Zakazane głosy o wojnie
5 czerwca 1967 r. rozpoczęła się wojna sześciodniowa. W ciągu sześciu dni izraelska armia wygrała wszystko, co było do wygrania: zajęła Strefę Gazy, Półwysep Synaj, Wzgórza Golan, Wschodnią Jerozolimę, Zachodni Brzeg.
Izrael trzykrotnie powiększył swoje terytorium. Pokazał, jak wygrywać wojny. Gorzej, jeśli chodzi o wygrywanie pokoju.
Wojna sześciodniowa w pamięci historycznej Izraelczyków jest wielkim triumfem, pokonaniem Goliata przez Dawida, dziełem na miarę boskiego stworzenia świata, któremu również wystarczyło sześć dni, by dokonać dzieła. Ta wojna to jeden w ważniejszych punktów izraelskiej historii, ogromny powód do dumy, bo w zaledwie sześć dni Izrael przekonał wszystkich sąsiadów dookoła, że nie warto z nim zadzierać. Odarł z godności Egipt, Syrię, Jordanię, rzucając je na kolana… Żołnierze Cahalu stali się bohaterami, dumą narodu.
Nikt nie dzielił włosa na czworo, nikt nie pytał o szczegóły. Upojenie zwycięstwem wyłączało jakiekolwiek skrupuły. Zresztą o jakich skrupułach ma być mowa, skoro przed wojną w Izraelu panowało przekonanie, że kraje ościenne dążą do jego likwidacji, kolejnego Holokaustu. W tej wojnie nie chodziło więc tylko o zwycięstwo, ale i o przetrwanie. Izrael dowiódł, że potrafi zwyciężać wojny i nie pozwoli, by ktokolwiek mu zagroził.
Tyle historia. Może nawet nie byłoby specjalnej okazji, by o niej wspominać, przecież rocznica też nieokrągła. Postanowiłam jednak przypomnieć Państwu o tej wojnie, ponieważ do dziś jestem pod silnym wrażeniem filmu dokumentalnego, który również i Państwu gorąco polecam. Chodzi o film „Zakazane głosy”, uderzający w mit wojny sześciodniowej.
Tuż po zakończeniu wojny grupa Amos Oz i dziennikarz Avraham Szapira jeździli od kibucu do kibucu, nagrywając na gorąco głosy wracających z walki żołnierzy. Cenzura wojskowa zatrzymała 70 proc. relacji, ale dziś można usłyszeć już wszystkie „zakazane” wcześniej głosy (30 proc. relacji trafiło wcześniej do wydanej przez Szapirę książki „Siódmy dzień: Żołnierze mówią o wojnie sześciodniowej”).
Z relacji wyłania się przejmujący obraz – często rozterek moralnych żołnierzy, ale często po prostu suchej relacji z pola walki. Żołnierze mówią wprost, że mają poczucie, że dokonywali mordów, zabijając cywilów lub nieuzbrojonych żołnierzy arabskich armii. Któryś z nich opowiada o ewakuacji jednej z arabskich wiosek: starszy mężczyzna, wyglądający na takiego, który nigdy wcześniej nie opuszczał tego miejsca, wrócił do swojego domu po rzeczy, zapakował je w koc i zapłakał.
Jeszcze inny o arabskich żołnierzach mówi: „Było mi ich żal, ale kiedy patrzyłem na tych biednych facetów, zastanawiałem się, jakby oni nas traktowali? To nie są istoty ludzkie”. Innemu żołnierzowi uciekające z Jerycha rodziny palestyńskie skojarzyły się z Holokaustem, okupacja izraelska Zachodniego Brzegu kojarzyła się z okupacją Europy przez Hitlera… Opowiadają o brzydkiej twarzy wojny, takiej, o którą zwycięzcy właściwie się nie pyta.
Jak można pytać, skoro ta sama armia zajęła Wschodnią Jerozolimę, otworzyła drogę do Ściany Płaczu? Nie ma przecież świętszych kamieni… W filmie pojawia się i ten wątek (matka jednego z poległych żołnierzy mówi, że Jerozolima nie jest warta nawet paznokcia jego syna), plus szereg wątpliwości, czy kamienie są ważniejsze od ludzi, od śmierci żołnierzy. Plus dylematy, że armia nie podbiła armii, lecz przepędziła z domów zwykłych mieszkańców. Trochę gorzkie to zwycięstwo.
Oglądając film, miałam poczucie, że słyszę dokładnie to, co myśleli ci żołnierze wtedy, zaraz w pierwszych dniach po wojnie. Jeszcze nie zdążyli sobie niczego przefiltrować, mówili „na surowo”, tak jak było. Dlatego ten film wydaje mi się tak ważny. Nie jest opowieścią po latach, przypomnieniem historii, jest czystą historią.
W filmie zastosowano ciekawy zabieg – dawni żołnierze dziś są właściwie niemymi świadkami tamtej historii. Wielu z nich dziś nadal wierzy, choć coraz mniej, w szanse na pokój. Jeden mówi wręcz, że z biegiem lat stał się bardziej prawicowy.
Ani tamta wojna, ani tym bardziej wojna Jom Kipur, nie przyniosły pokoju. Nikomu. Trudno więc mówić o zwycięstwie. I jeszcze trudniej się z niego cieszyć.
Oczywiście, kilkaset tysięcy dzisiejszych osadników nie będzie ronić łez, mówię raczej o ludziach takich jak Amos Oz, David Grossman, Avraham B. Jehoszua i trochę innych lewicowych zapaleńców, którzy wciąż wierzą w magiczne słowo na „p”.
Tyle że większość Izraelczyków chyba już coraz mniej w nie wierzy, patrząc choćby na wyniki ostatnich wyborów. Widać przecież, że dziś można mieć pewność, że Izrael potrafi wygrać jeszcze niejedną wojnę. I prawie pewność, że nie będzie z tego ani jednego pokoju.
Komentarze
Izrael stał przed zagładą, a pięknoduchy porównują tę wojnę o przeżycie do grilla postępowej inteligencji katolickiej w ogródku. Ze zgrozą stwierdzają, że żołnierze zabijali, a cywile cierpieli. Fakt, przy takim przyjacielskim grillu tylko trochę dymu może sąsiadom zaszkodzić, więc trzeba jak najsurowiej potępić działania armii izraelskiej. A że nie było to zwycięstwo ostatecznie i nie zapanował pokój (jak w ogródku?)? Można zapytać arabskich sąsiadów Izraela, dlaczego tak jest, ale pięknoduchy nigdy nie miały doświadczenia z sąsiadem, który rzuciłby się na nich z kłonicą lub dubeltówką, bo mu ten dym już zanadto dopiekł.
Szukanie dziury w calym to specjalnosc pani A. Zagner.
Alternatywa do tamtej wojny bylo unicestwienie Izraela.
A o czym by wtedy pani A. Zagner pisala ?
Małgorzata Koraszewska
Czy mam ci raz jeszcze wyjaśniać, że współczesny Izrael jest niczym innym, jak tylko syjonistyczną kolonią powstała przemocą, a więc nielegalnie, na ziemi siłą zabranej Palestyńczykom? Że współczesny Izrael jest anachronizmem z epoki kolonializmu, ze swą polityką apartheidu i dyskryminacji rasowej, czyli preferowaniu osób uważanych w Izraelu za Żydów?
Przypominam ci też wielkie zwycięstwa Napoleona czy Hitlera: oni opanowali przecież nie tylko, jak Izrael w roku 1967, Strefę Gazy, Półwysep Synaj, Wzgórza Golan, Wschodnią Jerozolimę, Zachodni Brzeg, ale także praktycznie całą Europę, w przypadku Napoleona od Lizbony po Moskwę, w przypadku Hitlera tylko nieco mniej, ale co im to dało? Podobnie było z Aleksandrem Wielkim czy też Dżyngis-chanem. Na bagnetach nie da się bowiem długo siedzieć, o czym przekonali się nie tylko Napoleon, Hitler, Aleksander Wielki czy też Dżyngis-chan, ale także biali w Rodezji Południowej i RPA.
Poza tym, to rację ma Pani Zagner pisząc, że wojna nie daje pokoju. Niestety, ale brutalna okupacja Palestyny przez Syjonistów pociągnęła za sobą tyle ofiar i taką nienawiść, że niemożliwe jest już w Izraelu rozwiązanie podobne jak w RPA, czyli pokojowe oddanie władzy większości przez mniejszość.
No cóż, wojna sześciodniowa była dla Izraela klasycznym wręcz pyrrusowym zwycięstwem, oraz moralną klęska, z której syjoniści nigdy się już nie będą w stanie powstać. 🙁
Niestety, tak w praktyce wygląda KAŻDA wojna…..
Poborowi nie są nadludźmi, ani etycznymi i moralnymi wzorcami doskonałości.
Kraje arabskie będą walczyć z Izraelem do ostatniego Palestyńczyka.
Kolejne wojny dowiodły, że nawet skoordynowana akcja wojskowa i przewaga ilościowa, nie zastąpi motywacji. A tę Izraelczycy mają w nadmiarze.
Chodzi o ich życie i byt rodzin, czyż może być lepsza?
Tej determinacji zaciężni, czy wepchnięci biedą w szeregi armii arabskich, nie mają.
Co do pięknoduchów.
Każda wojna odczłowiecza, stosowane są metody skuteczne a nie dozwolone przez prawo. Wszystkie strony każdego konfliktu, osuwają się w to bagno, po jakimś czasie.
Ludzie ludziom….od wieków…
W czerwcu 1967 Izrael nie miał wyjścia,jednakże to,jak wykorzystał to zwycięstwo jest nie do zaakceptowania:nie wycofał się ze wszystkich zdobytych terytoriów,dokonał aneksji Zachodniego Brzegu,zlekceważył wszystkie rezolucje ONZ.Traktowanie Palestyńczyków na Zachodnim Brzegu to skandal i budzi uzasadnione skojarzenia z traktowaniem Żydów w czasie II wojny.Analogia z grillem w ogródku i sąsiadem z kłonicą chybiona całkowicie.
Wiesiek
Nie usprawiedliwiaj agresora. Biali w RPA mieli także silną motywację, im też chodziło o ich życie i byt rodzin i co z tego? Przegrali, gdyż apartheid jest od dawna anachronizmem i ten sam los czeka żydowską mniejszość w Palestynie.
@ Małgorzata Koraszewska
„Izrael stał przed zagładą,…”
Pani pisze to na serio czy probuje nas rozbawic?
Pozdrawiam
Uważam, że fakty są dość wymowne, nie mówiąc o tym, że żyję już wystarczająco długo, by pamiętać te czasy i przekonanie mediów i polityków świata, że lada moment Izraela nie będzie. Ale spójrzmy na fakty:
16 maja 1967: Nasser zwraca się do U Thanta (sekr.gen. ONZ) o wycofanie wojsk pokojowych z Synaju. Wojska zostają natychmiast wycofane. Tego samego dnia Radio Kair nadaje: „Istnienie Izraela trwa zbyt długo (…) Nadeszła bitwa, w której zniszczymy Izrael”.
19 maja: Egipcjanie wyprawiają 6 dywizji (ok. 130 tys. żołnierzy na Synaj).
23 maja: Nasser zamyka cieśninę Tiran dla Izraela.
29 maja: Nasser w parlamencie egipskim: „Bóg z pewnością pomaga i wzywa nas do przywrócenia sytuacji sprzed 1948 r. (…). Teraz nadszedł czas (…) musimy być gotowi na triumf”.
30 maja: król Hussein z Jordanii odwiedza Nassera w Kairze. Generał egipski staje na czele wojsk jordańskich.
W maju nasila się również ostrzał Izraela z syryjskich Wzgórz Golanu (Syria i Egipt mają pakt obronny od 1966 r.)
Armie: Izrael 264 tys. (ale są to wszyscy przeszkoleni wojskowo mieszkańcy Izraela – armia czynna i rezerwa); Egipt: 100 tys. na samym Synaju; Syria 75 tys. tylko na granicy izraelskiej; Jordania 55 tys. na granicy izraelskiej.
Broń: Izrael ma 197 samolotów bojowych i 100 myśliwców; Arabowie mają 780 samolotów
Czołgi: Izrael ma 1,3 tys.; Arabowie 1,7 tys.
Izrael miał również znacznie mniej jednostek artylerii i właściwie wszystkiego innego.
We wszystkich krajach arabskich ludność była mobilizowana do wojny z Izraelem, hasła nienawiści płynęły z każdej audycji radiowej i każdego przemówienia polityków, ochotnicy szykowali się do „Bożej walki”. Irak miał w gotowości na granicy jordańskiej 100 czołgów i dwa szwadrony samolotów bojowych.
Jeśli Pana taka sytuacja bawi, to ma Pan bardzo zaangażowane ideologicznie poczucie humoru.
Pani Zagner, filmu nie widziałem ale zamierzam.
vandermerwe
Ponownie zwracam ci uwagę byś pisał, mówił tylko i wyłącznie we własnym imieniu, np.: „Pani pisze to na serio czy probuje nas (mnie a nie nas, mnie – liczba pojedyncza) rozbawic?”
Najlepiej jednak zrobisz jak się przestaniesz chichotać i popiszesz się wiedzą na ten temat. Ale daj sobie spokój jeżeli chcesz ponownie reprezentować punkt widzenia Kremla. Wikipedia obleci, unikaj rzewnej propagandy, od niej są p.Koraszewscy.
Koraszewski, jakie ładne polskie nazwisko, no no …
Zapomnialem.
Burczymucha, proszę o datę twego pobytu w “USA”.
@”haha”. Nazwanie faktów propagandą nie umniejsza ich wagi a tylko pokazuje w złym świetle nazywającego. Wiem, wiem, nie denerwuj się – antysemityzm jak każda religia nie posiłkuje się faktami tylko „czym skorupka za młodu…”.
vandermerwe i podobni
Izrael od momentu ponownego powstania brał udział w kilku wojnach. Nie wnikam, czy sprawiedliwych, bo wojny to zawsze zło, ale… Fakt, że wszystkie wygrał.
W Izraelu żyje spora mniejszość arabska, która bardziej chwali sobie swój byt, niźli ich rodacy pod administracją palestyńską.
A teraz, proszę Szanownej Publiczności, wyobraźcie sobie, że tylko jedną z tych wojen Izrael przegrał. Sądzicie, że mniejszość żydowska na ziemiach Palestyny żyłaby sobie spokojnie i dostatnio?
Nie jesteście idiotami i wiecie, jak przeżywaliby swoje zwycięstwo gorliwi wyznawcy proroka Mahometa i możecie się domyślić, jak wyglądałby dziś ten kraj. O jego obecnych mieszkańcach nie wspominam, bo nie byłoby o kim.
I tyle na temat
@ Małgorzata Koraszewska
Sa opracowania badaczy , rowniez izraelskich, na ten temat. Prosze sie z nimi zapoznac i nie pisac bajek.
@ Hahaha … hihihi …
Rzeczywiscie, profesor Zeev Maoz czy tez Tom Segev reprezentuja punkt widzenia Kremla.
Pozdrawiam
Jak najbardziej istnieją opracowania historyków, istnieją oryginalne dokumenty, istnieją współczesne wydarzeniom relacje prasowe, nadal żyją świadkowie tamtych wydarzeń – istnieje również cały przemysł fałszerstw (np. zna Pan może fałszerstwo w sprawie „masakry” w Tantura, której nigdy nie było? Takich jest więcej.), których autorzy albo są zaślepieni ideologicznie podbudowaną nienawiścią, albo ulegli bogato finansowanej propagandzie arabskiej. Proszę sobie wybrać kategorię, do której Pan należy. Może Pan również wybrać obie.
Poraz kolejny najlepsze slowa uznania, podziwu i sympatii dla Pani Malgorzaty Koraszewskiej.
Najgoretsza prosba do Pani – TAK TRZYMAC !
Najserdeczniej Pania pozdrawiam i zycze wszystkiego najlepszego !
