Czekając na Godota w Jarmuk
Kilkanaście tysięcy ludzi, w tym 3,5 tys. dzieci, bez pomocy z zewnątrz w Jarmuk czeka śmierć.
Ra’eda: – Moja córka miała 40 stopni gorączki. Dałam jej zastrzyk, który był przeterminowany o 6 miesięcy. Antybiotyki w Jarmuk przeterminowały się już dawno temu.
Mahd: – Najtrudniej jest, gdy moje dzieci budzą się rano i proszą o mleko i chleb. Ale to nie jest dostępne, więc muszę im dać rzodkiewkę i jakieś warzywa, ale czasem i tego nie ma.
Aziz, lat 10: – O 7 rano idę kilometr, by przynieść wodę do domu. Zwykle gromadzenie wody zajmuje mi 5 godzin dziennie, ale gromadzę ją tylko co pięć dni, bo co pięć dni jest dostępna.
Raed’a: – Większość domów nie ma drzwi ani okien i podczas burz śnieżnych życie staje się trudniejsze. Naszym głównym pożywieniem są rzodkiewki, sałata i inne zielone rzeczy, rosnące w obozie, ale i te rzeczy zamarzły. Rury z wodą pękły z powodu śniegu.
Firaz: – Wielu z nas pragnie umrzeć, ale nie potrafimy zakończyć naszego życia. Nie możemy nic zrobić, poza czekaniem, tak jak w sztuce „Czekając na Godoata”. Czekamy na kogoś, kto nigdy się nie pojawi.
Tak mówią ostatni mieszkańcy Jarmuk, palestyńskiego obozu w Damaszku, nad którym 1 kwietnia kontrolę przejęli panowie z Państwa Islamskiego. Ich relacje można znaleźć na stronie UNRWA.
Jarmuk leży zaledwie 7 kilometrów od meczetu Umajjadów w Damaszku, w linii prostej pewnie jeszcze mniej, kilka kilometrów dalej wznosi się rezydencja prezydenta Asada. Tak blisko panowie z ISIS chyba jeszcze nigdy nie podeszli, albo – jeśli wierzyć w to, co mówią ludzie na miejscu – nie zostali tam po prostu wpuszczeni.
Wojska Asada od dawna trzymają Jarmuk w żelaznych kleszczach. Teraz mówi się, że to właśnie jego wojska otworzyły wrota do obozu dla Państwa Islamskiego, żeby wypchnąć stąd głównie Al-Nusrę. Inne głosy mówią o tym, że Al-Nusra sama dogadała się z ISIS na przekór Frontowi Islamskiemu.
Jedno jest pewne – teraz „kalifat” ma swoją ekspozyturę zaledwie kwadrans samochodem od centrum Damaszku. Stoi właściwie u jego bram. Na razie Asad może pewnie liczyć na to, że ISIS będzie mieć przede wszystkim apetyt na Daraa, która leży zaledwie 100 km od Damaszku i dziś rządzi tam Wolna Armia Syryjska. Ale czy się nie przeliczy?
Tyle że na razie ostatni mieszkańcy Jarmuk – ok. 18 tys., w tym 3,5 tys. dzieci – przeżywają horror. W mieście, według alarmujących raportów UNRWA, nie ma jedzenia, wody, leków. Nie ma też możliwości dostarczenia pomocy humanitarnej. Internet już obiegły zdjęcia ściętych głów (w ten sposób rozprawiono się z przywódcami Hamasu w Jarmuk). Zdjęcia te niczym trofea są przekazywane dalej przez sieć. Pan „kalif Ibrahim” na pewno się cieszy, że porządki jego ludzi robią takie wrażenie i że internet sam zadbał o odpowiednią reklamę ich metod. Czy naprawdę nikomu nie zadrży ręka przed retłitem takiego zdjęcia?
Tymczasem w Moskwie trwa konferencja ws. Syrii. Totalna farsa. Ludzie Asada „debatują” z zaprzyjaźnioną opozycją. Nie wierzę w te rozmowy, one nie zakończą rozlewu krwi. Wierzę jednak, że doraźnie można ocalić życie ludzi, którzy czekają na swojego Godota. Jeśli Asad ma choć krztynę przyzwoitości, kroplę współczucia czy odrobinę empatii, powinien natychmiast wydać swoim ludziom rozkaz, by pomogli w ewakuacji wszystkich cywilów w Jarmuk. Później niech tam robi, co chce.
Komentarze
Kto mieczem wojuje ten od miecza zginac moze. Maja te ludziska w obozie pecha – konfliktu Palästinenser Israel nie da sie tutaj wcisnac i Israelowi dolozyc, to i CALY Swiat ma ich gdziejs ( zreszta tak wlasnie wyglada PRAWDA ) i wszystko jest O.K.
