Dzień kobiet w Arabii Saudyjskiej
Kobiety w Arabii Saudyjskiej będą mogły prowadzić samochód! Tak zdecydował król Salman.
Kiedy saudyjski komik Hiszam Hagih przed czterema laty nagrał swoją wersję Marleya w wersji „No woman no drive” (z kilkoma muzykami, w tym świetnym Alaa Wardi), internet oszalał. Piosenka wyrażała cały absurd saudyjskiego porządku, w którym kobieta samochodem może podróżować, ale wyłącznie jako pasażer.
Do dziś piosenkę na YouTube odtworzono ponad 14 mln razy. Oczywiście nie wiem, ile Saudyjek i Saudyjczyków kliknęło w ten protest song, ale na pewno byli wśród jej odbiorców.
Piosenka bardzo celnie oddawała sytuację, jak choćby we fragmencie „jajniki są w porządku, więc możesz mieć dużo dzieci” – było to nawiązanie do opinii saudyjskiego duchownego, że prowadzenie samochodu przez kobietę ma destrukcyjny wpływ na jej płodność.
Dziś wszystko się zmienia. Król Salman ogłosił właśnie, że kobiety, będą podlegały tym samym zasadom otrzymywania praw jazdy co mężczyźni. Kilku ministrów w ciągu miesiąca musi dopracować szczegóły, ale najważniejsze, że w końcu kobiety będą mogły legalnie prowadzić samochód. To naprawdę coś w takim kraju jak Arabia Saudyjska, prawdziwy przełom. Od lat Saudyjki domagały się tego, by i one miało prawo zasiadać za kierownicą. Bezskutecznie. Wahabicka wersja islamu kobiety kierowcy nie przewidywała (choć Koran w tej sprawie oczywiście milczy).
Do tej pory mężczyźni w Arabii Saudyjskiej od zawsze wiedzieli lepiej, co dla kobiet najlepsze. Że samochód niszczy jajniki, jak wyżej. Że kobieta za kółkiem oznacza rozpad tradycyjnej rodziny. Że w ten sposób chroni się kobiecą cześć i honor (bo co jeśli dojdzie do wypadku i trzeba będzie kobiecie udzielić pomocy?).
Nareszcie, koniec z tym. Kobiety mogą oddychać! I to coraz szerzej. Oto ostatnie „zdobycze” Saudyjek: będą mogły pracować jako kontrolerki ruchu lotniczego, mogą uprawiać jogging na świeżym powietrzu i mogą wchodzić na stadion królewski w Rijadzie, tylko do tzw. lóż rodzinnych, ale zawsze.
Nawet jeśli chodzi o to (i aż o to), by zwiększyć aktywność kobiet na rynku pracy, to ważny dzień dla Saudyjek. Nie zapominajmy jednak, że wciąż nie są wolne. Niech świadczy o tym choćby fakt, że nadal nie mogą nosić spodni ani jeździć na rowerze. Na razie.
Komentarze
Jogging jak najbardziej. Praca – oczywiście ! Wejście na stadion ? .Tędy proszę. Ale z tym prowadzeniem samochodów, to moim zdaniem przedobrzyli. Tylko patrzeć jak zamiast veyronów, avantadorów i zotych ferrari na drogach zapanuje Nissan przeklęty Juke i Quashquai.
Tylko upadłe kobiety noszą spodnie.
Patrz Księga Powtórzonego Prawa, 22:5 oraz minister Waszczykowski.
Honor muzułmanina tkwi między nogami jego kobiety
I to się nazywa postęp. Nie to co w katolskiej Polsce…
Cóż za łaskawca! Czy mamy już klaskać temu reformatorowi? A tak poważnie to może zacznijmy od tego, że ten średniowieczny społecznie kraj jest poważnym partnerem USA na Bliskim Wschodzie. I to jest problem. Poważny.
Chwalebne. A przy okazji zapytam – a dlaczego nie przyjęli ani jednego uchodźcy, brata w wierze? Mają tyle pieniędzy. I miejsca na pustyni.
Moze kiedys przestana tez skazanym obcinac uszy, rece, glowy, itd.?
Ciekawe czy za spowodowanie stłuczki samochodowej kobiety w AS będą kamieniowane.
Każda polska feministka, na miesiąc do Arabii Saudyjskiej
Za kilka lat nie bedzie kierowcow w samochodach.
