Saudyjski paradoks
Żaden kraj nie zrobił tak wiele i nie wyłożył tak wiele pieniędzy, by promować skrajną wersję islamu na świecie, jak Arabia Saudyjska. Dziś ta sama Arabia Saudyjska staje ramię w ramię z Ameryką i resztą świata, by walczyć z Państwem Islamskim.
Nikt przy zdrowych zmysłach nie powie, że saudyjskie władze finansowały ISIS, jednak kraj ten na pewno przysłużył się do promocji salafickiej wersji islamu, która dziś spędza sen z powiek Zachodowi. Dziś jej najgroźniejszym ucieleśnieniem jest Państwo Islamskie, przeciwko któremu rozpoczyna się – wszystko wskazuje na to, że wielonarodowa – krucjata. Częścią tej krucjaty i jednym z najważniejszych sojuszników koalicji walczącej z ISIS na Bliskim Wschodzie jest Arabia Saudyjska.
Jednym z pierwszych znaczących gestów było wystąpienie króla Abdualiza, który na spotkaniu z zagranicznymi ambasadorami zaapelował o zjednoczenie przeciwko terroryzmowi i ostrzegł, że jeśli zagrożenie zostanie zignorowane, to dosięgnie ono Europę w ciągu miesiąca, a w ciągu kolejnego Amerykę.
Było też potępienie z ust najwyższego muftego saudyjskiego, które popłynęło pod adresem Państwa Islamskiego i al-Kaidy, uznanych za „wroga numer jeden islamu”. Saudyjczycy wyłożyli również 100 milionów dolarów na program antyterrorystyczny prowadzony przez ONZ, a w dalszej kolejności zadeklarowali, że udostępnią swoje bazy, by szkolić umiarkowanych syryjskich rebeliantów, walczących z islamskimi radykałami i wojskami Asada.
Władze w Rijadzie zdały sobie sprawę, że taki islam spod znaku ISIS może być groźny dla nich samych. Jeszcze do niedawna poddani króla, a dziś już kalifa, mogą przecież chcieć dokonać zamachu w Arabii Saudyjskiej. Król nie zamierza oddać królestwa ani za konia, ani za żadną inną cenę w łapy Państwa Islamskiego.
Wszystko pięknie. Tyle że trudno przełknąć, że jedno z najbardziej niedemokratycznych państw na świecie dziś będzie wspierało de facto demokratyczne przemiany w Syrii. A przynajmniej będzie torowało im drogę.
Znamienne, że dziś żaden ze światowych przywódców nie wspomina o saudyjskich zwyczajach codziennych, poczynając od najprostszego: że kobiety nie mogą prowadzić samochodu… Bardzo lubię taki rysunek: saudyjska para siedzi na kanapie, przed nimi telewizor z napisem „Thelma i Louise. Koniec”. On ze zdumieniem stwierdza: „Ten film trwał tylko 8 minut”. Ona tłumaczy: „Wycięto wszystkie sceny, w których kobieta prowadzi samochód”.Prawa saudyjskich kobiet (a zasadniczo ich brak) to temat znany i wielokrotnie opisany. Warto jednak pamiętać, że to również w tym kraju za takie przestępstwa jak cudzołóstwo czy czary grozi kara śmierci.
To nie są akceptowane w naszym świecie standardy. Dziś Arabia Saudyjska jest jednak w „naszej” części klubu, czy nam się to podoba, czy nie. Nie od dziś wiadomo bowiem, że Arabia Saudyjska rozwiązuje problemy świata pieniędzmi, a własne – fatwami. Póki nie jest odwrotnie, nikt nie będzie czynić jej afrontów. A może ktoś jednak powinien?
Komentarze
To tak jakby Autorka z rozbrajającym zdziwieniem dlaczego polityka jest pełna hipokryzji.
pytała oczywiście 🙂
Arabia Saudyjska z jednej strony finansuje ekstremistów islamskich, a z drugiej jej władcy trzęsą się o swój stan posiadania. Kraj paradoksów, jakich wiele w świecie islamu. Można powiedzieć, że kolosalne pieniądze ze sprzedaży ropy i gazu dostały się w ręce ludzi, którzy nie dorośli do obracania takim bogactwem.
Ale pytanie jest o wiele szersze. Czy jedno państwo lub ich grupa może w imię głoszonych w nich kanonów moralnych, etyki i ustanowionych praw naruszać suwerenność innych. To samo tyczy się z resztą wszelkich innych jednostek organizacji społecznej: kościół, szkoła, związek wyznaniowy, ruch młodzieżowy itp. Prawdę mówiąc nie wiem.
Saudowie chcą stworzyć regionalne mocarstwo ze sporą strefą wpływów.
Więc robią to co robią- jak kazde państwo na świecie.
Przy ich zasobach finansowych, kształtowanie swoich zwolenników w różnych geograficznie krajach jest łatwe.
Meczety w Bośni, czy Czeczenii, powstały za ich pieniądze.
Być może nawet, warto ich działania porównać do działalności misyjnej KK?
Propagują wszak WŁASNĄ odmianę religii na świecie.
Tyle że nie da się kontrolować grup zbrojnych działających w terenie, podlegających lokalnym watażkom.
Rozpętali ogień fanatyzmu i ekstremizmu w którym mogą spłonąć.
I nie pomoże te 25 brygad, czy przeznaczanie na zbrojenia 80 miliardów.
Tak jak nie pomogło Rezie Pahlaviemu……..
Fanatyzm musi się wypalić.
A fanatycy wyginąć.
” Tyle że trudno przełknąć, że jedno z najbardziej niedemokratycznych państw na świecie dziś będzie wspierało de facto demokratyczne przemiany w Syrii. A przynajmniej będzie torowało im drogę.”
