Sprawiedliwość po egipsku
Hosni Mubarak i jego najbliższa ekipa – sześciu doradców i były szef MSW – są niewinni. Sąd w Kairze uznał, że nie ponoszą winy za śmierć protestujących w 2011 r. Wówczas zginęło blisko 900 osób, ale w akcie oskarżenia doliczono się „tylko” 239.
Egipcjanie już dziś pytają: jeśli to nie Mubarak stoi za śmiercią tych osób, to kto? Jeśli dziś nie ma winnych, to znaczy, że winni są tylko ci, którzy wyszli na plac Tahrir i domagali się wolności? Już zaczynają pojawiać się głosy, że krew została przelana na darmo. Że nic się właściwie nie zmieniło. Owszem, od tego czasu jeszcze dwukrotnie zmienili swoje władze, ale nowe tak naprawdę niewiele różni się od starego. Może nie różni się niczym?
Przecież kilka miesięcy temu blisko 200 zwolenników Bractwa Muzułmańskiego zostało skazanych na śmierć za udział w ataku na posterunek w Aleksandrii. Wcześniej taki los spotkał setki innych. Zresztą setki zwolenników Bractwa również poniosło śmierć z rąk egipskiej policji podczas demonstracji. Czy ktoś kiedyś i za to odpowie?
Ot, sprawiedliwość po egipsku.
W zeszłym roku kilkanaście egipskich dziewcząt i młodych kobiet zostało skazanych na 11 lat i jeden miesiąc więzienia za udział w demonstracji, podczas której niosły… balony.
Ot, sprawiedliwość po egipsku.
Ciekawe, jak zakończy się proces Mohammada Mursiego, którego sądzi się za szpiegostwo na rzecz obcych państw i śmierć protestujących?
I wiadomość sprzed kilku dni: 78 chłopców poniżej 16. roku życia aresztowanych podczas demonstracji przeciwko przewrotowi, który doprowadził do władzy gen. Sisiego, zostało skazanych na karę od dwóch do pięciu lat więzienia. Zarzuty? Proszę: udział w nielegalnej demonstracji, posiadanie broni i petard i przynależność do Bractwa Muzułmańskiego, które Egipt uznaje za organizację terrorystyczną. Ot, sprawiedliwość po egipsku.
Teraz wiemy, że Mubarak uniknął kary śmierci. Słusznie, że uniknął takiej kary. Problem w tym, że uniknął jakiejkolwiek kary, choćby symbolicznej. No ale Mubarak ma dziś 86 lat. Do władzy już nie wróci, nie wiadomo, czy kiedykolwiek opuści szpital, gdzie odbywa 3-letni wyrok za przywłaszczenie państwowych pieniędzy.
W sobotę sąd oczyścił też Mubaraka i jego dwóch synów, Alaę i Dżamala, z zarzutów korupcji przy handlu egipskim gazem z Izraelem. Sąd też nie dopatrzył się tu przestępstwa. Nie wyjaśniono więc, dlaczego Egipt pompował gaz do Izraela przez brytyjski terminal po cenie dziewięciokrotnie niższej niż rynkowa. Egipt miał na tym stracić ponad 714 mln dolarów. I tu winnych brak. Ot, sprawiedliwość po egipsku.
Po ogłoszeniu wyroku w sprawie Mubaraka władze prewencyjnie zamknęły plac Tahrir. Kłopot w tym, że w Egipcie wciąż giną protestujący, którym nie podoba się obecna władza. Pewnie i za to nikt nigdy nie odpowie. Ot, sprawiedliwość po egipsku.
Komentarze
Ale w czym problem?
Przecież Egipt jest państwem demokratycznym, czyż nie? Musi być. Przecież gdyby nie był, to na pewno największy obrońca demokracji na świecie (co tam świat, w Galaktyce ;)) czyli USA już dawno dążyłyby na pomoc nieszczęsnej ludności gnębionej przez dyktaturę. A przecież nic takiego nie miało miejsca.
Z czego jasno wynika że demokracja w Egipcie kwitnie 😀
Skoro już sobie wyjaśniliśmy że Egipt = demokracja, to nie ulega wątpliwości że demokracja = państwo prawa. Podobnie jak na przykład w Polsce 😉
W związku z tym nie rozumiem Pani zdziwienia :/
No to zupełnie jak w Polsce. Mubarak miał świetnego nauczyciela generała Jaruza. I tu i tam winni wichrzyciele, którzy chcieli „demokratycznych” (śmiechu warte) wyborów i (pfui) związków. Wichrzyciele i podburzacze, niszczyciele porządku społecznego. Tylko Polscy byli tchórzliwsi bo dali się posprzątać. Te wszystkie wrogi wolności, różne Michniki, Blumsztajny i Kuronie. Ach jaka by to bez nich była prawdziwsza demokracja. Taka od Urbana, inteligentnego i odważnego obrońcy, ryzykującego (czymś tam, dokładnie nie wiadomo czym ale godne chwały), jak to można aktualnie czytać w Polityce. Q Egipcie też kiedyś dostaną medale i renty.
