Molestowanie w krajach arabskich. Egipt mówi: stop!

Nowy prezydent Egiptu Abd el-Fatah es-Sisi z bukietem czerwonokrwistych róż w dłoni stoi przy szpitalnym łóżku kobiety, która padła ofiarą napaści seksualnej na placu Tahrir. Przeprasza ją i wszystkie kobiety za napaści na tle seksualnym w Egipcie. To niezwykły widok w Egipcie, gdzie gwałty i molestowanie seksualne w ostatnich latach stały się prawdziwą plagą.

Na szczęście, przynajmniej w Egipcie, władze dostrzegły ten problem i próbują coś z nim zrobić. Poza Egiptem zamiatany pod dywany, które puchną od spodu od wszelkich nadużyć wobec kobiet.

Kilka dni temu ustępujący prezydent podpisał dekret wprowadzający kary za molestowanie seksualne: pięć lat więzienia (co najmniej dwa lata za napaść wynikającą z pozycji siły, w przypadku umundurowanego napastnika lub uzbrojonego plus podwojenie kar w przypadku recydywistów) i grzywny od 400 do 7 tys. dolarów. Do tej pory problemu prawo nie zauważało. Istniała bliżej nieokreślona „nieobyczajna napaść”, ale dopiero teraz władze postanowiły nazwać sprawy po imieniu. Prezydent Sisi chce również powołać specjalną komisję, która ma się przyjrzeć temu problemowi. Można powiedzieć: nareszcie, ale szkoda, że tak późno.

Kiedy na placu Tahrir eksplodowało społeczne niezadowolenie, które w ostateczności doprowadziło do obalenia już dwóch kolejnych prezydentów, uwolniło też zwykłą wulgarną agresję wobec kobiet. Pierwsze głośne doniesienia pojawiły się już trzy lata temu. Pamiętam wstrząsającą relację amerykańskiej dziennikarki telewizji CBS, na którą napadł rozjuszony tłum. Potem były kolejne dziennikarki, ale też zwykłe egipskie kobiety, które znalazły się na placu Tahrir. Scenariusz tych napaści był często podobny: kobietę otaczała grupa mężczyzn, zdzierano z niej ubranie, bito, krzyczano, dotykano, gwałcono. Kobiety nie zawsze zgłaszały się na policję, bojąc się, że mogą paść ofiarą także ze strony stróżów prawa. Oenzetowski raport z 2013 roku na temat molestowania seksualnego w Egipcie jest wstrząsający. Wynika z niego, że 99,3 proc. kobiet padło ofiarą jakiejś formy napaści seksualnej. Praktycznie każda. Praktycznie wszędzie (najczęściej na bazarze, w sklepie, w parku, przez telefon). Praktycznie bezkarnie.

Bezkarność małżeńskich gwałtów i molestowania są na porządku dziennym nie tylko w krajach stricte arabskich. W Afganistanie w 2009 r. (podpisane przez Karzaja) przeszło tzw. Szyickie Prawo Rodzinne, de facto przyzwalające na gwałty małżeńskie, małżeństwa dzieci i zaostrzające swobody kobiet do poruszania się. Pod tym linkiem raport o przemocy rodzinnej wobec afgańskich kobiet.

W Maroku na początku tego roku parlament przegłosował prawo, według którego gwałciciel małoletniej będzie mógł uniknąć więzienia, jeśli poślubi swoją ofiarę. Życie przynosi dramaty co chwila. Ponad dwa lata temu 16-letnia Marokanka popełniła samobójstwo, zażywając truciznę na szczury, po tym, jak rodzina zmusiła ją do ślubu z gwałcicielem. „Morderstwa honorowe” są wciąż akceptowalną formą kary za okrycie wstydem rodziny… Co więcej, to kobiety oskarżane są o to, że swym zachowaniem (strojem, makijażem) prowokują mężczyzn.

Niedawno światowe media obiegło wstrząsające nagranie dwóch córek saudyjskiego króla, w którym oskarżają go i swoich braci o bezprawne przetrzymywanie ich ponad 10 lat pod kluczem, bez dostępu do wody pitnej i świeżego jedzenia. W tym kontekście zakaz prowadzenia przez kobiety samochodu, uczęszczania do siłowni, jazdy na rowerze czy wychodzenia z domu bez męskiego opiekuna u boku dopełniają tylko czarnego obrazu losu kobiet w krajach, w których władzę w domu, w polityce, w meczecie dzierżą wyłącznie mężczyźni.

Co ciekawe, Egipt zajmuje pierwsze miejsce jako najgorszy spośród 22 arabskich krajów pod względem sytuacji kobiet. Tuż za nim są Irak, Arabia Saudyjska, Syria i Jemen. Po drugiej stronie tabeli są Komory.


Przyczyny są znane i wielokrotnie opisane: tradycyjne struktury społeczne z dominującą rolą mężczyzn, oparte na szariacie prawo, bieda… Nie wierzę, by to się szybko zmieniło, ale wierzę, że zmienić się może. Na razie można w Egipcie.