Jak widac wcale nie jest trudno przelknac. Oficjalnie, z namaszczenia USA, Arabia Saudyjska ma pomoc w szkoleniu „umiarkowanych” rebeliantow syryjskich. W zwiazku z tym, ze znajacy sytuacje, od pewnego czasu szukaja ze swieca w Syrii „umiarkowanych” rebeliantow mozna sie domyslec, iz Arabia Saudyjska ich w jakis sposob stworzy. Oczywiscie „umiarkowani” jest pojeciem wzgeldnym i nalezy obawiac sie kolejnej porcji horroru.
Co do przemian w Syrii. Pisanie o demokratycznych przemianach jest zwykla fikcja. Kto i jak ma je przeprowadzac? Mimo gledzenia USA o demokracji w Syrii cel polityki jest jeden – obalic Assada. Nikt dotychczas nie przedstawil planu na „dzien pozniej”. Biorac pod uwage dotyczczasowe efekty „przeprowadzania demokratycznych przemian” w roznych krajach przez jedyne supermocarstwo na swiecie, bedzie kolejny spektakl chaosu, mordow i rozpadu panstwa.
I na koniec pisze Pani.
„To nie są akceptowane w naszym świecie standardy.”
To jest zasadniczy problem wielu obecnych konfliktow. Ow „nasz swiat” uzurpuje sobie prawo do wymuszania na „swiatach innych” standardow wg. ktorych maja zyc. Na dodatek jestesmy jak najbardziej hipokrytami, pozwalajac takim krajom jak Arabia Saudyjska ich nie przestrzegac ale agresywnie je potepiajac i czynnie probujac wprowadzic „nasze standardy” w takich krajach jak Syria czy Iran. Mozna wiec powiedziec, ze interwencja w wewnetrzne sprawy kraju czy regionu stala sie „naszym” standardem.
Jeszcze koncowa uwaga. W swiecie polityki takie pojecia jak: umiarkowany, ruch demokratyczny, walka o wolnosc, terrorysta czy ekstremista zostaly w sumie wyzute z oryginalnej tresci. Nie mniej, nie wiecej, okreslaja one jaka pozycje pojedynczy ludzie, spolecznosc czy ugrupowania zajmuja w stosunku do uzywajacego tych pojec, okreslaja stopien uleglosci lub wrogosci wobec czyichs planow lub interesow. To widac na Bliskim Wschodzie czy tez Ukrainie.
Pozdrawiam
Sheli
17 września o godz. 7:21
Triada:
-kupcy
-misjonarze
-żołnierze
dalej obowiązuje.
Tak buduje się wpływy poza terytorium macierzystym od wieków.
https://www.youtube.com/watch?v=aZMbTFNp4wI#t=111
„W 2011 r. członkowie państwowej rady religijnej ogłosili na łamach „The Telegraph”, że jeśli kobiety będą same prowadziły, spadnie liczba dziewic i przybędzie homoseksualistów. W 2005 r. ponad stu saudyjskich sędziów, naukowców i duchownych ogłosiło, że „pomysły zniesienia zakazu mają tylko wrogowie islamu, którzy chcą doprowadzić do zepsucia muzułmanek”. ”
http://wyborcza.pl/1,75477,14860365,_No_women__no_drive____saudyjski_komik_kpi_z_zakazu.html#TRrelSST
Jeżeli tego poziomu argumentacji używa się na Bliskim Wschodzie, to nie wróżę temu regionowi świetlanej przyszłości.
hmmm … zbyt duzo nie mozna sie od Pani Agnieszki w tym artykule o Saudis dowiedziec( w wiki jest wjecej) ale najbardziej ubawila mnie psycho wycieczka „Nikt przy zdrowych zmysłach nie powie, że saudyjskie władze finansowały ISIS” autorki. Fabryka prostownia gwozdzi sie klania 🙂
Saudyjski król bynajmniej nie jest po naszej „zachodniej” stronie. On tylko stara się trzymać „gorące głowy” będące produktem polityki jego kraju – na zewnątrz, poza granicami Arabii Saudyjskiej. Dla ewentualnych wewnętrznych rywali do władzy lub wrogów dynastii jest człowiekiem bezkompromisowo zdecydowanym i bezwzględnym. Stąd owe paradoksalne wprost sojusze ze swymi ideowymi religijnie wrogami. Król potrafi jeszcze sprawnie myśleć, a także liczyć swoje i rodzinne pieniądze, które w dużej mierze są polokowane po naszej stronie tego układu. Ma także określone regionalne ambicje polityczne, w których realizacji pomaga mu zachodni świat oraz światowa finansjera.
Europejski paradoks: martwy Indianin, to dobry Indianin.
A gdyby tak Indianie zaprowadzili standardy nieakceptowalne w Europie i europejskich niedobitków zamknęli w rezerwatach…
Jeszcze na początku sierpnia prezydent Barack Obama powiedział w wywiadzie dla „New York Timesa”: „To zawsze była jakaś fantazja, że moglibyśmy dostarczyć broń lekką albo nawet broń specjalistyczną opozycji w Syrii złożonej w praktyce z byłych lekarzy, farmerów czy aptekarzy.” Teraz ta „fantazja” ma walczyć przeciwko kalifatowi?!
Zakrawa o kpinę, że jednemu z najbardziej radykalnych reżimów islamskich (Pani @Agnieszka Zagner wspomina o zakazie prowadzenia samochodów przez kobiety, ale przecież jeszcze do niedawna zabraniano kobietom jeżdżenia na rowerach!) powierza się misję dozbrajania i szkolenia umiarkowanej opozycji syryjskiej. Tym bardziej że po trzech latach brutalnej i wyniszczającej wojny, ci bardziej umiarkowani albo zdążyli się już wystarczająco zradykalizować, albo z powodu marnego uzbrojenia i dotkliwych strat w ludziach walczą u boku dżihadystów, przez co nie sposób ich teraz odróżnić. Istnieje zatem duże prawdopodobieństwo, że Saudowie de facto udzielą wsparcia organizacjom ekstremistycznym.
Poza tym królowi Abdualizowi na niczym tak bardzo nie zależy, jak na obaleniu Asada i osłabieniu pozycji Iranu w regionie. Dlatego dopóki dzikusy z Państwa Islamskiego będą zaangażowane w walkę przeciwko armii syryjskiej, dopóty próżno oczekiwać, żeby Arabia Saudyjska dążyła do ich znacznego osłabienia.