„Egipcjanie już dziś pytają: jeśli to nie Mubarak stoi za śmiercią tych osób, to kto?”
To jest pytanie z gatunku zabawnych, albo retorycznych. Wszyscy doskonale wiedzą, cały świat, Egipcjanie także, którzy terroryści państwowi stoją za „kolorowymi rewolucjami” oraz dlaczego. Kto rozjeżdża samochodami demonstrantów w Kairze i w Londynie. Dlaczego Simon Elliot krzyżuje chrześcijan w Syrii, i t.d. Tylko sprawcy strugają jarząbka, że niby nic nie wiadomo, bo nie wie u nich prawica, co robi lewica.
Pani Agnieszko!
Proszę się raczej zająć sprawiedliwością po izraelsku. Na początek tekst „Gaza powoli tonie” autorstwa Alaina Gresha:
„Czy Izrael zapłaci za swoją ostatnią napaść? Pomimo opinii międzynarodowej oraz uszczerbku w relacjach z Turcją i światem arabskim, odpowiedzią raczej jest „nie”.
Izraelski atak z 31 maja na flotyllę wiozącą pomoc humanitarną do Gazy został ogólnie potępiony. Ciężko jest poprzeć akt piractwa na wodach międzynarodowych, zwłaszcza gdy ginie 10 osób. Nieproporcjonalna siła oraz zamierzony atak słusznie nas oburzają.
Jak mamy rozumieć izraelską tak zwaną „pomyłkę”? W tej chwili trwa bezprecedensowa ofensywa przeciwko organizacjom humanitarnym w Izraelu, zarówno międzynarodowym jak i izraelskim. Organizacje te uważane są za strategiczne zagrożenie dla Izraela, na drugim miejscu za Iranem, Hamasem i Hezbollahem. Istnieje poważny zamiar zdelegalizowania ich, zastępując je grupami wspieranymi przez rząd izraelski oraz skrajną prawicę ( na przykład organizacja pozarządowa Monitor). Dlatego nie zaskakuje fakt, że żołnierze izraelscy widzieli aktywistów wiozących zapasy do Gazy jako „terrorystów” i tak ich potraktowali.
Pierwszym i najbardziej palącym pytaniem jest czy Izrael będzie musiał zapłacić za swoje zbrodnie? I czy rządy światowe, zwłaszcza te w Europie, zareagują mocniej niż tylko słowami? Odpowiedzią na oba te pytania będzie raczej „nie”.
Rada Bezpieczeństwa ONZ, która spotkała się 1 czerwca, nie zdołała uchwalić rezolucji i musiała zadowolić się deklaracją jej przewodniczącego. Wspomniano o utworzeniu „ niezależnej i bezstronnej” komisji, ale zapomniano dodać, że powinna być międzynarodowa. Takie sformułowanie pozwoli Izraelowi na powołanie własnego śledztwa, co doprowadzi donikąd. Przewodniczący Rady Bezpieczeństwa ONZ przypomniał światu o konieczności zniesienia blokady Gazy, ale nie różni się to od jednomyślnie uchwalonej rezolucji Rady z przed ponad 3 lat, która nigdy nie miała zastosowania.
Izrael jest nagradzany za swój upór zarówno przez USA jak i przez Unię Europejską. Ostatnio został przyjęty w szeregi OECD (Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju), klubu najbardziej rozwiniętych gospodarek świata. Premier Izraela uczcił to wydarzenie triumfalną wizytą w Paryżu. W perspektywie czasu może się okazać, że przyjęcie Izraela do OECD było zielonym światłem do napaści z 31 maja. W grudniu 2008 Unia Europejska zdecydowała o zacieśnieniu stosunków dwustronnych z Izraelem, nadając im status równy niektórym najważniejszym partnerom. Dwa tygodnie później, naruszając zawieszenie broni z Hamasem, armia izraelska rozpoczęła atak na Gazę, która była już blokowana od kilku miesięcy. Europejska decyzja mogła być postrzegana jako zielone światło do ataku, które zostało naznaczone, według raportu sędziego Richarda Goldstone (1), przez zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości zarówno przez Izrael jak i Hamas. Wnioski zawarte w raporcie do tej pory nie zostały wprowadzone w życie i blokada trwa nadal.