Najpierw trzeba było bojkotu żydowskich sklepów, oskarżeń o bycie piątą kolumną i niższą rasą, by po pewnym czasie doprowadzić do masowej emigracji, by potem tym, co zostali, zakazać chodzenia chodnikiem i nakazać noszenie gwiazdy Dawida, a potem zagnać do gett, pozbawić resztek godności i nadziei, by w końcu rozpalić piece Treblinki, by życie Żyda, nawet w oczach polskich sąsiadów, warte było tyle, co życie karalucha. To wszystko zajęło z 10 lat.
Podobnie teraz w Donbasie. Czy wojna byłby możliwa bez tej nienawiści do „Ukrów” i „Baderowców”, którzy na jakichś drzwiach krzyżują dzieci i chcą kolebkę prawosławia oddać w ręce imperialistów z NATO? Ile czasu zajęło rozkręcenie tej histerii?
A Pani Agnieszka dziwi się, że zwykli chłopcy oderwani swoich codziennych zajęć – rolników, kierowców, ekspedientów – w ciągu 6 dni wojny nie zdążyli wyzbyć się swojego człowieczeństwa?
„We can forgive [them] for killing our children. We cannot forgive them from forcing us to kill their children. We will only have peace with [them] when they love their children more than they hate us.”
Najbardziej tragiczne w tym jest to, ze narod napietnowany przez hitlerowcow i ich rasistowska zbrodnicza teorie nizszosci i wyzszosci ras (i kultur),
narod ofiar tej europejskiej zbrodni tak latwo kupil na wlasny uzytek te teorie
wyzszosci i specjalnych praw Zydow w stosunku do swoich semickimi arabskich braci.
100 lat temu na obecnych terenach Izraela ludnosc zydowska stanowila mniej niz 10%.
Mniej niz w IIRP.
Jest oczywistoscia, ze Izrael byl i jest rezultatem swiadomej akcji kolonialnej pod detymi pretekstami religijnymi. Ojciec Bibiego musial sobie wymyslac nazwisko by wygladalo na…majace korzenie w starozytnej Palestynie.
Nie wolno o tym zapomniec, ze stalo sie to na skutek decyzji imperialnych wladcow swiata nad glowami …tubylcow.
Chociazby z tego powodu Izraelczycy pownni odciac sie od narodowo-religijnej ideologii stanowiacej obecnie fundament ich panstwa.
To wszystko sie dzieje gdy Polacy w zjednoczonej Europie probuja budowac jedna wspolna przestrzen ponad nardowosciami, religiami i kolorem skory.
Izrael jako panstwo dla Zydow to ponury chichot XIX wiecznych anachronizmow.
Tak jak Polska dla Polakow (jedynie prawdziwych…) jest haslem de facto faszystowskim.
Hitler smieje sie zza grobu.
Te „zwycieskie” wojny doprowadzily do tragicznego dla Zydow przobrazenia w rasistow i ksenofobow zapatrzonych w swoj narodowo-religijny pepek.
W niszczaca mentalnosc oblezonej twierdzy – zaszczuty narod otoczony wrogami.
Dlatego te wojny sa zwycieskie jedynie w teorii.
Andrzej Falicz
Ciekawe, jak długo Amerykę będzie jeszcze stać na finansowanie Izraela? Przypominam, że Izrael od samego swego powstania ma gospodarkę wojenną, a więc ogromne deficyty budżetu i wymiany z zagranicą (a więc także potężny dług zagraniczny), pokrywane głównie przez pomoc otrzymywaną od USA i od zagranicznych Żydów. Ale ponieważ Ameryka ma także z roku na rok coraz większe problemy gospodarcze, to niedługo nie będzie jej stać na pomoc dla Izraela, a to oznaczać musi nieuniknioną zapaść izraelskiej gospodarki, dziś i tak ledwo funkcjonującą pod naciskiem rosnącego bezrobocia i rozwarstwienia dochodów. Przypominam, że według CIA to z powodu rosnących nierówności dochodów, rosnących cen mieszkań i towarów i coraz większego obszaru ubóstwa, mają obecnie miejsce w Izraelu powszechne protesty społeczne. Ceny w Izraelu są jednymi z najwyższych w krajach OECD i jest szeroko postrzegane wśród społeczeństwa, że niewielka liczba potentatów kontroluje gospodarkę tego państwa i ciągnie z tego tytułu nienależne im zyski. W perspektywie długoterminowej, Izrael stoi zaś przed szeregiem problemów strukturalnych, w tym związanymi z niskim wskaźnikiem uczestnictwa w rynku pracy dla swoich najszybciej rozwijających się segmentów społecznych: społeczności ortodoksyjnych i arabskich. Ponadto nowoczesny, konkurencyjny w skali globalnej, izraelski sektor technologii opartej na wiedzy zatrudnia tylko 9% siły roboczej, a reszta zatrudnionych w przemyśle i usługach otrzymuje coraz niższe wynagrodzenia (ponad 1/5 mieszkańców Izraela żyje poniżej minimum socjalnego). Ale o tym, to piewcy syjonizmu nie piszą…
Niestety, ale Izrael jest dziś tragicznym wręcz anachronizmem, syjonistyczną kolonią na Bliskim Wschodzie, kolonią prowadząca politykę dyskryminacji ludności tubylczej, kolonią, która jako jedyne już dziś państwo na świecie ma za swą oficjalną ideologię rasizm, czyli szaloną ideę głosząca rzekomą wyższość Żydów nad innymi narodami oraz ich rzekome „boskie” prawo do tzw. Ziemi Obiecanej. A z kolei poza tą ideą rzekomej wyższości Żydów nad innymi narodami oraz ich rzekomego„boskiego” prawa do tzw. Ziemi Obiecanej nic innego nie łączy przecież Żydów, jako że są wśród nich i wierzący i niewierzący, Żydzi aszkenazyjscy i Żydzi sefardyjscy, Żydzi biali i Żydzi czarni, Żydzi mówiący po hebrajsku, żydowsku (jidysz i ladino) czy też po rosyjsku, Żydzi zwolennicy ultra-religijnej prawicy i Żydzi komuniści z partii Maki itp. itd. Jak więc jest to widać, „król jest nagi” – trzeba mieć tylko odwagę, aby to głośno powiedzieć!
Pozdrawiam!
Najbardziej tragiczne jest to, że świadome przekłamywanie historii zyskuje tak powszechny posłuch. Ziemie nazwane przez Rzymian „Palestyną”, by zatrzeć ślady Żydów, których Rzymianie starali się wypędzić, były po stuleciach zarządzania przez rozmaite imperia, a przez ostatnich 400 lat przez Imperium Osmańskie, opuszczonym i zaniedbanym zakątkiem, w którym mieszkało niewielu ludzi, między innymi narodowościami i Arabowie, którzy podbili te ziemie w VII w. Żydzi, którzy przez stulecia wracali tam i przez stulecia byli stamtąd wypędzani przez kolejnych władców, istotnie stanowili niewielki procent mieszkańców. Trudno, by było inaczej, skoro systematycznie ich zabijano i wypędzano. Nie trzeba chyba nawet panu Faliczowi przypominać, jak traktowani byli rozrzuceni po świecie Żydzi, zarówno w Europie, jak w krajach arabskich. Obudzenie się ruchów narodowo wyzwoleńczych w połowie XIX w oraz krwawe pogromy w Rosji były impulsem do stworzenia ruchu narodowo-wyzwoleńczego Żydów: syjonizmu. Jest oczywistością, że ruch syjonistyczny nie miał nic wspólnego z kolonializmem – już nie mówiąc o tym, że ruch narodu walczącego o wyzwolenie spod ucisku i prześladowań jest bardzo daleki od „kolonializmu”, to pierwszymi syjonistami przybywającymi do Izraela byli uchodźcy w Rosji, z ziem polskich i z Jemenu. Przybywali na ziemię, którą kupowali od Sułtana tureckiego i od miejscowych wielmożów tureckich i arabskich. A były to piachy i moczary, bo tylko takie ziemie Turcy i Arabowie byli skłonni sprzedać. Płacili wielokrotność wartości tej ziemi (niejaka różnica z koralikami i perkalikami płaconymi za ziemię Indianom w Ameryce). Twórcy nowoczesnego syjonizmu byli ludźmi świeckimi i względy religijne nie odgrywały dla nich roli w pragnieniu stworzenia miejsca na ziemi, gdzie Żydzi nie będą prześladowani. Pierwsi przybysze żydowscy, jak również kierownictwo ruchu, próbowali porozumieć się z mieszkającymi tam Arabami (którzy, nawiasem mówiąc, uważali się za część Syrii, a określenie „Palestyńczycy” stosowali do Żydów i reagowali gniewem, jeśli ktoś ich nazywał Palestyńczykami). Udało się to z częścią Arabów, niestety, zwyciężyły idee Wielkiego Muftiego Jerozolimy, Al-Husseiniego, który był wielkim wielbicielem Hitlera i który zwyczajnie wykończył fizycznie zwolenników pokojowego współistnienia z Żydami.
Oszczerstwo pana Falicza o rasistowskim i ksenofobicznym Izraelu jest tym właśnie: oszczerstwem. W Izraelu 20% ludności to Arabowie, którzy mają takie same prawa, jak każdy inny obywatel Izraela. Mają reprezentację w parlamencie izraelskim, wolność zrzeszania się, wolność słowa itd. Są wśród nich sędziowie (także w izraelskim Sądzie Najwyższym), oficerowie armii (akcją pomocy wojska izraelskiego w Nepalu dowodził Arab). Są normalnymi obywatelami państwa Izrael.
W odróżnieniu od tego w krajach arabskich, gdzie Żydzi żyli od tysiącleci, poprzedzając nastanie islamu, Żydów dzisiaj praktycznie nie ma, państwa te głoszą, że są islamskie i arabskie, Mahmoud Abbas oznajmia, że w jego przyszłej Palestynie nie będzie Żydów, a tu pan Falicz zarzuca Izraelowi rasizm i ksenofobię. Trzeba być wielkim rasistą, żeby widzieć sytuację na Bliskim Wschodzie na sposób pana Falicza.
A hasbarna kukułka kuka i kuka!
Właśnie wykukała „historię” z syjonistycznych czytanek szkolnych.
Wracając do tematu, KTÓRYM NIE SĄ SYJONISTYCZNE BAJDY PROPAGANDOWE re-interpretujące fakty historyczne usprawiedliwające podbój, kolonizację, okupację Palestyny i ciągłe wojny:
To, że administacja i armia syjonistycznej kolonii nagminnie popełniała, popełnia i będzie popełniać zbrodnie wojenne jest do pewnego stopnia naturalne, każda armia w każdej wojnie to robi.
Razi i drażni jednak wyjątkowa i bezczelna hipokryzja, jaką jest trąbienie syjonistycznego przywództwa o „Najbardziej Moralnej Armii Świata” (sic!!!!) i usprawiedliwianie jej bezprawnych (i wciąż bezkarnych) zbrodni dawnymi prześladowaniami i krzywdami oraz zagrożeniem (wynikającym z natury syjonistej awantury kolonialnej), a wreszcie ciągłe pozowanie na „ofiarę” nienawiści i prześladowań.
Już po napisaniu komentarza natknąłem się na dobrą „odtrutkę” na kukułcze bajanie, co więcej dosyć „na temat”: http://original.antiwar.com/avnery/2015/06/05/the-real-nakba/
Przypominam pani Koraszewskiej, że miliony Palestyńczyków zamieszkałych na terenach okupowanych przez Izrael nie mają w tymże Izraelu żadnych praw. A swoją drogą, to pora z na naukowe badania, które może wreszcie wyjaśnią nam, dlaczego Żydzi są najbardziej znienawidzoną nacją na świecie. Ich zachowanie na ternach zagarniętych Palestyńczykom, wiele tu zresztą wyjaśnia! 🙁 I tak samo, jak po przegranej przez III Rzeszę II Wojnie Światowej usunięto Niemców ze Śląska Sudetów, tak samo stanie się zapewne i z Żydami, okupującymi dziś Palestynę. Ale mogło by być inaczej, gdyby Żydzi poszli wreszcie na ugodę z Palestyńczykami, i ograniczyli swe państwo do granic proponowanych przez ONZ w roku 1947, czyli tych z United Nations Partition Plan for Palestine:
(http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/b/bd/UN_Palestine_Partition_Versions_1947.jpg).
Do Pani Małgorzaty Koraszewskiej
Szanowna Pani, podziwiam Pani walkę z gawiedzią ale myślę, że nie można jej wygrać bo gawiedzi jest większość a wśród nich i antysemici. Dodam jeszcze, że antysemityzm mimo swojej negatywności, jest ogólnie rzecz ujmując cechą jaknajbardziej ludzką. Zanim mnie Pani uważać za antysemitę, to wyjaścię, że być nim nie mogę choćby z przyczyn obiektywnych. Mój ojcie był Żydem. A ta „jaknajbardziej cecha ludzka” jaką jest anysemityzm to cecha zwykłej zawiści. Gawiedź zawsze nienawidzi tych, którym zazdrości!!! Proszę zwrócić uwagę, że w Polsce międzywojennej antysemityzmu nie było zupełnie w rejonach, gdzie żydowskiej biedoty było nie mniej niż polskiej (Łódź, Lubelszczyzna). Tam nikt niczego Żydom nie zazdrościł. Tam, gdzie Żydzi byli lekarzami, adwokatami. przedsiębiorcami… antysemiryzm był wielki. Przypomnę także piosenkę Wojcecha Młynarskiego „Szajba”. Młynarski pisze o „szajbie” w stosunku do tych, którym jest lepiej.
A na zakończenie dodam, że demokracja powszechna to tragedia, bo własnie gawiedź jest w wiekszości i dzięki temu kozystają na tym politycy, którzy nie służą przecież narodowi, który ich wybiera tylko kapitałowi, który ich popiera i finansuje.
A im głupsza gawiedź tym lepiej dla kapiatału bo głupi zawsze kupi coś, czego tak naprawdę nie potrzebuje i tylko poto, aby zaimponować komuś (np. sąsiadowi), kogo i tak nie lubi. Mieszkam poza Polską od 36 lat, na tzw. „Zachodzie” i na poczatku nie mogłem uwierzyć, że tak niski poziom kształcenia jest w ogóle możliwy. Widząc upadek polskiej oświaty i kultury zaczynam już nawet wierzyć, że jest to zamierzone, bo właśnie nieświadomy obywatel i daje się manewrować politykom i świadczy przysługę kapitałowi.
pozdrawiam, victor ast
Wlasnie ofiara potrafi byc najbardziej okrutna.
Fakt bycia przesladowanym w niczym nie usprawiedliwia aktu przesladowania w stosunku do innych.
Jest wrecz dosc odpychajacym aktem symbolicznej zemsty uprzednio ponizonego.
Czy kopiacy malego palestynskiego chlopca izraelski zolnierz odreagowuje upodlenie jakie doznali jego dziadowie od Niemcow?
Wydawaloby sie, ze mozna by bylo raczej spodziewac sie zrozumienia dla dyskryminowanych i slabych.
Wydawałoby się, że Europa, która przez tyle stuleci prześladowała Żydów i opowiadała o nich niezliczone kłamstwa, powinna była nauczyć się z doświadczeń XX wieku, do czego prowadzi demonizowanie i dehumanizacja innych ludzi. Prawdą historyczną jednak jest, że to prześladujący są okrutni i jak to ktoś kiedyś słusznie powiedział: „Niemcy nigdy nie przebaczą Żydom Auschwitz”. Pan Falicz najwyraźniej doskonale to rozumie i wierząc święcie we wszystko, co szkaluje Żydów, czyści sobie sumienie własne i swoich przodków.
Może niech ktoś z żydów wypowie się na temat obecnie największego obozu koncentracyjnego na świecie jakim jest Palestyna.
A o czym pan chce usłyszeć? O Aqua Parkach? O pięciogwiazdkowych hotelach? O wytwornych willach? Czy o nędzy tych, których uciskają ci hamasowscy i fatahowscy właściciele aparatu przymusu? A może o codziennych olbrzymich transportach żywności, leków i wszystkiego, co potrzebne, wysyłanych z Izraela do Gazy nawet podczas ostrzału rakietowego z Gazy na cywilów izraelskich? A może o dostarczaniu przez Izrael elektryczności i wody zarówno do Gazy, jak do Autonomii Palestyńskiej, za które dług już jest wielo- wielomilionowy, bo Abbas musi płacić terrorystom, a na zapłatę za elektryczność już go nie stać? I dlaczego nie interesuje pana obóz Jarmuk i warunki życia Palestyńczyków w krajach arabskich?