Pytanko – gdzie sa te bohaterskie , waleczne , niezwyciezone armie Hamasu z Gazy. Aucha wiem – znowu sie pochowali za kobietami i dziecmi i kopia doly w kierunku Israela WIadomo BOHATERSKIE ARMIE nie walcza o byle CO.
Tylko jedno pytanie mam . A gdzie są ich bracia z „odważni bojownicy” z Hamasu? a Jarmuk to nie Gaza . Nie ma projektu na kopanie tuneli .
To kolejny sukces jaki USA (i Izrael) moze zapisac sobie na konto akcji destabilizacji Bliskiego Wschodu.
” Jeśli Asad ma choć krztynę przyzwoitości, ..”
Fascynujacym jest jak zachodni publicysci sprowadzaja zlozone zjawiska do „prostych jak drut prawd”. Wiecej, dosyc skrzetnie omijaja odpowiedzialnosc polityki panstw zachodnich w wojnach i konfliktach, ktorych jestesmy swiadkami. W Syrii wszystkiemu winien jest Assad – proste i piekne. Nie, konflikt w Syrii absolutnie nie ma nic wspolnego z polityka USA czy tez UE, nie ma nic wspolnego z dzialaniami sojusznikow takich jak Turcja czy satrapie w stylu Arabii Saudyjskiej.
W Jemenie trwa wojna. Konflikt rownie skrzetnie omijany w komentarzach. Tak jak gromkim glosem pokrzykuje sie na Rosje za interwencje na Ukrainie tak calkiem spokojnie patrzy sie na wyczyny Arabii Saudyjskiej i jej sojusznikow, jakby nic sie nie stalo , jakby Arabia Sudyjska wespol z podobnymi krajami nie dokonala aktu agresji wobec sasiedniego kraju. Stany Zjednoczone nawet przyspieszyly dostawy broni by „sojusznikom” nie zabraklo niczego w decydujacym momencie. A kto jest wszystkiemu winien? Dyzurny „czarny lud”, Iran. Nie, konflikt w Jemenie nie ma nic wspolnego z dzialaniami amerykanskimi i brytyjskimi na terenie tego kraju. A za rozpad Libii ponosza odpowiedzialnosc sami Libijczycy, jak stwierdzil dyplomata brytyjski – co zlego, nie moze byc przypisane demokracjom milujacym pokoj i wolnosc.
Pozdrawiam
” Jeśli „BOHATERZY” z HAMASU ma choć krztynę przyzwoitości, ..”
To zamiast ukrywac sie znowu za dziecmi i kobietami zaprzestali by kopania dolwo w kierunku Izraela a staneli by w obronie swoich wlasnych rodakow. No ale jak wiemy „BOHATERZY” z Hamasu nie beda ginac za byle KOGO jak i za byle CO – wiadomo ginac nie w walce ze zlym Izraelem mozna sie nie zalapac na liste menczennikow a wtedy nici z tych 72 dziewic w raju jak i sily pieciu facetow jak juz sie tam znajda.
A tak na marginesie to ujawnila sie CALA prawda – kiedy nie da PALESTINOS w walce z Izraelem wykorzystac i na tym dobra kasssse zrobic to sa ONI poprostu WSZYSTKIM obojetni. A ich ukochane ONZ i jego „dzieciatko” UNRWA wraz z EU i USA poprostu patrza w inna strone.
PYTANKO : CZY WRESZCIE I PALESTINOS WYCIAGNA Z TEGO JAKIES MADRE WNIOSKI ??? WNIOSEK prosty i w zasiegu reki ale najpierw trzeba by pokochac Izrael – JEDNO NIEPODZIELNE PANSTWO ZYDOW ZE STOLICA W JEROZOLIMIE W KTORYM JEST MIEJSCE I DLA INNYCH NACJI. Ale tutaj to juz gotuja sie flaki wielu tak zwanych ludzi.
TAK WIEC NIE MA PROBLEMA Z PALESTINOS.
Niestety na wojnach zawsze cierpią cywile, a takie mówienie o przyzwoitości nie ma sensu jak wogóle można myśleć że ktośtaki ma odrobine przywoitości.
Pozdrawiam
Lech
, jakich męczenników? A kto im zapłaci za to ze walczyli z IS? Europa , UNO ,Katar? Tylko jak walczą przeciwko Izraelowi to płynie kasa, i są wielkimi bohaterami o których nawet Polskie gazety piszą , a obywatele cierpią z nimi. Propozycja: Polska powinna Palestyńczykom w Syrii pomóc , są przecież Polscy komandosi , wpadają do Jarmuk uwalniają Palestyńczyków i samolotami wywożą ich do Polski .