Akcja Izraela może mieć poważne konsekwencje. Po pierwsze, opinia międzynarodowa, zwłaszcza na Zachodzie, widzi Izrael jako państwo bezprawia, które łamie wszystkie zasady prawa międzynarodowego. Po drugie dwustronne stosunki między Turcją a Izraelem uległy pogorszeniu, a Izrael stracił swojego najmocniejszego sprzymierzeńca w świecie muzułmańskim. Kryzys może mieć konsekwencje również w świecie arabskim: egipska decyzja o otwarciu przejścia granicznego z Gazą w Rafah jest sygnałem alarmowym dla rządów, których strategia pokoju została zdeptana przez Izrael. Ale czy posuną się dalej? Jest to mało prawdopodobne.
Media mówią o izraelskiej „pomyłce” i jego pogarszającym się wizerunku (czasem jest to jedyna krytyka). Ale musimy pamiętać, że prawdziwa zbrodnią wojenną, we właściwym znaczeniu, jest blokada Gazy. W kwietniu tego roku tylko 2647 ciężarówek wjechało do Strefy Gazy z Izraela. Przez przejęciem władzy w rejonie przez Hamas w czerwcu 2007 roku, liczba ta wynosiła średnio 12000 miesięcznie. Dzisiaj Gaza otrzymuje 22% tego co dostarczano przez czerwcem 2007 roku(2).
Zmarły premier Yitzhak Rabin przyznał, że śnił o Gazie tonącej w Morzu Śródziemnym. Ta fantazja powoli staje się rzeczywistością. Mimo międzynarodowego potępienia, Gaza powoli zamiera.
tłum Agnieszka Jagiełło
1) Komisja Praw Człowieka ONZ zleciła raport „Raport ONZ z ustalenia faktów o konflikcie w Gazie”, 15.09.2009 rok
2) OCHA- Biuro ds. Koordynowania Kwestii Humanitarnych
http://www.kampania-palestyna.pl/index.php/2010/06/24/czy-bezprawie-izraela-bedzie-trwalo/
Chciałbym przy okazji orzeczenia sadowego przypomnieć, że:
Hosni Mubarak w 2008 roku, a więc w 27 roku sprawowania swoich demokratycznych rządów został udekorowany przez prezydenta Kaczyńskiego w obecności premiera Tuska Krzyżem Wielkim Orderu Zasługi RP.
Dlatego w przypadku tak zasłużonego dla pojednania polsko-egipskiego polityka wskazana jest wstrzemięźliwość przy ferowaniu wyroków.
Pani Zagner czego się pani spodziewała, że kontrrewolucja skaże Mubaraka wolne żarty? Jeżeli pani żywiła jakiekolwiek złudzenia to co z pani za komentator. W końcu przecież nie po to służby izraelskie i amerykańskie zorganizowały przewrót którym kierował człowiek, który otrzymał nominację od Mubaraka, żeby skazać tego ostatniego.
Aaron
A prezydent Komorowski przyjął ostatnio z honorami znanego rasistę, obecnego prezydenta tak bandyckiego państwa jakim jest przecież od początku swego istnienia Izrael!
Jakże wskazana jest więc wstrzemięźliwość przy zapraszaniu gości!
@kagan
Widzę, że znajomość historii państwa Izrael nie jest twoją silna stroną, ale umówmy się na potrzeby ewentualnej wymiany zdań, że nikt nie jest ideałem.
I tak w kwestii formalnej :
Więcej dystansu, mniej emocji w trakcie blogowych polemik.
Aaron
Akurat dobrze znam historię tego syjonistycznego tworu, a tobie polecam lekturę dzieła prof. Shlomo Sand’a „The Invention of the Jewish People” – dostępne także po hebrajsku jako „?מתי ואיך הומצא העם היהודי?” czyli, „Matai ve’ech humtza ha’am hayehudi?” (dosłownie „When and How Was the Jewish People Invented?”).
Shalom!
P.S. Trudno jest zachować zimną krew, kiedy giną niewinni Palestyńczycy z rąk ich syjonistycznych oprawców, a w Polsce przyjmuje się i to z honorami przywódców tych syjonistycznych oprawców. 🙁
@kaga
Może Cię zaskoczę, ale jestem po lekturze tejże pozycji. Oczywiście wydanej w ojczystym , polskim języku i zatytułowanej „Kiedy i jak wynaleziono naród żydowski?”.
Czytając książkę jakieś pół roku temu również musiałem nieco skorygować zawartość szufladek w których przechowywałem swoją wiedzę na temat historii narodu żydowskiego i co za tym idzie wielu epizodów w których członkowie tej nacji uczestniczyli.