Zadne panstwo nie powstalo bez bolu, zwlaszcza dla jego sasiadow. Wielu potepia wojne tylko dlatego, ze jest wojna. Izrael jest panstwem demokratycznym jak kazde inne. IDF nie jest armia zbawienia. Domaganie sie od Izraela, aby w imie specjalnie wymyslonego dla niego kodeksu moralnego popelnial to, co w jego rozumieniu rownaloby sie samobojstwu, nie ma zadnego sensu.
Gdyby Izrael rozbroil sie, jak stwierdzil niegdys premier Netanyahu, toby w ciagu tygodnia przestal istniec.
Ci wszyscy „ideolodzy”, moralisci i stratedzy wszedzie dopatruja sie Izraelczykow i ich winy. Paranoja do n-tej potegi. Izreal nigdy nie zgodzi sie na statut panstwa prefyferyjnego ani ofiary w imie jakiego super-wielkiego kondominium.
Sartre sie mylil, kiedy mowil, ze ” los Zydow tak sie uklada, ze cokolwiek zrobia, to sie zawsze przeciwko nim obraca”
Prześladowanych przez stulecia o wiele bardziej niż Żydzi było 80 % Polaków.
Zycie polskiego chłopstwa traktowanego jak bydło było dużo tańsze niż życie Żydów, którzy w odróżnieniu od większości społeczeństwa polskiego darzeni byli jako odrębna grupa specjalnymi przywilejami.
Robienie z siebie ofiary jest chyba jakąś specjalnością narodową.
Dziś z kraju, w którym odnieśli olbrzymi sukces ekonomiczny, gdzie tetnilo życie kulturalne i polityczne robi się antysemickie piekło.
Hitler nie jest żadnym usprawiedliwieniem na spalanie kobiet i dzieci białym fosforem co robili dopiero co Żydzi w Gazie będącej olbrzymim obozem koncentracyjnym dla tych, których wyrzucono z domów by zrobić miejsce dla Żydów, europejskich ofiar nazizmu.
No proszę dosluzylem się przywileju moderacji
..
Karykatura Poprawności Politycznej
Ozzy
Każdy przyzwoity człowiek potrafi nazwać zbrodnię zbrodnią.
Robi to miliony Europejczyków.
Polakom coś to nie potrafi przejść przez gardło na skutek gorliwego wbijania w lepetyny zbiorowego poczucia winy.
@Malgorzata Koraszewska
Dzieki za cierpliwosc.
Faktycznie, Aqua Park – własność byłego ministra w rządzie Hamasu – otworzyli w maju, a już we września Ali-Baba z grupą 40 hamaśnych rozbójników puścił to gniazdo rozpusty z dymem.
Ozzy,
My też po II WŚ mieliśmy swoje wysiedlenia oparte o kryteria etniczne, bez prawa powrotu (do 1989 r.)
Pisząc o zbrodni, która Polakom nie przechodzi przez gardło, kolega Falicz ma na myśli Radziłów, Jedwabne, Wąsosz, Szczuczyn,…?
…. i wiele wiecej, anizeli powyzej wymienione miejscowsci zbrodni. Ponad tysciacletnia obecnosc Zydow na ziemiach polskich az do tej naglej i ostatecznej nieobecnosci to sa fakty, bez ktorych nie mozna zrozumiec polskiej przeszlosci, a zatem i terazniejszosci.
A ” szumowin z marginesu spolecznego” jest az nadto w kraju, czego dowodem liczne jakze komentarze a to w GW czy tez na „you tube”.
Po wypowiedzi Adama Michnika w TOK/FM z 22 maja….stek antysemickich komentarzy
kanali zza rogu…moze rzeczywiscie jest tak, ze Zydzi nie mieli i nie maja czego szukac w Polsce?
Zawsze jak się pisze o aktualnych zbrodniach Izraela wyskakuje paru pajacow na tym blogu z Jedwabne.
Dlaczego nie z niewola egipska?
To by miało chociaż geograficznie coś wspólnego z obecną polityką apartheidu w Izraelu.
Z jakiego powodu mój wpis z 16.53 wciąż wisi?
Moderatorze, która część wpisu łamie zasady blogowej etyki lub mija się z prawdą?
Styczen 2009 rok Izrael atakuje z powietrza olbrzymi obóz koncentracyjny jakim jest Gaza.
W akcji płynny ołów izraelska armia używa miedzy innymi bialego fosforu, który jest jedna z najbardziej nieludzkich broni masowego rażenia.
W sumie ginie około półtora tysiąca Palestyńczyków w dużej mierze kobiety i dzieci.
Bialego fasforu nie da się ugasić pali ciało do kosci.
Polewanie nim najczęściej zaludnionych na ziemi terenów Gazy to potwornosc i zbrodnia.
Ludzi tych najpierw wyrzucono z domów by oddać je tym, którzy gdzieś np. Na dalekiej Syberii mogli udowodnić swoje pochodzenie i przynależność do narodu wybranego by wygnanych zamknietych w obozie – gdy zaczeli się „stawiac” – zywcem spalić.
Kolego Falicz, czy w Radziłowie, Jedwabnym, Wąsoszu, Szczuczynie popełniono zbrodnie? A jakim słowem określi kolega przymusowe wysiedlenia Niemców, Ukraińców i Żydów dokonane przez… bezgrzesznych (?) Polaków?
Biały fosfor był używany w Gazie wyłącznie jako tzw. zasłona dymna (dozwolone według wszystkich praw międzynarodowych). Cywile w Gazie nie doznali uszczerbku na zdrowiu, nie mówiąc już o spaleniu żywcem w tej zasłonie dymnej. Dokumenty ze szpitali w Gazie nie pokazują oparzeń od białego fosforu. Cała sprawa jest wyssana z brudnego palca żydożerczej propagandy arabskiej. Nie podaję linków, bo jest ich mnóstwo. Wystarczy wpisać „White phosphorus – debunking” do Google, a można obejrzeć fotokopie dokumentów (także wycieki WikiLeaks) całkowicie demolujące tę bzdurę.
Znów ten blog stal się tubą syjonistycznej propagandy, a pani Zagner udaje, że tego nie widzi. 🙁
http://www.sfora.pl/swiat/Izrael-Uzywalismy-w-Gazie-bialego-fosforu-WIDEO-a5667
Kolejne kłamstwo Kornaszewskiej.
Izrael przyznał się do używania pocisków z białym fosforem miedzy innymi po tym jak ukazały się w światowej prasie zdjęcia okropnie poparzonych dzieci.
Jedno kłamstwo na drugim.
Masa kilku milionów- już- Arabów, Palestyńczyków, jest jedynie kartą przetargową w grach lokalnych i globalnych graczy.
W tym i ich przywódców.
Nikomu do innych celów nie są potrzebni…..
Nikt tego nie dostrzega?
Tej instrumentalności ich traktowania?
Oczywiscie „brudne palce”, o których pisze Kornaszewska to typowa rasistowska aluzja do ciemnoskorych „podludzi” pogardzanych przez europejski naród panów.
Co charakterystyczne, armia izraelska początkowo zaprzeczala, że w ogole używa bialego fosforu w Gazie.
Jak dowodów było za dużo zrobiła się „zasłona dymna” itd.
Pajace!
Czas napisać coś o Jedwabne…
Wiesiek,
To również prawda.
Ale przesladowce i okupanta to w niczym nie usprawiedliwia.
Na zaślepienie nienawiścią nie ma rady. Pan Falicz nie widzi nawet mojego nazwiska, napisanego wyraźnie, jak więc miałby dostrzec niewygodną dla siebie prawdę. Nawet mnie nie dziwi, że doskonale znane powiedzenie o „wyssaniu z brudnego palca” tłumaczy jako wyraz mojego rasizmu. Tak to już jest, że nienawiść nie tylko zaślepia, ale i rozum odbiera.
http://m.onet.pl/wiadomosci/swiat,7dl4c
Lista imienna 373 dzieci zabitych przez czwarta najpotezniejsza armie świata w izraelskim obozie koncentracyjnym Gaza.
To nie było 70 lat temu w okupowanej przez Niemców Polsce.
Ale raptem rok temu.
Kornaszewska z trudem ukrywa i mataczy.
Ksenofobia, nienawiść i rasizm wylazi jak sloma z butów
Tekst jest po angielsku. Pokazuje, jak i z kim walczyła armia izraelska i dlaczego zginęło tyle dzieci: http://www.weeklystandard.com/articles/attorneys-war_964911.html?nopager=1 .
Każda prawie dyskusja na temat syjonistycznej kolonii, a zwłaszcza „dyskusja” z chórem kukułek, dotyczy jej przeszłości.
Wszyscy, a zwłaszcza kukułki, albo rozmyślnie, albo odruchowo, zapominają, że tego co było zmienić się nie da (bez względu na interpretację), i że liczy się to co będzie – PRZYSZŁOŚĆ. A tej syjonistyczna kolonia w obecnym swym kształcie na dłuższą metę NIE MA I MIEĆ NIE MOŻE. Bo rozwiązanie 2-państwowe jest już od dawna niemożliwe, na jednopaństwowe nie ma i nie będzie przyzwolenia szowinistycznie-paranoicznych jej mieszkańców, a zatem pozostaje już tylko ewakuacja lub (heaven forbids) „Opcja Samsona”. Prędzej czy później.
Najlepszy post pod tekstem Gospodarza jest zakryty w wyniku negatywnych komentarzy.
To pokazuje niestety jak bardzo forum POLITYKI jest opanowany przez oszalałych z nienawiści antysemitów.
A potem płacz, bluzgi, i niedowierzanie, że na świecie uchodzimy za antysemitów.
Najwięcej oszalalych i pelnych nienawiści jest obrońców obecnego ksztaltu Izraela.
Trudno natomiast nazwać obrońców zgnebionego, ponizanego i okupowanego na oczach świata narodu palestyńskiego antysemitami.
To absurd.
A wystarczy nazwać rzeczy po imieniu.
Izrael jest europejską kolonia powstałą na bazie narodowo-religijnej nad głowami tubylców i ich kosztem.
Jest obecnie panstwem opartym o dyskryminacje jak niegdyś RPA.
Na to nie powinno być zgody.
Również dla dobra Izraela i samych Izraelczykow oraz Żydów.
Wszyscy popierajacy obecna politykę Izraela, ktorej oczywistym efektem jest fala antysemityzmu chcą tę fale powiekszac.
To oni są antysemitami i piewcami nienawiści.
Nie ci, którzy piszą prawdę o przepaści w jaką spycha Żydów obecna polityka ale ci, którzy ta politykę zaciekle bronią.
Jest nadzieja bo również istnieje coraz większa grupa tych najbardziej swiadomych prawdy Żydów, ktorzy również zdają sobie sprawę z potencjalnych efektów samobojczej polityki opartej na nienawiści plemiennej.
Dyskusja czy nawet rozmowa z antysemitami nie ma sensu.
Sa uodpornieni dozywotnio na racjonalne argumenty.
@falicz
Zeby byla nadzieja to zamien „Zydow” na „Arabow” w twoim poscie.
Nie pana Herstoryka pierwszego cieszy myśl o wygnaniu lub „opcji Samsona” dla Żydów. Jest on w bardzo doborowym towarzystwie. Dawniej, kiedy byli bezbronni, szło to łatwiej. Dlatego pana Herstoryka, Falicza i im podobnych do takiego szału doprowadza istnienie Izraelskiej Armii Obronnej i robią, co w ich mocy, by tę armię oszkalować i oznajmić światu (choćby w komentarzach na blogu Polityki), że Żyd strzelający w obronie własnej rodziny i własnego kraju popełnia zbrodnię wojenną, a w ogóle istnienie państwa żydowskiego woła o pomstę do nieba. Może istnieć państwo polskie, niemieckie, saudyjskie, koreańskie, chińskie, rosyjskie – ale tylko istnienie państwa żydowskiego oznacza „samobójczą politykę plemienną”. Wybierają z historii wszystkie pojęcia, które kojarzą się ludziom jak najgorzej. Kolonializm ma złą markę: no to powiemy, że ci zabiedzeni krawcy, szewcy, lekarze i muzycy uciekający przed pogromami w Rosji i Polsce oraz zabiedzeni chłopi, uciekający przed pogromami w Jemenie, byli forpocztą mocarstwowego kolonializmu. Był kiedyś koszmarny system zwany apartheidem w RPA? No to powiemy, że Izrael jest apartheidem. Co nam fakty o równych prawach wszystkich obywateli Izraela, o żyjącej tam znacznej mniejszości Arabów, którzy deklarują, że za nic nie chcą żyć pod rządami „palestyńskimi”, że są obywatelami Izraela i takimi chcą pozostać. Nie ma dla nich znaczenia, że ludzie, którzy przeżyli prawdziwy apartheid (poza równie zaślepionymi nienawiścią, jak panowie Herstoryk i Falicz, arcybiskupem Tutu i jemu podobnymi) mówią z oburzeniem o szkalowaniu Izraela i obrazie dla ofiar rzeczywistego apartheidu. Popularne też w tych kręgach jest powiedzenie, że Żydzi to nowi naziści, a ostatnio – bo świat patrzy ze zgrozą na barbarzyństwo ISIS – porównuje się Izrael do ISIS (choć akurat tych dwóch panów tego porównania jeszcze nie uczyniło). Wszystko, co najgorsze na świecie, to Izrael.
Tych obrońców „zgnębionego, poniżanego i okupowanego na oczach świata” narodu palestyńskiego los Palestyńczyków zupełnie nie obchodzi, jeśli gnębi ich, poniża i morduje ktoś inny niż Izrael. Nie wspominają nawet o losie Palestyńczyków w Libanie, Egipcie, Syrii pozbawionych nie tylko praw, ale także obywatelstwa do czwartego już, urodzonego tam pokolenia, losie Palestyńczyków umierających z głodu i mordowanych tak bombami beczkowymi, jak torturami w więzieniach w Syrii, bo sprawcami nie są Żydzi. W pełni zgadzają się z odmową Abbasa przyjęcia uchodźców palestyńskich, uciekających przed barbarzyństwem Assada, Al-Kaidy, Al-Nusra i ISIS oraz z jego motywacją: „Lepiej żeby zginęli w Syrii niż mieli zrezygnować z prawa powrotu (do Izraela)”. Owego „prawa powrotu”, którego celem jest likwidacja Izraela jako państwa żydowskiego. Martwi Palestyńczycy (których zabili inni Arabowie) nie robią na Abbasie, Herstoryku i Faliczu wrażenia. Rezygnacja z idei, że któregoś dnia uda się zlikwidować Izrael i znowu będzie można bezkarnie kopać i zabijać Żydów, jest dla nich nie do pomyślenia. I, oczywiście, robią to „dla dobra Izraela i samych Izraelczyków oraz Żydów”. Cóż za cuchnąca hipokryzja.
Typową taktyką kukułek jest imputowanie innemu ptactwu różnych brzydkich skłonności, uczuć, przynależności do „pewnych kręgów”, a w skrajnych przypadkach paskudnego pochodzenia. Zamiast faktów i argumentów opartych na spokojnej, bezstronnej analizie sytuacji, kukają pomówienia i zapewniają że wiedzą (ESP???) co kogo „cieszy, doprowadza do szału, czy też nie robi wrażenia”. Do tego dodają emocjonalne użalanie się nad „biednymi krawcami, szewcami, etc.”, tak jakby tego typu zaklinanie rzeczywistości mogło cokolwiek zmienić w przeszłości, teraźniejszości czy przyszłości paskudnego i tragicznego syjonistycznego eksperymentu kolonialnego.
Kukułce należy gorąco podziękować za popisową par excellance prezentację hasbarnego kukania. Nie trzeba pchać rzeki, sama płynie!
Dziękujemy i prosimy o dalsze popisy.
Pani Koraszewska
Nazwanie sił zbrojnych Izraela „Izraelską Armią Obronną” nie zmienia faktu, ze to nie jest armia obronna, a agresywna. Orwell dawno temu opisał w „1984” takie manipulacje… 🙁
Poza tym, to kto stoi za ISIS jak nie Izrael? W czyim interesie jest to, aby Arabowie bili się miedzy sobą? Przecież nie Arabów!
