Munir nie czeka na Palestynę
Munir nie wygląda na takiego, któremu zależałoby na sprzedaży czegokolwiek ze swego sklepiku na jerozolimskiej starówce. Nie wygląda też na zwykłego handlarza: szczupły, wysportowany 60-latek w dżinsach i obcisłej, granatowej bluzie z długim rękawem sam mógłby uchodzić za turystę.