Ale jeżeli na potrzeby tezy bijącej z tej książki wytłumaczy sobie człowiek znaczenie pojęcia „mit założycielski” i dzieje jego empirycznej realizacji – nie tylko w ujęciu żydowskim zresztą – to aż takim to szokiem nie będzie.
Być może zaskoczeniem, zdziwieniem, ale nie szokiem.
Ale odznaczenie Mubaraka wysokim odznaczeniem kiedy w tym samym czasie…jakieś misje pokojowe, humanitarne interwencje Polaków…
Oj kagan ,kagan.
Niezawodny w nienawisci.
W ktorym miejscu w artykule jest mowa o Izraelu ?
Bo twoj wpis odnosi sie do artykulu, czy jak ?
A Sand zaciera rece, ksiazka sie swietnie sprzedaje glupim antysemitom.
Nie mierzmy cudzych spraw naszą miarką. Niezależnie od tego jak ten system się nazywał tacy jak Sadam, Mubarak czy Kadafi wiedzieli jak utrzymać spokój w kraju. Po „wyzwoleniu” i wprowadzeniu „demokracji” widzimy że dużo wiecej ludzi ginie niż poprzednio i końca tego bałaganu nie widać.
Zburzyliśmy długo budowany balans militarny i społeczny wśród lokalnych społeczności. Pilnujmy własnych spraw i nie reperujmy świata na siłe. Nie potrafimy tego robić.
JackT,
„zburzyliśmy”? Jacy my?
Nie bardzo wierzę w pokój. Myślę, że czeka nas jeszcze wiele wojen i będę pierwszy, który pójdzie walczyć za mój kraj. Ale wiara w to, że gwarantem istnienia państwa Izraela jest pozbawienie Palestyńczyków prawa do ich własnego państwa, jest kłamliwa – mówi Jehuda Szaul, ortodoksyjny Żyd, który służył w Izraelskich Siłach Zbrojnych, pacyfikując na Zachodnim Brzegu Jordanu drugą intifadę, a po odejściu z wojska założył z grupą byłych żołnierzy organizację Przełamać Ciszę. Jej głównym celem jest zakończenie przez Izrael okupacji Strefy Gazy i Zachodniego Brzegu Jordanu.
Więcej tu:
http://weekend.gazeta.pl/weekend/1,138262,17035922,Jehuda_Szaul__byly_zolnierz_Izraelskich_Sil_Zbrojnych_.html#TRwknd
Aaron
Pardon, ale naprawdę myślałem, że wydanie takiej „heretyckiej” książki w Polsce okaże się niemożliwe. A jednak… Możesz mi podać wydawcę i tłumacza? Czekam więc na „Trzynaste plemię” A. Koestlera po polsku!
Mubarak zaś nigdy nie był z mojej bajki, ale przyznasz, że rządy Bractwa Muzułmańskiego okazały się, zresztą bez niespodzianki, jeszcze gorsze od dyktatury Mubaraka! Podobnie – nie z mojej bajki jest Mr. Tusk, Hrabia Komorowski, Prezes Kaczyński, Ms. Kopatchova czy też Tow. Miller albo Prezes Palikot, nie mówiąc już o niejakim Herr Mikke herbu (podobno) Korwin.
Szalom!
Bed Adam
1. Nie da się dziś nic rozsądnego napisać o Bliskim Wschodzie nie wspominając przy tym destruktywnej roli Izraela w tym regionie świata.
2. Sand nie jest antysemitą, a powszechnie poważanym profesorem poważnej izraelskiej wyższej uczelni, zaś jego książka jest poważną rozprawą naukową. Założę się, że za trudną do zrozumienia dla ponad 99% antysemitów!
JackT
Egipt nigdy nie miał demokratycznych tradycji: ani za faraonów, ani za rządów kalifów czy też innych muzułmańskich feudałów. Najlepszym okresem w historii współczesnego Egiptu były zaś rządy Nassera, ale syjoniści przeszkadzali mu jak mogli, a wiadomo, że mogli oni mu sporo przeszkodzić, szczególnie z pomocą Ameryki. 🙁
zz
My, czyli pachołki Waszyngtonu, a dokładniej rządzące nami od roku 1989 elity, które zdradziły polską rację stanu, popierając amoralną politykę zagraniczną USA i Izraela.
P.S.
– Kategorycznie nie zgadzam się z poglądem, że istnienie Izraela równa się okupacji Strefy Gazy i Zachodniego Brzegu Jordanu. Jedynym rezultatem okupacji jest niewyobrażalne spustoszenie, które ona sieje w naszym społeczeństwie. I wyjaśnijmy tu od razu, że ja nie jestem żadnym pacyfistą. Nie bardzo też wierzę w pokój. Myślę, że czeka nas jeszcze wiele wojen i będę pierwszy, który pójdzie walczyć za mój kraj. Ale wiara w to, że gwarantem istnienia Państwa Izraela jest pozbawienie Palestyńczyków prawa do ich własnego państwa, jest kłamliwa i – powiem więcej – antysyjonistyczna.