Rozumiem, ze Amerykanie mają kogoś zbombardowac i to będzie ten „Godot”
Tak wiec skoro czekaja na Godota to moga sobie dlugo czekac. Pytam sie tylko gdzie jest Hamas i Hisbollah – pewno sa bardzo zajeci kopaniem tuneli pod Izraelem. No to sobie poczekaja na darmo.
Pytanie – czy Asad wpuścił do Palestyńczyków ISIS dlatego, że nie mógł ich powstrzymać, czy dlatego, że tak chciał.
Lepsze pytanie jest czy ISIS w ogole by powstal gdyby nie zbrojna interwencja USA na Bliskim Wschodzie,
setki tysiecy ofiar, zniszczenie infrastruktury, instytucji i destabilizacja calego rejonu
Z komentarzy „opcji izraelskiej” wyłania się ciekawe pytanie: kto odpowiada za los Palestyńczyków na uchodźstwie. Pytanie tym bardziej aktualne, że Palestyna zgłasza pretensje do samostanowienia, nieograniczonej niczym państwowości, suwerenności.
Co do obozu Yarmuk, interesująca analiza w CNN: Why Yarmouk’s takeover by ISIS is good news for Bashar al-Assad
zz,
jakoś mają zawsze ogromnego pecha bo opowiadają się po tej fałszywej stronie . Tylko tak na marginesie przypomnę Kuwejt .
a ja wciaz czekam na olbrzymie demonstracje w stolicach europejskich przeciwko tej rzezi.
Czekam i czekam… i nic.
Biedne oczywiscie te 3500 dzieci w obozie wyrzucone na skutek destabilizacji calego rejonu przez USA i ich sojusznikow.
Mozna je bedzie dorzucic do tych ponad pol miliona (!), ktore wedlug samej M.Albright
(oswiadczyla to w TV) umarly na skutek sankcji nalozonych na Irak przez USA.
Proponuje traktowac wszelkie wydarzenia na Bliskim Wschodzie jako historyczna kontynuacje gdzie terazniejszosc wynika z przeszlosci, a konkretner dzialania maja konkretne konsekwencje a nie udawac, ze oboz w Jarmuku „sie pojawil”.
A uchodzcy palestynscy sa… uchodzcami…bo sa.
Międzynarodowe stowarzyszenie organizacji medycznych opublikowało opracowanie konkludujące, że w prowadzonych przez USA wojnach w Iraku, Afganistanie i Pakistanie zginęło ponad 1,3 mln ludzi.
Laureat Pokojowej Nagrody Nobla Lekarze Przeciw Wojnie Nuklearnej (IPPNW), wraz z Lekarzami na Rzecz Odpowiedzialności Społecznej i Lekarzami na Rzecz Globalnego Przetrwania, opublikowali raport zatytułowany „Liczba ofiar śmiertelnych. Dane liczbowe o stratach w ludziach po 10 latach ‘wojny z terroryzmem’”. W badaniu zajmowano się zgonami, których bezpośrednią bądź pośrednią przyczyną była ponad dekada prowadzonych przez USA wojen w trzech krajach: Iraku, Afganistanie i Pakistanie, choć nie wliczono zgonów z innych krajów zaatakowanych przez amerykańskie i sojusznicze siły zbrojne, w tym Jemenu, Somalii, Libii i Syrii.
https://pracownia4.wordpress.com/category/swiat-wokol-nas/
==================
Nie czas żałować róż, gdy płoną lasy…….
Pochodnia Wolności i Demokracji podpala kolejne kraje.
Ich ludność można liczyć w setkach milionów, uciekinierów na milionów dziesiątki.
A nasza szanowna pani redaktor roni łzy nad taką garstką?
Więcej broni, operacji specjalnych, funduszy, dronów, ostrzału rakietowego i nalotów.
W imię czego?
To „Słynne zdjęcie, kiedy rzeka ludzi ustawia się po żywność…” to jest dawno udowodniony FOTOMONTAZ.
@ wiesiek59,
Jesli chodzi o raport bylbym ostrozny z fascynacja liczbami. O ile nie jest problemem stwierdzenie ile osob zginelo bezposrednio w wyniku dzialan zbrojnych o tyle owa „posrednia przyczyna” jest na pograniczy daleko posunietej spekulacji. W gre zaczynaja wtedy wchodzic niejako „osobiste” nastawienia ludzi prowadzacych te analizy – niestety. Nie zmienia to faktu, ze „wojna z terrorem” oraz „krzewienie demokracji” byly i sa prowadzone z krwawym skutkiem, gdzie glownymi ofiarami staja sie niewinni ludzie. Dla ludzi prowadzacych te wojny rzecz sprowadza sie do statystyk, dla spolecznosci dotknietych jest to niejednokrotnie tragedia z konsekwencjami na cale pokolenia.