Moim zdaniem bez współpracy z władzami w Damaszku Amerykanom nie uda się zniszczyć Państwa Islamskiego. Ale żeby doszło do tej współpracy, Amerykanie muszą przede wszystkim zrezygnować z dozbrajania rebeliantów, którzy dążą do obalenia Baszara al-Asada. Wiele wskazuje jednak na to, że plan Amerykanów zakłada otwartą walkę z kalifatem na terenie Syrii przy jednoczesnym dyskretnym zwalczaniu Asada. Trzeba tylko pamiętać, że Asad jest bliskim sojusznikiem Putina, ma zatem poparcie Rosji w Radzie Bezpieczeństwa ONZ i może liczyć na dodatkowe dostawy rosyjskiej broni.
Mietek,
A dlaczego USA tak nie lubią Sadata? Przecież nie z powodu użycia broni chemicznej?
Nie zwróciliście uwagi na to, że:
-obalano wyłącznie ŚWIECKIE rządy
-prowadzące niezależną politykę względem Zachodu
-dywersyfikujące koncesje wydobywcze
-handlujące nie tylko za dolary, ale i euro, yuany, złoto?
No i oczywiście, kraje będące sojusznikami, bądź współpracujące z Rosją…..
Choć nie gardzące współpracą z zachodem na wielu polach.
Czy Saudowie mogli życzyć sobie obalania świeckich dyktatur w najbliższym sąsiedztwie swojego ultraortodoksyjnego kraju, a Amerykanie i Francuzi poszli im na rękę?
W zamian za co?
Może to jest kluczowe pytanie.
Regionalna potęga może być jedna.
A w tym zakątku ścierają się wpływy Turcji, Iranu, Arabii Saudyjskiej……
To kto finansował i finansuje islamskich zbrodniarzy? Najlepiej wie amerykanska mafia zbrojeniowa kto płaci jej za broń dla tych zbrodniarzy. Nic tylko zapytać się polskich przyjaciół.
@zz
Za ataki chemiczne sarinem, za zrzucanie setek bomb beczkowych na obszary gęsto zaludnione, za katastrofę humanitarną… Ale ten krwawy rzeźnik z Damaszku w porównaniu z „dżihadystą Johnem”, odcinającym głowy na filmikach, jawi się znów niczym wykształcony w Londynie doktor okulista.
@wiesiek
Świat nie jest czarno-biały, ma wiele odcieni szarości, niekiedy nawet kilka jaskrawych barw. Żywioł „arabskiej wiosny” przetoczył się przez cały Bliski Wschód i Afrykę Północną, nie szczędząc zawirowań świeckim reżimom i islamskim monarchiom. Na skutek rewolucji z władzą pożegnali się przywódcy Libii, Egiptu, ale także Tunezji oraz Jemenu. O tych dwóch ostatnich krajach zwolennicy teorii spiskowych niechętnie wspominają, ponieważ nie pasują one do układanki. Tunezja po obaleniu Ben Aliego nie pogrążyła się w chaosie (społeczeństwo wybrało nowe władze, które przeprowadziły szereg pożytecznych reform). Z kolei Jemen to najbiedniejszy kraj arabski, nie posiadający żadnych surowców energetycznych i mało istotny z geopolitycznego punktu widzenia.
Zgadzam się, że monarchie lepiej poradziły sobie z „arabską wiosną” niż świeckie reżimy. Ale przyczyn takiego stanu rzeczy doszukuje się przede wszystkim w podejściu społeczeństwa muzułmańskiego do monarchów oraz reakcjach władców na masowe demonstracje.
Monarchie mają większą legitymizacje społeczną niż świeckie reżimy, których przywódcy doszli do władzy w niejasnych lub dwuznacznych okolicznościach. Ponadto monarchie opierają swoją legitymizację na religijnych i plemiennych korzeniach. Przywódcy Kuwejtu, Omanu, Kataru, Bahrajnu, ZEA pochodzą ze starych, prominentnych plemion, a ich prawo do sprawowania władzy wywodzi się ze statusu rodziny. Legitymizacja Saudów ma głównie charakter religijny – król posiada tytuł Strażnika Dwóch Świętych Meczetów, a król Jordanii jest strażnikiem meczetu Al-Aksa w Jerozolimie. Dlatego w okresie niepokojów tłumy chętniej protestowały na rzecz zmian ustawodawczych niż rezygnacji monarchii.
Prezydent Egiptu Mubarak i Tunezji Ben Ali oddali władzę po tym, jak ich dowódcy wojskowi odmówili strzelania do demonstrantów, wycofali swoje poparcie i zmusili ich de facto do odejścia. W przypadku prezydenta Syrii Asada oraz prezydent Libii Kaddafiego siły bezpieczeństwa i armia użyły brutalnej przemocy wobec protestujących. Krwawe pacyfikacje demonstrantów wywołały zbrojną rewoltę .
Inni przywódcy, zwłaszcza w krajach Zatoki Perskiej (ale i w Jordanii i Maroku), zapobiegli wybuchowi masowych protestów, głównie poprzez deklaracje reform społecznych, politycznych i gospodarczych. W obawie przed możliwymi niepokojami społecznymi, inspirowanymi rewoltami w Tunezji i Egipcie, król Arabii Saudyjskiej zwiększył budżet socjalny o 1 mld riali, przeznaczył większe fundusze na edukację, a także podniósł nakłady na budownictwo o 40 mld riali. Ponadto władze w Rijadzie przygotowały wart 36 mld dolarów pakiet subsydiów. Działania te miały na celu poprawę jakości życia najbiedniejszych grup saudyjskiego społeczeństwa, w tym szyitów.
Paradoksalnie reżim w Syrii padł, bo zaczął się demokratyzować. Młody Asad jest o wiele mniejszym zamordystą, niż jego ojciec. Niestety jak w dowcipie o chomiku i szczurze ma dziadowski PR na Zachodzie.