Przeciwnicy zakończenia okupacji Zachodniego Brzegu mówią, że kiedy Izrael zakończył okupację Strefy Gazy zamieniła się ona natychmiast w rządzone przez Hamas siedlisko terrorystów.
– Po pierwsze, Izrael nie zakończył okupacji Strefy Gazy. Wycofał tylko osadników, ale cały czas kontroluje Strefę z ziemi, wody i powietrza. A po drugie, nie można oddzielić Gazy od Zachodniego Brzegu. To tak, jakbym był w twoim domu i powiedział, że oddaję ci jeden pokój, ale zostaję w kuchni i salonie. Przecież to niepoważne.
Tylko czy to jeszcze możliwe, by ewakuować ponad pół miliona żydowskich osadników, którzy mieszkają na Zachodnim Brzegu Jordanu?
– Oczywiście, że to jest możliwe! To kwestia politycznej decyzji. Zapewniam cię, że państwo, które przez 47 lat rządzi policyjnie 4 milionami Palestyńczyków, jest w stanie ewakuować 500 tysięcy swoich obywateli.
A jeśli jednak nie?
– To sami wykopiemy sobie grób.
http://weekend.gazeta.pl/weekend/1,138262,17035922,Jehuda_Szaul__byly_zolnierz_Izraelskich_Sil_Zbrojnych_.html#TRwknd
@kagan
Muszę Cię rozczarować książka Sanda nie jest sprzedawana z drżeniem serca i wypiekami na twarzy w godzinach nocnych na Dworcu Centralnym, ale w normalnych księgarniach. Tłumaczona jest przez Hannę Zbonikowską – Bernatowic ,a wydana przez Wydawnictwo Akademickie Dialog w 2011 roku
A sama treść oczywiście kontrowersyjna, ale można po jej przeczytaniu żyć.
Aaron – Senkju wery macz!
A ja się tak cieszyłem, że kupiłem ją okazyjnie, z okazji zamykania American Bookshop w C.H. Arkadia w Warszawie. Szkoda, że nie ma o niej wzmianki w polskojęzycznej Wikipedii. 🙁
Oczywiście, ja znalem znacznie ponad połowę tych faktów zanim zacząłem ją czytać, ale ważne było dla mnie, że podobne poglądy jak ja ma także „mainstreamowy” izraelski historyk!
Szalom!
Na wstępie chcę zaznaczyć że nie jestem Żydem, nie ma mnie na liscie IPN, nie należałem do PZPR, MO lub ZOMO, nikt mi też za ten wpis nie zapłacił. Myślę że to powstrzyma kilku od nie wybrednych komentarzy.
Chcę poruszyć sprawę Państwa Izrael.
1. Żydzi jako naród (12 plemion) istnieli juz za czasów biblijnych, natomiast Palestyńczycy sa zbiorem plemion zasiedziałych ale napływowych.
2. Europejscy Żydzi – którzy wnieśli wielki wkład w rozwój gospodarczy, kulturalny i naukowy Europy – w obliczu hitleryzmu zostali zdradzeni przez niemal wszystkie Rządy. Nie mieli dokąd uciekać, zostali wymordowani.
3. Powstanie Państwa Izrael jest następstwem Holocaustu – i trzeba o tym pamietać.
4. Lokalizacja geopolityczna Izraela jest znacznie gorsza niż Polski, ziemia o prawie zerowej wartości agrarnej.
5. Utrzymanie porzadku i bezpieczeństwa wśród Arabów wymaga stosowania arabskich metod (patrz Kadafi, Mubarak). Europejskie standardy tam nie pracują.
6. Ta chęć posiadania własnego państwa kosztuje nie wiarygodne pieniądze i jest sponsorowana przez Żydów z całego świata.
Każdy komentarz takiego żydo-żercy jak Kagan utwierdza Żydów że powstanie Izraela było słuszne.
PS. Żydzi zawsze byli obywatelami Europy (mieszkali w Starożytnym Rzymie kiedy na terenie Polski były puszcze nie przebyte zamieszkałe przez koczowników), i maja pełne prawo tutaj powrócić.
JackT,
Ad 0: nie powstrzyma.
