej.

Oświadczenie Białych Hełmów ws. Oscarów

Oświadczenie Białych Hełmów ws. Oscarów