Jednak Bibi
Kładliśmy się spać w smutku, obudziliśmy się w rozpaczy – słyszę dziś od sympatyków izraelskiej lewicy. Przez noc remis zamienił się w zwycięstwo Likudu. Benjamin Netanjahu triumfuje, centryści próbują robić dobrą minę do złej gry. Wszyscy obwiniają sondaże. Ale chyba niesłusznie.