Aleppo zamiast prezentów
Czy możemy zrobić coś dla Aleppo? Czy jesteśmy skazani na beznadziejną bezradność wobec ogromu tragedii tysięcy ludzi w zdewastowanym Aleppo? Nie, nie jesteśmy.
Przyszła do mnie koleżanka z redakcji i zapytała, w jaki sposób najlepiej pomóc Aleppo. Razem z mężem postanowili, że w tym roku nie będą kupować prezentów, tylko całą kwotę, którą chcieliby przeznaczyć na ich zakup, przekażą na zaspokojenie potrzeb mieszkańców Aleppo. Inny znajmy, lekarz, postanowił namówić swoich kolegów, by zrobili dokładnie tak samo – zebrali pieniądze i wysyłają do Aleppo do jednej z tamtejszych parafii, które pomagają udręczonym mieszkańcom, zaznaczmy: zarówno chrześcijanom, jak i muzułmanom. Dziś tym ludziom potrzeba naprawdę wszystkiego – przede wszystkim opału, bo jest już bardzo zimno, temperatura spadła poniżej zera. Wody, jedzenia, leków.
W ostatniej POLITYCE Anna Alboth opowiadała o organizowanym przez siebie Obywatelskim Marszu z Berlina do Aleppo. – Nie chcemy już płakać w klawiaturę, czytając kolejne doniesienia z Aleppo – mówi pani Anna. Marsz ma wyruszyć drugiego dnia świąt, nie wiemy, ile osób z Polski się do niego przyłączy, ale inicjatywa została zauważona również w zagranicznych mediach.
Z kolei u nas na Facebooku rozkręca się akcja „Zamiast na prezenty wpłacam na Aleppo”. Już 1,4 tys. osób zadeklarowało swój udział. „Syryjczycy umierają nie tylko z powodu bombardowań, ale także głodu, braku leków. Organizacje humanitarne, które im pomagają, mają za mało środków. Wielu z nas czuje, że w tej sytuacji nie bylibyśmy w stanie, jak co roku, zwyczajnie cieszyć się prezentami pod choinką. Mamy propozycję: umówmy się w naszych rodzinach, że w tym roku nie kupujemy sobie prezentów świątecznych, albo ograniczamy się do symbolicznych upominków. Zaoszczędzone pieniądze przelejmy na konto jednej z organizacji humanitarnych”.
I jeszcze: „Przeżyjemy bez kolejnych skarpetek z Mikołajem, nie mówiąc o bardziej luksusowych prezentach. Nie musimy brać udziału w corocznym festiwalu konsumpcji, który fundują nam producenci i sieci handlowe. Tymczasem bez naszej (również naszej) pomocy nasi rówieśnicy i rówieśniczki w Aleppo mogą nie przeżyć. Podarujmy im szansę na życie, albo chociaż odrobinę godności i nadziei”.
Widzę, że to bardzo rezonuje. Na swoim profilu pisarz Jacek Dehnel umieścił taki wpis: „Podjęliśmy z Piotr Tarczyński decyzję, że w tym roku kupujemy sobie w prezencie świątecznym pomoc Syryjczykom. Pieniądze, które przeznaczylibyśmy na prezenty sytego, ogrzanego i bezpiecznego Polaka dla sytego, ogrzanego i bezpiecznego Polaka przelewamy na głodnych, zziębniętych i zagrożonych Syryjczyków. I wszystkich Państwa zachęcam do tego samego”. Wpis jest po angielsku, pewnie dlatego, żeby dotarł również do niepolskojęzycznych znajomych pisarza. I już przybywa komentarzy, że „ja też”.
Widać już, że ludzie nie mają ochoty tylko „płakać w klawiaturę”, czują, że zwykłe emocje nie wystarczają, że i oni powinni i chcą zrobić coś konkretnego. Nawet jeśli to chwilowe, bo święta, bo chcemy się lepiej poczuć, to i tak cieszy, że potrafimy się zmobilizować. Że w tym roku dziękujemy za skarpetki z mikołajem. I jakoś w tym nieszczęściu można poczuć chwilę szczęścia.
Komentarze
„No tak, sytuacja w Aleppo – symbolu tonącej w chaosie, targanej krwawym konfliktem Syrii – nijak się ma do „terroru”, który panuje dziś w Polsce. Po jednej stronie setki ciał zaściełających ulice i tysiące sierot, których bliscy zginęli w niekończących się nalotach. Po drugiej – złowrogi Jarosław Kaczyński, zabierający emerytury esbekom i przepychanki wokół Trybunału Konstytucyjnego. Mówiąc krótko, jak stwierdził Lewandowski: „kroczący zamach stanu”
Mamy pomagać tym, którzy wczoraj zamordowali Polaka w Berlinie?