Andrzej Falicz 07.06/2015 05:01
Racja! Oczywistym faktem jest przecież, że Izrael jest dziś anachronizmem: europejską kolonią, założoną przez europejskich Żydów (głownie aszkenazyjskich), kolonią powstałą na bazie nacjonalistyczno-religijnej, bez zgody tubylców i ich kosztem. Izrael jest przecież od początku państwem opartym o dyskryminacje rasową, tak jak niegdyś RPA, państwem powstałym przemocą na terytorium siłą zagarniętym tubylcom, tak jak każda inna europejska kolonia z USA włącznie. A więc zgoda, że na to nie powinno być zgody, również dla dobra Izraela i samych Izraelczyków oraz pozostałych Żydów.
Faktem jest też, że antysemitami są dziś syjoniści, którzy są od dziesiątków lat śmiertelnymi wrogami semickich przecież Palestyńczyków. I też mam nadzieję, że ta coraz większa grupa tych najbardziej świadomych prawdy Żydów, takich jak n.p. profesorowie Sand i Finkelstein, którzy również zdają sobie sprawę z potencjalnych efektów samobójczej polityki opartej na nienawiści plemiennej, zapobiegnie kolejnemu Holocaustowi Żydów, Holocaustowi, którzy oni sami sobie dziś szykują nielegalnie okupując Palestynę, mordując palestyńskich cywilów i burząc domy Palestyńczyków.
„kukułka” to wszystko, na co was stać?
Pani Koraszewska bije was na głowę erudycją i kulturą osobistą. Gdy brakuje argumentów merytorycznych, pozostają hasbary, kukułki, kolonie i apartheidy, co doskonale wpisuje się w naszą narodową, prawdziwie polską, pszenno-buraczaną tradycję rzucania agentami, szechterami, komoruskimi czy uniami jewropejskimi. Mojżesz swój lud prowadził po pustyni 40 lat. My się tułamy lat 25. Mam nadzieję dożyć dnia, gdy ostatecznie wyjdziemy z Egiptu naszych własnych kompleksów i uprzedzeń, tego prawdziwego domu intelektualnej niewoli.
zz
A mnie sie wydaje dokladnie odwrotnie.
Herstoryk bije …was na glowe zarowno kultura ja i znajomoscia faktow.
Spokojem i bezstronna obiektywna analiza rzeczywistosci jaka jest.
Wy…natomiast stosujecie wciaz te same kalki skladajace sie z pomowien i insynuacji.
Osobistych wycieczek i plucia jadem.
A jak nawet to sie wyczerpuje zawsze bedzie to samo Jedwabne i cep antysemityzmu, ktorym machacie na oslep.
Caly tok i wyniki tej dyskusji jest dla mnie potwierdzeniem, ze to wlasnie wy sie mylicie .
Ta pewnosc bierze sie z ulomnosci waszej zaklamanej sofistycznie powykrecanej argumentacji i emocjonalnej infantylnej manipulacji
Trudno wam zrozumiec, ze antysemitami jestescie wy.
Bo to co popieracie jest nie tylko tragedia dla Zydow dzis bo okalecza ich moralnie jako ludzi ale popycha caly narod ku tragedii w przyszlosci.
Nie da sie wybudowac normalnego panstwa na szowinistycznej nienawisci w stosunku do sasiadow.
Zadne panstwo nie mogloby w sposob naturalny z takiego podgllebia wyrosnac.
Mozliwe bylo jedynie jako kolonialny implant narzucany i podtrzymywany sila.
Wczoraj ogladalem reportaz z okupowanych terenow palestynskich gdzie Izrael buduje swoje nielegalne osiedla.
Pokazywali grupki zupelnie malych zydowskich dzieciakow w jarmulkach z pejsami plujacych i rzucajacych kamieniami w pare arabskich staruszkow …ktorzy nie chca sie wyniesc ze swojej ziemi sasiadujacej z nielegalnym zydowskim osiedlem.
To dzieci wychowane w kulcie nienawisci i rasowej wyzszosci.
To potworne jak moze wygladac „jedyna demokracja na Bliskim Wschodzie” I jezeli to ma byc Ziemia Obiecana Zydow to gleboko im wspolczuje.
Andrzej Falicz
Raz jeszcze powtórzę, że polityka syjonistów rządzących Izraelem od roku 1948 jest wręcz zabójcza dla Żydów, jako że musi ona, wcześniej czy później, doprowadzić do upadku Izraela, państwa powstałego przecież przemocą i na przemocy polegającego. A nie muszę chyba tłumaczyć, czym będzie dla Żydów koniec Izraela. Stad tez to głównie w interesie Żydów, a nie Palestyńczyków leży to, aby Izrael ułożył sobie wreszcie przyjacielskie stosunki z Palestyną i Palestyńczykami, jako ze jedyną alternatywą jest przecież koniec Izraela, który właśnie nachodzi, jako że Ameryki nie będzie wkrótce stać na finansowanie izraelskiej armii. Dziś Izrael ma jeszcze szansę ograniczyć się do obszaru z Rezolucji ONZ z roku 1947, czyli tych z United Nations Partition Plan for Palestine, ale niedługo może być na to za późno!
Przypominam więc raz jeszcze pani Koraszewskiej, że miliony Palestyńczyków zamieszkałych na terenach okupowanych przez Izrael nie mają w tymże Izraelu żadnych praw i to należy wreszcie zmienić. Tak samo, jak po przegranej przez III Rzeszę II Wojnie Światowej usunięto Niemców ze Śląska Sudetów, tak samo stanie się zapewne i z Żydami, okupującymi dziś Palestynę, jeśli nie pójdą oni na ugodę z Palestyńczykami. A może być inaczej tylko wtedy, jeśli Żydzi pójdą wreszcie na ugodę z Palestyńczykami, i ograniczą swe państwo do granic proponowanych przez ONZ w roku 1947, czyli tych z United Nations Partition Plan for Palestine:
(http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/b/bd/UN_Palestine_Partition_Versions_1947.jpg).
Na Koraszewskich poznał się nawet Mariusz Agnosiewicz! Pora więc na Agnieszkę Zagne!,
http://www.listyznaszegosadu.pl/pozegnanie-z-racjonalista
Polacy lubia, kiedy Zyd Polske kocha. Ach, tak, tak..najwiecej milosci od Zydow wymagali
owi wodzireje antysemickich kampanii z przedwojnia i 1968-70. A i teraz te same glosy.
Brzydkie pochodzenie bylo gdzies w kartotekach przeszlosci ale przyszlosc, jak bylo
do przewidzenia, nie dala na siebie dlugo czekac.
Wracając do tematu blogu, którym są konsekwencje Wojny 6-dniowej, interesujący artykuł na ten temat pojawił się na witrynie Global Research. Autor, korespondent wojenny w syjonistycznej kolonii w 1967 roku, dowodzi, że wojna była wynikiem swoistego zamachu stanu generalicji pod wodzą Dajana i miała charakter napastniczy. Opiera tą opinię na doświadczeniach własnych i publicznych wypowiedziach syjonistycznych polityków i generalicji.
http://www.globalresearch.ca/history-of-the-june-1967-war-some-israeli-leaders-do-sometimes-tell-the-truth/5453660
Zobaczmy, jak bardzo napastniczy charakter miała ta wojna. Poniżej kilka tylko cytatów wypowiedzi arabskich polityków w dniach poprzedzających wojnę sześciodniową:
Postanowiliśmy przepoić tę ziemię krwią […] i wrzucić was do morza na dobre.
– Syryjskie radio rządowe
(Radio Damaszek, 24 maja 1966)
Będziemy prowadzić akcje, aż Izrael zostanie wyeliminowany.
– Syryjskie radio rządow
(Radio Damaszek, 16 stycznia 1967)
Stawiamy ci wyzwanie, Eszkol, spróbuj swojej broni. […] Będzie to wyrok śmierci i unicestwienia dla Izraela.
– Audycja radiowa rządu egipskiego
(Głos Arabów, 16 maja 1967)
Barak syjonistyczny w Palestynie niebawem zawali się i zostanie zniszczony. Kazdy ze stu milionów Arabów żył przez ostatnie dziewiętnaście lat jedną nadzieją – zobaczyć dzień, kiedy Izrael zostanie zlikwidowany. Nie ma życia, nie ma nadziei dla band syjonistów, że zostaną na okupowanej ziemi.
– Audycja radiowa rządu egipskiego
(Głos Arabów, 18 maja 1967)
[Siły syryjskie są gotowe do] wyzwalającej operacji wysadzenia w powietrze istnienia syjonistycznego.
– Hafez Assad, Syryjski minister obrony
(New York Times, 21 maja 1967)
… nadszedł czas na pozbycie się syjonistycznego raka w Palestynie.
– Taher Yahia, wicepremier Iraku
(New York Times, 21 maja 1967)
Izraelowi brak sił, by oprzeć się Arabom choćby przez godzinę. Decyzja narodu arabskiego niest niezłomna: wymazać Izrael z mapy.
– Syryjskie radio rządowe
(Radio Damaszek, 23 maja 1967)
Nadeszła godzina kresu istnienia Izraela.
– Szejk Ahmed Kaftaro, Wielki Mufti Syrii
(New York Times, May 28, 1967)
Z zamknięciem Cieśniny [Tiranu] Izrael ma dwie możliwości, obie oblane krwią: albo umrze przez uduszenie w następstwie militarnej i ekonomicznej blokady arabskiej, albo umrze od strzałów sił arabskich otaczających go z południa, północy i wschodu.
– Egipska audycja rządowa
(Radio Kair, 27 maja 1967)
Zniszczymy Izrael i tych, którzy stoją za Izraelem.
– Generał Tahar Zbiri, algierski szef sztabu
(New York Times, 28 maja 1967)
Ktokolwiek przeżyje, zostanie w Palestynie, ale moim zdaniem nikt nie pozostanie przy życiu.
– Ahmed Szukari, założyciel OWP
(Al-Yawm, Liban, 3 czerwca 1967)
Uderz we wroga, w osiedla, zamień je w pył, wybrukuj drogi arabskie czaszkami Żydów.
– Hafez Assad
(cytowane w Michael B. Oren, Six Days of War [Oxford University Press, 2002], p. 293)
https://m.youtube.com/watch?v=CtQKr6f_Uwk
Miko Pelled syn izraelskiego bohatera narodowego i generała podaje druzgocace fakty dowadzace, że do wojny dążyla przede wszystkim grupa izraelskich generałów jastrzebi chcacych wykorzystać przewagę techniczną i wykorzystać element zaskoczenia
Wojna szesciodniowa była wojną zaczepna.
Tzw. Preteksty byly spreparowane na użytek opinii światowej
Syn generała izraelskiego nie pozostawia żadnych wątpliwości.
Zamiast czytać banialuki Koraszewskiej proponuję posłuchać kogoś kto zna sprawę nie z gazet i kto niwatpliwie zyczy żydowskim braciom wszystkiego najlepszego.
To jest prawdziwy głos o wojnie szesciodniowej.
Na szczęście izraelskich bohaterów nie udało się Koraszewskim całkowicie uciszyć.
Pani Koraszewska uważa, że Żydzi są narodem wybranym, a więc mają oni prawo okupować cudzą ziemię, tu konkretnie ziemię należąca do Palestyńczyków, a jednocześnie odmawia ona prawa Palestyńczykom do odzyskania tego, co im Żydzi siłą zabrali. Ciekawa to logika, oparta wyraźnie na na biblijnych przesłankach, czyli na idei „narodu wybranego przez boga JHWH”, ale głoszona przez osobę podającą się za ateistkę… 😉 Zastanawiam się często, czy przypadkiem Koraszewscy nie byli piątą kolumną judaizmu na portalu „Racjonalista”. Dobrze więc, że red. Agnosiewicz się wreszcie na nich poznał!
Można się istotnie zastanawiać, czy koncentracja wojsk egipskich, syryjskich, jordańskich i irackich na granicach Izraela wiosną 1967 r.; żądanie Nassera, by siły pokojowe ONZ natychmiast opuściły Synaj; zamknięcie Cieśniny Tirańskiej i wszystkie cytowane wyżej wypowiedzi oraz setki innych, których już nie cytowałam, a które zagrzewały ludność arabską do walki i „ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej” – czy wszystko to było pretekstami spreparowanymi przez Żydów na użytek opinii światowej? Niektórzy mają niesłychanie wysokie mniemanie o nadludzkich mocach Żydów i niesłychanie niskie mniemanie o Arabach, których traktują jak pionki sterowane rękami żydowskimi.
zz
Piszesz o p. Koraszewskiej (jakie ładne polskie nazwisko, olala !) cyt.:
” -bije was na głowę erudycją i kulturą osobistą”
Naucz się pisać w liczbach pojedynczych czyli we własnym imieniu, np.: ” – bije was (mnie, nie was, mnie w l.poj.) na głowę erudycją i kulturą osobistą”. Co jest oczywistym.
cccamel
Nie cccamelu, propaganda jest w najlepszym, bardzo rzadkim przypadku półprawda. Zwykle jest kłamstwem. Mógłbym mnożyć przykłady.
Natomiast co do mojej sugerowanej przez ciebie religii pt.: antysemityzm, zapewniam cię, że to nie ze „skorupki” ale z mleka od antysemickiej kozy. Zdrowszego od antysemickiej krowy.
Teraz to ty się nie denerwuj. W końcu to tobie podają na co dzień mleko od krów rasy „Shamir”.
Leonid Burchymucha. No więc jak to będzie z tym „USA” ?
Hahaha … hihihi …
Akurat to, że rok pracowałem (oczywiście legalnie) w USA pod koniec ubiegłego stulecia, to dla mnie żaden powód do chwalenia się. Ale tyle się o tej „ Hameryce” w Polsce za młodu nasłuchałem i naoglądałem, że musiałem tam pojechać, aby skonfrontować z rzeczywistością to, co o niej słyszałem z ust różnorakiej propagandy: zarówno z polskich reżymowych mediów jak też i z Radia „Wolna” Europa, paryskiej „Kultury” itp. przybudówek do CIA. Ale to nie jest na temat tego blogu!
Leonid brawo !
Pobiles swoj wlasny rekord , mimo ze wydawaloby sie to niemozliwoscia.
No bo rzeczywiscie : dlaczego Arabowie wyrzynaja sie z taka zaciekloscia ?
To Zydzi nimi steruja !
Oj, Leonid, Leonid….
Nie ma się co „zastanawiać ”
Pani Koraszewska.
Archiwa izraelskich narad wojskowych nie pozostawiają złudzeń.
Wszyscy doskonale wiedzieli, że armia syryjska jest w oplakanym stanie, jordanska to żart a egipska pomimo pomrukow na pokaz jest nie przygotowana do wojny.
Na naradach izraelskiego gabinetu mówiono o tym otwarcie. Nie było żadnego egzystencjalnego zagrożenia.
Była natomiast okazja by powiekszyc Izrael terytorialnie 3-krotnie i zabezpieczyć strategiczne wzgórza Golan itd.
Niestety nie wykorzystano zwycięstwa by zaoferować Palestyńczykom wlasne państwo.
Izrael przeobrazil się w brutalnego okupanta ze wszystkimi demoralizujacymi tego efektami.
Te wszystkie różnorakie posunięcia, rozwiązania, retorykę, przepływy finansowe, doskonale tłumaczy takie proste pojęcie jak RACJA STANU.
Ilu jest graczy zainteresowanych palestyńskim pionkiem?
I przesuwaniem go na pozycję zgodną z WŁASNĄ racją stanu?
A jakie znaczenie mają inne pionki w tej grze?
Izraelski, egipski, arabski, turecki, saudyjski?
W co gra USA, Francja, Iran, Wielka Brytania?
Czy Rosja dalej uczestniczy w grze?
Problemu Palestyńczyków dawno by nie było, gdyby istniało PRZYZWOLENIE POLITYCZNE na ich asymilację.
Niestety, znacznie wygodniejsi są w obozach, niż jako członkowie społeczności w ościennych krajach.
Ich integracja w Izraelu, również jest problemem POLITYCZNYM.