Mietek
17 września o godz. 21:35
Dzięki, bardzo interesujące rozszerzenie spektrum oglądu.
Zawsze uważałem, że monarchie mają potencjał spajający, ponad podziałami, doraźnością celów politycznych.
Są arbitrem, nie stroną.
Być może na pewnym etapie rozwoju, czy ze względu na uwarunkowania kulturowe, są niezbędne?
Demokracja niekoniecznie jest formacją niezbędną dla dobrobytu, a jak na razie, nie jest na świecie nawet dominującą.
No, może poza naszą propagandą.
Ach, co do Saudów jeszcze……
Już kilka lat temu powiększono liczbę funkcjonariuszy policji o 60 000 ludzi i sumy przeznaczone na wojsko.
Czyżby wiedzieli wcześniej, co się szykuje?
Inwestycja w kontrwywiad, policję polityczną i armie- z wyprzedzeniem, dał niezłe skutki.
Obecnie sporo ludzi traci głowy oskarżonych o terroryzm czy współpracę.
Prewencja…….
@Koko
„Niestety jak w dowcipie o chomiku i szczurze”
Nie znam. Mozna prosic?
@wiesiek59
„Obecnie sporo ludzi traci głowy ”
… i to w sensie jak najbardziej doslownym.
„Prewencja…….”
I to skuteczna. Na szczeblu indywidualnym – doskonale zapobiega recydywie. Na szczeblu spolecznym – daje calkiem sporo do myslenia nasladowcom.
Moim zdaniem ten sposob prewencji jest stanowczo wart nasladowania.
@RadziłowJedbawne
Szczur spotyka chomika i zasmucony zadaje mu pytanie:
– Chomik, jak to jest? Masz takie same ząbki jak ja, masz takie samo futerko jak ja, masz taki sam ogon jak ja… Dlaczego zatem ciebie wszyscy kochają, karmią i głaszczą, a na mnie polują, rozsypują trutki?
Na to chomik odpowiada:
– Bo ty, szczurze, masz po prostu fatalny PR!
@wiesiek59
„-obalano wyłącznie ŚWIECKIE rządy
-prowadzące niezależną politykę względem Zachodu”
Serio? I dlatego „obalono” rzad Mohammeda Morsi w Egipcie?
Nowy wladca Egiptu rzeczywiscie dywersyfikuje, wlasnie ogloszono, ze zakupi w Rosji broni za trzy i pol miliarda dolcow. Czego ludzie w Egipcie (PKB na glowe 6600 USD) najbardziej potrzebuja? No jak to czego: Pociskow plot S-300.
@Mietek
„Bo ty, szczurze, masz po prostu fatalny PR”
:-)))
Ohydne jest wręcz i odrażajace to poparcie USA, a więc także rządu RP, dla władz Arabii Saudyjskiej – państwa, które nie ma przecież nic wspólnego z demokracją oraz prawami człowieka. Ciekawe też, że syjonistom ta przyjaźń USA z Arabią Saudyjską w niczym nie przeszkadza. No cóż – pecunia non olet. Ale czy aby naprawdę?
Szalom
@kagan
„Ohydne jest wręcz i odrażajace to poparcie USA, a więc także rządu RP, dla władz Arabii Saudyjskiej ”
Jednym slowem – trzaska sie dziobkiem na USA, ze takie zle i niedobre – i jednoczesnie wymaga sie, zeby to zle USA stalo na strazy polskich granic.
„Ciekawe też, że syjonistom ta przyjaźń USA z Arabią Saudyjską w niczym nie przeszkadza”
To chyba nie panska broszka, mosci spejalisto od kultury dyskusji?
„pecunia non olet”
Zgadza sie, panscy rodacy, jak zlapali „zydka”, to zanim go zawlekli na gestapo, sprawdzali, czy nie ukryl diametow albo czegos podobnego w odbytnicy.
radzilowJedwabne
1. A gdzie to ja niby pisałem, że ja chcę aby wojska USA stały na straży polskich granic? Przecież ja zawsze byłem przeciwko obecności obcych wojsk, w tym więc i tym z NATO, na obszarze Rzeczypospolitej! Poza tym, to Ameryka nie będzie przecież walczyć w obronie Polski! Znasz może mowę prezydenta Roosvelta z okazji agresji Niemiec na Polskę we wrześniu roku 1939? Jeśli nie, to ci przypominam, iż zapewnił on wtedy obywateli USA, iż ta wojna jest wewnętrzną sprawą Europy oraz ze Amerykanie mogą być pewni, ze Ameryka się w nią nie da wciągnąć…
3. Generalnie – jedyną obroną Polski przed kolejną ewentualną agresją ze strony Niemiec jest sojusz z Rosją, jako iż Rosja od dawna nie ma już żadnych terytorialnych pretensji do Polski – maksimum tego co chce Rosja to są przecież tylko te tereny dawnej Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej (USRR, nie mylić z USSR), które są zamieszkałe w większości przez Rosjan, czyli w skrócie tzw. Donbas plus oczywiście Krym.
4. A co to – nie wolno mi tu pisać o tym, że Izrael i Arabia Saudyjska są tzw. odd couple? Ale nic w tym dziwnego – oba te państwa są przecież nie tylko, że sztucznymi tworami brytyjsko-amerykańskiego imperializmu, to są one także typowymi wręcz teokracjami tyle że pozostającymi od lat na garnuszku USA… 😉
5. Moja rodzina podczas okupacji, z narażeniem życia, przechowywała Żydów, podobnie jak wielu sąsiadów mojej rodziny, a działo się to w Warszawie, na Woli. Niestety, ale tzw. rząd londyński wywołał, w celu przejęcia przez siebie władzy w Polsce, w sierpniu roku 1944 powstanie, zakończone kompletną klęską oraz rzezią Woli dokonaną przez Niemców, a więc żaden z Żydów, którym oni pomagali, nie przetrwał tego nieszczęsnego powstania… 🙁
6. A za te paszkwile, które tu wypisujesz na Polaków, to ja podaję ciebie, “radzilowJedwabne”, do prokuratury via redakcja Polityki za znieważanie lub nawoływanie do nienawiści na tle narodowościowym, rasowym, etnicznym, wyznaniowym, które jest w Polsce zabronione i karalne na podstawie art. 256 i 257 Kodeksu karnego. Przypominam także, ze choć nie ma obecnie w Polsce przepisu szczególnego prawa karnego chroniącego wprost osoby przed nienawiścią z powodu bycia Polakiem, to jednak w zależności od stanu faktycznego zachowanie osoby używającej tzw. mowy nienawiści w stosunku do Polaków może wyczerpywać znamiona przestępstwa, n.p. z art. 190, 212 lub 216 Kodeksu karnego – patrz poniżej.