Wystarczy przelać darowiznę na PAH (Syria SOS). 3 min. roboty. I niekoniecznie trzeba się z tym obnosić.
A co z dziecmi z Palestyny (Getta Gaza i bantustanow Zachodniego Brzegu), Jemenu, Iraku: ogolnie calego Bliskiego Wschodu podpalonego przez Zachod?
Moze najlepszym prezentem dla nich bylo by posadzenie w wiezianiach ich oprawcow z USA, z panstw Zachodu, z Izraela, z Arabii Saudyjskiej, itd?
PS. Kazdy, kto uwaznej przyglada sie polityce zauwazy, ze ten lament nad dziecmi z Aleppo to proba odwrocenia uwagi od PRZYCZYN ICH TRAGEDII za ktore odpowiada ZACHOD. I zrzucenie ich na Rosje W.Putina (i Syria B.Asada). W Stanach demokraci, ktorzy przegrali w ostatnich wyborach WSZYSTKO uzywaja Putina do ukrycia swojej odpowiedzialnosci za te polityczna kleske.
To wszystko propaganda polityczna. Zenujaca, zalosna, schowana za tragedia milionow Syryjczykow i ich dzieci.
Powiescie sobie to zdjecie na choince: https://goo.gl/images/Wk6BY5
A co z innymi miejscami w Syrii? Dlaczego tylko Aleppo? Akurat w Aleppo walki sie skonczyly, gdzie indziej trwaja.
Pozdrawiam
mr. off
Tak, kazdy, kto uwaznej przyglada sie polityce zauwazy, ze ten lament nad dziecmi z Aleppo to proba odwrocenia uwagi od PRZYCZYN ICH TRAGEDII za ktore odpowiada ZACHOD. I zrzucenie ich na Rosje W.Putina (i Syria B.Asada). W Stanach demokraci, ktorzy przegrali w ostatnich wyborach WSZYSTKO uzywaja Putina do ukrycia swojej odpowiedzialnosci za te polityczna kleske.
„Czy możemy zrobić coś dla Aleppo? ”
Tak, mozemy.
Napietnujmy sprawcow tej masakry nazywana „arabska wiosna” z Arabi Saudyjskiej, Kataru , Izraela i przedewszystkim z Washingtonu.
A ja mam pytanie do Autorki.
W swietle dostepnych informacji , rowniez w mediach glownego nurtu, w ciagu minionych lat konfliktu sysryjskiego z Europy Wschodniej i Balkanow eksportowanao na Bliski Wschod bron wartosci 1 mld euro. Bron ta zostala przekazana rebeliantom/terrorystom w Syrii. Jaka mamy pewnosc, ze pieniadze zebrane „zamiast prezentow” nie zostana wykorzystane na zakup broni? Zapewnienia, ze bedzie to kontrolowane i zarzadzane przez wyznaczona instytucje nic nie znacza. Eksporterami broni do Syrii ( bo to jest wlasnie eksport) sa kraje EU jak: Czechy, Bulgaria czy Rumunia i Slowacja, ktore niby winny przestrzegac i byc nadzorowane przez odpowiednie agendy EU w przestrzeganiu embarga na dostawy broni do Syrii.
Ot taka „frywolna” mysl.
Pozdrawiam
Nie chodzi o politykę, ale o ludzi. Każde „ale”, „a co”, „czemu”, itp. w chwili obecnej nie pomoże nikomu – ani nam, ani im. PAH daje możliwość określenia celu darowizny, więc jeśli ktoś nie chce pomagać mieszkańcom Aleppo, to może wpłacić pieniądze na Sudan, Mosul, Somalię czy Ukrainę.
Ponad tydzień temu zrobiłam spontaniczną zbiórkę wśród mojej rodziny. Każdy musiał dać określoną sumę pieniędzy, a całość została wpłacona na konto PAH. Wszyscy byli zadowoleni, bo nawet jeśli nie jesteśmy bardzo zamożni, to działając razem możemy więcej. Dlatego zachęcam wszystkich do niesienia pomocy!
To już koniec. Syryjska armia oficjalnie: przejęliśmy pełną kontrolę nad Aleppo!
• Syryjska armia poinformowała o przejęciu kontroli nad Aleppo
• Ostatni rebelianci i cywile zostali ewakuowani z miasta
• Krajowa telewizja ogłosiła wyzwolenie od terroryzmu
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114881,21161781,to-juz-koniec-wojny-w-aleppo-syryjska-armia-przejela-kontrole.html#BoxNewsLinkZ19
tureckie-gadanie – 22 grudnia o godz. 13:43
Jak to zrobiłaś, że każdy z twojej rodziny musiał ci dać określoną sumę pieniędzy?