Ile kobiet musi jeszcze zginąć w Iranie, żeby coś się w końcu zmieniło?

16-latka Armita Geravand jest w stanie śmierci mózgowej. Najbardziej prawdopodobny powód: spotkanie z policją obyczajową.

Ten przypadek jak wredne echo przypomina historię Mahsy Amimi, 22-letniej Kurdyjki, we wrześniu zeszłego roku pobitej na śmierć za brak hidżabu w miejscu publicznym. Mahsa, dla przyjaciół Dżina, została aresztowana, a po dwóch godzinach przewieziono ją z posterunku do szpitala z rzekomym zawałem serca i uszkodzeniem mózgu. Według świadków została pobita w trakcie transportu na komendę, zaczęła tracić wzrok, straciła przytomność. Ze śpiączki już się nie wybudziła, zmarła dwa dni później. Władze próbowały sprawę zatuszować, twierdziły, że kobieta zmarła z powodu choroby lub przebytej w dzieciństwie operacji serca. Rodzina nie potwierdziła, żeby kobieta miała ostatnio jakiekolwiek problemy medyczne. Świat uznał powszechnie, że jej śmierć była wynikiem bezdusznego prawa i usłużnych funkcjonariuszy. Bo skąd nagle podbite oczy czy krwawienie z uszu, jeśli to był atak serca?

Mimo wielotysięcznych protestów i kolejnych ofiar (ok. 200) w Iranie nic się nie zmieniło. W rocznicę śmierci Mahsy wprowadzono prawo, że za brak hidżabu grozi do dziesięciu lat więzienia, a w zasadzie – jak to określono – za „nagość” lub „półnagość” (odsłonięcie czegokolwiek poniżej klatki piersiowej lub powyżej kostek). Aż dziw, że ajatollahowie nie zabronili kobietom oddychać pełną piersią…

I teraz tamten koszmar wraca. Zdjęcie Armity Geravand, 16-latki z krótkimi włosami, o delikatnej urodzie, obiega media na świecie. Armita jest w stanie śmierci mózgowej, bo rzekomo „zemdlała” w metrze w Teheranie. Na nagraniu widać ją wchodzącą do pociągu w grupie dziewcząt, a po chwili wynoszoną na peron. Nie wiadomo, co działo się w wagonie. Według norweskiej organizacji praw człowieka Hengaw Armita została napadnięta przez policję moralności, która domagała się poprawienia nie dość szczelnie osłaniającego ją hidżabu, a następnie popchnięta, co spowodowało utratę przytomności.

Jak wyznali rodzice nastolatki, otrzymali informację, że zasłabła z powodu niskiego ciśnienia krwi. Nie wiadomo, czy oświadczenie wydali dobrowolnie, czy też ktoś dopilnował, by tak zabrzmiało.

Wydłuża się lista ofiar irańskiego reżimu. Ile kobiet musi jeszcze zginąć, żeby coś się tutaj zmieniło?