7. Na koniec – z obrzydzeniem obserwowałem także, kiedy to najgłupszy polityk Rzeczypospolitej (nie, nie Mikke, a Wałęsa) z polecenia Waszyngtonu i za amerykańskie pieniądze reklamował Polakom Arabię Saudyjską, jako rzekomego naszego przyjaciela na Bliskim Wschodzie. Ale cóż – głupota ludzka nie zna przecież żadnych granic, a pecunia non olet!
Szalom!
Cytaty z KK:
Art. 190.
§ 1. Kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub szkodę osoby najbliższej, jeżeli groźba wzbudza w zagrożonym uzasadnioną obawę, że będzie spełniona, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Art. 190a.
§ 1. Kto przez uporczywe nękanie innej osoby lub osoby jej najbliższej wzbudza u niej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia lub istotnie narusza jej prywatność, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto, podszywając się pod inną osobę, wykorzystuje jej wizerunek lub inne jej dane osobowe w celu wyrządzenia jej szkody majątkowej lub osobistej.
Art. 212.
§ 1. Kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną niemającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.
§ 2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 za pomocą środków masowego komunikowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
§ 3. W razie skazania za przestępstwo określone w § 1 lub 2 sąd może orzec nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego, Polskiego Czerwonego Krzyża albo na inny cel społeczny wskazany przez pokrzywdzonego.
Art. 216.
§ 1. Kto znieważa inną osobę w jej obecności albo choćby pod jej nieobecność, lecz publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do osoby tej dotarła, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.
§ 2. Kto znieważa inną osobę za pomocą środków masowego komunikowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
§ 4. W razie skazania za przestępstwo określone w § 2 sąd może orzec nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego, Polskiego Czerwonego Krzyża albo na inny cel społeczny wskazany przez pokrzywdzonego.
Art. 256.
§ 1. Kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto w celu rozpowszechniania produkuje, utrwala lub sprowadza, nabywa, przechowuje, posiada, prezentuje, przewozi lub przesyła druk, nagranie lub inny przedmiot, zawierające treść określoną w § 1 albo będące nośnikiem symboliki faszystowskiej, komunistycznej lub innej totalitarnej.
§ 4. W razie skazania za przestępstwo określone w § 2 sąd orzeka przepadek przedmiotów, o których mowa w § 2, chociażby nie stanowiły własności sprawcy.
Art. 257.
Kto publicznie znieważa grupę ludności albo poszczególną osobę z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu jej bezwyznaniowości lub z takich powodów narusza nietykalność cielesną innej osoby, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Panowie….
Świat dzieli się na naszych i ich s…synów.
Mursi nie był NASZ, więc go obalono.
Sisi też jakby nie nasz, bo zawiera kontrakty z niewłaściwymi koncernami.
Czy podzieli los poprzedników?
Demokracja często wynosi do władzy niewłaściwych z punktu widzenia polityków zachodu ludzi. I wówczas nie ma problemu z zaakceptowaniem dyktatorów.
Natomiast zawsze jest problem, gdy jakaś partia ocierająca się o socjalizm dochodzi do władzy……
Kagan alias Ekonom szkoda mi ciebie w niektórych blogach już ciebie zablokowali , a ty piszesz i piszesz ty biedny towarzyszu na okrągło zawsze te same posty . Lesiu zmień płytę.
Wiesiek!
A gdzie ty masz dziś na świecie demokrację? Ty wyraźnie mylisz plutokrację, czyli rządy elit pieniądza, z demokracją, czyli władzą ludu. Przecież pozory demokracji mieliśmy w I oraz II Rzeczypospolitej a także w PRLu, w ZSRR, w RPA za rządów białej mniejszości oraz mamy je dziś w Polsce (III-IV Rzeczypospolitej) a generalnie w UE, w USA, Kanadzie, Australii i Nowej Zelandii a nawet i w Izraelu, ale nie mylmy wciąż głosowania z wyborami! Kolejny raz polecam więc teorię elit V. Pareto, czyli że rządzą nami elity, które zmieniają się tylko w wyniku rewolucji, a nie w wyniku tzw. wyborów czyli inaczej głosowania. A że na świecie rządzą dziś elity pieniądza, to nie ma na nim szansy dojścia do władzy socjalistów (nie mylić ich z tzw. socjaldemokratami) w drodze pokojowej, czyli parlamentarnej, o czym uczy nas choćby, nie tak przecież dawny, przykład z Chile oraz obecne, ciągłe próby CIA destabilizacji sytuacji w Wenezueli.
Szalom!
kagan
18 września o godz. 11:04
Demokratyczny świat nie miał nic przeciwko wojskowemu zamachowi stanu w Algierii przed kilku laty.
Demokratyczna Francja nie ma nic przeciwko współpracy z Marokiem i nie wspiera Frontu POLISARIO……
Bo interesy są ważniejsze niż jakieś głoszone zasady.
A co do władzy baronów- obecnie pieniądza- a wcześniej ziemskich, czy przemysłowych, to zgadzam się.
Tylko, dlaczego to jest tak nieuchwytne dla większości oczu?
http://www.youtube.com/watch?v=cPgMEqkxtY4
wiesiek59
Zgoda – przecież tzw. wolny, albo jak to woli demokratyczny świat nic tez nie robi aby powstrzymać zbrodnie syjonizmu, a co gorsza, materialnie oraz moralnie wspiera syjonistów.