Jak zauwaza Reza Aslan w ksiazce „No god but God” amerykanska akcja „promowania demokracji” byla dla regionu katastrofa. Jesli brac pod uwage akcje tzw. koalicji w Jemenie ( dyskretnie omijana przez komentatorow zachodnich) mozna powiedziec, ze owa katastrofa ma swoj ciag dalszy i nie bardzo widac koniec.
Tak wiec na Pana pytanie: „w imie czego?”; nie za bardzo mozna dac sensowna odpowiedz.
Pozdrawiam
„Zmierzch panarabizmu opuścił islamski fundamentalizm jako najbardziej atrakcyjna alternatywa dla wszystkich tych, którzy czują, że musi być coś lepszego, prawdziwszego i niosącego nadzieje niż nieudolna tyrania władców i zbankrutowanych ideologii narzucanych im z zewnątrz […] Im bardziej opresyjny jest reżim, tym większe daje wsparcie fundamentalistom poprzez eliminowanie konkurencyjnych opozycjonistów. W przypadku gdy władza centralna jest wystarczająco osłabiona, i nie ma prawdziwego społeczeństwa obywatelskiego, które potrafi zachować system polityczny razem, znika prawdziwe poczucie wspólnej tożsamości narodowej lub nadrzędna lojalność wobec państwa narodowego. Następnie kraj rozpada się „jak to się stało w Libanie” w chaosie kłótni, waśniach, walkach sekt, plemion, regionów i partii”
http://www.prisonplanet.pl/multimedia/film_wojna_to_pokoj_o,p977431430
=================
vandermerwe
12 kwietnia o godz. 6:42
Jest tu kilka ciekawych koncepcji, które wydają się być wdrażane moim zdaniem w życie.
Co wylęgnie się z tego chaosu?
Zgodnie z przewidywaniami, długoletnia wojna partyzancka w prawie całej Afryce.
Podtrzymywana z zewnątrz dostawami broni i fanatyków.
Uderzy to rykoszetem w Europę, oczywiście.
A pośrednio i w Chiny.
Komu jest to na rękę?…….
Jako kraje samowystarczalne energetycznie, Brytyjczycy i Amerykanie umyją ręce.
Albo zażądają za pomoc sowitego wynagrodzenia.
Politycznego i gospodarczego.
TTIP to tylko preludium.
Wiesiek,
„Zmierzch panarabizmu opuścił islamski fundamentalizm jako najbardziej atrakcyjna alternatywa ”
W jakim to języku?
zz
12 kwietnia o godz. 22:18
Przetłumaczyć „z polskiego na nasze”?
Kraje arabskie spajała zawsze siła, nienawiść do Izraela, i religia.
Siła odeszła wraz z upadkiem kalifatów, czy Imperium Osmańskiego.
Po sromotnym, kilkukrotnym odebraniu cięgów, przestano zbrojnie Izrael najeżdżać.
Pozostała jedynie religia……
Tyle że następne kilkadziesiąt lat będą się wzajemnie wyniszczać w walce o prymat jakiejś sekty, czy odłamu, tak jak my parę wieków wcześniej.
Fundamentalizm nie jest najlepszym spoiwem do budowy Państwa.
Redukcja pogłowia inaczej wierzących i myślących, raczej osłabia niż wzmacnia.
Palestyński dziennikarz Khaled Abu Toameh pisze: „Gdyby przywódcy palestyńscy zainwestowali 10% swoich antyizraelskich wysiłków w pomoc swoim ludziom w Jarmuk i Strefie Gazy, Palestyńczycy byliby dzisiaj w znacznie lepszej sytuacji. Ci przywódcy jednak są najwyraźniej pełni determinacji, by pozostać przy swojej obsesji na temat Izraela, a równocześnie chować głowy w piasek w sprawie masakry ich ludzi przez ISIS.” Więcej: http://www.listyznaszegosadu.pl/brunatna-fala/palestynczycy-w-jarmuk-maja-pecha
Koraszewski
18 kwietnia o godz. 14:48
Przecież przywódców nie interesują ludzie, tylko pieniądze…..
Na obronę swoich przed innymi Arabami, nie dostaną złamanego centa.
Na walke z Izraelem, miliardy.
I o to moim zdaniem w tym wszystkim chodzi.
KASĘ.
A zakładnikami- palestyńską ludnością w różnych obozach- nie przejmuje się nikt.