Rabini nigdy się na to nie zgodzą, by mieszać krew……
Inaczej, szybko stracili by WŁADZĘ i wpływy polityczne, przy mieszanych małżeństwach.
Andrzej Falicz
Powiedzmy to sobie wyraźnie: Arabowie nie walczyli wtedy z Izraelem, a z USA, a więc w konwencjonalnej wojnie nie mieli oni szans. Niemniej Izrael, czyli inaczej USA nie ma też szans w niekonwencjonalnej, czyli partyzanckiej wojnie z Arabami, tu głównie Palestyńczykami. Analogia do RPA, która była w swoim czasie największą potęgą militarną Afryki a nawet mocarstwem nuklearnym, a mimo to nie dała sobie rady z marnie uzbrojonymi i jeszcze gorzej wyszkolonymi bojownikami ANC.
Z ujawnionych treści narad gabinetu izraelskiego wynika jasno, że Dajan i inni wojskowi uważali, że Izrael ma szanse wygrania, jeśli uderzy prewencyjnie. Uważali, że jeśli tego nie zrobi, szanse przeżycia niesłychanie maleją. Można to jednak, jak widać, tłumaczyć jako agresywność pewnego siebie Izraela, ale tylko, jeśli ma się wystarczająco złą wolę.
Jeśli zaś chodzi o wykorzystanie zwycięstwa do zawarcia pokoju: po zakończeniu wojny Izrael wystosował do krajów arabskich, z którymi walczył, propozycję negocjacji pokojowych. W odpowiedzi kraje arabskie (Liga Arabska) zebrały się w Chartumie i wystosowały swoje słynne trzy „nie”: nie dla pokoju z Izraelem, nie dla uznania Izraela, nie dla negocjacji z Izraelem.
Ciekawe, jak zawiera się w takich warunkach pokój.
Małgorzata Koraszewska
Jak można negocjować z okupantem, mając przystawiony do głowy pistolet? I sama przyznajesz, kto był agresorem w tej wojnie: jak zawsze Izrael.
Oxford University Press kontra youtube.
Coś jak Lasek kontra Macierewicz.
Strasznie dziwna ta dyskusja, gdy co godzine ujawniają się wpisy sprzed kilku……
Broniłbym izraelskich generałów w tym sporze.
Ich zadaniem było wygranie wojny, nie pokoju.
Przegranie groziło unicestwieniem Izraela jako państwa.
I ludności, w całości…..
Politykom zaś , pozostawało wynegocjowanie pokoju.
Co było i jest NIEMOŻLIWE, dzięki postawie krajów arabskich.
Koncentracja armii spowodowała reakcję Izraela.
A atak wyprzedzający był JEDYNĄ alternatywą militarną.
I dawał szanse przetrwania kraju.
Nawet z perspektywy czasu który upłynął, nie było innych.
Widzi ktoś jakieś inne?
Reszta jest konsekwencją.
Akcja zrodziła reakcję, po prostu.
A ludzie?
To tylko statystyka……
W kolejnych walkach o kolejne strefy wpływów, zginęły ich dziesiątki milionów, w kolejnych konfrontacjach bloków ideologicznych.
Leonid
7 czerwca o godz. 19:40
Izrael był jedynie PIONKIEM w tamtych czasach.
Istotnym, ale mało ważnym.
Ważniejsze było zwalczanie modnego wówczas socjalizmu arabskiego.
Wspieranego przez Moskwę dostawami broni i kredytami.
W 1948 rosyjska i czeska broń pozwoliła stworzyć państwo.
W 1967, amerykańska i niemiecka pozwoliła je obronić.
Bez tych dostaw w newralgicznych momentach, nie mielibyśmy o czym dyskutować.
ozzy.
Żyjesz panie Żydzie (chyba mogę tak cię nazywać nie narażając się na oskarżenie, że mam sympatie propalestyńskie) w Land of Oz czyli LalaLandzie: „Polacy lubia, kiedy Zyd Polske kocha.”
Czy w całej naszej „wspólnej” historii tylko o jedno nam gospodarzom tej ziemi chodziło i chodzi; waszej, Żydow milości do nas ? Żartujesz ?!
Posłuchaj rezydencie Land of Oz, Polska jak każdy kraj udzielający obcym gościnny oczekuje od nich tylko jednego – lojalności. A teraz odpowiedz sobie rezydencie LalaLandu, czy byliście, wy Żydzi, wobec nas Polakow i Polski lojalnymi obywatelami, czy pracowaliście dla jej niepodległości, dla kraju który wam dał tyle wolności ?
Tu historia jest jednoznaczna, z wyjątkami oczywiście. Kolejne rewelacje p. Żyda z LalaLandu: „Ponad tysciacletnia obecnosc Zydow na ziemiach polskich – „. Gal Anonim naprawdę się nazywał Mosze Furzen, Biskupin wcale nie jest Biskupinem tylko Rabinowem. Polscy archeolodzy nieukochani przez was Żydów ukrywają ten fakt podobnie jak fakt, że na ziemiach pomiędzy Odrą i Bugiem (od niedawna) przed Polanami, Łużyczanami, itp. zamieszkiwaliście wy rezydenci z LalaLandu, który z grzeczności nazwaliście Polinem.
Pani Koraszewska (jakie ładne polskie nazwisko, olala !) zwracam pani uwagę, że dostęp do historii, tej bez szminki, ma każdy który nie jest kierowany ideologią a rzeczywistym zainteresowaniem. Przyznaję, a piszę to tylko i wyłącznie we własnym imieniu co zalecam wszystkim, że jestem zainteresowany Izraelem i ich miłością Żydow do mnie, jak jestem zaniepokojony tym co się stało z zeszłorocznym śniegiem. Czytając pani wywody w których, jak to ociekający wazeliną zz stwierdził, “bije was na głowę erudycją i kulturą osobistą”, wywołują, przynajmniej u mnie, bezwarunkowy odruch powiek. Ze zdziwienia. Pani naprawdę sądzi, że wszyscy tu na blogu są czytelnikami „globalresearch”, tj. imbecylami ? Pisze pani dużo i w większości rozmija się z faktami. Przykład ? „Biały fosfor był używany w Gazie wyłącznie jako tzw. zasłona dymna – „.
Droga pani K., do zasłon dymnych nie jest konieczny biały fosfor jeżeli chodzi tylko o zasłony dymne. Zasłony dymne droga p. Koraszewska (jakie ładne polskie nazwisko, olala !) używane są by chronić własnych żołnierzy przed nieprzyjacielem a nie odwrotnie, tj. “zasłaniać” nieprzyjaciela.
victor ast
Victorze piszesz, między innymi, „A im głupsza gawiedź tym lepiej dla kapiatału bo głupi zawsze kupi coś – ”
Zaciekawiło mnie. Proszę o definicję „głupia gawiedź i głupsza gawiedź”, albo żeby było prościej definicje „głupi wariat”.
Dalej Victor Ast dumnie pisze, że „nie może byc antysemita, bo ma ojca Żyda”
O lala !
Victorze Ast, mój ojciec jest prawnikiem, więc ja nie mogę być kryminalista, mamusia jest doktorem psychiatrii mowy nie ma bym był wariatem. To tylko przykłady.
Brawo Victor, brawo, przekonałes mnie. Napisz ksiażkę albo dwie. Czy mieszkając 36 lat poza Polska można obiektywnie oceniać poziom polskiej oświaty, polskiego czegokolwiek. Okazuje się, że można jeżeli się jest Victorem Astem.
Co najlepszego mógłbyś Victorze zrobić dla Polski i jej oświaty to pozostać tam gdzie jesteś. Przynajmniej statystycznie, wszystkie nasze, tj. polskie poziomy będa wyższe.
Burczymucho. Widzę, że robisz unik za unikem. Napisz w którym roku byłeś w Minnetonce i gdzie pracowałeś. Czego się obawiasz, Burczymucho ? Że wyjdzie szydło z Burczymuchy ? Wyszło dawno temu.
Idę spać.
Kopiuję posta @wiesiek59 bo imho najlepiej opisuje temat.
„Broniłbym izraelskich generałów w tym sporze. Ich zadaniem było wygranie wojny, nie pokoju. Przegranie groziło unicestwieniem Izraela jako państwa. I ludności, w całości….. Politykom zaś , pozostawało wynegocjowanie pokoju. Co było i jest NIEMOŻLIWE, dzięki postawie krajów arabskich. Koncentracja armii spowodowała reakcję Izraela. A atak wyprzedzający był JEDYNĄ alternatywą militarną. I dawał szanse przetrwania kraju.
Nawet z perspektywy czasu który upłynął, nie było innych. Widzi ktoś jakieś inne? Reszta jest konsekwencją. Akcja zrodziła reakcję, po prostu.”
Dyżurni antysemici na tym blogu poczytajcie, spróbujcie zrozumieć, a jak się Wam nie uda, przeczytajcie jeszcze raz.
Sa pewne granice cynizmu i relatywizmu.
Skutecznosc nie jest absolutnie wystarczajacym kryterium oceny.
Nie jestesmy na syjonistycznym blogu propagandowym ale probujemy mam nadziej patrzec na fakty z boku I obiektywnie.
Na tej samej zasadzie zabijanie palestynskich dzieci jest logicznie uzasadnionym dzialaniem bo jak dorosna beda potencjalnie zagrazac interesom Izraela.
Fakt pozostaje faktem – Izrael jest agresorem a nie ofiara.
Jest agresywna kolonia, lamiaca prawa czlowieka w imie obrony panstwa powstalego na detym uzasadnieniu religijnym.
To jak masakry idnian w imie rozszerzania domeny chrzescijanskiej.
Tez ma jakies uzasadnienie a pozostaje zbrodnia.
Raz sobie ustalimy podstawowe parametry bedzie latwiej zrozumiec problem bliskowschodni.
Nexus daruj sobie „argument” antysemityzmu.
Piszemy o konkretnym panstwie i konkretnych wydarzeniach.
O faktach a nie o emocjonalno-propagandowych, metafizycznych haslach.
Izrael jest okupantem i codzien dochodzi tam do setek przypadkow lamania praw czlowieka.
Pszybysze z Europy mieszkaja w domach, w ktorych przez stulecia mieszkali tubylcy, ktorych potomkowie ( I czesto oni sami z kluczami do tych domow zawieszonymi na szyi) zyja w obozach dla wygnancow.
Gdy sie bronia staja sie terrorystami tylko dlatego, ze nie maja regularnej armii i samolotow.
A kluczem jest przynaleznosc plemienna.
Do Palestyny moze w kazdej chwili przyjechac kazdy kto potrafi udowodnic sluszne pochodzenie.
Ci co mieszkali tam od stuleci ale naleza do gorszej rasy musza siedziec w obozie.
I to wszystko dzieje sie w XXI wieku i reprezentant okupanta spiewa wesole piosenki w konkursie Eurowizji…
Izrael juz dawno powinien zostacobjety swiatowym embargiem i sakcjami jak niegdys RPA.
Z reszta nie dziwota, ze wlasnie jedynie Izrael wylamywal sie z tego embargo i bylnajdluzej najblizszym sojusznikiem rasistowskiego RPA.
Panstwa o podobnych charakterze.
Teraz nastapilo kordialne zblkizenie z brutalna soldateska egipskiego genersal Fattaha el-Sisi.
Tez nie przypadkiem.
https://www.youtube.com/watch?v=z5AkFlAeCHE
Australijski program ABC o traktowaniu palestynskich dzieci przez Izrael.
To jest rzeczywistosc, o ktorej powinnismy rozmawiac.
Dla wyjasnienia Izrael pod rzadami obecnej prawicowej wladzy jest jednym z najbardziej wiernych sojusznikow Izraela.
Program zaczyna sie od stwierdzenia jednej Zydowki.
Ta ziemia jest nasza – mamy do niej prawa od Boga….
Oczywiscie:
Australia ( nie Izrael…) pod rzadami obecnej prawicowej wladzy jest wiernym sojusznikiem Izraela .
https://www.youtube.com/watch?v=0bOfJjAYYes
Izraelska armia aresztuje 5-cio letniego palestynskiego chlopca.
Tak wyglada rzeczywistosc „jedynej demokracji” Bliskiego Wschodu.
I ktos tu ma czelnosc nazywania krytykujacych Izrael antysemitami.
https://www.youtube.com/watch?v=QorJMPtz1Fw
Izraelski punkt kontrolii.
Jak traktowani sa Palestynczycy.
Do jakiego poziomu zwyrodnienia I demoralizacji prowadzi wiara w rasowa wyzszosc I prawa dane przez Boga.
To XXI wiek.
Warto posluchac opinni zolnierzy „najbardziej humanitarnej armii” – ich pogardy dla innych i pelnego arogancji poczucia wyzszosci.
Jezeli ktos ma watpliwosci skad sie bierze wzbierajaca fala antysemityzmu ten jest chyba slepy.
Andrzej Falicz
Izrael był najwierniejszym sojusznikiem RPA w czasach, kiedy to w RPA rządzili biali, a południowoafrykańscy Żydzi byli największymi zwolennikami apartheidu. Wiem coś o tym, jako że mieszkałem w RPA w latach 1980tych.
Nexus
Największymi antysemitami są dziś syjoniści, którzy są od dziesiątków lat śmiertelnymi wrogami semickich przecież Palestyńczyków.
Hahaha … hihihi …
Ty jesteś z UB czy raczej z FBI, że się mnie tak wypytujesz o to, kiedy i gdzie byłem w USA? Do czego ci są potrzebne te dane? Jeśli pracujesz w specsłużbach, to uzyskasz je przecież od władz USA, a jeśli nie, to po co ci te informacje?
Wiesiek
To NIE Izrael był i jest pionkiem – pionkami są tu amerykańscy i inni zachodni politycy, ustawiani na szachownicy światowych dziejów przez rekinów światowej finansjery, a wiadomo przecież, jakie te rekiny mają korzenie…
zz
Oxford University nie jest jedyną wyrocznią prawdy. Ekonomię wykładał tam na przykład. I to wcale nie tak dawno temu, Włodzimierz Brus (właściwie Beniamin Zylberberg).
Ben
Oczywiste jest wręcz, że to Żydzi stoją za olbrzymią większością konfliktów pomiędzy Arabami. To jest stara rzymska „zasada divide et impera” („dziel i rządź”). Jako że Żydzi żyli przecież bardzo długo wśród Arabów, i zresztą dalej wśród nich żyją, oraz ponieważ pochodzą oni z tego samego kegu kulturowego co Arabowie, to znają więc oni bardzo dobrze ich język i zwyczaje, a więc mogą oni łatwo udawać Arabów, podobnie jak Polacy mogli z powodzeniem udawać podczas II Wojny Światowej Niemców i na odwrót.
Falicz ty dyzurny antysemito w kazdym zdaniu klamiesz , Izrael nie odziedziczyl zadnej filozofii o ktorych mowisz . Jest normalnym demokratycznym panstwem ktory niestety wrocil do siebie po latach stad te trudnosci I bedzie na tych ziemiach mam nadzieje do konca swiata.
Leonid czy ty byles odpowiedzialny za 68 ? bo jakbym czytal memoranda z tamtych czasow .
zz – co ty bredzisz ukraincy sa odpowiedzialni za zamordowanie wraz Einzatzgruppen , ok miliona Zydow , sa odpowiedzialni za smierc 150.000 Polakow , sa odpowiedzialni za mordowanie innych narodow . Sa odpowiedzialni za zamordownanie ok 200 cywili miedzy 2 a 9 maja 2014 wszystko na you tube , co doprowadzilo do wybuchu wojny 10 maja. To ukraincy rozpoczeli ta obledna wojne w 21 wieku . Ogladaj troche YT nie tylko rezymowa TVN istnieje.
Leonid:
„Polacy miogli z powodzeniem udawac Niemcow i na odwot”
Coraz lepiej !
Tak trzymac !
To miejsce staje sie forum antysemickim , nie da sie nawet odpowiadac na te zwrariowane posty . To wy swoim antysemityzmem wraz z KK stworzyliscie Izrael . Nikt inny. Zydzi sa w Izraelu I pozostana do konca bo niechca byc u was I w innych panstwach w ktorzych przynajmniej 1000 lat byli traktowani jak smieci . 20 panstw europy wsolpracowalo z niemcami w Holocaust I pomoglo w wymordowaniu Zydow , do kogo maja Zydzi wracac ?