A co do rządów elit agrarnych, industrialnych i wreszcie finansowych – tak zawsze bywa w ustrojach klasowych, czyli opartych na przemocy, wyzysku oraz kradzieży, czyli w niewolnictwie, feudalizmie oraz w kapitalizmie, że mniejszość rządzi większością, a znikną te rządy mniejszości na nad większością dopiero w systemach bezklasowych.
Pytasz się też, dlaczego to jest tak nieuchwytne dla większości oczu? Otóż szkoła, reżymowe media, kościół etc. tak ćwiczą te oczy od małego, aby one nie widziały tego co jest, a tylko to, co jej nakazują widzieć rządzące nami elity.
Szalom!
@kagan
” A za te paszkwile, które tu wypisujesz na Polaków, to ja podaję ciebie, “radzilowJedwabne”, do prokuratury via redakcja Polityki ”
„Moja rodzina podczas okupacji, z narażeniem życia, przechowywa”
/ciach/
A teraz chwila prawdy:
„Miejscowi, spółka gromadzkiej „elity”, którą dziś nazwalibyśmy mafią, rekrutowali się z ówczesnej, wiejskiej klasy średniej. Reprezentowali władzę administracyjną i dysponowali siłą fizyczną, w tym nielegalną bronią. Ich funkcje wzajemnie się uzupełniały. Mieli szerokie pole dla korupcji (m.in. ustalanie wysokości kontyngentów dla poszczególnych gospodarstw oraz sporządzanie list na wywózkę do przymusowej pracy w Niemczech) i niepohamowaną ochotę na pohulanie.
Najaktywniejszy, najbardziej zdemoralizowany i okrutny był szef miejscowej, kilkunastoosobowej Ochotniczej Straży Pożarnej. Brał on także udział w pogromie dziesięciu rodzin żydowskich w sąsiedniej wsi Jagiełła.
Biedacy, nawet gdyby chcieli, nie mieli dostępu do mafijnej spółki,… Niestety, ideowe skrzydło Armii Krajowej reprezentowane przez miejscowych studentów nie przyjęło na siebie roli obrońcy żydowskich sąsiadów.
…
W maju 1942 roku, w domu Trinczerów, mroczne emocje okrutnych wieśniaków, zainspirowanych nazistowskim programem zagłady narodu żydowskiego oraz klimatem religijnego antysemityzmu i społecznego przyzwolenia na poniżanie Żydów, sięgnęły zenitu. Za dnia przepędzali nieszczęśników do izby i pilnowali ich pod bronią, bo tłumiąca dźwięki i pozbawiona okien komora potrzebna była do gwałtów i tortur. Złamano uwięzionym ich poczucie godności i pohańbiono człowieczeństwo: kobiety przeprowadzano z izby do komory, uspokajając ich mężów, że tylko na przesłuchanie, podczas gdy w rzeczywistości gwałcono je pojedynczo i zbiorowo, mężczyzn torturowano w celu wskazania, gdzie ukryli części garderoby i pieniądze. Kuchnia między tymi pomieszczeniami służyła za dyżurkę, gdzie miejscowi się zbierali, naradzali, pili wódkę. Kilku bossów mafijnej spółki decydowało o torturach i gwałtach – kto, kiedy i kogo – oraz o tym kiedy te rodziny wydać hitlerowcom na śmierć, aby nie stały się w przyszłości świadkami oskarżenia.
Na razie miejscowym najbardziej zależało na milczeniu ofiar w obawie, aby jakieś kobiety, szczególnie ich żony, nie usłyszały płaczu i krzyków. Ciekawskich i litościwych informowano, że taki jest rozkaz gestapo. Uwięzienie rodziców razem z dziećmi gwarantowało milczenie ofiar. Gwałcone kobiety nie chciały krzyczeć, aby nie straszyć przede wszystkim własnych dzieci, a mężczyźni krzyczeć nie mogli, bo podczas tortur robiono im mostek na stołku, kneblowano usta i wlewano wodę do nosa. Oprawców z obu części Gniewczyny – Łańcuckiej i Trynieckiej – mogło być do dziesięciu.
…
Dobrzy ludzie we wsi nie byli zorganizowani, nie inwestowali energii w sprawy
W domu Trinczerów, który teraz stał się więzieniem, najczęściej gwałcone były dwie młode i ładne kobiety: Szangla, żona właściciela domu Lejby, matka trójki małych dzieci, oraz córka Lejzora z Trynieckiej, żona mieszkańca Jarosławia – też Szangla, matka dwojga małych dzieci. Właśnie tej drugiej Szangli udało się wyrwać z rąk miejscowych w chwili przeprowadzania jej do komory na seans gwałtu.”
http://www.miesiecznik.znak.com.pl/9907/zaglada-domu-trinczerow
https://www.youtube.com/watch?v=QQmwSxZV4sM
Tak wygladala rzeczywistosc. To jedna z licznych relacji opisujacych, jak polscy sasiedzi traktowali swoich wspolobywateli-Zydow, kiedy sie okazja nadarzyla.
radzilowJedwabne
I co ten twój wpis miał dowieść? Słyszałeś kiedyś o błędzie złożenia, polegającym m. in. na wyciąganiu wniosków o całości na podstawie znajomości tylko niereprezentatywnej części całości?
Co ma do tego co ty opisujesz to, że moja rodzina pomagała Żydom z narażeniem życia, za co ja otrzymałem, razem ze wszystkimi Polakami, łatkę antysemity?
Poza tym, to co tu piszesz jest nie tylko że wstrętne, ale podchodzi pod nawoływanie do nienawiści do Polaków na tle narodowościowym, rasowym, etnicznym i wyznaniowym, które jest w Polsce zabronione i karalne na podstawie art. 256 i 257 Kodeksu karnego. Przypominam także, ze choć nie ma obecnie w Polsce przepisu szczególnego prawa karnego chroniącego wprost osoby przed nienawiścią z powodu bycia Polakiem, to jednak w zależności od stanu faktycznego, zachowanie osoby używającej tzw. mowy nienawiści, co jest ewidentne w twoich postach, wyczerpuje znamiona przestępstwa, n.p. z art. 190, 212 lub 216 K.k.