Ad 1: „zasadniczy trzon ludności palestyńskiej zamieszkuje terytoria przed- i za-jordanskie od czasów neolitu. Pod wpływem oddziaływań kulturowych i religijnych, a także sporadycznych najazdów elit wojowniczych ludność ta zmieniała tożsamość etniczno-wyznaniową, będąc wpierw Kananejczykami, potem Izraelitami/ Żydami, następnie zaś aramejskimi chrześcijanami. W pierwszej połowie VII wojska Arabów z Półwyspu Arabskiego podbiły tereny po obu stronach rzeki Jordan, narzucając autochtonicznym mieszkańcom język i kulturę arabską, a większości z nich także islam (jednak mniejszość pozostała przy chrześcijaństwie). Od tego czasu Palestyńczycy i Jordańczycy uważają się za ludy arabskie, mimo że jedynie pewien odsetek osób może biologicznie pochodzić od wczesnośredniowiecznych najeźdźców z Pustyni Arabskiej. Przez większość swojej historii Arabowie palestyńscy uważali Palestynę za część Syrii a I wojnie światowej za część Transjoradnii/Jordanii i nie wypracowali żadnych miejscowych struktur politycznych. Faktycznie do czasu mandatu brytyjskiego nie istniała odrębna palestyńska świadomość narodowa. Dopiero w obliczu konfliktu z osadnikami żydowskimi, a w szczególności po podziale mandatu brytyjskiego w 1947 zaczęły narastać tendencje narodowotwórcze i potrzeba stworzenia niezależnego państwa arabskiego w tym regionie”.
Ad 2: przez wszystkie
Ad 3,4: tak
Ad 5: póki co – tak (kwestia cywilizacyjna a nie genetyczna)
Ad 6: ten „sponsoring” nie jest czynnikiem decydującym. Tym czynnikiem są Żydzi w Izraelu. Wystarczy porównać pomoc wojskową USA dla Egiptu i Izraela i jej wpływ na stan obu armii.
Ad 7: tak
JackT
1. Nie jest prawą, że Żydzi jako naród (12 plemion) istnieli już za czasów biblijnych oraz że Palestyńczycy są zbiorem plemion zasiedziałych ale napływowych. Mit ten obala książka prof. Sanda, który wyraźnie stwierdza, że współcześni Palestyńczycy są gównie potomkami starożytnych Hebrajczyków, tyle że z różnych powodów (głównie ekonomicznych) „nawróconych” na Islam. Niedawno temu w Bri-tish Mu-seum zrekonstruowano wygląd Jezusa i wyszedł im wykapany Palestyńczyk (bardzo podobny do Jas-sera Ara-fata).
JackT
1. Nie jest prawą, że Żydzi jako naród (12 plemion) istnieli już za czasów biblijnych oraz że , Palestyńczycy są zbiorem plemion zasiedziałych ale napływowych. Mit ten obala książka prof. Sanda, który wyraźnie stwierdza, że współcześni Palestyńczycy są gównie potomkami starożytnych Hebrajczyków, tyle że z różnych powodów (głównie eko-no-micz-nych) „nawróconych” na Islam. Niedawno temu w British Museum zrekonstruowano wygląd Jezusa i wyszedł im wykapany Palestyńczyk (bardzo podobny do Jassera Arafata).
2. Europejscy Żydzi wcale nie wnieśli wielkiego wkładu w rozwój gospodarczy, kulturalny i naukowy Europy – ich wpływ na Europę był przecież głównie negatywny (lichwa i inne nieuczciwe praktyki gospodarcze), o czym dawno temu pisali tacy światli ludzie jak n.p. S. Staszic. W obliczu hitleryzmu zostali oni zdradzeni nie tyle przez niemal wszystkie rządy, co przez swoje własne żydowskie elity, które przy pomocy Niemców i ich kolaborantów wymordowały europejską biedotę żydowską. Bowiem tylko biedni, ciemni Żydzi nie mieli dokąd uciekać, a więc zostali oni wyłapani w gettach przez żydowską policję i wymordowani w niemieckich obozach zagłady.
3. Zgoda – powstanie Państwa Izrael jest następstwem Holocaustu, ale to przecież nie usprawiedliwia zbrodni popełnianych przez to państwo od roku 1948 po dzień dzisiejszy.
4. A jeśli ta izraelska ziemia ma tak złą lokalizację geopolityczną oraz jest to ziemia o prawie zerowej wartości agrarnej, to nie było by przecież żadną stratą dla Żydów wynieść się stamtąd ASAP!
5. Utrzymanie porządku i bezpieczeństwa wśród Arabów NIE wymaga stosowania metod hitlerowsko-stalinowskich. Jesteś strasznym rasistą, panie Jacku! Poza tym, to europejskie standardy nie pracują także i w Izraelu!