Policja każdego kraju reaguje, i słusznie, kiedy małe dzieci rzucają kamieniami w przechodniów i w samochody, a dorośli, jeśli w ogóle znajdują się w pobliżu, nie reagują. Ale tylko w Izraelu ustawia się takie sceny umyślnie i wysyła potem na cały świat rozpaczliwe filmiki o barbarzyńskich żołnierzach izraelskich, które aresztują pięcioletnie dzieci. Jest tylu chętnych odbiorców, którzy absolutnie nie są antysemitami, ale nie mogą po prostu znieść istnienia państwa żydowskiego.
Falicz ty uwazaj bo ty jestes kompletnie chory , nie wchodz na odcisk Lidze Deflamacyjne bo pojdziesz do wora .
Tak istnieja arabskie studia filmowe gdzie do obledu filmuje sie sceny walki , okrutnosci zydowskiej , morderstw etc, potem sie wszyscy myja , dostaja jakis grosz I ida do domu ….
Jest na swiecie okolo 15 milionow Zydow.
Jest na swiecie okolo 1,5 miliarda muzulmanow.
http://www.jewishmag.com/99mag/nobel/nobel.htm
Nic dodac, nic ujac.
Lista noblistow konczy sie w roku 2004.
Od tego czasu do listy trzeba dodac 20 zydowskich noblistow i 0 (zero)
muzulmanskich.
No nareszcie Pani Koraszewska moze sobie inteligentnie podyskutowac z….janussss-em.
Jakby go nie bylo trzeba bylo go wymyslic by pokazac z kim ma sie do czynienia.
„Jerusalem Post”
„…Historyczne okoliczności, w których Izrael i Żydzi funkcjonują dziś w świecie sprawiają, że niemożliwa jest pozbawiona antysemityzmu krytyka Izraela. (…) Cała krytyka Izraela jest antysemicka z powodu okoliczności(…) ironią jest, że są to okoliczności, które wykreowali wrogowie Izraela….”
Rowniez przedstawiciele spolecznosci zydowskiej tacy jak Gideon Levy, Amira Hass, Jeff Halper, Amos Oz oraz tysiące manifestujących w Tel Avivie Izraelczyków i Izraelek, społeczności żydowskich na całym świecie, pod hasłem „Nie w moim imieniu”, „Stop masakrze w Gazie”. Krytyka agresji militarnej na Gazę, która nosi ewidentne znamiona zbrodni wojennych, gdzie liczba ofiar śmiertelnych cywilów (w tym kilkuset dzieci) stanowi ponad 80 proc. zabitych
jest krytyką realnej polityki uprawianej przez rząd Benjamina Netanyahu.
Krytyki okreslonej polityki nie wolno mieszac z antysemityzmem.
Obrońcy tej polityki, nie mając innych argumentów, wytaczają działa antysemityzmu (który jest realnym i wciąż obecnym zjawiskiem w wielu miejscach świata) przeciwko każdemu, kto mówi „nie” zbrodniom wojennym Izraela, stosowaniu odpowiedzialności zbiorowej, polityce apartheidu wobec Palestyńczyków. Ten zarzut próbuje zatuszować i co gorsza usprawiedliwić rzeczywistą odpowiedzialność władz Izraela za masakry ludności cywilnej, bombardowanie szpitali i szkół, w tym szkół ONZ, gdzie ginęły we śnie dzieci i ich rodzice, szukające schronienia.
Zarzut antysemityzmu wobec zbrodniczej polityki izraelskiej jest oznaką całkowitej porażki intelektualnej tejże polityki.”
Roman Kurkiewicz
( ja tez tak uwazam)
Syjonizm od początku był ideą kolonialną, i jest on w pewnym sensie spóźnionym wytworem kolonializmu europejskiego. Syjonizm zakładał skolonizowanie Palestyny w imię stworzenia państwa dla narodu. Problem polegał na tym, że w Palestynie mieszkali ludzie – Arabowie palestyńscy, i syjonizm doprowadził nie tylko do utworzenia państwowości żydowskiej, ale też, niestety, do wysiedlenia ze swoich domów w 1948 roku 750 tysięcy Palestyńczyków, którzy do tej pory, mimo szeregu rezolucji ONZ, nie mogą tam wrócić.
Zuzanna Morawska
(I ja tez tak uwazam)
„Polityka Izraela dotycząca budowania osiedli żydowskich na terenach, gdzie Palestyńczycy chcą utworzyć własne państwo, budzi coraz większe kontrowersje ale jakoś nikt nie potrafi rozwiązać tego problemu. Gdy ktoś rzuca kamieniami na znak protestu – jest on uznawany za terrorystę, a gdy Unia Europejska zagroziła w przeszłości bojkotem Izraela, premier Benjamin Netanjahu określił groźby jako „hitlerowską politykę”.
W 2013 roku Unia Europejska zażądała, aby Izrael powrócił do granic sprzed 1967 roku. Osiedla żydowskie znajdujące się poza tzw. zieloną linią, są ogólnie uznawane za nielegalne. Jednak władze Izraela nie przejmują się krytyką a niedawno zatwierdzono nowe plany budowy 1.500 mieszkań.
Ambasador Unii Europejskiej w Izraelu ostrzegł, że coraz więcej krajów rezygnuje z inwestowania w żydowskie osiedla. Na dzień dzisiejszy są to Niemcy, Francja, Włochy, Hiszpania, Wielka Brytania oraz Holandia.
Obrońcy praw człowieka we Francji naciskają na rząd w Paryżu, który ma w Orange 25 proc. akcji, oraz na sam koncern, by zerwał stosunki z Izraelem. Powodem tych nacisków jest działalność izraelskiej spółki Partner Communications Ltd., która kupiła prawo do używania marki Orange w Izraelu, na terenach okupowanych przez żydowskich osadników. Osiedla te, budowane na ziemiach palestyńskich, w świetle prawa międzynarodowego są nielegalne.
Pod nazwą Orange spółka Partner Communications sponsorowała też jednostki izraelskiej armii, które uczestniczyły w ubiegłorocznej ofensywie na Strefę Gazy. Ściągnęło to na tę spółkę międzynarodowe protesty. W kraju, gdzie służba wojskowa jest obowiązkowa, wiele lokalnych firm zawiera podobne umowy z armią….
Co na to Izrael?
Minister kultury Miri Regew oświadczyła, że „rząd Francji musi wykazać się zerową tolerancją wobec antysemityzmu”….
Do hahaha… hihihi! Piszesz tak:
„victor ast
Victorze piszesz, między innymi, “A im głupsza gawiedź tym lepiej dla kapiatału bo głupi zawsze kupi coś – ”
Zaciekawiło mnie. Proszę o definicję “głupia gawiedź i głupsza gawiedź”, albo żeby było prościej definicje “głupi wariat”.
Dalej Victor Ast dumnie pisze, że “nie może byc antysemita, bo ma ojca Żyda
O lala !
Victorze Ast, mój ojciec jest prawnikiem, więc ja nie mogę być kryminalista, mamusia jest doktorem psychiatrii mowy nie ma bym był wariatem. To tylko przykłady.
Brawo Victor, brawo, przekonałes mnie. Napisz ksiażkę albo dwie. Czy mieszkając 36 lat poza Polska można obiektywnie oceniać poziom polskiej oświaty, polskiego czegokolwiek. Okazuje się, że można jeżeli się jest Victorem Astem.
Co najlepszego mógłbyś Victorze zrobić dla Polski i jej oświaty to pozostać tam gdzie jesteś. Przynajmniej statystycznie, wszystkie nasze, tj. polskie poziomy będa wyższe.”
I to ci napisałeś to raczej trochę bredni. Wskażę jedną: Ojciec prawniki to jedno a syn kryminalista to drugie. Matka psychiatra i syn wariar to też dwie różne rzeczy Jedno nie wyklucza oczywiście drugiego. Jednak zawód prawnika wybrał sobie ten ojciec dobrowolnie, tak zresztą jak i syn może zostać dobrowolnie kryminalistą. Matka także została dobrowolnie psychiatrą… Bycie jednak Żydem, Francuzem czy Polakiem to jednak nie jest świadomy wybór; to jest przypadek urodzenia.Jeśli tego nie kumasz, to może być to dowodem własnie upadku poziomu wykształcenie. A ten upadek jest absolutnie potwierdzony przez badania porównawcze. Szkoda mi czasu na dyskusję z Tobą, bo do prowadzenia dyskusji mam swoje środowisko.
A co do napisania książki (śmieszna to złośliwość) to właśnie zajmuję się między innymi pisaniem (poszukaj w google) i mogę ci polecić moją (jedyną zresztą przetłumacziną na polski) książkę zatytułowaną „w matni” (wydanie papierowe) lub „w matni; cztery dni we Frankfurcie nad Menem” (wydanie e-book).
Jeśli ją przeczytasz (a bardzo polecam) to może i zwrócisz uwagę, że jednak nie gramy w tej samej lidze.
pozdrawiam. vicror ast
PS. Należę tu zresztą di nielicznych ukrywających się pod jakimś tam nickiem. Ja nazywam się victor ast
pozdrawiam raz jeszcze
Kto ją powstrzyma? Z pewnością nie będzie to główny sponsor Izraela – Amerykanie. Najbardziej żywotną częścią Sił Obronnych Izraela, niewzruszoną w swej bojowej gotowości i niesłabnącą w lojalności, jest Kongres Stanów Zjednoczonych. W sojuszu pomiędzy narodami, z których jeden bombarduje dronami przyjęcia weselne, a drugi strzela do orszaków pogrzebowych, występuje jakaś okrutna synchroniczność.
Każdego roku Kongres przesyła do Izraela okrągłą sumkę 3 miliardów dolarów. Nawet w komisjach parlamentarnych, którym przewodniczą skąpcy podatkowi, jedyna prawdziwa debata dotyczy tego, czy to sute rozdawnictwo, stanowiące ponad połowę całego amerykańskiego zagranicznego militarnego budżetu pomocowego, jest wystarczające, by zaspokoić izraelskie pragnienie nowej broni. Obama o pakiecie pomocowym dla Izraela mówi, że jest „święty”, nawet wtedy, gdy rząd izraelski sabotuje amerykańską politykę w regionie.
https://pracownia4.wordpress.com/2015/06/02/izrael-to-ujma-dla-ameryki-kto-z-kim-przystaje/
=================
To z nico innego punktu widzenia……
Moim prywatnym zdaniem zaś, pokoju jeszcze długo nie będzie z prostego powodu.
-OBIE STRONY wychowują swe dzieci do nienawiści.
-Potężne dotacje płyną, by walka do ostatniego Palestyńczyka trwała.
Nie odpuszczą sobie tego zarówno konserwatywni rabini, jak i jeszcze bardziej konserwatywni szejkowie. Więc słowa nienawiści i strumienie pieniędzy będą się zderzać.
Na asymilację Palestyńczyków nie starczy i nikomu na tym nie zależy….
Ps.
Po raz kolejny przywołam film „Ambasador”.
Tam macie wszystko wyłożone, dogłębnie…..
No cóż, każdy wybiera sobie źródła informacji i cytaty, na które się powołuje. Pozwolę sobie zacytować kanadyjskiego Indianina, Ryana Bellerose, którego wiele artykułów przetłumaczyłam dla „Listów z naszego sadu”. Często powtarza on dość oczywiste zdanie, tak trudne do przełknięcia dla tak wielu: „Żydzi (Jude) są z Judei, Arabowie są z Arabii”:
„SYJONIZM JEST RUCHEM NA RZECZ PRAWA LUDU RDZENNEGO I JEST W PEŁNI OPARTY NA ZASADACH MORALNYCH I ETYCZNYCH.
Centralnym wątkiem syjonistycznego ruchu jest powrót rdzennego ludu na ziemię swoich przodków, osiągając na tej ziemi samostanowienie i chroniąc swoje miejsca święte. Jest to trzon każdego ruchu na świecie o prawa ludów rdzennych. Ludy rdzenne były wysiedlane i uciskane na całym świecie; przywrócenie ich na ziemie ich przodków i odzyskanie przez nich ich miejsc świętych jest uosobieniem walki moralnej i etycznej.
KAŻDY, kto jest gotowy do czytania z otwartym umysłem, z łatwością to zobaczy. Absolutnie nie był to projekt kolonialny. W rzeczywistości, Brytyjczycy, którzy w 1800. latach byli bardzo pro-syjonistyczni, zamienili się w dupków ze swoim służalczym poparciem Arabów i ich utrudnianiem utworzenia państwa żydowskiego. Ich embargo na broń miało na celu sparaliżowanie możliwości obronnych Żydów w nadziei, że przegrają wojnę i zostaną zniszczeni.
Arabowie mają prawa, to oczywiste. Mają prawa wynikające z długotrwałej obecności. Te prawa znaczą jednak, że mają prawo żyć w pokoju z rdzenną ludnością, nie zaś prawo narzucania im swoich rządów. Życie w jakimś miejscu przez długi okres czasu nie daje ci prawa uciskania rdzennej ludności. Arabowie muszą zrozumieć, że ukradzenie czegoś nie daje człowiekowi prawa używania tego na wieczność; ale że z moralnego punktu widzenia powinni dobrowolnie pomóc w powrocie ludności rdzennej i żyć z nią w pokoju, zamiast walczyć i próbować zatrzymać to, co kiedyś ukradli.”
„Chcę, by młodzi Żydzi zrozumieli tę prostą prawdę. JESTEŚCIE PO STRONIE DOBRA, niezależnie od tego, co lewicowcy chcieliby, byście wierzyli. Powrót wysiedlonego ludu rdzennego nigdy nie jest tragedią. Stworzenie pierwszego na świecie nowoczesnego państwa ludności rdzennej jest triumfem dla wszystkich ludów rdzennych. Wasz kraj jest latarnią w ciemności – Lux lucis Obscurum – „światłem w ciemności”; tym jest Izrael, jedyna demokracja na Bliskim Wschodzie, jedyne państwo na Bliskim Wschodzie, gdzie rzeczywiście przestrzega się praw człowieka.”
Błedy, które zrobiłem wynikają z pośpiechu a nie z niewiedzy.Piszę to aby uniknąć niepotrzebnych złośliwości, bo to przecież cecha większości „komentatorów”
I jeszcze jedno: książkę moją polecam Ci (hahaha… hihihi) nie zw względów komercyjnych. Wszystkie tantiemy z polskiego wydania przeznaczyłem na pomoc ludziom biednym…
Słynny astrofizyk Stephen Hawking odwołał swój udział w konferencji organizowanej przez Izrael. Hawking dołączył do akademickiego bojkotu Izraela.
Gospodarzem konferencji, w której miał wziąć udział Stephen Hawking, jest prezydent Szymon Peres. Spotkanie naukowców miało odbyć się w czerwcu w Jerozolimie.
Stephen Hawking, wbrew wcześniejszym zapowiedziom, nie weźmie udział w przedsięwzięciu. Naukowiec wycofał się, by zaprotestować przeciwko traktowaniu Palestyńczyków przez Izrael. …”
Steven Hawkings
to jeden z najsłynniejszych naukowców na świecie, będący symbolem zwycięstwa siły woli nad przeciwnościami losu,
Uwazany jest za najwybotniejszego zyjacego uczonego Wielkiej Brytanii.
Szanowna Pani,
Ponieważ na jutro planuję publikację listu do Pani, wypada by otrzymała go Pani pierwsza, korzystam zatem z tego forum abo go Pani przesłać. Gdyby chciała Pani odpowiedzieć, oczywiście chętnie opublikuję Pani odpowiedź na naszej stronie.