Szalom!
Swoją drogą to Znak jest antpolskim szmatławcem sponsorowanym przez syjonistów. Nic dziwnego, że byl on tolerowany w PRlu… 🙁
@kagan
Bedzie szmalec, Szanowny Panie Kagan.
Znaczy kasa. Dla zlych i niedobrych syjonistow:
„W trakcie kieleckiego MSPO zaprezentowano po raz pierwszy haubicę samobieżną kalibru 155 mm Kryl, opracowaną przez Hutę Stalowa Wola we współpracy z izraelską firmą Elbit.
Systemy artyleryjskie tego typu oparte są na podwoziu samochodu ciężarowo – terenowego Jelcz i są wyposażone w działo 155 mm z lufą o długości 52 kalibrów. Kryl został zbudowany w oparciu o system artyleryjski ATMOS 2000, stworzony przez izraelską firmę Soltam Systems, spółkę zależną koncernu Elbit z myślą o zabudowie na pojazdach kołowych w układzie 6×6 i 8×8.
Według informacji producenta skuteczny zasięg rażenia działa ATMOS 2000 wynosi ponad 40 km. Podwozie zostało natomiast dostarczone przez firmę Jelcz, należącą do Huty Stalowa Wola. HSW opracowuje również zautomatyzowany system dowodzenia i kierowania ogniem dla haubic Kryl. Po wdrożeniu do produkcji, dzięki transferowi technologii systemy artyleryjskie tego typu będą docelowo produkowane całkowicie w Polsce.”
http://www.stalowka.eu/nowosci,stalowa_wola,8,1,haubica_samobiezna_155_mm_kryl_z,2842.html
Soltam stworzyl od zera i rozkrecil niejaki Szloma Zabludowicz, rodem z Lodzi. Po wojnie trafil do Szwecji, potem do Finlandii z grupa ocalencow. Szloma Zabludowicz mial leb i szybko zajarzyl ze jak sie nie chce do gazu i do pieca, to trzeba sie nauczyc robic armaty.
Soltam (pozniej wykupiony przez Elbit) sprzedaje swoje dziala i mozdzierze na wszystkich kontynentach. Polska tez kupila licencje na armatohaubice Atmos.
radzilowJedwabne
Brzydzą się handlarzami śmiercią – nie ważne czy koszernymi czy też trefnymi. 🙁
Poza tym, to kto mieczem wojuje… 🙁
Nie łudźcie się syjoniści – nawet broń jądrowa was nie zbawi, gdyż jej użycie oznaczać będzie dla was koniec waszego istnienia, zaś nawet najlepsza broń konwencjonalna nic wam nie da w obliczu olbrzymiej liczbowej przewagi przeciwnika.
Szalom
@kagan
„że moja rodzina pomagała Żydom z narażeniem życia”
Trudno kwestionowac panskie slowa. Jakby nie bylo – istnieje niezbity i niepodwazalny dowod prawdziwosci panskich slow: Panskie wlasne swiadectwo.
„Swoją drogą to Znak jest antpolskim szmatławcem sponsorowanym przez syjonistów.”
Jasne, Szanowny Panie Kagan.
„Poza tym, to co tu piszesz jest nie tylko że wstrętne, ale podchodzi pod nawoływanie do nienawiści do Polaków na tle narodowościowym, rasowym,”
Szanowny Panie Kagan, przeoczyl Pan chyba fakt, iz to nie „ja pisze” – pisze Tadeusz Markiel, opublikowal miesiecznik „Znak”, dostepne jest rowniez wydanie ksiazkowe, do kupienia w „Empiku” za 29 zlotych:
http://www.empik.com/jakie-to-ma-znaczenie-czy-zrobili-to-z-chciwosci-zaglada-domu-trynczerow-markiel-tadeusz-skibinska-alina,p1046027916,ksiazka-p
Program telewizyjny nakrecil TVN.
Ja tylko relacjonuje to, co opublikowali Polacy (np Tadeusz Markiel) w polskich zrodlach (miesiecznik „Znak”, telewizja TVN) i co mozna zakupic w Empiku. Czy zas miesiecznik „Znak” jest rzeczywiscie „jest antpolskim szmatławcem sponsorowanym przez syjonistów” – to szalenie ciekawa kwestia, do ktorej napreno nieraz powrocimy.
„nawet najlepsza broń konwencjonalna nic wam nie da w obliczu olbrzymiej liczbowej przewagi przeciwnika.”
Zgadza sie. Podczas Wojny Pazdziernikowej Arabowie napadli sila pieciu tysiecy czolgow.
Dla porownania – Hitler mial trzy tysiace szescset czolgow napadajac na Zwiazek Radziecki.
Juz-juz sie cieszono, ze nareszcie sie uda „zepchnac Zydow do morza”.
Tyle ze po trzech tygodniach Zydzi byli o trzydziesci kilometrow od Damaszku i o sto jeden od Kairu, dwie waleczne egipskie armie zdychaly z pragnienia w eleganckich kotlach na pustyni a wszystko, co wyprodukowano w Czelabinsku i w Lbedach palilo sie jak ta swieczka. A Zydzi przeprawili sie na drugi brzeg Kanalu Suezkiego.
I rozlegl sie wielki pisk, wrzask i skowyt o zbite ..sko.
Mysli Pan, ze nastepnym razem lepiej pojdzie? Tylko cos nie ma chetnych do tego nastepnego razu. Egipt podpisal traktat pokojowy, Jorfania podobnie. Syria nie podpisala – ale najpierw (w 2007-ym roku) wylaczono Syryjczykom reaktow – a potem zajeli sie sami soba.