6. Ta chęć posiadania własnego państwa kosztuje Żydów niewiarygodne pieniądze ale jest ona nie tyle sponsorowana przez Żydów z całego świata, co głównie przez amerykańskich ‚aryjskich’ podatników.
7. Poza tym, to Żydzi nigdy nie byli Europejczykami, a tylko obcym etnicznie i kulturowo elementem napływowym, a kiedy mieszkali oni w Starożytnym Rzymie, to na terenie obecnej Polski istniały już miasta, takie jak n.p. Kalisz (Calisa), a więc Żydzi nie mają żadnych praw aby do Polski znów wrócić.
O czym by się nie mówiło ,zawsze kończy się o żydach ,których u nas na lekarstwo.A uniewinnienie prezydenta ,logiczne i proste ,.To on walczył z poprzednikami państwa Jslamskiego.I to Jankesi i inne nasze prezydenty obudziły się z reką w nocniku i paniały że dyktatura w niedemokratycznych krajach jest mniejszym złem od morderców ścinającym głowy dziennikarzom.A to przewidział Putin nie dopuszczając do powtórzenia libijskiej sytuacji w Syrii.
g-ww
I znów Putin miał rację!
A swoją drogą, to przecież te różne bliskowschodnie elementy ekstremistyczne ścinające głowy dziennikarzom są „dziełem” CIA i Mosadu, a chodzi tu o maksymalne skłócenie między sobą Arabów a ogólnie Muzułmanów, aby w ten sposób powstrzymać ich od wspólnego ataku na Izrael. 🙁
kagan/badnick ty jak zwykle bredzisz na każdym blogu/forum polityki zawsze to samo. Okropnie nudny jesteś.
a terza udowodnij ze nie jestes wielbladem.
Kagan.Można każda sprawę zamulić.A już mądry Ockham zastosował brzytwę przed wiekami.Jężeli jesteś taki mądry to powiedz co kochał by żyd i poważał, gdyby nie był w diasporze?Czy nie rozwalałby państwo tak jak my to robiliśmy i robimy.?A czy teraz nie utrzymuje jedności w,bo musi walczyć z zagrożeniem likwidacji.?A bez państwa ,jak miał się zachować , w sytuacji ,że pieniądz światem rządzi.?I dlaczego tylko on tak ochrania mądre dzieci i kształci?Ano dlatego ,aby były mądrzejsze od innych i rządziły światem i stawały się największymi umysłami nauki ,kultury ,polityki ,biznesu itd. A może jak to niektóre złośliwce mówią ,żyd je więcej cebuli i śledzi i dlatego jest mądrzejszy od nas.A my w diasporze potrafimy się pogryzać i nienawidzić.
zebys nie musial sie domyslac:
a TERAZ udowodnij ze nie jestes wielbladem.
G-ww
A dlaczego żyd nie mógł się zasymilować? Gdyż uważał się on nadczłowieka. Żydzi są więc największymi rasistami na świecie. Pewnie nie wiesz, że apartheid miał w RPA największe poparcie nie wśród Burów czy Anglików, a wśród Żydów…
I jeśli ktoś wybuduje sobie dom na zrabowanej ziemi, to musi się zawsze liczyć z tym, że prawowity właściciel zechce tą ziemię odzyskać!
Nie jest też prawdą, że każdy żyd ochrania mądre dzieci i kształci je – to dotyczy tylko wąskich elit żydów aszkenazyjskich – reszta żydostwa wciąż zaś tkwi w ciemnocie i zabobonach.
Nawet nie wiesz, jak się żydzi żrą między sobą, szczególnie zaś w Izraelu. W USA i w Australii zresztą też…
Szalom!
ben adam
Jestem gojem, a więc niczego nie muszę udowadniać!
zydzi to mniej niz 0,2 procent populacji swiata.
a ile procent populacji swiata stanowia muzulmanie ?
a ile nagrod Nobla zdobyli ?
a teraz udowodnij ze nie jestes wielbladem. TERAZ.
ben adam
grafoman kagan/badnick uważa sam siebie za największego tylko nawet taki Warszawski Uniwersytet pana „profesora ” nie habilitowanego nie chciał 🙂 ,a te inne się go z czasem pozbyły, jak się zorientowały co to za jeleń 🙂
Motyl
Znów tylko ad personam?
Ben Adam
A kto te Noble nadaje? Żydzi. Stąd też prestiż tych nagród maleje z roku na rok… Muzułmanów zaś w komitecie przyznającym Noble nie ma, podobnie zresztą jak Polaków. Poza tym, to te nagrody zdobywają nie tyle Izraelczycy, co głównie amerykańscy Żydzi, a więc ta lista jest wyraźnie rasistowska. Poza tym jakie są w niej kryteria „żydowskości”? Matka żydówka? Obrzezanie? Religia mojżeszowa? Co mieli tak naprawdę wspólnego z żydowskością”:
– Borys Pasternak piszący po rosyjsku o Rosji?