Żyj bez kłamstwa
Piszę do Pani, chociaż nie otrzymałem odpowiedzi na moje poprzednie listy. Codziennie przeglądam różne strony internetowe i w ramach tych przeglądów zaglądam również do Pani blogu. Spojrzałem na Pani ostatni wpis. Zatrzymał mnie tytuł „Zakazane głosy o wojnie”. Oczywiście zastanowiło mnie przez kogo zakazane? Czytałem z zaciekawieniem, mając nadzieję, że znajdę odpowiedź. Pisze Pani w tym artykule o wojnie sześciodniowej. Muszę przyznać, że przeszkadzały mi w tej lekturze własne wspomnienia. Miałem dwadzieścia siedem lat. Od kilku dni docierające ze świata wiadomości budziły grozę. Wszyscy byli pewni, że dni mieszkańców Izraela są policzone. Kiedy 5 czerwca dowiedzieliśmy się, że lotnictwo izraelskie uderzeniem prewencyjnym zniszczyło na lotniskach samoloty egipskie, syryjskie i jordańskie, nie mogliśmy w to uwierzyć, kolejne dni przynosiły wiadomości zdumiewające.
Wie Pani, nigdy wcześniej ani później nie było tak gorącej sympatii Polaków do Żydów. Warszawski lud był rozradowany: „Nasi Żydzi dali w dupę ruskim Arabom”. Ludzie tańczyli na ulicach. Ten powszechny wybuch radości przeraził Władysława Gomułkę. To była niesamowita demonstracja niechęci i obrzydzenia do Związku Radzieckiego, który nas niewolił, a teraz podjął dzieło kontynuacji planów Hitlera i nagle jakimś cudownym sposobem radzieckie migi i radzieckie czołgi zaczęły zmieniać się w kupę złomu. Izraelski żołnierz uderzył w imperium zła. Izrael nie tylko reprezentował demokrację, w izraelskich mundurach wielu żołnierzy mówiło po polsku, ludzie poczuli się współudziałowcami tego sukcesu.
Czytając Pani tekst zastanawiałem się, w ile lat po tej wojnie przyszła Pani na świat? Zajrzałem nawet do Internetu i odszukałem Pani zdjęcie. Domyślam się, że dla Pani ta wojna jest równie odległa, jak dla mnie pierwsza wojna światowa.
Mój ojciec urodził się pięć lat przed tą wojną, w Stanach, powiat Nisko. Dziadek był nadleśniczym. W dzieciństwie słuchałem o Europie trzech cesarzy. Te opowieści wydawały mi się zupełnie nieprawdopodobne. Pierwsza wojna była dla mnie niezrozumiała, druga była dziwna inaczej, naznaczona zakazem mówienia o niej prawdy. Ojciec był majorem Armii Krajowej, do 1955 roku żyliśmy w wiecznym strachu, bo nigdy nie było wiadomo czy wróci do domu. Pod żadnym pozorem nie wolno mi było mówić w szkole tego, co słyszałem w domu. A zakazanych głosów o wojnie słyszałem wiele.
Znając tak dobrze rzeczywiste zakazane głosy o wojnie, szukałem w Pani artykule usprawiedliwienia dla tego tytułu. Nie znalazłem, albo nie zrozumiałem Pani przekazu. Ach tak, chodzi o film, w którym twierdzi się, że cenzura wojskowa czegoś zakazała. Podobno zna Pani Izrael. Czy na tyle, że wie Pani również, że nie da się tam niczego zakazać, nawet wystąpień w Knessecie, które w innym kraju byłyby podstawą procesu o zdradę stanu? Dalej pisze Pani już słowo zakazane w cudzysłowie. Chyba słusznie ostatecznie dowiedziała się Pani o tych „zakazanych” głosach z izraelskich, publicznie drukowanych źródeł.
Pracowałem w BBC, nie mieliśmy cenzury, mieliśmy instrukcje informujące, co wolno, a czego nie wolno. Najstarsi koledzy pracowali tam jeszcze podczas wojny. Czy wie Pani, że wtedy w studio podczas audycji siedział cenzor? Miał nawet specjalny przycisk i w każdej sekundzie mógł wyłączyć głos (za moich czasów były one nadal, używało się ich, kiedy dziennikarza przed mikrofonem łapał atak kaszlu).
Więc dziś w Izraelu wolno już mówić? Nareszcie, po tylu latach, mój boże. Powiada Pani, że w lipcu 1967 roku nie było szans na przekazanie społeczeństwu izraelskiemu prawdy o tym, że jakiś żołnierz izraelski współczuł egipskim więźniom (Cytuję tę rewelację za Pani tekstem: „Było mi ich żal, ale kiedy patrzyłem na tych biednych facetów, zastanawiałem się, jakby oni nas traktowali? To nie są istoty ludzkie”)?
Ten „zakazany” przez dziesięciolecia opis zwyczajnego ludzkiego odruchu izraelskiego żołnierza na widok upokorzonego wroga przypomniał mi inny opis, brata mojej matki, Zbigniewa Jasińskiego, jak szedł w kolumnie więźniów po Powstaniu Warszawskim. Konwojujący żołnierz Wehrmachtu, Ślązak, płakał. (To z artykułu w paryskiej „Kulturze” z lat 50., w kraju takie opisy wojny były wówczas rzeczywiście cenzurowane.)
Chciałbym się podzielić z Panią pewną informacją. Właśnie w Zurichu otwarto wystawę izraelskiej organizacji pozarządowej Breaking the Silence. Chyba po raz pierwszy tego rodzaju wydarzenie wywołało ostrą krytykę ze strony części szwajcarskich polityków. Dziesięciu parlamentarzystów wydało oświadczenie, w którym czytamy:
„ Stanowczo potępiamy sponsorowanie tego publicznymi pieniędzmi poprzez Ministerstwo Spraw Zagranicznych oraz Ministerstwo Finansów i oczekujemy, że w przyszłości będzie się starannie badać projekty takich organizacji zanim zaczniemy wyrzucać pieniądze podatników.”
Autorzy oświadczenia piszą, że jest to dezinformacja i skandaliczne szerzenie politycznej nienawiści do żydowskiego państwa. Czy nie ma Pani wrażenia, że nie tyle zniesiono jakiś zakaz informowania o tym, co czuli izraelscy żołnierze, co raczej pojawił się popyt na dezinformację i propagandę nienawiści?
Pisze Pani, że Izrael umie wygrywać wojny, ale nie umie wygrywać pokoju. Ciekawa obserwacja. Prawie prawdziwa. Nie analizuje Pani przyczyn tej trudności wygrania pokoju, decyzji Ligi Arabskiej, ONZ, a w szczególności UNRWA, Arafata, a dziś Abbasa i Hamasu, jest tylko brzydki Izrael, który nie umie wygrywać pokoju. Nie wspomniała Pani również nigdy, ani jednym słowem, o europejskim finansowaniu izraelskich antyizraelskich NGO.
Kiedy wzrusza się Pani na filmie, warto jednak spojrzeć na jego produkcję od kuchni. Pisał o tym ciekawie Tuvia Tenenbom w książce Allein unter Juden (dostępnej również po angielsku Catch the Jew „Złap Żyda”). Jego dziennikarstwo jest, żeby tak powiedzieć, mniej wegetariańskie, ma więcej mięsa. Autor przez sześć miesięcy podróżował po Izraelu i Autonomii Palestyńskiej jako Niemiec Tobi, rozmawiał również z reżyserami takich filmów dla łaknącej wzruszeń publiczności. Polecam.
Trudno się oprzeć wrażeniu, że cały świat walczy dziś o to, żeby Izrael wygrał w końcu ten pokój, proponując, żeby mieszkańcy Izraela weszli wreszcie do tej stodoły i dali się podpalić. Kiedy starannie zakłamuje się rozmiary nieustającego zagrożenia, sprawa staje się odrobinę podejrzana. Oczywiście warto na to spojrzeć również od strony literackiej.
Wspomina Pani Amosa Oza. Pisarze są w naszym życiu ważni. Literatura kształtuje naszą wrażliwość. Uwielbiam Gabriela Garcíę Márqueza, fenomenalna proza. Politycznie był użytecznym idiotą, wiernym przyjacielem Castro, miłośnikiem Związku Radzieckiego. Nawet kiedy o tym wiemy, jego książki robią piorunujące wrażenie, podobnie jak „Głód” Knuta Hamsuna. Ani Márquez, ani Hamsun nie byli najemnikami, ich porwała idea. Mój ojciec mówił mi, że historia oszukuje wszystkich. To było w czasach, kiedy obserwowałem konflikt między Sartrem i Camusem. Dorastając w komunistycznej Polsce łatwiej było mi zrozumieć argumenty Camusa, albo o odrzuceniu wzniosłych idei Sartre’a zadecydowali ludzie, którzy byli moimi przewodnikami. Trudno powiedzieć.
Czy była już Pani na świecie w 1975 roku? Wtedy (a może rok później) czytałem „Żyj bez kłamstwa” Aleksandra Sołżenicyna. Pisarz był już na Zachodzie i wkrótce moja fascynacja tym nieprawdopodobnym świadkiem komunistycznego barbarzyństwa nieco osłabła, albo raczej uświadomiłem sobie, że ten świadek ma również skazy, ujawniły się jego sympatie do Franco, dość tępy rosyjski nacjonalizm i religijny bzik. Nadal ceniłem jego świadectwo, ale zrozumiałem o ile bliższy jest dla mnie Sacharow. Wtedy jednak, w 1975 z zapartym tchem czytałem słowa Sołżenicyna:
„… przemoc szybko się starzeje, po kilku latach traci pewność siebie, toteż aby się utrzymać, zachować czerstwość przynajmniej z wyglądu, sprzymierza się z Kłamstwem. Przemoc bowiem nie ma innej osłony prócz kłamstwa, kłamstwo zaś może się utrzymać jedynie dzięki przemocy”.
Twierdzenie, że przemoc się starzeje i musi się podpierać kłamstwem jest niewątpliwie prawdziwe. Czy naprawdę jednak kłamstwo może się utrzymać jedynie dzięki przemocy? Zniewoleni sądziliśmy, że prawda jest syjamską siostrą wolności. Kłamstwo dobrze podpierają pieniądze, ale jeszcze lepiej wspiera je idea. Pacyfizm wydaje się być piękną ideą. Odmówimy walki i wojny nie będzie.
Izraelski historyk przypomina jak w 1933r., zaledwie w dziesięć dni po dojściu Adolfa Hitlera do władzy, w reakcji na jego buńczuczne wypowiedzi, członkowie Oxford Union Society uchwali rezolucję, w której znalazło się stwierdzenie: „Ta Izba w żadnych okolicznościach nie będzie walczyć za swojego Króla i Kraj”. Rezolucja przeszła 275 glosami przeciwko 153.
“Daily Telegraph” opublikował w 1964 roku list Ericha von Richthofena, byłego oficera Wehrmachtu, który pracował w niemieckim Sztabie Generalnym w 1933 roku i który we wspomnieniach napisał: „Mogę zapewnić na podstawie wiedzy osobistej, że żaden inny czynnik nie wpłynął bardziej na Hitlera i nie zadecydował o jego kursie niż ‘odmowa walki za Króla i Kraj’, która przyszła ze strony tych, których uważał za elitę intelektualną waszego kraju”.
Trudno o wątpliwości, że ta rezolucja nie była efektem niemieckiej działalności agenturalnej. Tu najprawdopodobniej mieliśmy do czynienia z duchem czasów, głęboką potrzebą przeciwstawienia się wojnie.
Czy zastanawiała się Pani nad fenomenem całego legionu radzieckich agentów w szeregach brytyjskich elit intelektualnych? Pewnie nie, jest Pani zbyt młoda, te sprawy przestały podniecać umysły Pani pokolenia. Brytyjska prasa, brytyjskie uniwersytety, ruchy społeczne, brytyjskie partie polityczne były doskonale infiltrowane przez radzieckich agentów. Stały za tym ogromne pieniądze i niezła wiedza o społeczeństwie. Prawo podaży i popytu na idee było przez radzieckie służby specjalne traktowane z śmiertelną powagą, doskonale wiedzieli jak wielki jest popyt na ideę pokoju i jak łatwo jest przekonać, kto jest pokój miłującym, a kto wstrętnym, agresywnym imperialistą. To działało i to nadal działa. Obserwowałem ten fenomen w Szwecji i w Anglii i zdumiewała mnie łatwość, z jaką w wolnym świecie kłamstwo mobilizowało swoje siły, by wesprzeć przemoc obiecującą zniszczyć wolność.
Intryguje mnie Pani ponętność w kręgach narodowych i socjalistycznych. Pani blog zdobył sobie stałych admiratorów, większość z nich to miłośnicy krzywych luster. Odbijająca się w nich historia zgadza się z tradycją ojców, mam wrażenie, że Pani teksty koją ich ból i przydają sensu ich istnieniu. W mojej rodzinie nie mieliśmy znajomych w tych kręgach.
Czy zna Pani Opole? Tam jest ulica Bronisława Koraszewskiego, mojego stryjecznego dziadka. Jego ojciec, a mój pradziad po powstaniu styczniowym, w obawie przed aresztowaniem, sprzedał majątek na Litwie i osiadł pod Inowrocławiem, w zaborze pruskim. Bronisław był dziennikarzem, bardzo katolickim, ale zdecydowanie brzydzącym się narodową ksenofobią. Któryś z Pani wielbicieli zastanawiał się, czy moje nazwisko jest prawdziwe. Jak najbardziej, chociaż zmieniało się. Już po ucieczce z Litwy, pradziad na wszelki wypadek zmienił Koraszewicza na Koraszewskiego, kilka stuleci temu było to jednak nazwisko czysto litewskie. Józef Piłsudski tłumaczył kiedyś swojej krewnej, dlaczego szlachta kresowa ma coś wspólnego z Żydami, prawił o starożytnych korzeniach. Bawiły mnie te wyjaśnienia, ale faktem jest, że ten zapiekły antysemityzm był w tych kręgach jakby rzadziej spotykany.
Po stronie matki było nieco inaczej, szlachta wielkopolska, kpiąca z szlacheckich tradycji, traktująca tę tradycję wstydliwie, a nawet z pewnym obrzydzeniem. Ojciec matki na Syberii wylądował za socjalizm, taki trochę norwidowski socjalizm, ale zawsze. Nic dziwnego, że jego syn nazywany był przez endecką poznańską prasę „sanacyjnym bojówkarzem”. Wspólnie z kolegą dali po mordach bandzie endeckich gnojków, która napadła na starego profesora i towarzyszące mu dwie kobiety. (Profesor sprzeciwiał się faszyzmowi na uczelni.) Rozgadałem się, ale widzi Pani, ja miałem zakaz mówienia o pewnych rzeczach jeszcze jako małe dziecko podczas wojny, bardzo stanowczy zakaz: „nigdy, nikomu, pod żadnym pozorem”.
Nie mam cierpliwości do prób rozmów z Pani adoratorami, od trzech pokoleń nie mam cierpliwości. Widzi Pani, my, Polacy jesteśmy jak Żydzi, różni, jest również sporo szuj. Żyj bez kłamstwa to dość dobra zasada, ale widać nie każdemu odpowiada.
Patrzę z pewnym zaciekawieniem na ostatnie zdanie Pani tekstu, na to przekonanie, że Izrael może wygrać jeszcze niejedną wojnę, ale mało prawdopodobne, że będzie z tego pokój. Czy próbowała Pani patrzeć od kuchni na tę swoją ideę pokoju z tymi, którzy mają tylko jedno pytanie: jakim prawem Żydzi posiadają broń i bronią swojego życia? Być może ten ostatni akapit najlepiej wyjaśnia Pani powabność wśród dziedziców starej morderczej tradycji.
Pojecie specjalnych praw wynikajacych tylko i jedynie z pochodzenia rasowego (czy plemiennego) to nic innego jak fundament rasizmu.
Caly nowoczesny swiat sie od tego odcina.
Na tym ma polegac projekt Unii Europejskiej majacy zatrzymac tragiczny w skutkach nacjonalizm.
Nacjonalizm, ktory bynajmniej nie jest czyms odwiecznym.
Nacjonalizm narodzil sie w samej koncowce XVIII wieku.
George Orwell zaliczal do odmian nacjonalizmu zarowno faszystowski narodowy socjalizm jak i syjonizm.
Syjonizm jest chyba ostatnim brutalnie funkcjonujacym w XXI wieku XIX wiecznym anachronizmem.
Nowoczesne panstwa na poziome fundamentalnym uznaja za podstawe nowoczesnosci zrownanie obywatelii niezaleznie od rasy, narodowsci, religii czy preferencji seksualnych.