@Kagan
Szanowny Panie Kagan,
kasa wplywa wrecz kosmiczna. Taka, ze tylko zera migaja:
2(Reuters) – Intel’s Israeli subsidiary more than doubled its exports in 2012 to $4.6 billion and is seeking to bring manufacturing of the company’s next generation of chips to Israel.
Intel’s exports, which rose 109 percent from $2.2 billion in 2011, were boosted by the start of production of chips using 22 nanometer technology at its Kiryat Gat plant in southern Israel, which is now operating at full capacity.”
http://www.reuters.com/article/2013/02/17/us-intel-israel-exports-idUSBRE91G06120130217
Godpodyni niniejszego bloga przestrzega we wpisie „Made in osiedle” przed wroga, zlowroga i z syjonistami powizana firma „Motorolla” (pisownia oryginalna, podobnie jak „bombelki”). Niemniej jednak to nie Motorola a przede wszystkim Intel wspomaga syjonistow – dziesiec tysiecy miejsc pracy, ponad cztery i pol miliarda zielonych tytulem eksportu rocznie.
Nie zamerzacie bojkotowac „Motorolli” (pisownia oryginalna) i „Intella”? No bo jak to tak – zlych i nieobrych syjonistow wspomagac?
@Kagan
„niereprezentatywnej części całości”
„Jedwabne było w każdej wsi, tylko o tym się nie mówi – mówi córka naocznego świadka mordu na Żydach w Gniewczynie, małej podkarpackiej wsi.”
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/jedwabne-w-kazdej-wsi-polacy-wciaz-milcza/yrxg1
radzilowJedwabne
1. Moja rodzina jest z Warszawy i Łodzi, a nie ze wsi. Nie do mnie więc kieruj te swoje pretensje za ciemnotę polskiego chłopstwa, a do polskiego ziemiaństwa, sanacyjnych (nie)rządów oraz przede wszystkim do KK.
2. Co mnie obchodzą wirtualne zyski jakichś tam firm, które przecież nie do mnie należą! Pamiętaj, że szekiel, tak jak złotówka czy też dolar amerykański albo też euro to są dziś tylko waluty wirtualne, tworzone przez banki (także te, będące własnością “koszernego” kapitału praktycznie z niczego czyli ‘ex nihilo’). Nie rozumiem więc tego, że ty dostajesz orgazmu pisząc o tej, wirtualnej przecież, kasie…
3. Arabowie nigdy na Izrael nie napadli – równie dobrze mógłbyś napisać, ze w sierpniu roku 1944 to Polacy napadli w Warszawie na Niemców. Poza tym, to już wtedy (mowa o wojnie Jom Kippur) czołgi były przeżytkiem z dwóch poprzednich wojen światowych, a w broni liczy się przecież nie tyle jej ilość, ile jakość, w tym też jakość posługiwania się nią: przypominam, że we wrześniu roku 1939 to Polska miała prawie tyle czołgów co Niemcy, ale polskie czołgi były przestarzałe oraz źle dowodzone. Ale poczytaj sobie o tym, jak to radzieckie rakiety przeciwlotnicze (baterie SA-2 i SA-6) zniszczyły w roku 1973 prawie cale lotnictwo Izraela, i gdyby nie to, że Ameryka przysłała wtedy syjonistom w trybie expressowym nowe samoloty, to by już od dawna nie było Izraela na mapie Świata!
3a. Przecież tylko w jeden dzień, 7 października roku 1973, to kiedy izraelskie siły powietrzne podjęły nieudaną próbę kontruderzenia, to straciły one wtedy w ten jeden dzień aż 22 samoloty, a był to najgorszy dzień w historii izraelskiego lotnictwa. Następnego dnia zniszczonych zostało zaś aż 80 izraelskich czołgów. Gdyby nie natychmiastowa pomoc USA, to Izrael przegrałby wtedy tą wojnę, albowiem oprócz ogromnych dostaw sprzętu wojskowego drogą lotniczą, to Stany Zjednoczone sprzedały wówczas Izraelowi w trybie natychmiastowej dostawy 36 myśliwców bombardujących F-4E Phantom II. Zostały one wzięte głównie z 4 skrzydła w bazy Seymour Johnson w Karolinie Północnej (14-16 października) i 33 skrzydła bazy Eglin na Florydzie (19 października)[9]. Amerykańscy piloci przylecieli na lotnisko Lod, przekazując samoloty izraelskim pilotom. W przeciągu godziny maszyny były przemalowywane i udawały się na pole walki. Ciekawostką jest, że zdarzało się, iż w walce uczestniczyły wtedy myśliwce z amerykańskim kamuflażem USAF i izraelskimi insygniami.
3b. Nie podniecał bym się więc tym, że Izrael poradził sobie wtedy przy ogromnej pomocy Ameryki ze źle uzbrojonymi oraz jeszcze gorzej dowodzonymi armiami takich biednych oraz zacofanych państw III świata jak Egipt, Jordania czy Syria. Przypominam też, że Iran nie jest państwem arabskim!
4. Moja rodzina od dawna żałuje, że pomagała ona wtedy Żydom, ale też twierdzi, że zrobili by to jednak po raz drugi, jako że moralność nie ma wiele wspólnego z logiką. Poza tym, to faktem jest, że wielu Polaków narażało swoje życie podczas II WŚ, pomagając Żydom.
5. Nie moja to wina, że (podobno) katolicki “Znak” jest w rzeczywistości zakamuflowanym syjonistycznym szmatławcem, publikującym bezkarnie w Polsce antypolskie teksty. Ale cóż – pecunia non olet! I zgoda, to nie jest twój artykuł, a tylko niejakiego Tadeusza Markiela. Ale co z tego? Napisać można przecież wszystko, jako iż papier nie takie kłamstwa zniesie! To samo powiem o TVN, czyli że jest ona finansowana także i przez syjonistów. Nie widzę w tym nic dziwnego, jako iż raz jeszcze powtarzam, iż pecunia non olet!
Szalom!
To co Pani pisze jest w tym bardzo dużo prawdy.