Slawomirski
Ależ postępowa ta Arabia. Kiedy Polki będą miały te same prawa, co Saudyjki?
@suwer
Po pierwsze, komentarz nie na temat.
Po drugie, zanim zacznie się szerzyć miejskie legendy, dobrze byłoby zweryfikować ich prawdziwość. Bo otóż tak naprawdę, w bogatych monarchiach Zatoki Perskiej (w tym Arabii Saudyjskiej) jest od 2,5 do 3 mln uchodźców z Syrii, tyle że nie mają tam statusu uchodźców, ale „arabskich braci w potrzebie”, nie figurują więc w statystykach UNHCR i AI. W samej Arabii Saudyjskiej jest ich co najmniej 1/2 mln. Co więcej, kraje te przeznaczyły z swych „tylu pieniędzy” co najmniej 2,3 mld USD na pomoc dla uchodźców poza swymi granicami, więcej niż Niemcy, Kanada, Australia, Francja i Italia razem wzięte. http://www.opensourceinvestigations.com/syria/gulf-states-response-to-syrian-refugee-crisis-a-myth-debunked/
Herstoryk
W bogatych monarchiach Zatoki Perskiej (w tym Arabii Saudyjskiej) jest być może od 2,5 do 3 mln tzw. uchodźców z Syrii, ale na takich samych warunkach jak muzułmańscy przecież gastarbeiterzy z Bangladeszu, czyli nie do pozazdroszczenia. I dlaczego nie kierują się tam ci wszyscy tzw. uchodźcy z Syrii?
Herstoryk.Bardzo lubię fakty i konkrety.Szacunek
@ Herstoryk
28 września o godz. 12:13
Przepraszam, nie wiedziałem. Dziękuję za informację.
A tymczasem do Putina pofatygował się sam Mohammed Salman al-Saud – król Arabii Saudyjskiej z prezentami i ekipą szefów 85. wielkich saudyjskich firm i przedstawicieli 200. kolejnych przedsiębiorstw. Ten sam, dziarski 82- latek, który na ostatni czerwcowy szczyt G20 w Hamburgu przyleciał z własnym tronem, a wcześniej w maju przyjął u siebie w domu Amerykanina Trumpa. Putin przypomniał przy tej okazji, że w 1926 r. Związek Radziecki jako pierwszy uznał niepodległość odbudowanego królestwa Arabii Saudyjskiej.
Podpisano przy okazji 14 umów gospodarczych i handlowych, m.in. saudyjski rządowy Public Investment Fund i Rosyjski Fundusz Bezpośrednich Inwestycji Zagranicznych utworzą fundusze o wartości po 1 mld dolarów USA, które będą inwestować w rosyjskie firmy z branży naftowej i wysokich technologii (high tech), a ponadto zainwestują do 100 mln dol. w rosyjską branżę lotniczą. Saudyjski gigant naftowy Saudi Aramco będzie też inwestować w rosyjski koncern petrochemiczny Sibur. Arabia Saudyjska zawarła także kontrakt na licencyjną produkcję rosyjskiego karabinka automatycznego AK-103 oraz podpisała list intencyjny w sprawie dalszych dostaw rosyjskiej broni. Według dziennika „Kommiersant” Rijad chce kupić najnowocześniejsze rosyjskie rakiety przeciwlotnicze S-400, a uzgadniane przez Saudów zakupy broni miały wartość co najmniej 3 mld dol. No i na stacjach benzynowych będzie drożej. (Marcel na blogu prof. Hartmana).
No cóż, Saudyjczycy zmądrzeli i zrozumieli, że nie ma sensu być popychadłem Waszyngtonu i obniżać ceny ropy tylko po to, aby zrobić na złość Putinowi a i sobie też, obniżając swoje własne zyski. Poza tym, to Saudyjczycy prowadzą rozsądną politykę zakupu broni, nie ograniczając się tak jak np. Polska od roku 1989, tylko do krajów NATO a szczególnie USA. Bierzmy więc tu przykład z Saudyjczyków i trzymajmy równy dystans do Ameryki i Rosji oraz dbajmy o nasze własne, a nie cudze interesy, czyli nie postępujmy dalej tak jak to robiły i dalej robią wszystkie warszawskie rządy od roku 1989.