Z tego zasadniczego powodu Izrael jako panstwo zydowskie dla Zydow nie moze byc uznany za normalne nowoczesne panstwo demokratyczne.
Tak jak Polska dla Polakow.
Obecnie w Polsce na rownoprawnym zasadach moze mieszkac kazdy obywatel Unii Europejskiej.
Polska Konstytucja:
Art. 32. 1. Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego
traktowania przez władze publiczne.
2. Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub
gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny.
….
Art. 40. Nikt nie może być poddany torturom ani okrutnemu, nieludzkiemu lub
poniżającemu traktowaniu i karaniu. Zakazuje się stosowania kar cielesnych.
Miedzynarodowy Trybul Karny w Hadze.
Zajmuje sie takimi przestepstwami jak:
1.ludobójstwo
2. zbrodnie przeciwko ludzkości czyli miedzy innymi zinstytucjonalizowana dyskryminacja, deportacja ludności,
3. zbrodnie wojenne
4. agresja
Statutu Rzymskiego bedacego podstawa funkcjonowania Trybunalu, nie ratyfikowały:
USA,
Izrael
nie podpisały Chiny i Rosja.
Panie Koraszewski,
Raz jeszcze powtarzam, że jeśli ktoś był w przeszłości ofiarą czyichś prześladowań, to nie oznacza, że ma on obecnie prawo kogokolwiek prześladować. Tak więc przypominam, że obecny opór Palestyńczyków przeciwko izraelskiej okupacji jest takim samym legalnym oporem, jaki zorganizowali Polacy przeciwko niemieckiej okupacji w latach 1939-1945, że Palestyński Ruch Oporu jest dziś odpowiednikiem Żydowskiej Organizacji Bojowej czasów II Wojny Światowej. Jeśli więc potępiasz Pan Intifadę, to tym samym potępiasz Pan także Powstanie w Getcie Warszawskim! A jeśli uważasz Pan, że Izrael ma prawo bronić wszystkim mu dostępnymi środkami swych zdobyczy na Palestyńczykach, to znaczy, że uważasz Pan, iż III Rzesza miała prawo bronić wszystkimi jej dostępnymi środkami swych zdobyczy w Polsce!
Poza tym, to ja nie zauważyłem w Polsce w roku 1968 tej rzekomej powszechnej radości z izraelskiego zwycięstwa nad Arabami. Tyle, że ja wtedy przebywałem w polskim towarzystwie, a więc przeważał w nim wyraźnie niesmak z tego powodu, że Polscy Żydzi świętują w Polsce zwycięstwo obcego Polakom państwa.
Rownosc obywateli nizaleznie od pochodzenia rasowego w Izraelu (!?)
– Bezwarunkowe prawo wjazdu i osiedlania się na terenach Izraela mają wyłącznie osoby uznane za Żydow.
– W Izraelu przepisy prawa rabinackiego regulują prywatny status obywateli żydowskich, skutkiem czego żaden Żyd nie może poślubić osoby nie będącej żydowskiego pochodzenia.
– Ziemie Odzyskane stanowią terytoria, które z rąk nieżydowskich przechodzą w żydowskie. Mogą one stanowić własność prywatną lub państwową. Ziemia w rękach nieżydowskich określana jest jako nie odzyskana.
– Sąd Najwyższy nie chce dłużej ochraniać arabskich obywateli Izraela.
Chodzi o to, aby mężczyzna z Hajfy nie mógł poślubić kobiety z Ramallah i zamieszkać z nią w Hajfie,
-Zyd moze sprowadzic zone skad chce pod warunkiem, ze nie jest…z Arabka palestynska.
O terenach okupowanych nie warto nawet pisac.
Amnesty International tak miedzy innymi pisze:
Pomimo, że Izrael od kilkudziesięciu lat prowadzi politykę niszczenia domów Palestyńczyków na Terytoriach Okupowanych oraz domów izraelskich Arabów w Izraelu, w przeciągu minionych trzech i pół roku (2004) skala zniszczenia osiągnęła bezprecedensowy poziom.
Domy są wyburzane zwykle bez uprzedzenia, często w nocy, lokatorom daje się bardzo mało czasu, lub nie daje się go wcale, na opuszczenie swoich mieszkań i ratowanie dobytku. Ofiary pochodzą często spośród najbiedniejszej i najbardziej pokrzywdzonej przez los warstwy społeczeństwa. Rodziny powracają następnie na ruiny pozostałe po ich domach i szukają czegokolwiek, co dałoby się ocalić spod gruzów – paszportów i innych dokumentów, dziecięcych podręczników, ubrań, sprzętu kuchennego czy mebli.
….
Izraelska polityka niszczenia narusza najbardziej podstawowe zasady międzynarodowego prawa humanitarnego i międzynarodowych praw człowieka.
Pieski szczekaja – to ich zyciowa rola – a karawana jedzie dalej.
Ludzie szczekania nie rozumieja, bo nie sa pieskami.
Powyzsze, zeby nie bylo niedopowiedzen , odnosi sie do dyzurujacych ,
stale tu obecnych ANTYSEMITOW.
Antysemityzm to jedna z form rasizmu, wiedzieliscie o tym, rasisci ?
Andrzej Falicz
Zgoda: Izraelska polityka niszczenia dobytku materialnego i ducha Palestyńczyków narusza najbardziej podstawowe zasady międzynarodowego prawa humanitarnego i międzynarodowych praw człowieka.
Andrzej Falicz
8 czerwca o godz. 13:44
Dodaj do tego jeszcze nierówny rozdział wody, w zależności od pochodzenia….
A będzie coraz cieplej i coraz bardziej sucho.
Kwestią czasu jest epidemia w Gazie, z braku wody właśnie i zatrucia wód podskórnych.
Zamiast sprowadzać rakiety, Hamas mógłby sprowadzać filtry, czy odsalać wodę morską.
Ale na to sponsorzy nie dadzą pieniędzy….
victor ast
Victorze mam dla ciebie więcej „śmiesznych” złośliwości.
Twój post z godz. 12:14 mówi mi, że;
albo jesteś już po kilku głębszych, albo nie zażyłeś dziennej dozy leków psychotropowych, albo wogóle nie jesteś Polakiem usiłującym po polsku pisać.
Obojętnie.
Jeszcze jedna albo dwie złośliwości, śmiesznych albo nie;
pisz Victor książki pisz, ale nie języku polskim tylko w języku w którym ci najlepiej idzie, o ile taki język istnieje. I wreszcie, wstrzymaj się na przyszłość od komentarzy na temat Polski, szczególnie polskiej oświaty a jeżeli leżą ci na sercu polskie statystyki – zostań tam gdzie jesteś. Jeszcze jeden drobiazg Victorze, pisząc o innych wytykając im brak wykszałcenia, zachodzi tu zjawisko tzw. „projekcji”. To ty Victorze, podejrzewam, masz ten problem, tj. brak edukacji. Przynajmniej w jęz. polskim.
Zamiast mojego nazwiska niech ci wystarczy moje „hahaha…” blog Polityki to nie ogłoszenia matrymonialne.
No i proszę następny Koraszewski.
Słyszał pan/pani takie angielskie powiedzenie:
„The first impressions are the most lasting”
I takie, w moim przypadku, już pozostanie – negatywne.
Wiesiek
Palestyńskie instalacje odsalania wody spotkał by ten sam los co palestyńskie lotnisko cywilne na Zachodnim Brzegu. 🙁
Ben Adam
Zdefiniuj wreszcie ten „antysemityzm”! Widzisz, nie ma dziś oficjalnej definicji antysemityzmu, jako że Żydzi zaczęli przyczepiać „łatkę” antysemity każdemu, kto krytykował politykę Izraela. Sami sobie jesteście więc winni! 😉
Spozniles sie jakies 2 lata, jest to wiadomosc z 2013 roku!!!
@Andrzej Falicz
8 czerwca o godz. 12:32
Słynny astrofizyk Stephen Hawking odwołał swój udział w konferencji organizowanej przez Izrael. Hawking dołączył do akademickiego bojkotu Izraela.
Gospodarzem konferencji, w której miał wziąć udział Stephen Hawking, jest prezydent Szymon Peres. Spotkanie naukowców miało odbyć się w czerwcu w Jerozolimie.
Stephen Hawking, wbrew wcześniejszym zapowiedziom, nie weźmie udział w przedsięwzięciu. Naukowiec wycofał się, by zaprotestować przeciwko traktowaniu Palestyńczyków przez Izrael. …”
Steven Hawkings
to jeden z najsłynniejszych naukowców na świecie, będący symbolem zwycięstwa siły woli nad przeciwnościami losu,
Uwazany jest za najwybotniejszego zyjacego uczonego Wielkiej Brytanii.
Klusia
I co z tego, że z roku 2013? To ją ma niby zanegować?
Czyż hipokryzja nie jest piękna? Stephen Hawking nie mógłby wyrazić swojego oburzenia i oznajmić o bojkocie Izraela, gdyby nie izraelskie urządzenia, które pozwalają mu na komunikowanie się ze światem. Ale jest w dobrym towarzystwie. Ismail Hanijeh, przywódca Hamasu, przy każdej okazji głoszący, że Żydów trzeba wyrżnąć do ostatniego, a na razie trzeba ich bojkotować i izolować, kiedy tylko ktoś z jego rodziny poważnie choruje, natychmiast wysyła go do izraelskich szpitali – siostrę, szwagra, wnuczkę. Także Mahmoud Abbas, 10 rok sprawujący czteroletnią kadencję prezydenta Autonomii Palestyńskiej, który z trybun ONZ głosi jak rasistowskie jest to państwo apartheidu, żonę wysłał na operację do Izraela. A jest także Omar Barghouti – założyciel BDS, nieustraszony głosiciel całkowitej izolacji tego ohydnego państwa – na którego uniwersytecie studiował i tam robi też doktorat, korzystając z darmowej nauki, a może nawet stypendium doktoranckiego od państwa, którego bojkot głosi. Istotnie, dziwi, że Stephen Hawking chciał znaleźć się w tak doborowym towarzystwie.
Koraszewska
Syntetyzator mowy używany przez Hawkinga jest wynalazkiem amerykańskim (dokładnie firmy DEC czyli Digital Equipment Corporation) a nie izraelskim. Tak się złożyło, że byłem pracownikiem firmy Compaq w momencie, kiedy przejmowała ona DEC, a więc wiem coś na ten temat…
Poza tym, to ekstremiści są po obu stronach konfliktu, a więc także i po izraelskiej, a głoszą oni hasło „Izrael tylko dla Żydów” oraz tym samym konieczność wypędzenia Palestyńczyków nie tylko z terenu obecnego Izraela, ale także z ziem przez Izrael okupowanych, a więc głównie z Zachodniego Brzegu i Strefy Gazy.
A swoją drogą, to krytyka Hawkinga przez Koraszewskich przypomina mi krytykę Einsteina przez Habera (przypominam, że ten ostatni był wynalazcą Cyklonu-B).
@Małgorzata Koraszewska
Pewnie w wózku Hawkinga i opony i wentyle i nawet powietrze jest Izraelskie, no nie?
A co do poprzedniego wpisu.
W ustach Indianina to nawet brzmi świetnie Jude są z Judei, Arabowie z Arabii, Indianie z Indii.
O czym w ogóle Pani pisze. „”Arabowie mają prawa, to oczywiste. Mają prawa wynikające z długotrwałej obecności. Te prawa znaczą jednak, że mają prawo żyć w pokoju z rdzenną ludnością, nie zaś prawo narzucania im swoich rządów”.
Po prawie dwu tysiącach nieobecności lat to Arabowie są tam rdzenną ludnością a Żydzi są przyjezdnymi, narzucającymi swoje prawa tubylcom.
„Arabowie muszą zrozumieć, że ukradzenie czegoś nie daje człowiekowi prawa używania tego na wieczność” Arabowie niczego nie ukradli, przyszli i zajęli pustostan. A Żydzi to maja te ziemie na wieczność i własność. Bo otrzymali je od Boga? Bo jest zapisane w starych książkach spisanych przez Żydów? Trochę powagi w XXIw. Do tego jakieś bajdurzenia o synach światła.
„Powrót wysiedlonego ludu rdzennego nigdy nie jest tragedią” Dla tubylców to tragedia, Nakba. Teraz to nazywa się to „czystki etniczne”.
Teodor Herze wymyślił sobie „ziemię bez narodu dla narodu bez ziemi”. W Palestynie chyba nie był, bo ziemi bez narodu to tam nie było.
sławek.m 9 czerwca o godz. 20:19
Doskonale to ująłeś! To samo chciałem właśnie napisać!
Przydałoby się panu Sławkowi poczytanie opisów prowincji Imperium Osmańskiego, która później stała się Brytyjskim Mandatem Palestyny, przez podróżników z wszystkich wieków od czasu, jak zagarnęli ją Arabowie w VII w. Jest ich całkiem sporo. Przydałoby mu się także przeczytanie analiz składu ludności arabskiej w Palestynie tuż przed powstaniem Izraela. Mogę polecić np. Joan Peters „From Time Immemorial”. Autorka(spieszę donieść, że nie Żydówka), pełna ogromnego współczucia dla biednych Arabów, których dotknęła ta straszna Nakba (czyli 5 armiom arabskim nie udało się wymordować Żydów), postanowiła, że udowodni ich niezbite prawo do powrotu. Tyle tylko, że była uczciwą badaczką. Po przestudiowaniu wszystkich możliwych statystyk i dokumentów odkryła, że olbrzymia większość tych uchodźców to ludność, która napłynęła do Palestyny od czasu, kiedy syjoniści zaczęli tam solidne ożywienie gospodarcze, a absolutnie najwięcej przybyło w czasach Mandatu Brytyjskiego. Brytyjczycy mianowicie, ograniczali, jak mogli, imigrację żydowską, nie stawiając żadnych przeszkód imigracji arabskiej. Proszę poczytać, a nie papugować broszurki finansowane za pieniądze z ropy naftowej.
Koraszewska
Idąc za twoją logiką, to Emiraty czy też Katar dawno temu powinny stać się zamorską prowincją Pakistanu i Bangladeszu, jako że na skutek ożywienia gospodarczego, spowodowanego odkryciem tamże olbrzymich złóż ropy naftowej i gazu ziemnego i spowodowanego tym ogromnego napływu gastarbeiterów, głównie z Pakistanu i Bangladeszu, to Arabowie stali się tam mniejszością.
Zgoda, w czasie panowania Turków Osmańskich, to do Palestyny napłynęło sporo osadników z innych części Imperium Osmańskiego, ale proszę pokazać mi jakiś kraj, może poza Chinami. który utrzymał niezmieniony swój skład etniczny w ciągu ostatniego 1000 lat? Przecież wśród tzw. 100% Polaków, są potomkowie Niemców, Rosjan i Chazarów, wśród tzw. 100% Niemców, są potomkowie Polaków, Rosjan i Chazarów, wśród tzw. 100% Francuzów są potomkowie Niemców, Polaków i Chazarów, itp. itd.
Polecam też mapy z książki Davida Yallopa „To the Ends of the Earth: The Hunt for the Jackal” (London: Jonathan Cape, 1993). Pokazują one jak mało było osadników żydowskich w Palestynie jeszcze w latach 1930tych. A David Yallop jest przecież wybitnym znawcą tematyki bliskowschodniej, choć niezbyt lubianym w Polsce za to, że napisał on też książkę pokazującą kulisy zamordowania papieża Jana Pawła I, co, jak wiadomo, otworzyło drogę do tronu piotrowego dla Karola Wojtyły. Mowa tu o książce „In God’s Name: An Investigation Into the Murder of Pope John Paul I” (New York: Basic Books, 2007).
Także:
https://en.wikipedia.org/wiki/Jewish_land_purchase_in_Palestine#/media/File:Palestine_Index_to_Villages_and_Settlements,_showing_Jewish-owned_Land_31_March_1945.jpg
„Map published by The Palestine Arab Refugee Office showing Jewish-owned land as of 31 March 1945, including land owned in full, shared in undivided land and State Lands under concession. This constituted 6% of the total land area, of which more than half was held by the so-called Jewish National Fund and by the Palestine Jewish Colonization Association.”
I REST MY CASE!