– Fritz Haber mial taki związek z żydowskością, że wynalazł gazy do trucia Żydów i to chyba było to jego największe osiągnięcie życia.
– Aaron Ciehanower jest zaś niby z Izraela, ale nazwisko ma takie, jakby tu powiedzieć, ciechanowskie a nie żydowskie.
– Tadeusz Reichstein ma zaś wyraźnie nieżydowskie imię.
– Albert Einstein nie chciał być prezydentem Izraela a związany był ze Szwajcarią, Niemcami i USA.
– Niels Bohr uważał się za Duńczyka.
– Henry Kissinger tak samo zasłużył na „pokojowego” Nobla jak Obama.
– Menachem Begin (Mieczysław Biegun) był znanym polsko-żydowskim terrorystą.
Itp. Itd.
Naliczyłem się na tej rasistowskiej liście zaledwie 9 Izraelczyków:
1 z literatury
5 z chemii
0 z fizyki
3 z „pokoju”
0 z eko-no-mii
ale aż 6 Polaków albo, jak kto woli, polskich żydów
1 z liteatury (Icek Singer)
1 z chemii (Tadeusz Reichstein)
1 z fizyki (Georges Charpak)
2 z „pokoju” (Menachem Begin vel Mieczysław Biegun i Josef Rotblat)
1 z eko-no-mii (Leonid Hurwicz)
Jak to piszą na sąsiednim blogu dra Kaprowicza, statystykami można wszystko udowodnić.
„Lech”
Właśnie wysyłałem twoje wpisy naruszające prawo do:
skargi@pg.gov.pl,
biuro.podawcze@pg.gov.pl,
internet@polityka.com.pl
“Lech”
Właśnie wysyłałem twoje wpisy naruszające prawo do:
skargi(at)pg.gov.pl,
biuro.podawcze(at)pg.gov.pl,
internet(at)polityka.com.pl
@kaganek z tych kapusiowatych
Tak wiec wypada tylko podziekowac za przedstawienie mojej skromnej osoby w innych miejscach tego swiata.
DZIEKUJE 🙂
A tak na marginesie – czy istnieje jakiekolwiek wydarzenie na swiecie ktore jest dla ciebie wolne od jakiejkolwiek ingerencji Izraela ? Toleruje ( bo nie mam wyjscia ) twoje obsesje ale czy aby nie sadzisz ze jestes juz smieszny. Norm moralnych sam nie posiadasz ale dziwne jest tylko to ze masz czelnosc w stosunku do siebie wymagac calkowitej tolerancji, zrozumienia a sadze ze nawet zadasz czegos takiego jak imunitet. Dlatego powtarzam to juz jak zaklecie KAGANEK MANELE PAKOWAC I DO GAZY ALBO JESZCZE LEPIEJ ZAPISZ SIE ZA BOJOWNIKA DLA IS. BEDZIESZ SZCZESLIWY A MY BEDZIEMY ZYLI NADZIEJA ZE no wiesz to i tamto……
Lech
Chiny n.p. Największa, najstarsza i najszybciej się rozwijająca gospodarka świata.
Islamscy „bojownicy” nie są zaś moim „cup of tea”. Na Bliskim Wschodzie popieram raczej rężym Asada niż reżym Saudów.
Dla Europejskiego Kongresu Żydów każdy, kto – jak libański Hezbollah – krytykuje Izrael, to terrorysta albo antysemita. Tymczasem polityka Izraela wobec Palestyny przypomina sytuację z RPA czasów apartheidu.
Wybudowali potężny mur, który izoluje Palestyńczyków. Narzucili rozwiązania, polegające na aneksji 60 proc. ziem Zachodniego Brzegu i odseparowaniu ich od siebie w postaci trzech „rezerwatów”. Gdy ktoś wyglądający jak Palestyńczyk jedzie do pracy, musi czekać godzinami na jednym z setek punktów kontrolnych. Jest traktowany jak obywatel drugiej kategorii. Hezbollah to ruch oporu. Prowadzi działalność dobroczynną, fundując szkoły czy jedzenie dla ubogich. Nie pochwalam niektórych ich metod działania, ale gdyby nie on Liban byłby zajęty przez Izrael. Bronię Hezbollahu bo działanie na rzecz powstania państwa palestyńskiego to nie kwestia narodowości, a międzynarodowego solidaryzmu.
http://dzienniktrybuna.pl/bronie-hezbollahu/